Alicja Bachleda-Curuś przedstawiła w sieci nowego członka rodziny. Uradowana aktorka opublikowała na Instagramie urocze zdjęcie i zdradziła kilka szczegółów o najmłodszej domowniczce. Tym razem adoptowała psa, który trafił do polskiego schroniska wprost z Ukrainy. Nie od dziś wiadomo, że Alicja Bachleda-Curuś nie jest obojętna na cierpienie zwierząt, co udowodniła m.in. w 2019 roku adoptując kundelka o imieniu Luna z schroniska, czy też otwarcie potępiając wykorzystywanie koni ciągnących dorożki na Starym Rynku w Krakowie przy tropikalnych temperaturach. Ostatnio była żona Collina Farella podzieliła się ze swoimi fanami informacją o nowym członku rodziny, który został uratowany z Ukrainy.
Pod koniec czerwca 2022 nauczycielka ze szkoły w niemieckim Ibbenbüren dokonała niespodziewanego odkrycia. Znalazła kota, do którego dołączono odręcznie napisany liścik. Sprawca w akcie desperacji zostawił zwierzę na terenie placówki, by go ratować.Nagłe i trudne sytuacje życiowe bywają niemożliwe do przewidzenia i zaplanowania. Przeprowadzka, ciężka choroba czy śmierć opiekuna jest niejednokrotnie powodem porzucenia zwierząt. Oczywiście oprócz tego, mają miejsce wyjątkowo smutne zdarzenia, gdy zwierzę jest po prostu niechcianym prezentem lub przeszkodą w realizacji wakacyjnego wyjazdu. Niezależnie od tych przypadków każde stworzenie wymaga naszego szacunku i pomocy. Na szczęście pewna niemiecka nauczycielka zrobiła jedyną rozsądną rzecz i nie pozostawiła porzuconego pupila w potrzebie.
Pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt Coventry Animal Center RSPCA znaleźli transporter pozostawiony na podjeździe przed bramą. W środku znajdowała się dorosła kotka wraz z dwoma kociętami. Ktoś, kto chciał pozbyć się pupili, uciekł z miejsca zdarzenia i nawet nie zadzwonił dzwonkiem. Porzucanie zwierząt to niestety wciąż aktualny temat, zwłaszcza w okresie wakacyjno-urlopowym. Niektórzy właściciele wolą pozbyć się swojego podopiecznego, zamiast zapewnić mu właściwą opiekę lub zabrać go ze sobą na wakacje, czego przykładem jest sytuacja, jaka niedawno rozegrała się przed jednym z brytyjskich schronisk.
Agnieszka Woźniak-Starak ma powody do radości. Prezenterka "Dzień Dobry TVN" zdradziła, że w ostatnim czasie zdecydowała się na inwestycję, by rozwinąć swoją pasję. Tym razem nie chodzi o nowe auto, czy nieruchomość. Do gromadki futrzastych milusińskich dołączył nowy zwierzak. Nadszedł wielki dzień dla Agnieszki Woźniak-Starak. Mimo licznych zobowiązań i rygorystycznych zasad panujących w showbiznesie, dziennikarka postanowiła spełnić swoje największe marzenie - i wcale nie chodzi o ucieczkę w tropiki czy zostanie gwiazdą filmową. Mowa o kupnie własnego konia.
Jedno ze schronisk dla zwierząt w Michigan udostępniło na Facebooku zdjęcie, które sprawiło, że internauci zaczęli przecierać oczy ze zdumienia. Przedstawia ono burego kota, którego natura obdarzyła dodatkową głową, a przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Schroniska dla Zwierząt Jackson County poinformowało w mediach społecznościowych o możliwości adopcji niezwykłego zwierzaka i gwarantowanej podwójnej dawce miłości. W ogłoszeniu adopcyjnym jest jednak pewien haczyk.
Mama niemowlęcia została wybudzona w nocy, gdy dziewczynka zaczęła głośno płakać. Kobieta przemierzała po ciemku pomieszczenia w poszukiwaniu smoczka, kiedy dostrzegła cień przy drzwiach wejściowych. Czekał tam wychudzony i bardzo przestraszony pies.W październiku 2020 roku Jack i Emily Jokinen mieszkali w Filadelfii z córką Johanną. Dziewczynka wciąż była noworodkiem, dlatego nierzadko wybudzała się z nocnego snu z płaczem. Okazuje się, że nieplanowana pobudka, jaką pewnego razu zrobiła swoim rodzicom, sprawiła, że jej rodzina się powiększyła.
