Słonica Linda najpierw zrobiła się apatyczna, dostała biegunki, a po kilku godzinach nie była już w stanie się podnieść. Mimo interwencji weterynarzy, strażaków, a także specjalisty z Berlina, Lindy nie dało się uratować. Niestety, na śmierć członkini stada patrzyła z boku słonica Kinga. "Zaczęła walić trąbą w kraty, wchodzić na nie, uderzać w nie całą sobą" przekazała w rozmowie z SE rzeczniczka ZOO, Małgorzata Chodyła.
Już za kilka dni Walentynki. Z tej okazji zoo El Paso powróciło do internautów z propozycją z 2019 roku, o której wówczas mówili wszyscy! Pracownicy ogrodu zoologicznego wpadli wtedy na niecodzienny pomysł, mianowicie nadania karaluchom imion byłych dziewczyn/chłopaków. W ten sposób chciano, aby każdy singiel zapomniał o przeszłości. Liczy się teraźniejszość, a nie przeszłość.
Do zadziwiającej sytuacji doszło w miejskim ogrodzie zoologicznym w Colchester w Anglii. 13 lipca 2015 roku Jay Clarke wraz ze swoją ciężarną żoną udali się na spacer, podczas którego podziwiali egzotyczne gatunki zwierząt. Cieszyli się ostatnimi chwilami wyłącznie we dwoje, ponieważ w przeciągu najbliższych dwóch miesięcy ich rodzina miała się powiększyć.
We wtorek słonica miała być apatyczna. Później zaczęła się biegunka i odwodnienie. Po południu Linda nie była już w stanie stać. Od tamtej pory trwała zaciekła walka o życie 35-letniego zwierzęcia. W środę rano na miejsce miał przybyć specjalista z Niemiec. Niestety, walka o życie słonia zakończyła się kilka godzin wcześniej.
Pracownicy zoo w Detroit są w siódmym niebie. Co prawda ta sama niedźwiedzica urodziła już potomstwo w 2018 i 2019 roku, jednak niestety wówczas młode nie przeżyły. Teraz rokowania są naprawdę pozytywne i istnieje szansa, że małe niedźwiadki urosną zdrowe.
Wspaniałą wiadomością pochwaliła się Ptaszarnia Warszawskiego Zoo. Różowy maluch przyszedł na świat w styczniu, jednak nie wiadomo, którego dnia dokładnie. Pracownicy obserwujący narodziny próbowali mu pomoc, delikatnie dotykając skorupki, z której próbowało wydostać się ptasie dziecko. Można powiedzieć, że maluch był jednak uparty i bardzo powoli i ostrożnie wychodził z bezpiecznego jajka.
Poznańskie zoo wspiera zbiórkę środków na sprzęt do polskich szpitali. W tym roku po raz kolejny zdecydowało się wystawić na allegro.pl wspaniała ofertę. Osoba, która zaoferuje najwyższą cenę, będzie mogła przez jeden dzień poczuć się jak jeden zamienić się w pracownika zoo i spędzić cały dzień ze zwierzakami!
Do szpitala na północy Niemiec został przewieziony 54-letni pracownik zoo. Mężczyzna pracował w zagrodzie wielbłądów w ogrodzie zoologicznym w Perlebergu, gdy nagle jedno ze zwierząt go ugryzło. Obrażenia podobno są poważne.
Panda zareagowała na prezent od swoich opiekunów w niesamowity sposób. Zabawy ogromnego, czarno-białego ssaka na śniegu zostały nagrane i udostępnione w sieci przez pracowników zoo. Miś uznał, że rzeźba ze śniegu stanowi świetny drapak, połączony z zabawką, na którą można się wspinać. Ciekawski zwierzak nie mógł oderwać się od bałwana.
Lew z nagrania nie jest słodkim kotkiem z bajki. To prawdziwy, groźny drapieżnik, tyle że przebywający w nienaturalnych dla jego gatunku warunkach. Choć oczywiście dziecku nic nie mogło się stać, wideo mrozi krew w żyłach. Widać, że dziki kot jest naprawdę nie w humorze, prawdopodobnie mała dziewczynka zupełnie niewzruszona spotkaniem oko w oko także go zdenerwowała. Wystarczył jeden całus posłany przez szybę, by lew stracił panowanie nad sobą.
