Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Coraz drożej nad Morskim Okiem. Ile zarabia się na koniach ciągnących wozy?
Monika Włodarczyk
Monika Włodarczyk 17.05.2024 11:22

Coraz drożej nad Morskim Okiem. Ile zarabia się na koniach ciągnących wozy?

konie nad Morskim Okiem
Fot. Facebook/ratujkonie.pl

Transport konny na szlaku do Morskiego Oka odbywa się już od kilkudziesięciu lat i wbrew woli osób, którym losy zwierząt nie są obojętne, interes dorożkarski nadal kwitnie. Aktywiści niejednokrotnie informowali o wypadkach z udziałem koni i zwracali się do przedstawicieli Tatrzańskiego Parku Narodowego i starostwa tatrzańskiego o wprowadzenie zakazu dla konnych zaprzęgów. Zgody nigdy nie otrzymali. Ile zarabia się na koniach wożących turystów nad Morskie Oko? Ujawniamy kwoty.

Groźny incydent z udziałem konia na trasie do Morskiego Oka

Dorożki na szlaku do Morskiego Oka jeżdżą już od prawie 40 lat i początkowo taki środek transportu nie budził skrajnych emocji wśród mieszkańców Zakopanego i okolic oraz turystów. Sytuacja diametralnie zmieniła się w sierpniu 2009 roku, kiedy na Włosienicy padł koń chwilę po ukończeniu trasy z wozem pełnym turystów. Obrońcy zwierząt przekonują, że do tragicznego wypadku doszło w wyniku wycieńczenia organizmu zwierzęcia.

W ostatnim czasie powrócił temat konnego transportu w Tatrach, a to wszystko za sprawą nagrania z 3 maja 2024 roku, na którym widać, jak zwierzę przewożące turystów przewróciło się i leżało na drodze. Co więcej, woźnica uderzył konia otwartą dłonią w pysk, po czym zwierzę gwałtownie się podniosło. Lekarz weterynarii, który zbadał konia, nie stwierdził u niego żadnych przeciwwskazań zdrowotnych do dalszej pracy, co niesamowicie oburzyło internautów. 

Dorożkarze, publikując oświadczenie na facebookowym profilu “Konie Morskie Oko”, ustosunkowali się do nagrania z koniem leżącym na drodze do Morskiego Oka.

Koń się potknął i przewrócił. Natura niej którego konia jest taka, że jak się przewróci, to leży nieruchomo i nie wstaje. Został wprzęgnięty i lekkim bodźcem pobudzony wstał od razu. (…) Upadek nie miał nic wspólnego z przemęczeniem koni. Wypadki w każdym transporcie się zdarzają, więc u koni też będą się zdarzać - twierdzili.

Słyszysz w domu dziwne dźwięki? To może być pająk zwany zyzusiem tłuściochem Kot został znieczulony u weterynarza. Ciężko się nie wzruszyć, oglądając nagranie z kąpieli

Lokalne władze pozostają bierne w sprawie koni

Początkowo głos w tej sprawie wypadku z udziałem konia zabrał Łukasz Filipowicz, nowo wybrany burmistrz Zakopanego. Jak przekonywał, ma związane ręce, gdyż sprawa końskich powozów wykracza poza jego kompetencje. Tatrzański Park Narodowy, Bukowina Tatrzańska, starostwo tatrzańskie oraz Związek Podhalan to organy mające realny wpływ na przyszłość branży dorożkarskiej.

Aktywiści oraz miłośnicy zwierząt od lat apelują o zaprzestanie wykorzystywania koni na tatrzańskim szlaku, argumentując, że ciągnięcie wozów pełnych turystów jest zbyt obciążające dla zwierząt. W raporcie fundacji Viva "Konie z Morskiego Oka. Cierpienie, którego nie widać" podano, że w latach 2012-2022 konie pracowały (i nadal pracują) pod swoje siły, a aż 61% zwierząt trafiło do rzeźni. 23 konie zmarły i zostały poddane utylizacji. Wszystko to w imię dochodowego biznesu

Proponowane pomysły zreformowania transportu na szlaku do Morskiego Oka i zastąpienia dorożek meleksami spotkało się z wyraźnym sprzeciwem starosty Andrzeja Skupienia.

(…) na całkowite usunięcie koni ze szlaku się nie zgodzę. Możemy rozmawiać o jakiś kolejnych obostrzeniach dla wozaków, czy wrócić do pomysłu wozu hybrydowego, ale likwidacja obecnego transportu w całości nie wchodzi w grę - powiedział starosta w rozmowie z Onetem.

Ile zarabia się na koniach wożących turystów nad Morskie Oko? Ujawniamy kwoty

Mimo licznych apelów aktywistów oraz wypadków z udziałem wycieńczonych zwierząt interes dorożkarski w Zakopanem wciąż kwitnie. I jak się okazuje, jest to całkiem dochodowy biznes. Co roku Tatrzański Park Narodowy oraz starostwo tatrzańskie zarabiają łącznie około 1 miliona złotych. To władze parku przydzielają woźnicom licencje. Każdy aktywny furman za użytkowanie trasy co miesiąc musi wnosić do instytucji zezwalającej opłatę w wysokości około 1750 złotych. Bez wątpienia dzięki pracy i wysiłkowi koni jest to bardzo rentowny biznes dla lokalnych władz oraz mieszkańców.

Ile zarabia się na koniach wożących turystów nad Morskie Oko? Ujawniamy kwoty. Ceny za przejazd bryczką mogą się różnić w zależności od sezonu oraz długości trasy.

  • Przejazd bryczką w górę (Palenica Białczańska – Morskie Oko): 70 zł za osobę
  • Przejazd bryczką w dół (Morskie Oko – Palenica Białczańska): 50 zł za osobę

Warto również dodać, że bryczki zwykle są dostępne od wczesnej wiosny do późnej jesieni, a ich cena może być nieco wyższa w szczycie sezonu turystycznego. 

Tagi: Koń Polska góry