Papież Franciszek ponownie skrytykował bezdzietne pary, które zamiast dzieci decydują się na adopcję zwierząt domowych. Tym razem kontrowersyjne słowa Głowy Kościoła kierowane do zakonnic wywołały prawdziwą burzę. Uczucia, jakimi darzymy pupile, zostały przyrównane do "zaprogramowania". W piątek papież Franciszek udzielił audiencji dla sióstr ze zgromadzenia kanosjanek. Zwierzchnik Kościoła katolickiego odniósł się do kryzysu demograficznego oraz niskiej dzietności w Europie. Nie zabrakło krytycznych słów względem współczesnego podejścia młodego pokolenia do kwestii rodzicielstwa.
Media donoszą, że księżna Meghan i książę Harry doczekali się nowego członka rodziny. Para postanowili wykonać kolejny krok w swojej relacji, adoptując czworonożnego przyjaciela. Suczka rasy beagle wcześniej miała żyć w laboratorium, gdzie przeprowadzano testy na zwierzętach. W środę, 24 sierpnia amerykańskie media obiegła zaskakująca informacja na temat księżnej i księcia Sussexu. Meghan i Harry powitali w swoim domu nowego członka rodziny: suczkę rasy beagle o imieniu Mamma Mia. Książęcą parę poruszyła smutna historia zwierzęcia, któremu ludzie wyrządzili wielką krzywdę.
Ta historia wydaje się dość nieprawdopodobna, a jednak. Maddy Kimberley pojechała na wakacje do Grecji i zakochała się bez pamięci w bezpańskim psie. Z każdym dniem ich więź stawała się coraz silniejsza, dlatego dla kobiety było oczywiste, że musi sprowadzić go do Wielkiej Brytanii. Nie było to jednak łatwe zadanie.Grecja kojarzy się głównie ze wspaniałymi wyspami, pysznym jedzeniem, białymi domami na tle lazurowego morza, zorbą, bogatą kulturą i historią starożytną. Z pewnością ogromnym zaskoczeniem dla turystów może okazać się widok bezdomnych stworzeń, które można spotkać na każdej uliczce i w każdym zaułku. Sposoby traktowanie zwierząt różnią się bowiem w zależności od szerokości geograficznej.
Na początku czerwca na świat przyszło kocie rodzeństwo - Otter oraz Bunny. Oba mruczki urodziły się niepełnosprawne i choć lekarze nie wróżyli im długiego życia, znalazła się osoba gotowa zapewnić im specjalistyczną opieką. Kobieta szybko się zorientowała, że to nie koniec niespodzianek. Otter i Bunny przyszły na świat w północnej Karolinie i od samego początku życie nie było dla nich łaskawe. Nie dość, że zwierzęta zostały osierocone tuż po narodzinach, to jeszcze urodziły się z niepełnosprawnościami. Bunny brakuje obydwu przednich kończyn, natomiast jej bratu części przednich łapek.
Historia zaniedbanego i wychudzonego psa rasy husky syberyjski wyciska łzy. W posiadłości w chińskim mieście Harbin znajduje się mnóstwo uratowanych, bezpańskich psów po przejściach. Miejsce to regularnie odwiedzają działacze z organizacji Harbin SHS. To właśnie oni zauważyli zwierzę, które było w bardzo złym stanie.Wychudzone, brudne i z poplątaną sierścią zwierzę nie ruszało się nawet wtedy, kiedy podeszła do niego obca obca. Jeden z inspektorów Harbin SHS nie mógł przejść obojętnie obok psiaka. Postanowił dołożyć wszelkich starań, by odmienić jego życie na lepsze.
Tuż obok miejsca, w którym żył bezpański kot, widniał szokujący komunikat, z którego wynikało, by pod żadnym pozorem nie dotykać i nie zabierać kota. Pomimo ostrzeżeń zwierzę trafiło do ośrodka, a następnie Justine Walton zdecydowała się na jego adopcję. Kobieta przyznaje, że wciąż niczego nie żałuje.Country Cat Sanctuary to wyjątkowe miejsce, w którym mieszkają koty gotowe do adopcji. Placówka znajdująca się w kanadyjskiej Ottawie cieszy się popularnością oraz ogromną ilością pozytywnych opinii. Justine Walton postanowiła wesprzeć ośrodek, adoptując kocura o imieniu Sylvester. Ta historia chwyta za serca i udowadnia, że o każde życie warto walczyć.
