Dziecko podeszło zbyt blisko konia, nic nie stało na przeszkodzie. Mama dziewczynki mogła tylko patrzeć
Brynlee jest właścicielką stadniny koni oraz mamą kilkuletniej Mayzee. Kobieta od początku życia swojego dziecka dbała o to, aby miało ono regularny kontakt ze zwierzętami. Zależało jej, aby córka podzielała jej pasję. Kobieta nie spodziewała się, że dziewczynka już w wieku dwóch lat stanie się prawdziwą zaklinaczką koni potrafiącą zrozumieć wierzchowce lepiej, niż niejeden doświadczony jeździec.
Próbowała oswoić córkę z końmi. Efekt przeszedł jej najśmielsze oczekiwania
Brynlee to 28-latka, której największą pasją jest jeździectwo, dlatego codzienny kontakt ze zwierzętami traktuje jako przepis na udane życie. Posiada własną stajnie, w której godzinami poświęca się treningom oraz pielęgnacji koni. Kiedy więc na świecie powitała córkę o imieniu Mayzee, kobiecie bardzo zależało na tym, aby swoją pasją zarazić małą spadkobierczynię gospodarstwa.
Pierwsza wizyta w stadnina nastąpiła, kiedy Mayzee miała zaledwie trzy miesiące. Od tego momentu dziewczynka wychowywała się wśród koni, dzięki czemu obcowanie z nimi stało się dla niej czymś zupełnie naturalnym. Interakcje pomiędzy dzieckiem a zwierzętami były niezmiennie nadzorowane przez dorosłych, aby zapobiec nieprzewidzianym sytuacjom i zadbać o bezpieczeństwo obu stron.
Ku zdumieniu wszystkich członków rodziny oraz zaprzyjaźnionych osób goszczących w stadninie, okazało się, że zanim Mayzee wypowiedziała swoje pierwsze słowa, już zdążyła odnaleźć wspólny język z kilkukrotnie większymi od siebie stworzeniami.
"Błagam, nie zostawiajcie nas". Przystań Ocalenie w ogniu, kilkaset zwierząt zostało bez jedzeniaDwulatka nie boi się żadnego wierzchowca. Rozumie się z każdym koniem
Dziewczynce szybko przestały wystarczać pieszczoty z wierzchowcami. Mayzee pragnęła nauczyć się jeździć konno oraz dbać o wszystkie zwierzęta żyjące w stajni jej matki. Dlatego od najmłodszych lat uczestniczy w czyszczeniu wierzchowców, karmieniu oraz przygotowywaniu ich do treningu. Rodzice Mayzee byli zachwyceni tym, jak ich córka odnajduje się w stajni, a także sposobem, w jaki zwierzęta reagują na wciąż niezdarne, a zarazem szalenie ciekawe dziecko.
Póki co dziewczynka nie jeździ sama, gdyż jest na to jeszcze za mała, jednak Brynlee dba o to, aby jej córeczka regularnie towarzyszyła jej w treningach. Z całą pewnością w niedalekiej przyszłości Mayzee rozpocznie własną jeździecką przygodę.
Dziewczynka spędza w stajni każdą wolną chwilę, Kocha konie całym sercem
Mayzee z radością spędza w stajni nawet kilka godzin dziennie. Najchętniej każdą wolną chwilę przeznaczałaby na pracę z końmi. Wszyscy, którzy mieli okazję obserwować jak kilkulatka radzi sobie z wierzchowcami, przyznają, że jest to bardzo nietypowy widok. Dlatego Mayzee została okrzyknięta zaklinaczką koni.
Uczucia, jakimi Mayzee darzy swoich zwierzęcych przyjaciół, bynajmniej nie są jednostronne. One równie mocno kochają swoją ludzką przyjaciółkę, co widać na dziesiątkach nagrań udostępnianych w mediach społecznościowych. Wiele wskazuje na to, że w przyszłości Mayzee będzie profesjonalnym jeźdźcem. Aby przekonać się, czy ten scenariusz się ziści, musimy poczekać jeszcze co najmniej kilka lat.
Źródło: youtube.com/@We_Love_Animals, bristolpost.co.uk