Fundacja Przyjaciele Zwierząt w Gnieźnie poinformowała o śmierci kolejnego łabędzia, który odszedł z winy człowieka. Lekarze, którzy się nim zajęli, nie mają wątpliwości, że do jego śmierci przyczyniło się pieczywo, którym był najpewniej regularnie dokarmiany. Pomimo apeli, aby powstrzymać się przed dawaniem chleba ptakom, rok w rok przytrafiają się same dramaty.Apele i prośby dotyczące zaprzestania dokarmiania łabędzi, mew czy kaczek pieczywem pojawiają się nie tylko w sieci, ale często także przy zbiornikach wodnych, gdzie można spotkać te ptaki. Niestety nie wszyscy ludzie się do nich stosują, co potwierdza kolejna śmierć niewinnego zwierzęcia. Tym razem do tragicznego wydarzenia doszło w Gnieźnie.
Okres wielkanocny kojarzy się głównie z kolorowymi pisankami. Nie wszyscy mogą zdawać sobie sprawę, że istnieją gatunki ptaków, których jajka są równie kolorowe, a nawet ładniejsze, niż niektóre przyozdobione na święta Wielkiej Nocy. To kolejny dowód na to, jak natura potrafi zaskakiwać swoim pięknem.Choć jajka zdecydowanie kojarzą nam się z białą lub beżową skorupką, okazuje się, że niektóre ptaki znoszą je w zupełnie innych kolorach. Jakby tego było mało, bywa również, że na świcie pojawiają się już takie z gotowymi wzorkami. Wiecie, które to gatunki ptaków?
Wielkanoc to czas nowego początku i nadziei, dlatego na świątecznej liście zwierząt nie może zabraknąć kurczaczka – oczywiście wyklutego z jaja. Choć obecnie wiele osób skupia się na komercyjnej otoczce wokół świąt wielkanocnych, pisklę jest dla chrześcijan symbolem zwycięstwa życia i przezwyciężania śmierci. Tymczasem na targach w Azji czy Ameryce Południowej roi się od ufarbowanych kurcząt wystawionych na sprzedaż. Czy po to jest to święto?Są maleńkie, żółciutkie i wydają piskliwe odgłosy - jakie dziecko nie chciałoby wziąć na ręce ledwo co wyklutego kurczęcia i uczynić z niego swojego przyjaciela? Na najbardziej prymitywnych instynktach - niewinności oraz wewnętrznym obowiązku otoczeniu słabszych opieką - żerują sprzedawcy żywych kurcząt na targach.
Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Jasienia JASIENIAKI zadbało o to, aby kamera zamontowana w bocianim gnieździe zlokalizowanym tuż obok Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury transmitowała na żywo poczynania ptaków. Niedawno jednak zarejestrowała sytuację, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Obłoki gęstego dymu leciały z komina wprost na zwierzęta. Incydent nie umknął uwadze mieszkańców oraz internautów.Bociany występują jako charakterystyczny, niemal nieodłączny składnik krajobrazu polskiej wsi. Często wygląda się ich przylotu z ciepłych krajów po zimie, co jest powszechnie odbierane jako zwiastun nadchodzącej wiosny. Zdarza się jednak, że niekiedy wrócą do swoich gniazd jeszcze przed zakończeniem sezonu grzewczego, tak jak stało się w tym przypadku. Może mieć to dla nich opłakane skutki.
Gołębie bywają uciążliwe, zwłaszcza kiedy przesiadują na parapetach lub balkonach, ponieważ nierzadko pozostawiają po sobie sporo zanieczyszczeń. Niebezpieczne są nie tylko ptasie odchody. Gołębie są bowiem żywicielami dla wielu gatunków roztoczy. Okazuje się, że istnieją jednak sposoby, dzięki którym można je skutecznie odstraszyć, nie robiąc im przy tym najmniejszej krzywdy. Oto bezpieczne rozwiązanie ptasiego problemu.Gołębie to ptaki, które można zaobserwować w całej Polsce, niezależnie od lokalizacji i rodzaju zabudowań. Okres lęgowy tych ptaków trwa od kwietnia do czerwca (przy czterech lęgach nawet do września) i wówczas szukają dogodnych miejsc na założenie gniazd. Nie da się ukryć, że jednym z ich ulubionych miejsc są balkony.