We Wrocławiu niedawno na świat przyszło wyjątkowe zwierzę. W ZOO urodził się mały nosorożec! Maluch jest przeuroczy i podbił serca internautów, a zapewne za jakiś czas będzie można osobiście odwiedzić to niesamowite zwierzątko.
O śmierci gibona białopolowego poinformował fakt.pl. Dziennikarzom udało się skontaktować z pracownikami ogrodu zoologicznego i zapytać, dlaczego śmierć zwierzęcia jest sekretem. Choć do wypadku doszło 2 miesiące temu, 3 listopada, dopiero teraz ujrzały światło dzienne szczegóły tego wypadku. Placówka tłumaczy, że nie ma zwyczaju "podawać wszystkich informacji o urodzinach, przyjazdach czy śmierci zwierząt".
Pracownicy wrocławskiego ZOO po raz kolejny przywitali nowego zwierzaka, który narodził się na terenie ośrodka. Choć wiele osób żywo zainteresowanych losami podopiecznych z Wrocławia wciąż nie otrząsnęło się po sensacyjnych narodzinach myszojelenia, tym razem niekwestionowaną gwiazdą stał się samiec z gatunku gwanako andyjski.
Zwierzęta miały okazję poczuć prawdziwą świąteczną atmosferę. Na udostępnionym przez placówkę nagraniu widzimy jej podopiecznych, którzy przyszli na świat w tym roku. Jako że nagranie udostępniono dzień przed wigilią, (23.12) nie usłyszymy na nim żadnego z nich mówiącego ludzkim głosem. Zobaczymy za to stado olśniewających maluchów egzotycznych gatunków.
Cztery małe białe lwy przyszły niedawno na świat w Nantong Forest Safari Park we wschodnich Chinach. To doniosłe wydarzenie, ponieważ na wolności żyje dziś jedynie 13 znanych ludzkości zwierząt, które swój kolor futra zawdzięczają takiej mutacji. Odpowiadający za nią gen jest recesywny, umaszczenie zanika więc na skutek krzyżowania się z innymi lwami.
To nie tak miało wyglądać. Wszyscy byli pewni, że będzie dobrze i lwica urodzi cztery urocze lwiątka. Tak się jednak nie stało, zupełnie nikt się nie spodziewał, że tragedia wydarzy się dosłownie w połowie porodu. Było za późno na ratunek, a obrażenia lwicy zbyt wielkie, by mogła sobie z nimi poradzić.
Weterynarze walczyli o nią do końca, jednak ostatecznie musieli ogłosić światu smutną nowinę. Panda zmarła w wyniku ostrej niewydolności wielu narządów. Dożyła jednak niespotykanego wśród przedstawicieli jej gatunku wieku 38 lat. Praktycznie całe życie spędziła w Chongqing Zoo w południowych Chinach.
Najpierw był to Kaavan, najbardziej samotny słoń na świecie, któremu dzięki Cher udało się znaleźć nowych przyjaciół. Tym razem jest to samotny gorylica Bua Noi, mieszkająca w Pata Zoo w Tajlandii. Minęło wiele lat, odkąd straciła partnera i jest jedynym gorylem w tym zoo. Jedynym, i zarazem najbardziej samotnym.
Poznański ogród zoologiczny jest jedną z największych tego typu atrakcji w Polsce. Do tej pory placówka słynęła z rehabilitacji zwierząt uratowanych z cyrków lub odebranych przemytnikom. Dalsza działalność zoo w obecnej formie stanęła jednak pod znakiem zapytania.
Bindi Irwin niedawno opublikowała zdjęcie w ciążowych ogrodniczkach, na którym trzyma z mężem znak z napisem "20 tygodni". Oznacza to, że znalazła się na półmetku swojej ciąży. Z najnowszych informacji wynika, że w pierwszym kwartale 2021 roku urodzi piękną i zdrową dziewczynkę. Para nie kryje ekscytacji tą wiadomością. Choć oboje aktywnie walczą o ochronę przyrody, z pewnością znajdą mnóstwo czasu dla swojego dziecka.
