Stereotypy związane z karmieniem kotów mlekiem są niezwykle mocno zakorzenione, a każdy, kto miał koty, wie, że jego babka, prababka czy praprababka podawała im mleko i tak było od zawsze. Dzisiaj jednak jesteśmy świadomi tego, że nie jest to zbyt dobry nawyk żywieniowy dla tych zwierząt. Odpowiedzi na pytania związane z tym tematem udzielił w wywiadzie z Ewą Nalepą dr hab. inż. Tomasz Niemiec z Pracowni Żywienia Zwierząt SGGW w Warszawie.
Roki to już stary 16-letni pies. Gdy Pani Klaudia znalazła go w lesie pod stertą drewna, był w koszmarnym stanie. Silnie osłabiony, praktycznie nie był w stanie chodzić. Sporo sierści stracił, a to, co na nim zostało, było skołtunione. Pani Klaudia zrobiła wszystko, żeby bezzwłocznie znaleźć pomoc dla staruszka.
Pitbull był śmiertelnie chory. Suczka o imieniu Rizz przeszła już operację amputacji jednej z przednich łap. Guz nowotworowy, który na niej urósł, wywoływał u zwierzaka nieznośny ból. Przez chwilę zdawało się, że sytuacja znacząco się polepszyła. Kilka tygodni później, podczas zabawy z innymi psami, Rizz znów upadła. Okazało się, że rak poskutkował ogromnymi przerzutami na resztę jej układu kostnego.
Wideo, na którym owczarek niemiecki pociesza swoją siostrę to jeden z widoków, nad którym nawet najwięksi twardziele potrafią się rozkleić. Każdy, kto kiedykolwiek miał szansę dostrzec troskę w oczach swojego podopiecznego, nie będzie w stanie zignorować przeuroczej reakcji tych dwóch czworonogów.
Andrew Bernhard, właściciel kota o takim samym imieniu - Andrew - pewnego dnia musiał podjąć bolesną decyzję o pożegnaniu swojego najlepszego przyjaciela. Zwierzak był już dość stary jak na kota, miał bowiem 15 lat i nie było z nim najlepiej. Gdy jego właściciel podjął smutną, acz konieczną decyzję, kot w ostatniej drodze do weterynarza zrobił coś niezwykle poruszającego.
Psy, koty i inne zwierzęta niespecjalnie lubią wizyty u weterynarzy. Te często kończą się nieprzyjemnym mierzeniem temperatury, podaniem tabletki, jakimś zastrzykiem czy wpuszczeniem kropli do oczu. Niektóre zwierzaki "mdleją" na słowo weterynarz, więc właściciele stosują różne sztuczki, aby zabrać czworonoga ze sobą. Kiedy pierwsza część planu zostanie wykonana, pozostaje najgorsze, czyli wprowadzenie zwierzaka do kliniki. W przypadku kota, którego można zamknąć w transporterze jest to banalne. Z psem jest już nieco trudniej.
Weterynarze do lat zbiegali o to, by, zamiast kupować zwierzę od hodowcy przygarnąć czworonoga ze schroniska. Lekarze na własne oczy widzą, jakie problemy tworzy rynek handlu psami. Dorota Sumińska porównuje to zjawisko do targu niewolników, uznaje je za niemoralne. Na poparcie tej tezy podaje wiele przykładów z własnego życia. Niestety większość osób wciąż pozostaje nieświadoma tego, jak wyglądają jego realia.
Kot wściekł się na widok człowieka w białym fartuchu. Choć miał dopiero kilka tygodni i prawdopodobnie była to jego pierwsza wizyta lekarska, już przypuszczał, że to miejsce nie jest niczym dobrym. Maluch dał popis swoich umiejętności. Wszyscy byli w szoku.
21-letnia kobieta myślała, że kradzież psa ujdzie jej na sucho. Tak jednak się nie stało, pomogli internauci, którzy byli zbulwersowani tym, co widzą. Na nagraniu umieszczonym przez klinikę A.R.E. Animal Rescue in Hemet w Kalifornii widać kobietę, która wychodzi z budynku z nieswoim psem. 21-latka nie pomyliła się przy odbiorze zwierzaka. Specjalnie weszła do kliniki, aby zabrać pięknego rasowego psa.
Kotki były zupełnie same. Gdy rodzina z miasteczka Wiesloch w Niemczech zauważyła podrzutki, od razu postanowili zadziałać i wzięli maleństwa do domu. Tam postanowili się nimi zaopiekować najlepiej, jak mogą. Niestety, wiele osób popełnia bardzo podobny błąd, co oni. O pomyłce rodzina dowiedziała się dopiero od weterynarza.
Które rasy psów są najinteligentniejsze? Być może zadawałeś sobie już wcześniej to pytanie, obserwując oraz porównując zachowanie czworonogów. Nie od dziś wiadomo, że wśród psów znajdują się odmiany charakteryzujące się wyjątkowo bystrym umysłem, który pozwala im przyswoić nowe informacje w zdecydowanie krótszym czasie. Niektóre spośród wszystkich ras uchodzą za szczególnie inteligentne. Po czym ocenić, że Twój pupil plasuje się na podium?
