Swiatzwierzat.pl

facebook/Urząd Miasta w Brzegu

Chory bielik zamiast do weterynarza trafił na sesję zdjęciową. Burmistrz spodziewa się podziękowań?

30 Marca 2023

Autor tekstu:

Kamila Sabatowska

Media obiegła wiadomość o akcji ratunkowej chorego bielika. Osłabiony ptak został znaleziony w okolicach Brzegu. Zamiast do weterynarza trafił w ręce burmistrza, który wykorzystał okazję, by urządzić z sobie nim sesję zdjęciową. Oczekiwanie na udzielenie pomocy miało trwać ponad 6 godzin. Włodarz miasta przeprasza, jednak wyraził zdziwienie, że internauci nie pospieszyli z podziękowaniami za "dobry uczynek".

Jak wynika z informacji opublikowanych na oficjalnym profilu miasta Brzeg, 7 lutego jeden z pracowników Urzędu Miasta otrzymał informację od mieszkańców Szydłowic o znalezieniu cierpiącego bielika . Nikt nie spodziewał się, że zwierzę przed otrzymaniem fachowej pomocy trafi jeszcze na sesję zdjęciową z burmistrzem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Jerzym Wrębiakiem. 

Skandal w Brzegu. Chory bielik miał czekać na pomoc kilka godzin

O sprawie zatrutego osobnika, należącego do ściśle chronionego gatunku, poinformowano ornitologa Marka Stajszczyka. Mężczyzna zjawił się na miejscu i przetransportował nielotnego bielika do ratusza brzeskiego Urzędu Miasta. 

W trakcie interwencji całkowicie zignorowano podstawową zasadę 3xC - cicho, ciemno, ciepło, którą stosuje się podczas ratowania dzikich ptaków. Nie należy im wówczas podawać wody, jedzenia ani eksponować na kontakt z człowiekiem, by ograniczyć stres. Warto zaznaczyć, że w takiej sytuacji kluczowym czynnikiem, nierzadko decydującym o życiu lub śmierci zwierzęcia, jest czas, w którym ptak znajdzie się pod opieką specjalistów.

Niebawem w sieci pojawiły się efekty sesji zdjęciowe, którą urządził sobie burmistrz Jerzy Wrębiak z wyraźnie osłabionym orłem. Mężczyzna podnosił i głaskał ptaka, a także trzymał zupełnie jak kurę. Zdjęcia udostępnione zostały na stronie Urzędu Miasta w Brzegu, a we wpisie podkreślono, iż “dbanie o symbol godła Polski wymaga zaangażowania pracowników Urzędu Miasta, co też uczynili”.

Ratują zwierzęta z rąk oprawców. Proszą o Twoje 1,5%

Ratują zwierzęta z rąk oprawców. Proszą o Twoje 1,5%

CZYTAJ DALEJ

Zwierzę powinno natychmiast trafić do weterynarza. Sesja zdjęciowa okazała się ważniejsza

Jak wynika z ustaleń lokalnego portalu Brzeg24.pl, schorowany bielik trafił do Urzędu Miasta w Brzegu około godziny 13. W pierwszej kolejności o miejscu jego przebywania poinformowano dziennikarkę TVP 3 Opole. Z kolei wiadomość o zwierzęciu wymagającym pilnej opieki medycznej dotarła do specjalistycznej jednostki weterynaryjnej, zajmującej się leczeniem ptaków szponiastych, dopiero na kilka minut przed godziną 16. Wersję tę potwierdziła Marta Węgrzyn z Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt “Avi”.

To, że pracownicy Urzędu Miasta w Brzegu wiedzieli o znalezionym bieliku już około godz. 13 potwierdza również notatka służbowa strażnika miejskiego. W wyniku zaniedbań ze strony urzędników ostatecznie ptak trafił pod opiekę weterynarza dopiero o 19. Ponadto ze słów urzędników wynika, że zwierzę po kilku godzinach spędzonych w budynku urzędu odzyskało siły, a jego stan się poprawił, chociaż w tym czasie nie podano mu żadnych leków.

Mieszkańcy Brzegu nie kryją złości

W sieci mieszkańcy Brzegu nie kryją oburzenia, jakie wywołało u nich zachowanie samorządowca w stosunku do potrzebującego pomocy ptaka. Niektórzy nie przebierali w słowach, a traktowanie zatrutego bielika w sposób instrumentalny budzi w nich spore wątpliwości.

- To jest straszne myśleć o dobrych zdjęciach, a nie o tym, że ptak objęty ścisłą ochroną jest w stanie zagrożenia życia i powinien otrzymać pomoc. Dożyliśmy czasów, że zdjęcie na social media jest ważniejsze niż zdrowie/życie innych. Ważne są like, serduszka, fame musi się zgadzać. Dramat - czytamy w jednym z komentarzy.

