Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Nasze ZOO > Warszawskie zoo ma nowego mieszkańca. Kamery go peszą, ukrywa się za mamą
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 07.03.2024 17:04

Warszawskie zoo ma nowego mieszkańca. Kamery go peszą, ukrywa się za mamą

Koń Przewalskiego
fot. facebook/Warszawskie Zoo

Jeszcze nie zaczęła się wiosna, a w warszawskim ZOO zapanowała wielka radość. Rodzą się nowe zwierzaki. Wśród młodziutkich mieszkańców placówki znalazł się jedyny gatunek dzikiego konia, który przetrwał do dziś. Opiekunowie poznali już płeć malucha i uspokajają, że wszystko z nim w porządku. Tremę da się oswoić, ale potrzeba czasu.

Nowa mieszkanka Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie

Jeszcze niedawno wznosiliśmy toast za udane rozpoczęcie Nowego Roku, a tu już wiosna zbliża się wielkimi krokami — i to właśnie teraz możemy zaobserwować największe zmiany w przyrodzie. W marcu przez okna wdzierają się promienie słońca, budzą się do życia pierwsze drzewa i krzewy, z ciepłych krajów powracają ptaki, a zwierzęta, które smacznie przespały zimę, opuszczają kryjówki. 

Z nastaniem ocieplenia i wydłużającym się dniem rozpoczyna się rozkwit życia w lasach, parkach, na polach i rozlewiskach, a opiekunowie zwierząt zamieszkujących Miejski Ogród Zoologiczny im. Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie przekazują radosne nowiny. Pod koniec minionego tygodnia na świat przyszło źrebię konia Przewalskiego.

ŚWIAT ZWIERZĄT - OBRAZ - 2024-03-07T153625.933.jpg
fot. facebook/Warszawskie ZOO
Dostał szansę, ale tylko na chwilę. Tak cierpi Roki, który wrócił z adopcji Fotopułapka nagrała wyjątkową scenę przy paśniku. W roli głównej jeleń

Młoda klacz jeszcze nie rozstaje się z mamą. "Niebawem powinna się rozbrykać"

Koń Przewalskiego to prymitywna rasa pierwotna, która swoją nazwę zawdzięcza oficerowi carskiej armii, Mikołajowi M. Przewalskiemu. Charakteryzuje go krępa budowa ciała i niewielki wzrost, który odpowiada rozmiarom przeciętnego kuca. Zwierzęta te żyją i podróżują wspólnie w niewielkich grupach rodzinnych, składających się z dorosłego ogiera, od 1 do 3 klaczy oraz ich wspólnego potomstwa.

Opiekunowie zwierząt ze stołecznego ZOO poinformowali, iż nowa mieszkanka wybiegu to klacz, a jej rodzicami są Prima i Lars. Mimo iż w żyłach młodziutkiej klaczy płynie dzika krew, to pewność siebie zdecydowanie nie jest jej mocną stroną. Na razie bezimienne maleństwo trzyma się blisko mamy i sporo odpoczywa. Uprzedzając ewentualne pytania, ogród zoologiczny zwraca się do odwiedzających i uspokaja:

Proszę się nie martwić, jak zobaczycie naszą dziewczynkę leżącą na wybiegu. Wszystko jest w porządku - przekazali przedstawiciele ZOO.

430460094_798774322295656_5717156032158253661_n.jpg
fot. facebook/Warszawskie ZOO

Konie Przewalskiego na skraju wyginięcia. Dzika populacja odradza się w Strefie Wykluczenia

Niegdyś stada tych przepięknych stworzeń przemierzały stepy i półpustynie Azji Środkowej i Wschodniej, szczególnie Mongolii, a w swojej ojczyźnie pozostawały stosunkowo nieznane. Odkrycie konia Przewalskiego przez rosyjskiego podróżnika o polskim pochodzeniu przypada dopiero na XIX wiek. Wieści o dzikich przodkach konia domowego szybko rozprzestrzeniły się na Europę, co poskutkowało importem koni do ogrodów zoologicznych, gdzie miały być rozmnażane. Skutkiem ubocznym odkrycia nowego gatunku było wzmożone zainteresowanie myśliwych, którzy zaczęli organizować wyprawy do Azji.  

Pod koniec XVII wieku populacja konia Przewalskiego była już mocno przetrzebiona przez polującą ludność, zaś w 1969 roku nie było już koni, które żyłyby w swoich naturalnych warunkach. Wymarciu gatunku zapobiegli eksperci z ogrodu zoologicznego w czeskiej Pradze, którzy poprzez programy hodowlane oraz współpracę z międzynarodowymi organizacjami odnowili populację zwierząt w niewoli. 

Na przełomie XX i XXI wieku konie Przewalskiego przywrócono do ich naturalnego środowiska. Chociaż początkowo stale monitorowano dzikie stada, z upływem lat specjaliści ograniczyli ingerencję w ich życie do minimum. W 2008 r. konie Przewalskiego zostały sklasyfikowane przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody jako krytycznie zagrożone wyginięciem i obecnie trudno spotkać je na wolności z wyjątkiem jednego miejsca. Dzika populacja tego gatunku upodobała sobie okolice Czarnobyla

Co ciekawe, bliskim krewnym konia Przewalskiego był tarpan. Niestety gatunek zamieszkujący leśne tereny Europy nie miał tyle szczęścia. Ostatni tarpan trzymany w niewoli padł w 1887 w moskiewskim zoo, czyli dokładnie w tym samym czasie, kiedy Przewalski po raz pierwszy zetknął się z jego kuzynami.

Źródło: Warszawskie Zoo, stajniatrot.pl, equishop.com