Media obiegła wiadomość o akcji ratunkowej chorego bielika. Osłabiony ptak został znaleziony w okolicach Brzegu. Zamiast do weterynarza trafił w ręce burmistrza, który wykorzystał okazję, by urządzić z sobie nim sesję zdjęciową. Oczekiwanie na udzielenie pomocy miało trwać ponad 6 godzin. Włodarz miasta przeprasza, jednak wyraził zdziwienie, że internauci nie pospieszyli z podziękowaniami za "dobry uczynek".Jak wynika z informacji opublikowanych na oficjalnym profilu miasta Brzeg, 7 lutego jeden z pracowników Urzędu Miasta otrzymał informację od mieszkańców Szydłowic o znalezieniu cierpiącego bielika. Nikt nie spodziewał się, że zwierzę przed otrzymaniem fachowej pomocy trafi jeszcze na sesję zdjęciową z burmistrzem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Jerzym Wrębiakiem.
Karmiąc chlebem, krzywdzimy zwierzęta. Niestety mit dokarmiania w taki sposób cały czas jest w Polsce obecny i zbiera śmiertelne żniwo. Łabędź zamieszkujący Park Tołpy we Wrocławiu trafił pod opiekę specjalistów, jednak na pomoc było już za późno. Najprawdopodobniej zginął przez ludzką głupotę i nieumiejętnie udzielaną pomoc.Spacerując po parku nie raz kusi nas, żeby zabrać ze sobą trochę jedzenia i nakarmić wygłodniałe ptaki wodne, zwłaszcza jeśli zima jest bardzo mroźna. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dokarmianie ptaków niewłaściwymi produktami, w tym chlebem czy bułkami, może zakończyć się dla nich poważnymi problemami zdrowotnymi, a w najgorszym wypadku nawet śmiercią.
W związku z tym, że temperatura za oknem wzrasta z dnia na dzień, w głowach wszystkich ciepłolubnych pojawia się kluczowe pytanie: jaka będzie wiosna w tym roku? Okazuje się, że chcąc poznać odpowiedź na tę nurtująca kwestię, wystarczy tylko poobserwować bociany. Niestety nie mamy dobrych wieści w tej sprawie.Eksperci zajmujący się monitorowaniem bocianów z nadajnikami, mówią wprost: “To będzie dziwna wiosna”. Choć w niektórych miejscach w Polsce pojawiają się już pierwsze ptaki z tego gatunku, nie ma pewności, że to osobniki, które zimę spędziły w ciepłych krajach. Ich podróż stamtąd wyjątkowo się przeciąga.
Czy papuga może być dobrym partnerem do rozmowy? W przypadku klienteli odwiedzającej jeden z barów w Sheffield ptak o imieniu Louis sprawdza się dosłownie śpiewająco. Sprytny przedstawiciel gatunku żako nauczył się kilku wulgarnych słów zasłyszanych w filmach dla dorosłych. Odtąd wielokrotnie przysporzył swojemu opiekunowi wstydu, gdy skierował niestosowne epitety w stronę gości.Pochodząca z Afryki papuga żako to towarzyskie stworzenie, które mocno przywiązuje się do właściciela i potrafi umilić czas w trakcie wykonywania codziennych czynności. Do przedstawicieli tego gatunku należy Louis - ptasi fan telewizji, z której nauczył się słów powszechnie uznawanych za wulgarne.
Zagadki na spostrzegawczość ze zwierzętami w głównej roli cieszą się ogromną popularnością. Masz się za mistrza łamigłówek? Nie zwlekaj dłużej i spróbuj rozwiązać tę zagadkę. Odnalezienie pingwina, który schował się w gronie tukanów to nie lada wyzwanie i tylko nieliczni będą w stanie go zlokalizować. Zagadki i łamigłówki obrazkowe to świetna forma rozrywki przeznaczona dla internautów w każdym wieku. Jeśli lubisz je tak jak my, spróbuj na poniższym obrazku znaleźć pingwina, który ukrywa się wśród tukanów. To świetna okazja na sprawdzenie swojej spostrzegawczości.
W ostatnim czasie leśnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego natknęli się na gigantyczne dziury w drzewach, które wyglądają jakby wyszły spod ręki wandali. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości to robota pewnego płochliwego zwierzęcia. Jaki ptak jest ich autorem i gdzie najczęściej można je znaleźć? Niewątpliwie precyzyjnie wydrążona w drzewie dziupla o kwadratowym bądź prostokątnym kształcie może wydawać się czymś zaskakującym i rzadko spotykanym w polskich lasach. Jesteśmy przekonani, że niektórzy mogliby nawet pomyśleć, że to sprawka człowieka. Okazuje się jednak, że za całym zamieszaniem stroi płochliwe stworzenie, które w Polsce objęto ochroną gatunkową ścisłą.
