Niektóre niedźwiedzie mają w zwyczaju zakradać się na prywatne posesje. Zachęca je do tego perspektywa znalezienia czegoś smacznego do jedzenia. Pewien nieproszony gość w postaci ogromnego drapieżnika został przyłapany przez domowego czworonoga. Pupil postanowił zawzięcie bronić swojego terenu. Walka została nagrana przez domowy monitoring.
Mężczyzna jadący motocyklem, natknął się w trakcie jazdy na potrzebujące zwierzę. Rudy kot leżał na środku drogi. Był tak słaby, że nie miał siły utrzymać się na własnych łapach. Motocyklista postanowił zabrać czworonoga ze sobą i się nim zaopiekować. Zrobił wszystko, co w jego mocy, żeby dać zwierzakowi szansę na życie.
Wyszedł ze sklepu i z całej siły kopnął kota. Zwierzę, o ile przeżyło, nigdy nie odzyska dawnej sprawności. Doznało poważnych obrażeń, w tym częściowej utraty wzroku. “Trzeba być kompletnie pozbawionym człowieczeństwa, by zrobić coś takiego” - komentowali internauci, do których dotarło nagranie z kamer monitoringu. Policjantom udało się ustalić tożsamość sprawcy. Ucieczka przed funkcjonariuszami w niczym mu nie pomogła.
Na ich drodze postawiono wyjątkowe wyzwanie, ale dwie małe dusze udowodniły, że są gotowe stawić mu czoła. Dwoje kociąt trafiło do schroniska, potrzebowały natychmiastowej pomocy i opieki. Dzięki dobrodusznym wolontariuszom znalazły miejsce do życia. Siostrzyczka opiekowała się ślepym braciszkiem, który ledwo otworzył oczy, a już musiał walczyć o każdy krok. W końcu na horyzoncie pojawiła się nadzieja. Słowa weterynarza zapamiętają na zawsze.
Dwie kotki zostały porzucone przed siedzibą schroniska dla bezdomnych zwierząt. Wydawać by się mogło, że widok kolejnych pupili zezłości wolontariuszy, a jednak treść notatki pozostawionej przy transporterze wywołała nieco odmienną reakcję u pracowników placówki. Przekaz płynący z listu od poprzedniej opiekunki wzruszył aktywistów. Wnioskując po słowach wyrytych na transporterze, musiała ona dokonać bolesnego wyboru.
Koty występują w wielu kształtach i barwach, jednak nowy nabytek pewnego mężczyzny wzbudził w sieci niemałą konsternację. Takiego kota jeszcze nie widzieli – maleńki mruczek zachwyca internautów, którzy kłócą się o to, czy właściciel manipulował przy futerku zwierzęcia. Opiekun odpiera jednak wszelkie zarzuty i w międzyczasie ogłasza konkurs.
Mieszkanka Kolbuszowej (woj. podkarpackie) przechodziła obok kontenera na śmieci, kiedy usłyszała dobiegające z niego niepokojące dźwięki. Natychmiast otworzyła właz i zawiadomiła policję. Winowajcą okrutnego czynu okazał się 77-latek, któremu za okrutne zachowanie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Urocze wideo stało się hitem wśród internautów. Funkcjonariuszka z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie miała w pracy bardzo ciekawy dzień. Podczas próby spisywania kierowców przekraczających prędkość, musiała zmierzyć się z nietypową przeszkodą. Maleńki kotek usiadł jej na ramionach i nie chciał z nich zejść. “Kot uratował paru przed mandatem” – śmieją się internauci.
Prawdopodobnie nikt z nas nie jest świadomy, jak wiele stworzeń ginie pod kołami samochodów każdego roku. Jedne tracą życie na miejscu, inne w wyniku poniesionych obrażeń cierpią, aby finalnie skonać w cierpieniu i męczarniach. Kilkutygodniowe zwierzę nieomal zostało potrącone przez nadjeżdżające samochody. Tragedii zapobiegli paramedycy, którzy w ostatniej chwili wybiegli na ruchliwą jezdnię. To dopiero początek pięknej historii.
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Ekostraż z Wrocławia podzieliło się zdjęciami z dramatycznej interwencji. Kobieta niepoddająca się leczeniu zaburzeń psychicznych twierdziła, że karmienie domowych zwierząt jest zbędne. Należący do niej kot i świnka morska nie potrzebowały jedzenia – miały czerpać energię z kosmosu. Widok, jaki zastały służby społeczne przyprawiał o ciarki. "Mógłby być doskonałym pytaniem «co to jest» do programu Milionerzy” – piszą inspektorzy o kocie mieszkanki Wrocławia.
