Z funkcjonariuszami policji z Wejherowa skontaktowała się zaniepokojona kobieta. Zgłaszająca przekazała, że jej partner opuścił mieszkanie, informując bliskich, że zamierza targnąć się na swoje życie. Mężczyzna nie rzucał słów na wiatr, bowiem wziął przedmioty, które świadczyły o zamiarze popełnienia samobójstwa. W pościg za 65-latkiem udał się pies tropiący o imieniu Boss, który udowodnił, że znakomity węch potrafi zdziałać cuda.
Fotopułapka mająca dostarczać wspaniałe ujęcia dzikich stworzeń zarejestrowała nielegalną działalność na terenie Nadleśnictwa Jarosław. Straż leśna we współpracy z policjantami zaskoczyła mężczyznę podczas rabunkowych działań, które w bezpośredni sposób narażają ludzi oraz zwierzęta na poważny uszczerbek na zdrowiu. Ujęty na gorącym uczynku miał zupełnie inne plany na swój poranek.
Przerażony biegał po ulicy między samochodami w Bielsku Podlaskim. Gdyby nie policjanci pies mógłby nie przeżyć. Zdezorientowanego zwierzaka uratował patrol, jednak to, co zrobili dla niego, zaskoczyło wielu internautów.
Zima daje się we znaki wszystkim, a szczególnie źle jej uroki znoszą zwierzęta. Siarczysty mróz, który pojawił się w naszym kraju, sprawił, że fundacje prozwierzęce apelują o pomoc dla psów, kotów i innych stworzeń mieszkających zarówno w miastach, jak i na wsiach. Tymczasem przy budzie w jednym z ogródków na osiedlu w Poznaniu znaleziono kota trzymanego na łańcuchu. Właściciele twierdzili, że wyziębiony pupil ma aktualnie spacer „na siku”.
Policyjny pies o imieniu Lyka został odesłany do domu. Wyszkolona do wykrywania materiałów wybuchowych suczka wspomagała pirotechników swoich znakomitym węchem, niejednokrotnie stawiając czoła niebezpieczeństwu oraz chroniąc swojego przewodnika własnym ciałem. W końcu przyszedł czas, żeby sunia przeszła na zasłużoną emeryturę. W podzięce za służbę została „zbombardowana”.
Strażacy w asyście policji interweniowali przy pożarze, jaki wybuchł w powiecie świeckim. Zwęglone ciało mężczyzny znaleziono w spalonym baraku. Choć żywioł pochłonął życie jednej osoby, zgłoszenie pozwoliło uratować istotę pozostającą na terenie gospodarstwa. Policjant nie wrócił ze służby sam. Z rozpadającej się budy uratowano wyziębionego i wychudzonego czworonoga.
Nazywają je czworonożnymi przyjaciółmi, ale do czasu. Porzucone zwierzęta zimą to stale powracający problem, o czym przypominają pracownicy schronisk, weterynarze oraz stróżowie prawa. Nawet 3 godziny na mrozie i przy silnych opadach śniegu mogły spędzić dwa psy, które zauważyli mieszkańcy Pomorza. Właściciel upewnił się, że niechciane pupile nie wrócą do domu. Uniemożliwiała im to ciężka paleta, do której zostały przywiązane pod sklepem.
Funkcjonariusze policji zostali powiadomieni o nietypowym „znalezisku” na jednym z kutnowskich śmietników. Wśród odpadów wyrzuconych do kosza kryło się coś znacznie cenniejszego niż biżuteria czy meble w stylu retro. Mężczyzna w kryzysie bezdomności wyciągnął z kontenera malutkie, schorowane zwierzątko. Pomimo własnych problemów i ciężkiego położenia znalazca postanowił szukać dla niego pomocy.
Co można znaleźć w worku porzuconym w przydrożnym rowie? Większość z nas prawdopodobnie spodziewałaby się zobaczyć stertę śmieci czy zużyte sprzęty RTV i AGD. Funkcjonariusze Straży Granicznej mieli jednak przeczucie, że sprawa jest poważniejsza. Otwarłszy worek, dokonano przerażającego odkrycia. W środku znajdowały się szczenięta pozostawione na pewną śmierć. To nie koniec ich historii.