Nikt nie pomyślałby, że spacerując po Puszczy Wkrzańskiej będzie można spotkać przedstawiciela gatunku emu. Na początku grudnia zwierzę uciekło z gospodarstwa agroturystycznego w Przęsocinie i od tej pory żyje na wolności w pobliskich lasach. Dotychczasowe próby ujęcia uciekiniera spełzły na niczym. Specjaliści apelują o niezbliżanie się do nielota - może być bardzo groźny.Już nie raz miłośnicy leśnych wędrówek przekonali się, że w ich zakątkach mogą kryć się rzadko spotykane stworzenia. Jednak jesteśmy niemal pewni, że widok drugiego (po strusiu afrykańskim) największego obecnie żyjącego na ziemi ptaka w polskim lesie potrafi wprawić w konsternację. Gdyby nie nagranie, na pewno nie wszyscy uwierzyliby, że to rzeczywiście miało miejsce.
Nawet dzieci wiedzą, że kury znoszą owalne jajka, choć znane są przypadki, gdy kształtem przypominały świderki bądź idealnie okrągłe kule. Z tego powodu niemałe zdziwienie musiał wywołać w rolniku widok jajka... z ogonem. Jakie jest wytłumaczenie tego rzadko spotykanego zjawiska? O tego typu defekty nietrudno w przypadku kur w konkretnym wieku.Co było pierwsze - kura czy jajko? Choć naukowcy nieustannie dyskutują nad chronologią wyklucia ewolucyjnego potomka ostatniego gada, wymęczone przez filozofów łamigłówki nie powinny nas w tym momencie przesadnie interesować. Odłóżmy na bok teorię i skupmy się na prawdziwym fenomenie. pewien gospodarz znalazł w kurniku jajko z ogonem.
W sieci ukazały się zdjęcia jemiołuszek, które rzekomo padły nieprzytomne na ulicę wskutek spożycia sfermentowanych owoców. To dziwne zjawisko przykuło uwagę ornitologów, którzy przyjrzeli mu się bliżej i ujawnili jego przyczynę. Fundacja Szklane Pułapki dementuje fake news i potwierdza, że zwierzęta widoczne na fotografii są nieżywe. W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia, na których widać całe stado jemiołuszek leżących na ziemi w okolicy drzewa z owocami jarzębiny. Powód ich "wylegiwania się" na chodniku nie miał nic wspólnego z upojeniem alkoholowym. Ornitolodzy wystosowali apel do przechodniów o zachowanie szczególnej ostrożności.
Choć nie od dziś wiadomo, że Sylwester jest zabójczy dla wielu zwierząt, niektórzy zupełnie nic nie robią sobie z ich cierpienia. Co roku huk i rozbłyskujące się na niebie fajerwerki przyczyniają się do zatrważających statystyk śmierci zwierząt po sylwestrowej nocy. Giną podczas niej nie tylko ptaki.Niestety nagłaśnianie akcji mających na celu zaprzestanie witania Nowego Roku fajerwerkami i petardami, okazało się niewystarczające. Znalazło się wielu amatorów kolorowych wystrzałów, którzy mimo wszystko zdecydowali się na ich odpalenie. Taki pokaz kosztował życie nie tylko wiele ptaków, ale i psów, kotów oraz dzikich zwierząt.
Rebecca Petty z Arkansas przypadkiem znalazła nieopodal swojego domu ptasie gniazdo z niebieskimi jajkami. Nie ma się co dziwić, że kobieta długo nie mogła wyjść z podziwu na ich widok - tym bardziej, że po chwili zaczęła wykluwać się z jednego z nich mała istotka. Moment narodzin pisklęcia został uwieczniony na filmie.Moment, w którym pisklaki wykluwają się ze swoich jajek jest bardzo trudny do zaobserwowania, zwłaszcza w przypadku gatunków żyjących na wolności. Na szczęście wiosną 2012 roku pewnej mieszkance Stanów Zjednoczonych udało się udokumentować chwilę pęknięcia skorupki jednego z jaj złożonych w jej ogrodzie. Jesteśmy przekonani, że cud natury na długo pozostanie w Waszej pamięci.
