Oprawca nie poprzestał na jednym strzale. Kotka ma ciało podziurawione jak sito, ale nie wszystko stracone
Znęcanie się nad zwierzętami może przybierać różne formy. Niektórzy nie mają najmniejszych oporów przed biciem lub głodzeniem czworonogów. Inni bez wyrzutów sumienia wykorzystują cierpiące istoty do celów zarobkowych lub dla zaspokojenia bestialskich zapędów. Okazuje się, że w Polsce nie brakuje też ludzi strzelających do kotów. Kilka dni temu pewna kobieta znalazła przy drodze konającą kotkę. Okazało się, że ktoś celnie strzelił w nią siedem razy. Tu nie ma mowy o przypadku.
Znalazła na ulicy konające zwierzę. Pędem zabrała je do weterynarza
Kilka dni temu pani Milena spacerowała po ulicach Szczecinka, kiedy natknęła się na kotkę leżącą na skraju drogi. Kobieta postanowiła natychmiast zareagować. Zawiozła cierpiącą istotkę do Centrum Weterynaryjnego Max-Wet.
Lekarze weterynarii natychmiast zajęli się nagłym pacjentem. Okazało się, że kotka ma liczne urazy, w tym mocno poturbowaną okolicę głowy. Nie było pewności, czy zwierzę uda się uratować, jednak specjaliści zrobili wszystko, co w ich mocy, aby dać drugą szansę porzuconemu czworonogowi.
Wyrzucił 17-letnią schorowaną kotkę na ulicę bez mrugnięcia okiem. Wszystko dla miłości?Kotka została postrzelona aż siedem razy
Okazało się, że główną przyczyną problemów zdrowotnych kotki znalezionej na skraju drogi, są rany postrzałowe. Po wykonaniu badań diagnostycznych okazało się, że w ciele czworonoga utkwiło siedem nabojów z wiatrówki. Wszystkie utkwiły w okolicach tylnych łap. W tym przypadku nie ma mowy o przypadkowym postrzale czy próbie odgonienia “natręta”. Ktoś z całą pewnością usiłował zabić to zwierzę przy pomocy wiatrówki.
Ponadto, wiele wskazuje na to, że zwierzę zostało przez kogoś pobite. Świadczą o tym urazy głowy i pyska. Specjaliści na mediach społecznościowych opisali jej stosunek do ludzi:
Jest cudownym, ufnym kotem. Kocha ludzi pomimo krzywdy jaką wyrządził jej człowiek.
Kotka ma ogromną wolę walki. Tym razem lekarze doczekali się happy endu
Kotka musiała przejść operację. Konieczne było usunięcie ciał obcych po postrzale. Zabieg się udał, ale niestety są też gorsze wieści. Pomimo wdrożenia profesjonalnego leczenia, czworonóg nie odzyskał wzroku. Wielu internautów otwarcie wyraża swoje zdanie na temat człowieka, który skrzywdził kotkę:
- "Niech ktoś pamięta, że karma wraca"
- “Oby ktoś dopadł tego bydlaka”
- "Zwyrodnialcy!”
Na szczęście, wszystko wskazuje na to, że los kotki zmienił się na lepsze. Dzięki zaangażowaniu setek internautów szybko udało się znaleźć ludzi, którzy postanowili dać kochający dom tej biednej istocie.
Źródło: facebook.com/max.wet.szczecinek