Niedostateczna wiedza o opiece nad zwierzętami, a zarazem brak empatii oraz odpowiedzialności za sprowadzone na świat stworzenia, odbijają się na pupilach, które z dnia na dzień tracą dach nad głową. Zostawione na pastwę losu kocięta zostały zauważone przez dwóch rowerzystów. Miejsce, w którym je porzucono, nie było przypadkowe. Sprawca postarał się, by nikt go nie zauważył.
Ciepłych miesięcy w Polsce jest jak na lekarstwo. Nic dziwnego, że każdy chce je wykorzystać jak najlepiej. Jednak podczas urlopu ze swoim pupilem należy dbać nie tylko o swój komfort, ale również o potrzeby zwierzęcia. Niektórzy właściciele podczas wyjazdów do miejscowości turystycznych nagle o tym zapominają i narażają swoje zwierzęta na ogromne cierpienie. Kolejną ofiarą ludzkiej bezmyślności na wakacjach stał się niespełna roczny pies, który niemalże skonał z powodu przegrzania organizmu. Gdy on czekał w zamkniętym samochodzie, jego właścicielka poszła zabawić się nad wodą.
W Polsce, za znęcanie się za zwierzętami można zostać ukaranym karą pozbawienia wolności. Kilka miesięcy temu, w Kołobrzegu, ktoś skatował zwierzę podlegające częściowej ochronie. Póki co, nie udało się ustalić szczegółów zdarzenia, ale wiadomo, że w sprawę zamieszany jest mężczyzna, którego twarz udało się nagrać w sierpniu bieżącego roku na miejskim monitoringu. Lokalna policja prosi o pomoc każdego, kto może pomóc w ustaleniu tożsamości człowieka podejrzanego o znęcanie się nad zwierzętami.
Do policjantów w Zabłudowie (woj. podlaskie) trafiło zgłoszenie od kobiety, która poinformowała, że sąsiad zastrzelił z broni jej kota. Na miejsce udał się patrol, który miał za zadanie rozeznać się w sprawie i zająć mężczyzną. Tam na jaw wyszło więcej przewinień, które oskarżony miał za uszami.
Zagraniczne media rozpisują się na temat sytuacji, do jakiej doszło podczas pościgu ciężarówki. Gdy podejrzany mężczyzna w końcu zatrzymał pojazd i wysiadł na drogę, jeden z mundurowych, któremu towarzyszył pies, puścił go, a ten rzucił się na zatrzymanego, choć miał ręce w górze świadczące o poddaniu się. Wszystko zarejestrowały kamery osobiste funkcjonariuszy.
Ile jest warta przysłowiowa “chwilka”? Historia, jaka rozegrała się na parkingu przed supermarketem Walmart pokazuje, że nawet pozornie krótka nieobecność może kosztować nas wyrzuty sumienia, traumę do końca życia, a przede wszystkim życie najlepszego przyjaciela. Mieszkanka Florydy doprowadziła do śmierci suczki rasy pitbull, którą pozostawiła w nagrzanym samochodzie. Chociaż zapewniała, że z myślą o pupilu włączyła klimatyzację, z urządzenia wiało gorące powietrze.
Sierżant Teresa Adamkiewicz z Ogniwa Konnego miała wypadek podczas służby. Młodą policjantkę poturbował koń. Jej stan jest poważny, a aktualnie przebywa w śpiączce farmakologicznej. O pomoc dla niej prosi nie tylko najbliższa rodzina, ale również koledzy z pracy. W tym celu zorganizowali specjalne wydarzenie.
Nieustanne apele i przypomnienia ze strony służb mundurowych, organizacji, fundacji i miłośników czworonogów niestety okazują się niewystarczające. Funkcjonariusze policji z miejscowości Brzeszcze musieli interweniować w sprawie dwóch psów zamkniętych w nagrzanym samochodzie. Opiekunowie pozostawili je w klatce w bagażniku bez dopływu powietrza i dostępu do wody.