Spokój rodziny przerwało uporczywe pukanie do drzwi. Domownicy spojrzeli po sobie – nikt nie spodziewał się o tej porze gościa. Kierując się w stronę drzwi nie wiedzieli jeszcze, czego się spodziewać. Kiedy usłyszeli miauczenie, wszystko stało się jasne. Czarno-biała kotka wpatrywała się w nich wnikliwie i czekała, aż ją wpuszczą. Miała do zaoferowania znacznie więcej niż tylko miękkie futerko do głaskania.
Straż pożarna pomaga nie tylko ludziom w potrzebie. Jednym z ich obowiązków jest także świadczenie pomocy bezbronnym zwierzętom, które znalazły się w potrzasku. Kiedy PSP w Rybniku (województwo śląskie) otrzymało telefon w sprawie kociaka, który wpadł do studzienki, natychmiast ruszyli z pomocą.
Właściciele sklepu mieli z pozoru genialny plan – postanowili adoptować kota tylko po to, żeby został szczurołapem. Adopcja nie wynikała z chęci opieki nad zwierzęciem, chodziło tylko o darmową deratyzację. Teraz menadżerzy sklepu przyznają, że nieźle się wpakowali. Nie spodziewali się, że wyrachowana decyzja przyniesie takie konsekwencje. Wyszło na to, że nie mogą pozbyć się zwierzęcia, nawet jeśliby chcieli.
Wracasz do domu, a tam Twój kot siedzi obok przewróconej doniczki. Ziemia rozsypana na dywanie leży obok sprawcy całego zamieszania, który udaje, że to nie on obskubał listki ulubionego sukulenta. Taki widok może podnieść ciśnienie, ale nie powinniśmy martwić się stanem rośliny, a prędzej – naszego mruczka. Czy wiesz, jakie rośliny doniczkowe są trujące dla kotów? Wiele z popularnych gatunków może poważnie zaszkodzić Twojemu pupilowi. Warto poznać listę trujących roślin dla kota, zanim będzie za późno.
Rutynowa wizyta na cmentarzu przeistoczyła się w walkę o niewinne istnienia. Kiedy mężczyzna odwiedzał groby rodziców wraz z córkami, usłyszał dochodzący z kosza na śmieci płacz. Nie wahał się ani przez chwilę i ruszył na ratunek bezbronnym maleństwom. Nie mógł uwierzyć, że ktoś był zdolny do takiego bestialstwa.
Dwie urocze kotki musiały trafić do schroniska. Opiekujący się nimi 90-latek wiedział, że nie jest w stanie zapewnić im dobrego życia. Minęło kilka lat od śmierci jego żony, a on sam potrzebował już pomocy w codziennych czynnościach. Łamało mu to serce, ale musiał oddać ukochane kotki w dobre ręce. Był tylko jeden warunek, który musiała spełnić nowa rodzina, żeby móc zabrać je do domu. Kiedy go złamano, skutki okazały się opłakane.
Powszechnie wiadomo, że koty uwielbiają myszy. Polowanie, a następnie przynoszenie ich do domu sprawia im ogromną satysfakcję. Czasem jednak bywa, że mruczący przyjaciele człowieka mają dosyć nietypowe upodobania w kwestii obdarowywania swoich właścicieli. Ruda kotka rasy maine coon sukcesywnie znosiła do domu przedmioty skradzione sąsiadom. Jakież musiało być zaskoczenie pary, gdy pewnej nocy zaczęła wymachiwać w sypialni ostrym przedmiotem. W pewnych okolicznościach mógłby zostać uznany za narzędzie zbrodni.
Chory kociak nie miał łatwego życia. Jego los zależał od łaski hodowcy, któremu nie zależało na jego dobrostanie. Liczyły się tylko pieniądze, które mężczyzna mógł dostać za niego od kupujących. Kiedy uznał, że życie kociaka nie jest nic warte, udał się z nim do schroniska, żeby pozbyć się go na zawsze. Słysząc słowa mężczyzny, personel placówki oniemiał. Z taką bezdusznością nie mieli do czynienia w całej swojej karierze.
Kociak błąkał się po ulicy, szukając kogoś, kto obdarzy go miłością. Resztkami sił zabiegał o uwagę, ale nikt go nie zauważał. Szczęście uśmiechnęło się do niego w najbardziej odpowiednim momencie. Ludzie, którzy stanęli na jego drodze, nie mieli pojęcia, na jak wiele gotów jest nowo adoptowany zwierzak, żeby okazać im wdzięczność.