Najwyraźniej Jerzy Wrębiak nie czuje się winny swojego postępowania, o czym świadczy wpis odnoszący się do zaistniałej sytuacji. Wbrew temu, co zarzucają mu mieszkańcy miasta, w jego ocenie sesja fotograficzna z cierpiącym bielikiem była dobrym uczynkiem godnym pogratulowania, aniżeli propagandowym ruchem.

- Każdy dobry uczynek musi być "przykładnie ukarany". Zamiast podziękowań spotkała mnie fala krytyki ze strony czytelników tygodnika "Panoramy Powiatu Brzeskiego" - odpowiedział Wrębiak.

Prosząc o komentarz dotyczący zachowania burmistrza Jerzego Wrębiaka, dziennikarze wyżej wymienionego portalu skontaktowali się z samym zainteresowanym. Mieli na celu dowiedzieć się, co kierowało nim w momencie urządzenia sesji zdjęciowej z osłabionym zwierzęciem. W odniesieniu do zadanych pytań burmistrz udzielał lakonicznych wypowiedzi, sprowadzających się zazwyczaj do trzech słów: “wynika z notatki”. 

źródło: wiadomosci.gazeta.pl; brzeg.pl; brzeg24.pl

Buldog francuski

Buldog francuski najpopularniejszą rasą psów w USA. Dlaczego stał się przedmiotem mody?

CZYTAJ DALEJ
Podczas interwencji DIOZ nie tylko zwierzęta potrzebowały pomocy. Ta historia chwyta za serce

Podczas interwencji DIOZ nie tylko zwierzęta potrzebowały pomocy. Ta historia chwyta za serce

CZYTAJ DALEJ

Tagi:

Podobne artykuły

Inne zwierzęta

Idąc lasem, możesz poczuć się obserwowany. Polskie Parki Narodowe pokazują jednego z podglądaczy
Czytaj więcej >

Inne zwierzęta

Lis wpakował się w tarapaty. Mógł tylko liczyć na pomoc człowieka, był "wystraszony i zdezorientowany"
Czytaj więcej >

Inne zwierzęta

Nazywają go najdziwniejszym kotem na świecie. Choć przypomina domowego mruczka, niewiele mają wspólnego
Czytaj więcej >

Inne zwierzęta

Fotopułapka ujawniła, jak niedźwiedzica zajmuje się młodymi. "Każda mama jest wyjątkowa"
Czytaj więcej >

Inne zwierzęta

Walka o życie puszczyka była zacięta. Do jego cierpienia przyczynili się ludzie
Czytaj więcej >

Inne zwierzęta

"Biedronka bez kropek" przyłapana w polskich lasach. W chwili zagrożenia wydziela specyficzną ciecz
Czytaj więcej >
Kamila Sabatowska

Magister filologii polskiej, od kilku lat pracuje jako redaktorka. Prywatnie fanka sportu – zwłaszcza siatkówki i miłośniczka zwierząt. Szczęśliwa posiadaczka cavaliera. Chcesz się ze mną skontaktować?Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: [email protected]

Chcesz się ze mną skontaktować?

Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: [email protected]

Więcej z kategorii Inne zwierzęta

Inne zwierzęta

Klaudia Piechocka

Ochrona na lotnisku usłyszała dziwne dźwięki dobiegające z walizki. Pisklęta akurat zaczęły się wykluwać
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Odebrano prawie 30 królików z tragicznych warunków. "Mają świerzb, biegunkę, okrutnie śmierdzą"
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Lena Tomaszewska

Jakie smakołyki podarować szynszyli? Nie wszyscy wiedzą, że te gryzonie to uwielbiają
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Nietypowi plażowicze wskoczyli do Bałtyku. "Chcecie to wierzcie, albo nie wierzcie"
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Rzuciło się na niego 40 krokodyli. 72-latek nie miał szans na przeżycie
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Cierpienie niedźwiedzia trwało 17 dni. Przez to, co znalazło się na jego głowie, był wycieńczony
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Klaudia Piechocka

Ochrona na lotnisku usłyszała dziwne dźwięki dobiegające z walizki. Pisklęta akurat zaczęły się wykluwać
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Odebrano prawie 30 królików z tragicznych warunków. "Mają świerzb, biegunkę, okrutnie śmierdzą"
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Lena Tomaszewska

Jakie smakołyki podarować szynszyli? Nie wszyscy wiedzą, że te gryzonie to uwielbiają
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Nietypowi plażowicze wskoczyli do Bałtyku. "Chcecie to wierzcie, albo nie wierzcie"
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Rzuciło się na niego 40 krokodyli. 72-latek nie miał szans na przeżycie
Czytaj więcej >
Inne zwierzęta

Kamila Sabatowska

Cierpienie niedźwiedzia trwało 17 dni. Przez to, co znalazło się na jego głowie, był wycieńczony
Czytaj więcej >