Biały daniel został sfotografowany przez Piotra Zdunka na terenie Nadleśnictwa Poddębice, mieszczącym się w województwie łódzkim. Widok wyjątkowo rzadkiego zwierzęcia wywołał sensację nie tylko wśród leśniczych, ale również miłośników dzikich zwierząt z całej Polski.
We wtorkowy poranek na stawie w parku Powstańców Warszawy doszło do tragicznego wypadku z udziałem czworonoga. Pies prawdopodobnie wbiegł na środek zamarzniętego zbiornika wodnego. W pewnej chwili lód załamał się pod jego ciężarem, a zwierzę zanurzyło się w wodzie.
Marta i Dawid Kubaccy na początku 2020 roku postanowili wreszcie spełnić jedno ze swoich największych marzeń o nowym członku rodziny. Czołowy polski skoczek narciarski i jego żona z radością przywitali w domu malucha, któremu nadali wdzięczne imię Bernie. Od jego narodzin właśnie minął okrągły rok.
Kobieta zaatakowana przez psa ma liczne rany nóg oraz pleców. Po ataku była w kompletnym szoku. Na pomoc rzuciło jej się dwóch mężczyzn, jeden z nich również ucierpiał w starciu z czworonogiem. Właścicielka zwierzęcia nie była w stanie wytłumaczyć, jak jej pies znalazł się na ulicy poza jej posesją.
Sąd zaostrzył karę dla Rafała B., który w 2019 roku z premedytacją rozjechał głuchego psa na drodze. Mężczyzna nie tylko kilkukrotnie przejechał po zwierzęciu, ale i nagrał wszystko telefonem, udostępniając w sieci. Drastyczne nagranie, na którym słychać było pełno wulgaryzmów i cierpienie psa, oburzyło Polaków. Policji szybko udało się ustalić dane Rafała B., który za swoje czyny stanął przed sądem.Początkowo Rafał B. został skazany na karę 2 lat ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin miesięcznie. Zakazano mu także posiadania zwierząt przez 10 lat, nakazano zapłatę 10 tys. zł na OTOZ "Animals" oraz zapłacenie kosztów sądowych. Po pierwszej apelacji karę podwyższono do 2 lat pozbawienia wolności, 15 lat posiadania zwierząt oraz wpłatę 10 tys. zł na rzecz Fundacji na rzecz Bezdomnych i Skrzywdzonych Zwierząt „Oleśnickie Bidy”. Wyrok nie zadowolił zarówno oskarżycieli, jak i obrony, więc sprawa trafiła do drugiej instancji. Finalnie sąd przychylił się do wniosku zasądzenia wysokiej kary dla Rafała B. - 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, zakazu posiadania zwierząt przez 15 lat i 10 tys. zł nawiązki dla Oleśnickich Bid.[EMBED-3830]
Pies Kajtek zginął w czerwcu ubiegłego roku, gdy opiekująca się nim kobieta wyrzuciła go z 10. piętra. Mieszkanka Bydgoszczy, Sylwia G usłyszała już wyrok za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem.
Pomysł na zbudowanie psiej wioski pojawił się już kilka lat temu. Jej główną funkcją ma być zapewnienie schronienia bezpańskim psiakom, jednak zwierzaki otrzymują tu także domowe ciepło i opiekę. Jak mówi w rozmowie z portalem Przemyśl Nasze Miasto lek. wet. Radosław Fedaczyński z lecznicy Ada, jego marzeniem jest, aby każdy maltretowany psiak mieszkał w lepszych warunkach niż jego oprawca.
Ewa Chodakowska wczorajszego dnia podzieliła się z fanami zdjęciem, na którym w powabnym stylu prezentuje swoje pięknie wyrzeźbione ciało, mając na sobie wyłącznie bieliznę. Choć ten widok z pewnością przykuł uwagę nie tylko osób zainteresowanych ćwiczeniami i zdrowym trybem życia, lecz to opis pod nim wywołał falę komentarzy zaciekawionych użytkowników Instagrama. Pojawiła się w nim zapowiedź, że w życiu trenerki fitness zdarzyła się przełomowa chwila.
Dzielnicowy w czasie wolnym wykazał się wielką odwagą. Widząc dym wydobywający się z budynku szybko sprawdził, czy wszystko w porządku. Okazało się, że dzięki czujności uratował psa, który był sam w płonącym pomieszczeniu.
Do interwencji kędzierzyńsko-kozielskiej policji doszło wczorajszego dnia tj. 23 stycznia br. Funkcjonariusze ruszyli popołudniem w kierunku stawu na osiedlu Rogi, gdzie pod 31-letnią kobietą załamał się lód.
Jak podaje TwojaSlupca.pl, do dramatycznych scen doszło w sobotę tj. 23 stycznia br. godzinach popołudniowych. Kobieta wsiadała do samochodu zaparkowanego w pobliżu Galerii Słupeckiej, gdy niespodziewanie zaatakował ją duży pies w typie owczarka niemieckiego.
Na wstępie warto zaznaczyć, by móc zostać psim przewodnikiem, wcześniej należy zostać ratownikiem. Najpierw trzeba przystąpić do stowarzyszenia, jakim jest Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. W tym celu należy zdać kurs pierwszego stopnia, zostać zaprzysiężonym, przejść dwuletni staż kandydacki. W tym czasie warto okazywać swoje zainteresowania pracą z psami. Najlepszym wyjściem będzie chodzenie na szkolenia grupowe, gdzie można przyswoić potrzebną wiedzę i wykorzystać ją w praktyce.
Dokładnie w roku 2004 powstało w Polsce Stowarzyszenie Pomocy Królikom. To była pierwsza inicjatywa w naszym kraju, której celem było zapobieganie bezdomności tych czworonogów. Po dzień dzisiejszy powstało około pięciu kolejnych stowarzyszeń, natomiast SPK na tę chwilę już objęło swoimi działaniami praktycznie całą Polskę. O tym, w jaki sposób zapobiega się bezdomności królików, opowiedziała nam Magdalena Supińska, lekarka weterynarii specjalizuje się w leczeniu małych zwierząt, która jest jednym z czterech członków warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pomocy Królikom – Uszate Serca Warszawy.