Poznajcie Specka - czworonożnego podopiecznego Bullock County Humane Society. Pies zwraca uwagę wszystkich gości schroniska, ponieważ zawsze wyciąga do każdego łapę. Czeka aż ktoś w końcu spełni jego największe marzenie - zabierze go ze sobą do domu. Desiray Miracle-Wilder, dyrektor schroniska Bullock County Humane Society w Alabamie opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, od którego serce zaczyna bić mocniej. Przedstawia ono psa, który z całych sił próbuje wyrwać się zza krat i wpaść prosto w ramiona człowieka.
Małżeństwo adoptowało bezdomnego kota, którego znaleźli przed restauracją McDonald's. Nowy członek rodziny nie spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony innego domowego zwierzaka. Mruczek imieniem Jimmy w wymowny sposób dał właścicielom do zrozumienia, że nie potrzebuje młodszego rodzeństwa.Wiele osób decyduje się na adopcję bądź kupno jednego kota i na tym poprzestaje. Jest to często świadoma, przemyślana i bardzo dobra decyzja. Są też osoby, które nie potrafią przejść obojętnie obok bezdomnego kota i pod wpływem impulsu spraszają pod swój dach kolejne znajdki. Co tu dużo ukrywać, najchętniej uczyniłyby ze swojego domu zwierzyniec. David i jego żona Jaime zdecydowanie należą do tej drugiej kategorii.
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa, kota lub innego domowego pupila, to nieumiejętne z nim postępowanie może mieć fatalne skutki. Poznaj pięć typów osób, które powinny jak najszybciej zapomnieć o posiadaniu własnych zwierząt. Trzeba mieć do nich rękę, a niektórzy po prostu nie są do tego stworzeni.
Shaan Renoo marzył o adopcji kota, jednak jego ojciec stanowczo ukrócał wszelkie rozmowy o adopcji zwierząt. Syn nie posłuchał się i w tajemnicy przyniósł do domu kotkę. Sposób, w jaki zareagował starszy mężczyzna, nikomu nie przyszedłby do głowy.Adopcja zwierzęcia to ważna decyzja – wybór przyjaciela, z którym spędzisz wiele lat, niemniej jednak gdyby członek Waszej rodziny przyszedł do domu i powiedział: „Weźmy kota!”, to z pewnością część z Was bez chwili zawahania odpowiedziałaby "tak, zróbmy to!". 30-letni Shaan Renoo z Londynu także był skłonny przygarnąć mruczącego przyjaciela, jednak na drodze do adopcji stała mu jedna istotna przeszkoda: ojciec nienawidzący kotów.
Święta Bożego Narodzenia minęły już dawno. Pies w prezencie potrafi wywołać wiele pozytywnych emocji, ale co potem? Jak udowadnia historia 8-miesięcznego czworonoga, w ocenie niektórych rodziców "nietrafiony prezent" zawsze można zwrócić do schroniska.8-miesięczny pies imieniem Vito został oddany do toruńskiego schroniska przez rodziców 7-latka, któremu znudziła się opieka nad zwierzęciem, Czworonóg źle reaguje na pobyt w boksie, dlatego pracownicy placówki szukają dla niego nowego domu.
Brian Eberhart był gotów czekać pięć godzin pod schroniskiem, aby adoptować wymarzonego psa. Ulubieniec mężczyzny, czyli szczeniak border collie przebywał wcześniej u jego sąsiada, który był opiekunem zastępczym dla psa. To właśnie tam Eberhart pokochał szczeniaka od pierwszego wejrzenia i zapragnął go adoptować.W marcu do schroniska dla zwierząt w Palm Springs na Florydzie trafił bezdomny pies rasy border collie o imieniu Elliot. Jednak jeszcze zanim tam zamieszkał, znalazł nowy dom.
