Suczka nigdy nie zaznała choćby widoku świata zewnętrznego, nie mówiąc już o miłości i zwykłej uprzejmości. Ratownicy znaleźli ją w piwnicy szopy, zamkniętą w za ciasnej, brudnej klatce. Ratownicy Humane Society of the United States uratowali nie tylko ją, ale również 150 innych zwierząt (w tym psy, koty i kozy), przechowywanych w równie urągających warunkach.
Pete Macnab spacerował ze swoim synem i przyjacielem, Piotrem Peretko, gdy nagle ich uwagę zwrócił niecodzienny widok. Dostrzegli gromadę owiec, skupionych wokół czegoś na ziemi. Tym czymś okazała się mała, zmarznięta kotka. Mężczyźni nie chcieli jej tam zostawiać, szybko podjęli więc decyzję, by zabrać malucha do weterynarza.
Pod Warszawą wykryto kolejny przypadek zarażenia wścieklizną. Państwowy Inspektorat Weterynarii w Otwocku właśnie potwierdził, że test diagnostyczny przeprowadzony na lisie znalezionym na terenie powiatu otwockiego, w gminie Kołbiel dał pozytywny wynik. To już drugi przypadek wścieklizny u lisa w tym rejonie.
Psi staruszek został porzucony w lecznicy. Prawdopodobnie właściciel nie chciał już opiekować się czworonogiem, zabrał go więc do kliniki weterynaryjnej i tam zostawił zupełnie samego. Teraz psi senior o imieniu Wigor szuka nowego domu. Jeśli go nie znajdzie, resztę życia spędzi w schronisku.
Owczarek o imieniu Nero ma tylko 3-lata, ale w życiu spotkały go same nieszczęścia. Nieodpowiedzialni właściciele doprowadzili psa do stanu wołającego o pomstę do nieba. Na szczęście jest już pod opieką inspektorów OTOZ Animals.
Sezon na kleszcze można uznać za otwarty. Wystarczyło kilka cieplejszych dni, aby wyszły z ukrycia a Dopóki pierwsze promienie słońca nie dały im znaku, że to najwyższy czas, aby rozpocząć doroczny żer, kleszcze pozostają w zimowym uśpieniu. Teraz jednak nie ma już odwrotu.
Szczeniak był w koszmarnym stanie. Musiał z daleka usłyszeć głosy i od razu podszedł do kobiety na podwórku, licząc, że ta mu pomoże. Na szczęście trafił na osobę o dobrym sercu. Od razu podniosła go na ręce i postanowiła nakarmić.
Wizyta u weterynarza to nic miłego dla większości czworonogów. Niezależnie od tego, czy jest to tylko rutynowe badanie, czy może niezbędny zabieg ratujący życie, psy i koty zwykle nie darzą zaufaniem osoby, która zbliża do ich ciała nieznane przedmioty. Jak więc może zareagować pitbull, którego czeka pobieranie krwi?
Pomysł na zbudowanie psiej wioski pojawił się już kilka lat temu. Jej główną funkcją ma być zapewnienie schronienia bezpańskim psiakom, jednak zwierzaki otrzymują tu także domowe ciepło i opiekę. Jak mówi w rozmowie z portalem Przemyśl Nasze Miasto lek. wet. Radosław Fedaczyński z lecznicy Ada, jego marzeniem jest, aby każdy maltretowany psiak mieszkał w lepszych warunkach niż jego oprawca.
Trening z kotem to uczenie mruczka zupełnie nowych zachowań w celu rozwijania jego zdolności umysłowych. Będzie to dla przykładu praca z klikerem, targetowanie czy nauka komend. Niektóre polecenia są niezwykle przydatne, jak np. przywołanie kota. Wróćmy jednak do sedna sprawy – czy trening może działać w drugą stronę, czyli czy da się mruczka czegoś oduczyć?
