Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Zbliżył się do ludzi, choć spotkany szybko zmyka. Dzikie zwierzę nie ukrywało, że potrzebuje pomocy
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 19.09.2023 16:23

Zbliżył się do ludzi, choć spotkany szybko zmyka. Dzikie zwierzę nie ukrywało, że potrzebuje pomocy

Zbliżył się do ludzi, choć spotkany szybko zmyka. Dzikie zwierzę nie ukrywało, że potrzebuje pomocy
Dzikie zwierzę było w potrzebie. Pomogli mu pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego, fot. Facebook/Mazurski Park Krajobrazowy

Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego musieli zainterweniować w nietypowej sprawie. Mieszkańcy poinformowali ich o dzikim zwierzęciu, które zachowywało się podejrzanie. Ich obawy były uzasadnione. Ryś nie uciekał od ludzi, pozwalał podejść do siebie blisko i brakował mu energii. Podjęto decyzję o niezwłocznym odłowieniu dzikiego kota celem poddania go badaniom weterynaryjnym.

Ryś z okolic Wielbarka nie bał się ludzi. Zadzwonili po pomoc

Mieszkańcy wsi Zabiele (woj. warmińsko-mazurskie) zauważyli dzikie zwierzę, które zdradzało oznaki choroby. Natychmiast poinformowali o sprawie pracowników Mazurskiego Parku Krajobrazowego.

Wczoraj po godz. 16:00 interweniowaliśmy w dość nietypowej dla naszego Ośrodka Rehabilitacji sprawie – informuje park.

Zachowanie rysia wzbudzało niepokój. Dziki kot nie bał się ludzi, a jego ruchy zdradzały, że brakowało mu siły.

Mówili, że ryś, który jest przecież skrytym zwierzęciem, nie ucieka od ludzi, pozwala im podejść do siebie w miarę blisko, że po przebiegnięciu kilkunastu-kilkudziesięciu metrów znowu się kładzie i leży. Takie zachowanie nie jest typowe, więc trzeba było szybko działać – mówi Krzysztof Wittbrodt, dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Rysia z Mazurskiego Parku Krajobrazowego odłowiono i zbadano

W poniedziałek, 18 września, wieczorem na miejsce udał się personel parku krajobrazowego. Zastali rysia dokładnie tam, gdzie widziano go wcześniej. Zwierzę nie ruszyło się z miejsca.

Żeby uspokoić zwierzę, postanowiono podać mu odpowiednie środki. Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego skorzystali ze specjalnej dmuchawki i wystrzelili w stronę zwierzęcia środek usypiający.

Lekarz weterynarii stwierdził, że ryś jest bardzo osłabiony i wychudzony. Mimo późnej pory od razu zawieziono go do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku w Nadleśnictwie Olsztynek – napisał park.

Odłowiony na Mazurach ryś po wyleczeniu ma trafić na wolność

Ryś z okolic Wielbarka znajduje się pod opieką specjalistów. Jego ratownicy obiecują, że 6-7-letni samiec  po wyzdrowieniu zostanie wypuszczony na wolność. Wróci w okolice, gdzie go znaleziono.

Specjaliści z tego ośrodka będą walczyć o rysia. Rzeczywiście jest bardzo wychudzony i osłabiony. Zwierzę będzie poddane badaniom i leczone tak, by zdrowy mógł wróci do natury – mówi Adam Pietrzak, rzecznik prasowy Lasów Państwowych w Olsztynie, zapytany przez PAP.

Leśnicy szacują, że populacja rysi w województwie warmińsko-mazurskim bez przerwy rośnie. Te drapieżne kotowate od kilku lat są reintrodukowane metodą “born to free” opracowaną przez dr Andrzeja Krzywińskiego z Kadzidłowa. Zgodnie z założeniami programu, ciężarna samica wydaje potomstwo na świat w leśnej wolierze, w której z czasem robione są małe otwory, przez które mogą przejść małe rysie. Ich mama pozostaje na miejscu, kiedy dzieci powoli uczą się żyć w naturze

Metoda stworzona przez polskiego naukowca okazała się bardzo skuteczna, jeśli chodzi o wzrost populacji rysi na Mazurach. Dzięki niej te majestatyczne zwierzęta są coraz częściej obserwowane w lokalnych lasach.

Źródło: Facebook/Mazurski Park Krajobrazowy, pap.pl