Psy współpracujące z policją niejednokrotnie udowadniały, że świetnie radzą sobie na służbie. W zależności od wyszkolenia zajmują się konkretnymi zadaniami. Kałam to czworonożny funkcjonariusz ze Szczecina. Kolejny raz udowodnił, że jego pomoc jest niezbędna.Czworonogi pełniące służbę w policji są szkolone między innymi pod kątem tropienia, patrolowania, wyszukiwania śladów narkotyków oraz do pracy w miejscach katastrof. Już nie jeden raz te mądre zwierzęta przyczyniły się do uratowania komuś życia. Podobnie było i w tym przypadku, gdy zaginął starszy mężczyzna.
Kto powiedział, że tylko psy mogą współpracować z policją? Ten kot udowodnił, że w w roli funkcjonariusza sprawdza się znakomicie, a dbanie o porządek i bezpieczeństwo Amsterdamu jest jego ulubioną czynnością, oczywiście poza jedzeniem i spaniem. Kariera oficera Kitty potoczyła się w zaskakujący sposób, bowiem wieść o jego służbie dotarła do różnych części świata. Wszystko za sprawą TikToka.Oficer Kitty rozkochał w sobie internautów. Nie ma się co zresztą dziwić, bowiem kto mógłby oprzeć się urokowi czarnego mruczka w odblaskowej kamizelce z napisem “policja”? Nigdy nie uwierzycie, skąd wziął się jego pseudonim i co tak naprawdę kot robi na co dzień.
W sieci pojawił się materiał wideo z interwencji przeprowadzonej przez uzbrojonych policjantów. Mundurowi na oczach świadków oraz właściciela psów oddali w ich kierunku strzały, natomiast mężczyznę potraktowali paralizatorem. Sprawie przyglądają się bacznie internauci z różnych zakątków świata.Do tego strasznego wydarzenia doszło w Wielkiej Brytanii 7 maja br. Mundurowi z Metopolitan Police mieli usiłować zatrzymać mężczyznę, który szedł wzdłuż kanału Limehouse w Londynie. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak funkcjonariusze mierzą w kierunku zwierząt, a następnie oddają strzały.
Wiele osób z wytęsknieniem czeka na nadejście pierwszych cieplejszych dni. Taka pogoda sprzyja wycieczkom samochodowym również z czworonożnymi pupilami. Niestety niektórzy opiekunowie psów całkowicie nieodpowiedzialnie zostawiają je w pojeździe pozostawionym na słońcu. Taki przypadek miał ostatnio miejsce w Olsztynie.Aby życie psa zamkniętego w samochodzie na słońcu było zagrożone, wcale nie są potrzebne afrykańskie upały. Zwierzę zacznie czuć pierwsze objawy już kiedy wskaźniki temperatury zatrzymają się na około 20 stopniach. W szczelnie zamkniętym pojeździe jest to odczuwalne o wiele bardziej.
Dwudziestolatek poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za zniszczenie mienia przez długi czas wymykał się wymiarowi sprawiedliwości - do czasu. Wandal został wyprowadzony z mieszkania w kajdankach. Kryjówkę mężczyzny zdradził kot, dzięki czemu policjanci wyciągnęli z ukrycia poszukiwanego.Przyjacielskie stosunki ze zwierzętami domowymi popłacają, o czym przekonał się młody mieszkaniec województwa lubelskiego. Jak się okazuje, w ujęcie poszukiwanego mężczyzny spory wkład miał należący do jego rodziny kot.
W Sokółce kierowca jechał środkiem jezdni z dużą prędkością i nie zatrzymał się do kontroli policyjnej. Po kilku kilometrach pościgu porzucił samochód i kontynuował ucieczkę pieszo. W złapaniu go pomógł pies policyjny “Gucio”.Uciekinier okazał się być 24-letnim obywatelem Turkmenistanu. Tłumaczył on, że uciekał, ponieważ nie miał przy sobie odpowiednich dokumentów. Mężczyzna trafił do aresztu i tego samego dnia usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjantka Angela Laurella otrzymała zgłoszenie o psie przywiązanym do słupa w ślepej uliczce w Pompano na Florydzie. Na miejscu zastała porzuconego pitbulla, którego swobodne ruchy były skrępowane przez zbyt krótką smycz. Reakcja czworonoga na widok funkcjonariuszki była niesamowita - natychmiast wyciągnął łapę do obcej kobiety.Historia psa o imieniu Liam sprawia, że wszyscy miłośnicy zwierząt zastanawiają się, dlaczego ktokolwiek byłby w stanie porzucić niewinną istotę na pewną śmierć. Wybaczenie komuś tak okrutnego czynu wydaje się niemożliwe. Na szczęście ratunek przybył, zanim było za późno.