Większość miłośników zwierząt z niecierpliwością wyczekuje spotkania z małymi pieskami czy kotkami, które mają pojawić się na świecie. Gdy termin porodu zbliża się wielkimi krokami, na myśl coraz częściej zaczynają nasuwać się trzy ważne pytania - jak przygotować się na narodziny zwierzaków, w jaki sposób należy zachować się podczas porodu oraz czy dotykanie nowo narodzonych szczeniąt lub kociąt może wpłynąć na ich przyszłość?Przede wszystkim już na samym początku warto zadbać o prawidłowy przebieg ciąży u pupila, aby uniknąć komplikacji. W sytuacji, kiedy opiekun spodziewa się narodzin szczeniąt lub kociąt, powinien znaleźć zaufanego lekarza weterynarii, który ma doświadczenie w prowadzeniu ciąży u zwierząt domowych. Następnym krokiem są przygotowania domu przed porodem. Ponadto, właściciele powinni mieć na uwadze fakt, że wymagania względem psów i kotów poszczególnych ras się różnią, dlatego konsultacja z ekspertem może okazać się konieczna. Czy jednak w czasie porodu można samemu udzielać pomocy? Odpowiedzi na to pytanie udzieliła nam lek. wet. Mala Kalińska.
Kot trafił do schroniska dla zwierząt, po tym jak został znaleziony przez spacerowiczów. Był wielkości noworodka, choć skończył trzy tygodnie. Zwierzak ważył lekko ponad 100 gramów, gdy prawidłowa waga dla jego wieku wynosi około 300. Nic więc dziwnego, że zaniepokojeni pracownicy placówki od razu zabrali go do specjalistycznej kliniki dla zwierząt.
Gabinet weterynaryjny w oczach większości psiaków jest szczególnym miejscem. Wyjątkowość, jaką charakteryzuje się owo miejsce, nie jest jednak rozumiana w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Czworonogi, które chociaż raz odbyły wizytę u weterynarza, zwykle nie wspominają tego doświadczenia w pozytywny sposób. Prawdopodobnie zdecydowana większość wolałyby nigdy więcej nie powtarzać tego przeżycia. Nie można ich za to winić, w końcu kto z nas lubi chodzić do lekarza?
Zmiana umaszczenia kota może nastąpić pod wpływem różnych czynników. Zdarza się, że zwierzak potrafi nawet zmienić kolor sierści z białej na czarną! Dlaczego tak się dzieje?
Łzawienie psich oczu wydaje się często niepozorną dolegliwością, która dotyka większość czworonogów. Jednakże nie należy jej bagatelizować. Jeśli ten objaw zostanie zignorowany, na dłuższą metę może doprowadzić nawet do utraty oczu! Jakie są zatem przyczyny tego schorzenia?
Wydawać by się mogło, że maleńki kotek porzucony przez matkę tuż po urodzeniu, nie będzie miał żadnych szans na przeżycie. Jednak pewni dobrzy ludzie nie zgodzili się z tym stwierdzeniem i zrobili co mogli, by odmienić los zwierzaka. Wyjątkową historię kociątka opowiedzieli w nagraniu zamieszczonym w sieci.
Starszy mężczyzna nie zamierzał nudzić się na emeryturze. Fevzi Uyar prawie całe życie był nauczycielem biologii, a gdy nadszedł czas na zasłużony odpoczynek, emeryt dalej chciał pomagać innym. Tym razem zamiast uczniów wybrał zwierzęta - te, które potrzebowały pomocy najbardziej.
W miejscach szczególnie dotkniętych problemem bezdomności psów często te starsze czy bardziej schorowane zwierzaki skazane są na uśpienie. Taki los miał spotkać także Emu, przestraszonego, starego psa znalezionego na ulicy. Jednak gdy zabrano go do weterynarza, by ten go uśpił, mężczyzna odmówił. Wpadł na dużo lepszy pomysł.
Koty poświęcają w ciągu doby nawet 40% swojego czasu na pielęgnację futra. Są to bardzo zadbane zwierzęta i widok myjącego się kota nie powinien nikogo niepokoić. Należy się zainteresować zwierzęciem, jeśli czyści futerko nagminnie w jednym miejscu czy nawet je sobie wyrywa (co może próbować ukryć przed opiekunem). To może świadczyć o poważnej chorobie.
Kocia zazdrość nie bierze się znikąd. Jej przyczyny mogą być skrajnie różne, warto więc zainteresować się tematem i sprawdzić, jak można takiemu kotu pomóc. Udzielenie wsparcia zaborczemu mruczkowi leży po stronie osoby, która się nim zajmuje, bo z punktu widzenia kota cały świat kręci się właśnie wokół niej.
