Tuż przed świętami wrócił niechlubny zwyczaj. Dwa psy porzucone mrozie, żeby tylko nie wróciły do domu
Nazywają je czworonożnymi przyjaciółmi, ale do czasu. Porzucone zwierzęta zimą to stale powracający problem, o czym przypominają pracownicy schronisk, weterynarze oraz stróżowie prawa. Nawet 3 godziny na mrozie i przy silnych opadach śniegu mogły spędzić dwa psy, które zauważyli mieszkańcy Pomorza. Właściciel upewnił się, że niechciane pupile nie wrócą do domu. Uniemożliwiała im to ciężka paleta, do której zostały przywiązane pod sklepem.
Bez koca. Bez wody. Dwa psy porzucone na mrozie
Chociaż nie są nam w stanie tego powiedzieć, psy odczuwają zimno dokładnie tak jak ludzie. O tym, wydałoby się, oczywistym fakcie wciąż zapominają poniektórzy mieszkańcy Polski. W niedzielę 26 listopada tuż po północy przypadkowy przechodzień natrafił na widok, który łamie serce.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach otrzymał informację o tym, że pod jednym ze sklepów w Dzierżążnie (gm. Kartuzy) od około 3 godzin przywiązane są dwa psy. W tym czasie temperatura oscylowała poniżej 0 stopni Celsjusza, a porywisty wiatr i intensywne opady śniegu dosłownie paraliżowały śmiałków, którzy zdecydowali się opuścić ciepłe schronienie. W takich warunkach przyszło czekać na zewnątrz dwóm niewielkich rozmiarów kundelkom.
Na miejsce natychmiast zadysponowano patrol, a kartuscy policjanci zabezpieczyli porzucone czworonogi. Powód, dla którego zwierzęta nie uciekły w bezpieczniejsze miejsce, napawa smutkiem, a jednocześnie świadczy o bestialskim zachowaniu i wyrachowaniu sprawcy.
Kury podniosły alarm w kurniku, gospodarze popędzili do nich ile sił w nogach. Nie zapomną, co tam zastaliWychłodzone zwierzęta przewieziono do schroniska. Właściciela psów poszukuje policja
Sprawca nie dość, że zostawił psy pod sklepem w trakcie intensywnych opadów śniegu, to jeszcze przywiązał je podwójną smyczą do stojących przed lokalem palet, aby upewnić się, że zwierzęta nie będą próbowały wrócić do domu.
Policjanci przewieźli zmarznięte psy do siedziby organizacji OTOZ Animals w Kościerzynie, gdzie zwierzaki zostały przekazane pod opiekę osobie pełniącej dyżur. Wreszcie mogą się ogrzać i zapomnieć o tej dramatycznej nocy.
Mundurowi ustalają teraz, kto jest właścicielem porzuconych psów. Osoby mające informacje na ten temat proszone są o kontakt z policją pod numerem telefonu 47 74 22 222 lub 112. Informatorom gwarantowana jest pełna anonimowość.
Co robić, gdy widzimy porzuconego psa na mrozie?
Nie pozostawaj obojętny, gdy widzisz zwierzaka w potrzebie, szczególnie gdy temperatura na dworze spada poniżej zera. Najprostszym sposobem udzielenia czworonogowi pomocy jest poinformowanie właściwych służb o zdarzeniu — wystarczy telefon na policję, straż miejską czy do wydziału ochrony środowiska naszego urzędu miejskiego. Alternatywą jest bezpośredni kontakt z lokalną organizacją prozwierzęcą.
Z pomocą przychodzi również aplikacja Animal Helper, która służy do raportowania o przypadkach zaniedbań bądź znęcania się nad zwierzętami. Zgłoszenia obecnie pilotażowo przyjmowane są wyłącznie z województwa pomorskiego. Niemniej według zapewnień twórców narzędzia docelowo działalność numeru alarmowego dla zwierząt ma zostać rozszerzona na cały kraj.
Przypominamy, że pozostawienie psa na mrozie i oraz niezapewnienie mu odpowiedniego schronienia jest w świetle ustawy o ochronie zwierząt wykroczeniem, za które grozi kara aresztu, grzywny lub też odebrania zwierzęcia.
Źródło: Pomorska Policja