Akt ludzkiego okrucieństwa naznaczył życie kotki na zawsze. Jej historię można nazwać opowieścią o największej zdradzie, jakiej kiedykolwiek może zostać poddana niewinna dusza na czterech łapach. Spędziła długie lata z właścicielem, kochając go i obdarzając bezgranicznym zaufaniem. Kiedy tylko pojawiły się trudności, 17-letnia schorowana kotka trafiła na bruk, zupełnie jakby była jedynie bezwartościowym przedmiotem, a nie czującą istotą.
Czasem życie przynosi niespodziewane zwroty, a jedna decyzja potrafi przewrócić wszystko do góry nogami. Kobieta, która była samozwańczą "rośliniarą", zazwyczaj odwiedzała pobliski sklep ogrodniczy. Jednak pewnego dnia, zmieniając plany pod wpływem chwilowego kaprysu, wolała wybrać się na zakupy na drugi koniec miasta. Nie miała pojęcia, że ta nietypowa zmiana planów na zawsze odmieni jej życie.
Koty to wyjątkowe zwierzęta o niezwykłych preferencjach smakowych. Choć od lat obserwujemy, jak mruczki kierują się w stronę tuńczyka, to dopiero teraz nauka rzuca nowe światło na tę fascynującą zagadkę. Dlaczego koty, które wyewoluowały z daleka od wody, lubią smak ryby? Co sprawia, że tuńczyk staje się dla nich nieodparcie kuszący? Odkryjmy razem odpowiedzi na te pytania, zagłębiając się w naukową podróż po zmysłach naszych futrzastych towarzyszy.
Historia kota Gacka, który niegdyś zasłynął jako “atrakcja” Szczecina z ulicy Kaszubskiej, a nawet doczekał się takiego miana w Google Maps, poruszyła wielu miłośników zwierząt. Stało się tak głównie ze względu na to, iż większość z nich nie zgadzała się z trybem życia, na jaki spisany był mruczek. Po wielu próbach interwencji, w końcu udało się zapewnić mu właściwą opiekę, a nawet zasłużony dom. Okazuje się, że tam czeka na niego nowa rola!
Po sąsiedztwie błąkała się bezdomna czarno-biała kotka. Zdenerwowana chodziła z kąta w kąt, jakby nie mogła znaleźć dla siebie miejsca. W końcu nabrała odwagi i postanowiła podejść do obcej kobiety. Stanęła przed nią, spojrzała jej w oczy i skierowała się w stronę krzaków. Kobieta zrozumiała sugestię i poszła za nią. W zaroślach, gdzie zaprowadziła ją kotka, zobaczyła, dlaczego poprosiła ją o pomoc.
Zagadki i łamigłówki to zabawa nie tylko dla dzieci. Także dorośli mogą ćwiczyć umysł i zamienić to w prawdziwą rozrywkę. Jedną z popularniejszych form internetowych zagadek są zadania polegające na znajdowaniu ukrytych przedmiotów na ilustracji czy zdjęciu. Tym razem mamy dla was istną gratkę – w pokoju ukrył się kot. Wytęż wzrok i spróbuj znaleźć go w 10 sekund!
Bezgraniczne zaufanie porzuconych zwierząt potrafi zaskoczyć i rozczulić. Okazuje się, że niektóre czworonogi, pomimo tego, że zostały wcześniej skrzywdzone przez ludzi, nie mają oporów przed poszukiwaniem pomocy u innych przedstawicieli naszego gatunku. Pewien maleńki kot, postawił wszystko na jedną kartę. Co więcej, jego zachowanie sprawiło, że rutynowa kontrola drogowa, przebiegła zupełnie inaczej, niż planował to funkcjonariusz policji.
Czy można wyliczyć, ile kosztuje kocie życie? Czy szczęście i zdrowie zwierzaka da się przeliczyć na pieniądze? Niemal każda osoba, której przyszło opiekować się psem, kotem czy innym zwierzątkiem, jest gotowa wydać każdą sumę, by ratować swojego futrzastego przyjaciela. Nie inaczej postąpili członkowie fundacji, którzy nie zignorowali cierpienia zaniedbanego kocura. Zaczęło się od martwicy końcówki ogona, ale to dopiero początek. “Tylko jeden kot, a jego przypadłości można wymieniać długo” - kwitują ze smutkiem.
Kochamy naszych futrzastych przyjaciół, jednak czasem zapewnienie im stuprocentowego bezpieczeństwa bywa trudne. Co rusz dowiadujemy się o substancjach czy produktach, które szkodzą pupilom. Właściciele kotów mogą nie być świadomi, że te przedmioty obecne w każdym domu stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ich mruczka. Pani weterynarz podzieliła się listą 4 przedmiotów, o których szkodliwości nie mamy pojęcia. Trzymajcie je z dala od kotów, bowiem krzywda, jaką mogą wyrządzić, bywa nieodwracalna.