Terier irlandzki znany także pod przydomkiem "czerwony diabeł" to rasa psów charakteryzująca się nie tylko średniej długości szorstkimi włosami, ale też atletyczną sylwetką, która zawdzięcza zamiłowaniu do aktywności fizycznej. Przezwisko, jakim został obdarzony, przywodzi na myśl nieposkromiony temperament i chęć do psot. Słusznie, ponieważ psiaki tej odmiany są skore do wszczynania awantur oraz potrafią wyciąć swoim właścicielom niezłe numery, kiedy zaczną się nudzić.
Napady stresu u kota mogą mieć różne przyczyny. Może to być wynik przebytej wcześniej choroby, z której mruczek wyzdrowiał, a która pozostawiła nieodwracalne zmiany w jego organizmie. Z reguły jednak dotyczy to zmian w otoczeniu. Jeśli na kocim terytorium, zwłaszcza w domu, pojawi się coś, co silnie niepokoi zwierzaka, może to być przyczyną napadów stresu.
Podnoszenie kota za kark jest niestety, wciąż powszechnie stosowaną metodą przenoszenia bądź karania czworonoga. Obecnie jednak coraz więcej weterynarzy i behawiorystów potwierdza, że nie jest to ani dobre, ani skuteczne na dłuższą metę. Jak zatem prawidłowo obchodzić się z mruczkiem?
Psy mieszkające u boku człowieka często robią piękne, proszące oczy na widok właściciela, który je coś pysznego. Wcale nie przeszkadza im, że często są to rzeczy nieprzeznaczone dla psich żołądków. Choć z pozoru pies jest mięsożernym zwierzęciem, to i na słodycze chętnie się skusi. Nie wolno jednak ulegać tym prośbom. Choćby czworonóg nie wiadomo jak błagał, nie dawajmy się zwieść pokusie nakarmienia psa czekoladą. To, co dla nas w tym przysmaku jest jadalne, dla psa okazuje się być trujące!
Niejeden właściciel czworonoga częstował go szynką bądź innym smacznym kąskiem. Najczęściej zdarza się to w czasie świąt, kiedy na stołach jest pełno dobroci i aż żal nie dać spróbować czegoś błagającemu psiakowi. Niestety, te małe przekąski mogą z czasem sprawić, że zwierzaka trzeba będzie zabrać do weterynarza. Schorzenia, które może wywołać "niewinna szyneczka" są dosyć poważne.
Eutanazja nie jest alternatywą, lecz ostateczną koniecznością. Niestety nie każdy właściciel zwierzęcia zajmuje takie samo stanowisko w tej kontrowersyjnej kwestii. Zdarza się, że właściciel psa lub kota traktuje swojego pupila jak zwykłą rzecz, której można się przecież pozbyć, gdy już się znudzi. Stary, nieco niedołężny czworonóg tylko by przeszkadzał w czasie Świąt, a może nawet popsułby ich magię. Po co więc go dłużej trzymać, skoro "można go zlikwidować"? Niektórzy właściciele bez serc czasami potrafią posunąć się do najgorszych rzeczy w okresie przedświątecznym.
Każdy pies na świecie potrzebuje tak na prawdę tylko jednej rzeczy - kochającej rodziny. W zamian za opiekę i miłość, jaką człowiek darzy czworonoga, ten jest jego przyjacielem. Czasem zdarza się, że zwierzak trafia w niewłaściwe ręce. Tak najwyraźniej było w przypadku ośmiomiesięcznej suczki, której nadano imię Tammi. Została potrącona przez samochód, a później jeszcze postrzelona.
Stereotypy związane z karmieniem kotów mlekiem są niezwykle mocno zakorzenione, a każdy, kto miał koty, wie, że jego babka, prababka czy praprababka podawała im mleko i tak było od zawsze. Dzisiaj jednak jesteśmy świadomi tego, że nie jest to zbyt dobry nawyk żywieniowy dla tych zwierząt. Odpowiedzi na pytania związane z tym tematem udzielił w wywiadzie z Ewą Nalepą dr hab. inż. Tomasz Niemiec z Pracowni Żywienia Zwierząt SGGW w Warszawie.