Dwójka opiekunów lwów także otrzymała pozytywne wyniki testów. Jak do tej pory zachorowały 3 samice, o imionach Zala, Nima i Run Run i jeden samiec Kiumbe. Trwają badania pozostałych zwierząt zamieszkujących ten ogród, choć zdaniem władz szanse na wykrycie kolejnych przypadków są niewielkie. Kwestią priorytetową jest ustalenie, jak patogen przeniósł się na drapieżniki.
Wkrótce słonica Asha z zoo z Oklahomy przywita na świecie swoje kolejne dziecko! 25-latka jest w ciąży, ale jak to u słoni bywa, błogosławiony stan trwa naprawdę długo! Czwarte dziecko Ashy ma pojawić się na świecie w lutym 2022 roku. Ciąża u słoni trwa niespełna dwa lata, czyli 22 miesiące, dokładnie 660 dni.
Zoo w Dublinie jest jednym z najstarszych i największych tego typu obiektów na świecie. Zamieszkuje kilkaset zwierząt, w tym przedstawiciele rzadkich i zagrożonych gatunków. To jedna z niewielu placówek, w których żyją orangutany. Jako że zarządzana jest na zasadzie non-profit (całość zysków ze sprzedaży biletów i gadżetów przeznaczana jest na jego działalność), nie posiadała dostatecznych rezerw finansowych, by przetrwać miesiące całkowitego zamknięcia. Pracownicy i wolontariusze wystosowali wzruszający apel o pomoc.
Myszojeleń, a właściwie kanczyl jawajski jest niezwykle rzadkim zwierzęciem. Narodziny każdego kolejnego osobnika stanowią więc ogromną radość dla miłośników tych nietypowych ssaków kopytnych. W całej Europie znajduje się ich jedynie 16. Choć wciąż nie znamy płci urodzonego we wrocławskim zoo stworzenia, władza placówki chcą nadać mu imię.
Lisy hodowane na futro cierpią ze względu na panujące w tym przemyśle warunki. Hodowcy, mimo głośnych zapewnień w mediach, nawet nie próbują zapewnić im możliwości realizowania choćby podstawowych potrzeb. Ciasne klatki nie wiążą się jedynie z niewygodą. Te dzikie drapieżniki, stłoczone na tak małej powierzchni odczuwają ogromny stres. Bezczynność, obecność innych zwierząt i brak możliwości ruchu odciskają na nich mocne piętno.
Puma Nubia przez 6 lat mieszkała ze swoim właścicielem, który kupił ją w Czechach. Mężczyzna przywiózł ją do Polski, gdzie jest zakaz trzymania zwierząt niebezpiecznych. Pan Kamil założył cyrk, dzięki czemu mógł zachować pumę, jednak jego obowiązkiem było "pokazywanie jej światu". Właściciel stosował się do tego zalecenia, jednak sposób, w jaki to robił budzi liczne kontrowersje. Puma była prowadzana na smyczy, brała udział w licznych sesjach fotograficznych, mieszkała z opiekunem w małym domu, gdzie mogła spać w łóżku. Instytucje rządowe zaczęły walczyć o pumę w Sądzie. Już w 2015 roku właściciel otrzymał karę grzywny za nielegalne wejście w posiadanie pumy płowej, a 5 lat później Sąd orzekł przepadek pumy na rzecz Skarby Państwa. Dziś Nubia mieszka w śląskim ogrodzie zoologicznym. Po 6 latach została odebrana właścicielowi. Od tego czasu na Facebooku "Projekt PUMA - Nubia" udostępniane są liczne fotografie, mające pokazać tęsknotę pumy za właścicielem. Czy kot naprawdę tęskni i wolałby zamienić wybieg na mały domek i ponownie smycz? Przypominamy słowa eksperta, który prosi, abyśmy nie zapominali, że puma jest zwierzęciem niebezpiecznym!
Puma Nubia została objęta 30-dniową kwarantanną w śląskim zoo. Zwierzę zostało umieszczone w jednym z wybiegów na widoku. Odwiedzający ogród zoologiczny mają szansę ją spotkać. Jak zapewnia jej opiekun, Kamil S., puma szybko przyzwyczaja się do nowych warunków, choć lepiej byłoby jej w znanym jej domu. Opiekun zwierzęcia na każdym kroku podkreśla, że zamierza walczyć o powrót kota, który żył u jego boku przez 6 lat. Poważnie myśli też o zwrócenie się do Andrzeja Dudy, prezydenta Polski o pomoc.