W sieci ukazało się zdjęcie, na którym możemy przeczytać, w jaki sposób uczniowie z podstawówki zaapelowali do wszystkich przechodniów. Okazuje się, że mimo młodego wieku, wiedzą lepiej od dorosłych, jak należy dbać o zwierzęta, a zwłaszcza ptaki. Można się od nich wiele nauczyć!Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dokarmiając ptaki bardzo często popełniamy błąd, który może poważnie odbić się na ich zdrowiu. Uczniowie jednej z warszawskich szkół podstawowych postanowili zwrócić się do wszystkich z apelem i uświadomić ich, czego należy unikać, chcąc pomóc naszym skrzydlatym przyjaciołom w okresie zimowych mrozów.
W sieci udostępniono nagranie z papugą w roli głównej, która ucięła sobie pogawędkę z opiekunem. Rozgniewany ptak poskarżył się na kota i chociaż go ogarnęła furia, jego zachowanie sprawiło, że internauci nie mogli powstrzymać śmiechu. Nie ma się co dziwić, że tak samo zareagował jej właściciel, który stał za kamerą. O co poszło?Choć nie wypada śmiać się z czyjegoś nieszczęścia, podczas napadu złości papuga z rodziny kakaduowatych o imieniu Max zachowywała się tak komicznie, że ciężko się powstrzymać. Na szczęście jej zachowanie nagrano i udostępniono w sieci, dzięki czemu mogła poprawić humor jeszcze większej publice.
Naukowcy byli przekonani, że dawno niewidziany ptaka o nazwie bażanciak czarnoszyi bezpowrotnie zniknął z powierzchni naszej planety. Okazało się jednak, że zwierzę „ukryło” się przed oczami badaczy na wiele lat, czym zdołało „upozorować” śmierć swojego gatunku. Rzadki okaz został odnaleziony w dziczy po 140 latach. Gdzie dotychczas się chował?Grupie badaczy udało się zaobserwować nieuchwytne dotąd stworzenie. Sukcesu, jaki osiągnęli, nie mogli spodziewać się nawet w najśmielszych snach. Padło nawet porównanie, że osiągnięcie zespołu badawczego jest równie nierealne, co znalezienie jednorożca.
Nagranie, na którym widać, jak opiekun gładzi pisklę po brzuszku okazało się absolutnym hitem w sieci. To niezwykle słodki widok, o którym trudno zapomnieć. Do tej pory internauci obejrzeli je już ponad 17 milionów razy. Nic dziwnego, bowiem małe kurki często kojarzone są z uroczymi stworzeniami, które chciałoby się poprzytulać.Opiekun pisklaka to prawdziwy szczęściarz. W jego dłoniach mały kurczaczek czuje się jak w raju i może pozwolić sobie na prawdziwy relaks. Głaskanie po brzuszku to ulubiona pieszczota wielu zwierzaków. Okazuje się, że lubi je także ten mały ptaszek.
Rolnik Josemar Milli i jego żona uratowali dwie małe papugi, a następnie opiekowali się nimi, aż osiągnęły dojrzałość. Jeden z samców odleciał, drugi natomiast - Louro - pozostał na farmie. Mężczyzna zauważył, że ptak spędza sporo czasu w wydrążonym gnieździe, dlatego z ciekawości zajrzał do środka. Okazuje się, że Louro został zastępczym ojcem i przyjął pod swoje skrzydła młode należące do innego gatunku.
Nieproszony gość stał sprawcą sporego zamieszania. Para farmerek ze stanu Georgia usłyszała szmery dochodzące z komina, które wyraźnie je zaniepokoiły. Kobiety początkowo myślały, że to gryzoń, ale po rozebraniu konstrukcji wyszło na jaw, że wizytę złożyło im sporych rozmiarów drapieżne ptaszysko.Pierwszą myślą, jaka wpadła do głowy pary, słyszącej dźwięki wydobywające się z komina, było: "Czy to może być wiewiórka?". Mało kto mógłby wpaść na to, że w ich domu znajdzie się przedstawiciel zupełnie innego gatunku. Założycielki ekologicznego gospodarstwa Hairy Farmpit Girls podzieliły się swoją historią z internautami oraz udostępniły filmik z przebiegu akcji ratunkowej intruza.
