Dzięki policjantom zbłąkane kociątko znalazło swój nowy dom. "Za otrzymaną pomoc wdzięcznie mruczało"
Kociątko błąkające się po parkingu w Bieruniu skruszyło serce stróżów prawa. Zwierzak głośnym miauczeniem próbował zwrócić na siebie uwagę. Dzięki policjantom zabłąkane maleństwo znalazło swój nowy dom. Jednak w chwili, gdy trafiło w ich ręce było w opłakanym stanie.
Policjanci i strażnicy miejscy już nie raz udowodnili, że niosą pomoc nie tylko ludziom, ale także wszystkim istotom w potrzebie. Dokładnie tak samo było w przypadku małego, czarnego kociaka, który błąkał się wśród samochodów na policyjnym parkingu.
Maleństwo błąkało się po parkingu
Bieruńscy policjanci zauważyli, że na policyjnym parkingu pojawił się niezapowiedziany gość. Między zaparkowanymi pojazdami błąkał się wystraszony kotek, który głośno miauczał, aby zwrócić na siebie uwagę. Zaalarmowani funkcjonariusze nie wyobrażali sobie innego wyjścia, niż złapać malca, dostarczyć mu potrzebną pomoc i znaleźć nowy dom.
Zziębnięty kociak był wygłodzony i spragniony, dlatego aby zapewnić mu komfortowe warunki policjanci w mgnieniu oka przygotowali dla niego prowizoryczne legowisko i zorganizowali karmę oraz wodę. Jedna z funkcjonariuszek skonsultowała również z weterynarzem jego stan zdrowia, ponieważ zaniepokoiły ją zainfekowane oczy malucha, z których wyciekała ropa. Finalnie do uporania się z problemem wystarczyły odpowiednie krople.
Policjanci i strażnicy miejscy też mają miękkie serca
Finał tego dnia dla zbłąkanego kotka nie mógł przebiec lepiej. Wkrótce po tym, jak głośne mruczenie odbijało się od ścian i rozchodziło po komendzie, jeden z mundurowych zdecydował, że przygarnie małą znajdę pod swój dach. Usatysfakcjonowani funkcjonariusze wyznali, że kruczoczarny futrzak "za otrzymaną pomoc wdzięcznie mruczał".
Funkcjonariusze służb mundurowych wielokrotnie udowodnili, poza łapanie przestępców, kontrolowaniem porządku publicznego czy pomaganiem mieszkańcom, także udzielają wsparcia zwierzętom wymagającym pomocy. Dzięki odpowiednim przeszkoleniom i specjalistycznemu sprzętowi są w stanie pomóc różnym gatunkom, zarówno domowym pupilom, jak i dzikim i wolno żyjącym stworzeniom.
Mogło by się wydawać, że najczęściej interweniują w przypadku psów i kotów, lecz zdarzają się także niecodzienne akcje. W ostatnim czasie strażnicy miejscy w Gdańsku schwytali sowę, która uciekła opiekunowi podczas nauki oblatywania.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
źródło: Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu; bierun.policja.gov.pl