Anna Powierza podzieliła się z fanami fantastyczną wiadomością. Po nagłej stracie psa, którego adoptowała ze schroniska, przyszedł czas na podjęcie decyzji o nowym członku rodziny. Na Instagramie pojawiły się nie tylko zdjęcia, ale i ostrzeżenie.Anna Powierza to polska aktorka, której ogólnopolską rozpoznawalność przyniosła rola Czesi w popularnym serialu ,,Klan". Dziś odtwórczyni Czesławy coraz rzadziej pojawia się na planie filmowym, gdyż skupia się na pisaniu książki. To jednak nie przeszkodziło temu, by w jej domu zagościł nowy czworonożny przyjaciel - a właściwie przyjaciółka.
Katie Grissum pracuje w schronisku dla zwierząt KC Pet Project w Kansas City. To organizacja non-profit, zatrudniająca osoby tak zakochane w psach, że są dla nich gotowe poświęcić karierę. Katie głowiła się długo, jak zachęcić ludzi do adopcji psiaków, aż wpadła na genialny pomysł.Katie jest młodą osobą i nie trwało długo, nim wprowadziła do schroniska nowoczesną technologię i Social Media. Zaczęła nagrywać psy przeznaczone do adopcji i wrzucać krótkie filmiki z prezentacją zwierząt na TikToka.Przełomem stał się wyjątkowo nerwowy piesek rasy chihuahua. Katie wrzuciła filmik z sympatycznym Amigo na TikToka i już po chwili zaniemówiła. Ruszyła lawina lajków.
Aisha Nieves z Allentown w stanie Pensylwania (USA) szukała psiaka do adopcji. Oglądała zdjęcia piesków z lokalnego schroniska, gdy nagle jej świat przewrócił się do góry nogami.To było jak grom z jasnego nieba. Aisha patrzyła na jedno ze zdjęć i nie mogła uwierzyć własnym oczom.
Kayden Kraeger mieszka w hrabstwie Lewis w stanie Nowy Jork (USA). Ma tylko 8 lat, ale odkąd pamięta, kocha zwierzęta. Ma też talent - gdy tylko widzi w pobliżu kartki i ołówek, bierze się do rysowania.Kayden wpadł na genialny pomysł, by połączyć swoje pasje. Uznał, że może pomóc lokalnemu schronisku dla zwierząt, sprzedając swoje rysunki.
Nie niezwykły pomysł wpadli wolontariusze Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom "Azyl" z Gorzowa Wielkopolskiego. Wolontariusze Stowarzyszenia prowadzą schronisko dla psów "Azorki" i postanowili w nietypowy sposób zachęcić gorzowian do adopcji piesków.Gorzów Wielkopolski jest w tej chwili chyba jedynym miastem w Europie, w którym można zamówić przez telefon pizzę z... psem. Wszystko przez niezwykłą akcję wolontariuszy ze schroniska.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce ogłosiło poruszający apel do wszystkich Polaków. Okazuje się, że straszna praktyka porzucania zwierząt przed wakacjami nadal jest popularna w naszym kraju.Aktywiści TOZ opublikowali na Facebooku poruszający wpis, w którym poruszają bardzo przykry temat.
Sammy nie jest zwykłym kotem. Co zaskakuje i smuci, to fakt, że kot ma już 19 lat i większość życia spędził w schronisku. Jego smutny los odmienił się jednak z dnia na dzień - dzięki rozgłosowi, jaki zwierzak zdobył w mediach społecznościowych.Wszystko zaczęło się, gdy pracownicy schroniska Cincinnati Animal CARE Humane Society postanowili wyprawić Sammy'emu urodziny.
Pat Pollifrone jest muzykiem i mieszka na farmie w amerykańskim stanie Tennessee. Żyje blisko natury, więc niejedno widział. Jednak to, co zdarzyło się tego ranka, zadziwiło nawet jego.Na podjeździe Pata siedział mały jelonek. Pat rozpoznał go od razu, bo już raz go spotkał i przeniósł z powrotem do lasu.
Elizabeth Spence żyję pełnią życia i uważa, że każdy powinien mieć szansę zaznać takiej pełni. Wychowuje trójkę dzieci, cztery przygarnięte koty i cztery psy ze schroniska. Historia jednego z tych piesków stała się kanwą wzruszającej historii z życia wziętej.Nie wiadomo dokładnie, jakie życie wiodła suczka Nora, zanim trafiła do domu Elizabeth, jej męża i dzieci. Zwierzątko było wyraźnie po ciężkich przejściach. Nora bała się każdego.