Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Twierdziła, że widziała UFO, zwierzęta karmiła energią kosmiczną. Kotu można policzyć wszystkie kości
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 19.09.2023 16:02

Twierdziła, że widziała UFO, zwierzęta karmiła energią kosmiczną. Kotu można policzyć wszystkie kości

Kobieta z Wrocławia karmiła kota energią kosmiczną
Kobieta z Wrocławia karmiła kota energią kosmiczną, fot. Facebook/EKOSTRAŻ

Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Ekostraż z Wrocławia podzieliło się zdjęciami z dramatycznej interwencji. Kobieta niepoddająca się leczeniu zaburzeń psychicznych twierdziła, że karmienie domowych zwierząt jest zbędne. Należący do niej kot i świnka morska nie potrzebowały jedzenia – miały czerpać energię z kosmosu. Widok, jaki zastały służby społeczne przyprawiał o ciarki. "Mógłby być doskonałym pytaniem «co to jest» do programu Milionerzy” – piszą inspektorzy o kocie mieszkanki Wrocławia.

Dramatyczny los zwierząt Wrocławianki. Kot i świnka morska czekały na ratunek

Wrocławska Ekostraż ma ręce pełne roboty. Mimo rosnącej świadomości na temat opieki nad zwierzętami, niektórzy nadal nie potrafią zapewnić pupilom odpowiedniej opieki. Niektórzy w sposób celowy i przemyślany znęcają się nad niewinnymi czworonogami, a inni zadają cierpienie w sposób bierny – poprzez zaniedbanie.

Kiedy inspektorzy Ekostraży wkroczyli do mieszkania Wrocławianki, do ich nosów natychmiast dotarł duszący fetor odchodów. To, co zobaczyli na miejscu, przerosło ich najśmielsze oczekiwania.  

Wraz z służbami społecznymi interweniowaliśmy w Centrum Wrocławia, gdzie w zasyfionych warunkach osoba objęta taką opieką z uwagi na schorzenie psychiczne (czasem leczone, czasem nie) utrzymywała skrajnie zagłodzonego i zaniedbanego kota oraz świnkę morską – pisze wrocławska Ekostraż.

Kot wypada z okna i rozpływa się w powietrzu. Po 6 latach opiekun odkrywa, co naprawdę się wydarzyło

Kobieta zagłodziła kota i świnkę morską. "Nie trzeba ich karmić, bo żywią się energią kosmiczną"

Znaleziony w mieszkaniu kot był w tragicznym stanie. Zarówno on, jak i świnka morska, były zagłodzone. Wszystko dlatego, że niepoddająca się leczeniu psychiatrycznemu kobieta nie dawała im jedzenia. Tłumaczyła się, że zwierząt “nie trzeba karmić, bo żywią się energią kosmiczną”.

Kot – praktycznie bez sił, nie mógł ustać na łapkach, to niespełna 2-kg szkielet z fatalnymi wynikami krwi, zaniedbany pielęgnacyjnie i do tego bezzębny, z silnym bolesnym zapaleniem dziąseł, wymagający specjalnej pasztecikowej diety. Świnka ma się nieco lepiej, może dlatego, że jest w sumie nowym nabytkiem – pisze Ekostraż.

Zwierzęta miały szczęście, że nie zmarły z głodu. Wszystko dzięki pomocy opieki społecznej, której pracownicy dokarmiali czworonogi, kiedy tylko mieli ku temu okazję. 

kot żywił się energią z kosmosu (1).jpg
Żywienie energią kosmiczną nie wystarczało kotu, który konał z głodu, fot. Facebook/EKOSTRAŻ

Kotu można policzyć wszystkie kości, a osobno sfotografowane jego części ciała (np. łapki czy ogon oklejony kilkudniowymi odchodami) mógłby być doskonałym pytaniem «co to jest» do programu "Milionerzy". Kot ma liczne kołtuny, w które powplatane są zeschnięte fragmenty kału. Ma także zapalenie skóry spowodowane licznymi odparzeniami przesiąkniętej moczem skóry. I rany na ciele jakby próbowała strzyc go siła kosmiczna.

kot żywił się energią z kosmosu (1).jpg
Świnka morska miała więcej szczęścia niż zaniedbany kot, fot. Facebook/EKOSTRAŻ

Wrocławiance odebrano zagłodzone zwierzęta. Czeka je długie leczenie

Pracownicy Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt spodziewali się, że ich post wywoła skrajne emocje. Z jednej strony widzieli oburzające wręcz zaniedbanie i cierpienie niewinnych zwierząt, a z drugiej – osobę ciężko chorą, która również zasłużyła na współczucie. O tym, w jaki sposób odnieśli się do kobiety w swoim poście, zdecydował sposób, w jaki zareagowała na odebranie zwierząt.

Czy pożegnanie opiekunki i zwierząt było czułe? Czy pozbawiliśmy chorej osoby, wszystkiego, co ma – jak zaraz napiszecie w komentarzach. Nie, pożegnanie było suche, oziębłe, bezuczuciowe. Zabierajcie i spieprzajcie, w sumie po co mi to – pisze Ekostraż.

Zwierzęta będą potrzebowały leczenia i pomocy. Dołożyć się do ich długiej i kosztownej rekonwalescencji można poprzez wsparcie zbiórki. Po dodatkowe informacje zapraszamy do wpisu na Facebooku wrocławskiej Ekostraży, gdzie znaleźć można dodatkowe dane.

Źródło: Facebook/EKOSTRAŻ, eska.pl