Przechodziła obok śmietnika i usłyszała płacz, zamarła gdy tam zajrzała. 77-latek wyrzucił go jak śmieci

Kolbuszowa. Mężczyzna wrzucił malca do śmieci

W sobotę, 16 września, policjanci z Kolbuszowej (woj. podkarpackie) interweniowali na ulicy Narutowicza. Mieszkanka powiatu kolbuszowskiego przechodziła obok śmietników, kiedy do jej uszu dobiegły niepokojące dźwięki.

Nie mogła przejść obojętnie obok przeraźliwego pisku. Natychmiast zajrzała do środka zamkniętego kontenera. Jej oczom ukazał się przykry widok. Kocie maleństwo wierzgało w foliowym worku, jego płacz rozdzierał serce. Kobieta zrobiła najlepszą rzecz, którą mogła – chwyciła za telefon i zadzwoniła na 112.

Poparzona twarz, uraz oka i skręcony kark. Działkowiec chciał pozbyć się kretów, wylądował w szpitalu Czytaj dalej

Kot w śmieciach w Kolbuszowej. Policjanci dotarli do sprawcy

Kolbuszowscy policjanci niedługo później dotarli na miejsce zdarzenia. Wykonali oględziny i upewnili się, że kotu zostanie zapewniona odpowiednia opieka. Maleńkie zwierzę trafiło do weterynarza, który zbadał, czy czas spędzony w ciasno zamkniętym worku nie wpłynął negatywnie na jego zdrowie.

Nie trwało długo, zanim kolbuszowscy policjanci ustalili, co właściwie się stało. Niemal natychmiast znaleźli mężczyznę odpowiedzialnego za porzucenie zwierzęcia. 77-latek tłumaczył się w nietypowy sposób.

77-latek z zarzutami za znęcanie nad zwierzęciem. Grożą mu 3 lata więzienia

Funkcjonariusze wydziału kryminalnego niemal natychmiast ustalili sprawcę przestępstwa. 77-letni mężczyzna okazał skruchę i przyznał się do popełnionego czynu.

Przyznał się do winy i żałował swojego zachowania. Tłumaczył, że kot przybłąkał się na jego posesję i nie wiedział, co z nim zrobić – informuje Komenda Powiatowa Policji w Kolbuszowej.

Wobec mężczyzny zdążyły zostać postawione zarzuty znęcania nad zwierzęciem. Grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: infopodkarpacie.pl, podkarpacka.policja.gov.pl