Kobieta przygarnia kota, choć wszyscy ją przed nim ostrzegali. Nie mogła podjąć lepszej decyzji
Tuż obok miejsca, w którym żył bezpański kot, widniał szokujący komunikat, z którego wynikało, by pod żadnym pozorem nie dotykać i nie zabierać kota. Pomimo ostrzeżeń zwierzę trafiło do ośrodka, a następnie Justine Walton zdecydowała się na jego adopcję. Kobieta przyznaje, że wciąż niczego nie żałuje.
Country Cat Sanctuary to wyjątkowe miejsce, w którym mieszkają koty gotowe do adopcji. Placówka znajdująca się w kanadyjskiej Ottawie cieszy się popularnością oraz ogromną ilością pozytywnych opinii. Justine Walton postanowiła wesprzeć ośrodek, adoptując kocura o imieniu Sylvester. Ta historia chwyta za serca i udowadnia, że o każde życie warto walczyć.
Tragiczna przeszłość dzikiego kota
Sylvester niegdyś żył dziko. Polował na szczury i jadł znalezione w śmietnikach jedzenie. Był bardzo zaniedbany, mieszkał samotnie, na zimnie, w nieciekawej okolicy. Zwierzę musiało samo upolować sobie jedzenie, a życie na wolności mocno go pokiereszowało. Przez dłuższy czas nie mogło liczyć na takie luksusy, jak pełna miska, zabawki czy troskliwe objęcia opiekuna.
Kontrowersje budzi fakt, że na budynku, obok którego mieszkał kot, widniał krótki komunikat, w którym napisano:
— Nie ruszajcie kota. On tu jest z pewnego powodu — czytamy.
Z czasem okazało się, że tym powodem jest łapanie szczurów. Okoliczni mieszkańcy z pomocą kota walczyli z plagą gryzoni w okolicy.
Mimo ostrzeżeń dwa lata temu zwierzę trafiło do Country Cat Sanctuary w Ottawie. Pracownicy placówki zajęli się kotem, który wymagał dodatkowej opieki. Kiedy zwierzę wróciło do pełnej sprawności, szybko zadomowiło się w nowym miejscu. O dziwo, Sylvester dobrze socjalizował się również z pozostałymi kotami przebywającymi w placówce.
Nowe życie Sylvestra
Justine Walton, znając historię Sylvestra, a także słysząc liczne ostrzeżenia, mimo wszystko postawiła na swoim. Zdecydowała się na adopcję kota i nie żałuje swojej decyzji. Chociaż Sylvester przeprowadził rewolucję w życiu swojej nowej właścicielki, dziś kobieta nie kryje radości z faktu posiadania zwierzęcia, z którym połączyła ją wyjątkowa więź.
Justine opowiedziała w rozmowie z portalem iheartcats.com, że Sylvester szybko zaaklimatyzował się w nowym domu. Spędza ze swoją właścicielką mnóstwo czasu, uwielbia się przytulać i bawić.
Z czasem kobieta ponownie udała się do ośrodka w Ottawie, skąd adoptowała kolejnego kota, imieniem Winston. Okazało się, że i ta decyzja była strzałem w dziesiątkę. Sylvester i Winston od razu się polubili i dziś są jak bracia. Wspólnie spędzają czas, bawią się i nie wyobrażają sobie bez siebie życia.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Opiekunka spełnia ostatnie życzenie suczki przed śmiercią. Łzy same cisną się do oczu
Ile śpią koty? Zdradzamy, jak dużo snu potrzebują w zależności od wieku
Wszyscy mijali go szerokim łukiem. Tylko jedna osoba zatrzymała się, aby pomóc małemu kotkowi
Źródło: iheartcats.com