Łabędź z Gniezna nie przeżył. Miał w żołądku prawie 3 kg niestrawionego pieczywa
Fundacja Przyjaciele Zwierząt w Gnieźnie poinformowała o śmierci kolejnego łabędzia, który odszedł z winy człowieka. Lekarze, którzy się nim zajęli, nie mają wątpliwości, że do jego śmierci przyczyniło się pieczywo, którym był najpewniej regularnie dokarmiany. Pomimo apeli, aby powstrzymać się przed dawaniem chleba ptakom, rok w rok przytrafiają się same dramaty.
Apele i prośby dotyczące zaprzestania dokarmiania łabędzi, mew czy kaczek pieczywem pojawiają się nie tylko w sieci, ale często także przy zbiornikach wodnych, gdzie można spotkać te ptaki. Niestety nie wszyscy ludzie się do nich stosują, co potwierdza kolejna śmierć niewinnego zwierzęcia. Tym razem do tragicznego wydarzenia doszło w Gnieźnie.
Przez ludzką nierozwagę zginął kolejny łabędź
Fundacja Przyjaciele Zwierząt w Gnieźnie opowiedziała o rozpaczliwej walce o życie łabędzia znalezionego w tamtejszych Łazienkach. Niestety pomimo najszybszej z możliwych reakcji - przetransportowania ptaka do weterynarza i udzielonej przez niego pomocy, nie udało się go uratować.
- Ptak skrajnie zatruty trafił do weterynarza, który mimo najszczerszych chęci nie zdołał uratować RODZICA, którego jaja wysiaduje drugi opuszczony łabędź... - czytamy we wpisie.
Przy tym straszliwym zdarzeniu na jaw wyszła także szokująca prawda. W żołądku łabędzia znaleziono aż niespełna 3 kg niestrawionego pieczywa. Ta informacja nie pozostawia złudzeń, że za jego śmierć odpowiedzialni są ludzie.
Czy pies może jeść jajka - surowe lub gotowane? Jakich potraw nie podawać psu?Chcąc pomóc, tak naprawdę ludzie doprowadzają do tragedii
Choć niektórzy dokarmiający ptaki są przekonani, że im pomagają i dbają, aby brzuchy były pełne, prawda jest zupełnie inna. Otóż chleb w trawiony u łabędzi, kaczek, czy innych ptaków wytwarza kwas chlebowy. Ten z kolei zakwasza układ pokarmowy, co prowadzi do biegunki i bardzo poważnej choroby, jaką jest kwasica żołądka. Ponadto, pieczywo zawiera sól, która powoduje zaburzenia w gospodarce wodnej organizmu, co może mieć równie przykre konsekwencje.
- Jest wiosna - ptaki nie potrzebują dokarmiania, gdyż są w stanie same zapewnić sobie pokarm... Ludzie jednak je rozleniwiają... I oduczają instynktownego poszukiwania jedzenia... - burzą się działacze.
Ponowny apel do dokarmiających ptaki
Okoliczności, w jakich umarł łabędź z Gniezna, są naocznym przykładem na to, dlaczego tak wiele osób apeluje o niedokarmianie ptaków, zwłaszcza chlebem i innym pieczywem. Organizacje prozwierzęce i eksperci z tej dziedziny nie mają najmniejszych wątpliwości, że dla nich to kara śmierci.
Co gorsza, Fundacja Przyjaciele Zwierząt w Gnieźnie poinformowała również, że zmarła samica była w trakcie wysiadywania jajek.
- Przez brak wyobraźni tegoroczny lęg nie przetrwa... Nie przy jednym rodzicu... Bo jeśli ma do wyboru: walczyć o lęg czy walczyć o swoje życie - wybierze w końcu to drugie... - piszą.
źródło: facebook; podroze.onet.pl