Nie od dziś trwają dyskusje na temat tego, jaki ptak widnieje w godle Polski. Wiele osób kieruje się mylnym przeświadczeniem, że zwierzęciem reprezentującym Polaków jest orzeł w koronie. Koncepcji jest kilka i okazuje się, że udzielenie prawidłowej odpowiedzi jest bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Który z ptaków był pierwowzorem orła białego?Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada to doskonała okazja, aby bliżej przyjrzeć się symbolom narodowym, w których skład wchodzi godło. Już od najmłodszych lat jesteśmy nauczani w szkołach, że jest nim orzeł biały w koronie na czerwonym tle. Czy aby na pewno? Okazuje się, że taksonomia tego legendarnego stworzenia może zaskoczyć wielu Polaków.
Wraz z adopcją zwierzęcia przychodzi moment, w którym należy podjąć decyzję, jak nazwać swojego nowego pupila. W końcu imię to będzie towarzyszyło mu do końca życia. To samo tyczy się papug i innych ptaszków. Poznajcie oryginalne propozycje dla pierzastych przyjaciół. Zgromadziliśmy najlepsze imiona, zarówno te dla samic, jak i samców.Papugi są częstym wyborem, jeśli decydujemy się na inne zwierzątko domowe niż pies czy kot. Jeśli właśnie zostałeś szczęśliwym opiekunem tego pięknego, niezwykle inteligentnego ptaka i zastanawiasz się, jak nazwać swojego nowego pierzastego podopiecznego, nie mogłeś trafić lepiej! Zainspiruj się poniższymi propozycjami i ciesz się nowym rozdziałem w waszym wspólnym życiu.
Wiele lęgów ptaków nie kończy się sukcesem – są niszczone przez drapieżniki, padają ofiarą kukułek, bądź jaja są niezalężone. Pewien mężczyzna postawił sobie za cel zaopiekowanie się porzuconym jajem, które znalazł w sklepie zoologicznym. Wkrótce po włożeniu go do inkubatora wykluła się z niego piękna istota. Trzeba przyznać, że cała historia jest bardzo urzekająca, a stworzonko zyskało niepowtarzalną szansę od losu.Niedługo po sprzedaniu samicy papugi w jednej z klatek w sklepie zoologicznym zauważono pozostawioną zgubę. Szczęśliwym trafem porzucone jajko trafiło w ręce YouTubera Alwyna Willsa, który na swoim kanale publikuje filmy o różnych gatunkach ptaków. Chociaż nie wiedział, czy uda mu się ocalić to istnienie, zrobił wszystko co w jego mocy, aby stworzonko pojawiło się na świecie.
Osłabioną sowę płomykówkę, która miała do nóg przymocowaną smycz, znalazł w centrum Gdańska jeden z przechodniów. Nie ma się co dziwić, iż w pierwszej chwili pomyślał, że ma zwidy. Służbom udało się dotrzeć do właściciela ptaka, który złożył wyjaśnienia dotyczące pojawienia się sowy w mieście. Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku musieli się nieźle zdziwić, kiedy otrzymali zgłoszenie o przebywającej w centrum miasta sowie ze smyczą u nogi. Po ustaleniu tożsamości właściciel ptaka wytłumaczył, jak doszło do ucieczki jego podopiecznego.
Ann Dixon zaczęła tracić cierpliwość, ponieważ od kilku tygodni ktoś wrzucał chleb do poidełka dla ptaków, które znajdowało się przed jej domem. Pierwsze podejrzenia padły na sąsiadów, lecz niedługo później kobieta przyłapała winowajcę na gorącym uczynku.Kobieta, która irytowała się, że w jej poidełku do ptaków wciąż znajdują się kawałki chleba, zupełnie nie spodziewała się, kto tak naprawdę jest winny całemu zamieszaniu. Kiedy poznała prawdę, nie pozostało jej nic innego jak wybuchnąć głośnym śmiechem.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki, zajmujące się dbaniem o los zwierząt hodowlanych, upubliczniło nagranie z jednej z niemieckich ferm kurczaków. To, w jaki sposób traktowane są zwierzęta i w jakich warunkach żyją, zwróciło uwagę internautów i przedstawicieli supermarketów sieci Lidl, która rzekomo zaopatruje się w tamtym miejscu.Aktywiści pro-zwierzęcy ujawniło wyniki śledztwa na fermie drobiu dostawcy sieci Lidl. 25 października na kanale Stowarzyszenia Otwarte Klatki na platformie YouTube pojawiło się nagranie, na którym możemy zobaczyć niehumanitarne warunki panujące na jednej z niemieckich farm. Tak wygląda prawdziwe życie Frankenkurczaków.