Tragiczny wypadek na lekcji jazdy konnej. Nie żyje 13-latka
W stadninie koni podczas regularnego treningu doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Nastolatka została kopnięta w twarz przez prowadzonego przez nią konia. Niestety, życia dziewczynki nie udało się uratować. Zginęła, robiąc to, co najbardziej kochała.
Konie były jej pasją
Jazda konna staje się coraz popularniejszym sposobem na spędzanie wolnego czasu, a stadniny przeżywają często oblężenie. Jest to jednak sport podwyższonego ryzyka. Zachowanie zwierzęcia nawet najbardziej pewnego może zaskoczyć. Mając pod opieką trenujące swoją pasję dzieci i nastolatków należy mieć świadomość, że może wydarzyć się jaki wypadek.
Konie były pasją 13-letniej Arianny od najmłodszych lat. Jej największym marzeniem było założenie razem z tatą stadniny koni w Stanach Zjednoczonych i trenowanie zwierząt. Niestety podczas treningu we Włoszech spłoszony koń kopnął w twarz nastolatkę, która nieprzytomna padła na ziemię. Mimo podjętych działań ratunkowych nastolatka nie przeżyła wypadku.
21-letnia kotka wylądowała na bruku. Tam miała spędzić jesień życia? Tak pozbędziesz się gołębi z balkonu. Nie będą chciały tam przesiadywaćNic nie wskazywało na to, że wydarzy się tak groźny wypadek
To miał być zwykły trening na dobrze jej znanym padoku. Arianna od 3 lat przyjeżdżała do tej stadniny. Doskonale znała każdego przebywającego w boksach konia. Podczas szykowania wraz z koleżanką do jazdy, została kopnięta przez zwierzę w twarz. Siła uderzenia była tak duża, że powaliła 13-latkę na ziemię. Nieprzytomna dziewczynka potrzebowała natychmiastowej pomocy.
Widząca zdarzenie koleżanka pobiegła po instruktora. Ten od razu wezwał pogotowie. Do przybycia na miejsce zdarzenia ratowników próbował pomóc poszkodowanej nastolatce.
Nie widziałem tego wypadku, ona szła obok konia, a wraz z nią była dziewczynka w tym samym wieku, która natychmiast przybiegła do mnie, abym wezwał pogotowie. Zobaczyłem ją na ziemi, gdy była już nieprzytomna - tłumaczy się instruktor.
Dziewczynka została przetransportowana do szpitala helikopterem. Jej stan od samego początku określano jako bardzo poważny. Trafiła na oddział intensywnej terapii. Niestety lekarzom nie udało jej się uratować.
Rodzice podjęli ważną decyzję
Analizując wyniki badań, stwierdzono śmierć mózgu. Rodzina nastolatki pogrążyła się w rozpaczy. Również pracownicy stadniny nie mogli uwierzyć w to co się wydarzyło. Znali dziewczynkę od paru lat i widzieli, ile serca i zaangażowania wkładała w każdy trening. Marzyła o tym, żeby zostać trenerką jazdy konnej.
W sprawie śmierci 13-letniej Arianny wszczęto śledztwo. Śledczy będą mieli za zadanie odtworzyć dokładny przebieg wypadku i warunki bezpieczeństwa, w jakich doszło do zdarzenia. Rodzice dziewczynki wyrazili zgodę na pobranie narządów córki. Chcą wierzyć, że choć w ten sposób uda się sprawić komuś pomoc.
Źródło: Ilrestodelcarlino.it