Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Załamał się pod nim lód na stawie, na miejsce wezwano strażaków. Z wody wystawała już tylko głowa
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 04.12.2023 16:18

Załamał się pod nim lód na stawie, na miejsce wezwano strażaków. Z wody wystawała już tylko głowa

Akcja ratunkowa
Akcja ratunkowa, źródło: facebook.com/p/Ochotnicza-Straż-Pożarna-Dubeninki

W województwie warmińsko-mazurskim doszło do strasznego wypadku. Młode zwierzę przechadzające się po zalanych łąkach weszło na cienki lód, który się pod nim załamał. W ostatnim momencie na pomoc przybyli pracownicy Ochotniczej Straży Pożarnej Dubeninki. Z lodowatej wody wystawała jedynie głowa czworonoga. Akcja ratunkowa trwała trzy godziny. 

Młody koń wszedł na lód. Wpadł do lodowatej wody

W godzinach porannych, we wsi Błąkały, położonej w województwie warmińsko-mazurskim doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku. 

Młody koń bez niczyjego nadzoru wybrał się na zalane łąki. Po nastaniu mrozów teren ten stał się lodowiskiem. Zwierzę weszło na lód, który załamał się pod ciężarem jego ciała. Wierzchowiec nie był w stanie samodzielnie wydostać się z lodowatej wody. Topiącego się konia zauważył jeden z pracowników gospodarstwa położonego tuż przy zalanych łąkach. Wiedział, że sam nie jest w stanie uratować zwierzęcia.

399588420_666910955528445_8024263485209600372_n.jpg
Młody koń usiłował samodzielnie wydostać się z pułapki, źródło: facebook.com/p/Ochotnicza-Straż-Pożarna-Dubeninki
Przez to jak nazwał psa, sąsiedzi walą do jego drzwi. Ani myśli przestać używać jego imienia

Strażacy walczyli o zwierzę przez trzy godziny

Przerażony świadek zdarzenia natychmiast wezwał na pomoc strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej Dubeninki. Specjaliści po przygotowaniu sprzętu niezbędnego do wyciągnięcia dużego zwierzęcia, niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Przybyli w ostatniej chwili. Z wody wystawała już tylko głowa konia. 

Młodszy brygadzista Michał Herman zrelacjonował przebieg akcji ratunkowej podczas wywiadu z Faktem:

Akcja trwała około trzech godzin. Musieliśmy użyć węży strażackich, które przeciągnęliśmy pod tułowiem zwierzęcia. Liny nie nadają się do takiej roboty, ponieważ są za wąskie i mogą zranić zwierzę podczas holowania.

407246832_666910848861789_2185187420319533254_n.jpg
Jeden ze strażaków musiał wejść do lodowatej wody, aby opleść konia wężami strażackimi, źródło: facebook.com/p/Ochotnicza-Straż-Pożarna-Dubeninki
406243657_666910888861785_4476855056057556852_n.jpg
Specjaliści usiłowali holować topiące się zwierzę, źródło: facebook.com/p/Ochotnicza-Straż-Pożarna-Dubeninki

Na miejsce zdarzenia wezwano lekarza weterynarii

Na szczęście, zwierzę udało się w porę przemieścić w bezpieczne miejsce. Przez pół godziny młody koń odzyskiwał siły, leżąc pod kocami termicznymi. Na miejsce zdarzenia wezwano lekarza weterynarii. Po przebadaniu zwierzęcia specjalista stwierdził, że jest ono w dobrym stanie.

Młody koń szybko odzyskał siły. Zaledwie dwa kwadranse po wydostaniu się z lodowatej wody zwierzę było w stanie o własnych siłach wrócić do bezpiecznej zagrody. 

407246854_666910972195110_56210565692743248_n.jpg
Na początku koń nie miał siły nawet podnieść głowy, źródło: facebook.com/p/Ochotnicza-Straż-Pożarna-Dubeninki

Źródło: facebook.com/p/Ochotnicza-Straż-Pożarna-Dubeninki, fakt.pl