Podczas zakrapianej imprezy Justyna K. zabiła, a następnie poćwiartowała ciało sąsiada. Kobieta miała działać w afekcie. W chwili, gdy dowiedziała się, co mężczyzna zrobił z jej zaginionym psem, natychmiast chwyciła za nóż. Podczas rozprawy światło dzienne ujrzały również porażające szczegóły zbrodni. Łagodny wyrok w sprawie brutalnego morderstwa 36-letniego Daniela S. budzi sporo wątpliwości. Sąd Apelacyjny w Lublinie ogłosił wyrok w sprawie Justyny K. W kwietniu 2019 r. w Wierzchowiskach koło Janowa Lubelskiego 30-letnia wówczas kobieta zadając ciosy nożem zabiła swojego sąsiada - 36-letniego Daniela S. W zbrodni pomagał jej 52-letni partner Krzysztof Ł., były wojskowy a potem policjant. Choć brutalność zbrodni szokuje, podczas rozprawy Justyna K. usłyszała łagodniejszy wyrok, niż ten, z którym pogodziła się już nawet jej matka.
14-letni chłopiec z województwa mazowieckiego odpowie przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich za znęcanie się nad zwierzętami. Policja ujawniła w jego telefonie nagrania świadczące o dopuszczeniu się czynów karalnych. Nastolatek na swoją obronę twierdził, że chciał jedynie zaimponować rówieśnikom.Rówieśnicy pełnią ważną rolę w życiu dziecka i nastolatka. Młodzież generalnie dąży do samodzielności i niezależności od rodziców z jednoczesną potrzebą akceptacji i solidarności w grupie rówieśniczej. Nastolatkowie silniej identyfikują się z ludźmi w swoim wieku, a więź ta zaspokaja potrzebę poczucia bezpieczeństwa. Do prób zdobycia szacunku kolegów i koleżanek zalicza się m.in. chęć zaimponowania rówieśnikom i to niekoniecznie sposobami godnymi pochwały.Historia, jaka w ostatnim czasie rozegrała się w Przasnyszu, pokazuje, że za skrajnie nieodpowiedzialne metody przypodobania się osobom z najbliższego otoczenia młodzież może czekać surowa kara.
Kociątko błąkające się po parkingu w Bieruniu skruszyło serce stróżów prawa. Zwierzak głośnym miauczeniem próbował zwrócić na siebie uwagę. Dzięki policjantom zabłąkane maleństwo znalazło swój nowy dom. Jednak w chwili, gdy trafiło w ich ręce było w opłakanym stanie. Policjanci i strażnicy miejscy już nie raz udowodnili, że niosą pomoc nie tylko ludziom, ale także wszystkim istotom w potrzebie. Dokładnie tak samo było w przypadku małego, czarnego kociaka, który błąkał się wśród samochodów na policyjnym parkingu.
W lipcu br. 42-letni mieszkaniec Sośnicy (woj. wielkopolskie) został skazany za dopuszczanie się aktów zoofilii oraz zagłodzenie poprzedniego psa. Usłyszał wyrok, lecz przez opieszałość pracownika sądu mężczyzna nie trafił do więzienia i skrzywdził kolejne stworzenie. "Nie wiemy, ile zwierząt padło jego ofiarą" - przyznają inspektorzy Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy Dla Zwierząt Help Animals. Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals otrzymało zgłoszenie ws. znanego im już zoofila z Sośnicy. Pomimo wyroku, jaki zapadł w jego sprawie, mężczyzna wciąż przebywał na wolności i miał pod opieką psa, którego krzywdził. Sąd twierdzi, że winę ponosi pracownik sekretariatu, zaś internauci dziwią się, jak można było doprowadzić do tak błahego potraktowania sprawy.