Kotek podrzucony pod drzwi schroniska walczył o życie. Los maleństwa jest przerażający, właściciele użyli kotka jako żywą przynętę dla swoich psów. Zwierzakowi pofarbowano futerko na fioletowo, ale to dopiero początek jego dramatu. Zwierzęta często są skazane na łaskę człowieka, tak też było w przypadku dwu miesięcznego kotka, którego znaleźli pracownicy schroniska w Kalifornii. Kot miał poszarpane futerko, mnóstwo ran, ledwo oddychał. Poraniony i zafarbowany na fioletowo kot trafił od razu w ręce weterynarzy.
Urlop zmienił się dla nich w walkę o życie przypadkowo napotkanego psa. Georgia Harding i jej partner Sam Blackburn jechali samochodem na wycieczkę po wyspie. Pomylili jednak trasę i wjechali na polną drogę. Zobaczyli tam skulonego pod drzewem czworonoga. Był w bardzo złym stanie. Nie mogli przejść obok cierpiącego zwierzaka obojętnie. Postanowili odłożyć swoją wycieczkę, by zawieźć go do weterynarza. Gdy do niego podeszli, widzieli, jak przerażony jest ich widokiem. Był jednak tak osłabiony, że nie miał siły na ucieczkę. Udało się im zabrać go do samochodu i zawieźć do kliniki.
Piesek o imieniu Sammie został potrącony przez samochód, postrzelony z wiatrówki i pomalowany farbą w sprayu. Pod opieką fundacji znajdował się także drugi czworonóg, o imieniu Simon. Roczny kundelek przeszedł przez bardzo podobne rzeczy, co jego przyjaciel. Do schroniska, połączonego z kliniką weterynaryjną trafił tydzień później. Zwierzaki od razy się zaprzyjaźniły. Wydawały się rozumieć, że są w podobnej do siebie sytuacji i wspierać się w wysiłkach związanych z powrotem do zdrowia. Jeden z nich musiał przejść poważną operację. Wolontariusze uznali, że nie powinni rozdzielać przyjaciół. Przez cały zabieg Simon był obok swojego towarzysza.
Kurier z początku myślał, że pies jest dalmatyńczykiem. Ze względu na niedożywienie i straszne warunki, w jakich przyszło mu żyć, w niczym nie przypominał jednej z największych ras psa. Zwierzak, który średnio waży około 50 kilogramów, miał ich o prawie połowę mniej. Mężczyzna nie miał zamiaru zostawić go na pastwę losu i nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy tak bardzo go zaniedbali. Zaczął się zastanawiać, jak mu pomóc. Postanowił przekazać go Clay County Humane Society, organizacji zajmującej się pomocą czworonogom w potrzebie.
Pies, który musi zostać uśpiony, to prawdziwa tragedia dla jego właściciela. Czy jednak zastanawialiście się, co czuje wtedy nasz ukochany czworonóg? Weterynarz ujawnił, jak psy zachowują się na chwilę przed uśpieniem i co tak naprawdę dzieje się za drzwiami gabinetu. Poruszające słowa i apel do wszystkich właścicieli zwierząt. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka i choć chcemy, by spędził z nami całe życie, czasami najlepszym co możemy dla niego zrobić, jest ulżenie jego cierpieniom. Mimo że decyzja o przeprowadzeniu zabiegu eutanazji jest niezwykle ciężka, kiedy już się jej podejmiemy, musimy zdawać sobie sprawę z jednej, bardzo ważnej rzeczy. Weterynarz zdradził, co zwierzęta robią tuż przed uśpieniem. Co psy robią przed uśpieniem? Dla wielu osób śmierć ukochanego pupila jest jednym z najbardziej stresujących przeżyć w życiu. Nie wolno jednak zapominać, że zwierzęta też mają uczucia, dlatego w tym tak przykrym momencie, nie powinniśmy zostawiać ich samych. Psy przed uśpieniem robią jedną rzecz – szukają swojego właściciela wzrokiem. – Zawsze polecam, żeby właściciel był przy swoim zwierzęciu, bo ono będzie go szukać wzrokiem, będzie za nim tęsknić. Wyczuwa nasz stres, wyczuwa emocje. Najważniejsze jest to, żeby ostatnie, co zwierzę widziało, to była twarz opiekuna – powiedziała na antenie TOK FM weterynarz Natalia Strokowska. Rodzina zrobiła zdjęcie, nikt nie wiedział, co się wydarzy. Po chwili wszyscy nie żyli Magdalena Ogórek na wizji w TVP Info zaskoczyła widzów. „Zemdlałabym tutaj w studiu” Pilnie zamykają kolejne szkoły, fatalne informacje dla uczniów. MEN wydało oficjalny komunikat Uśpienie zwierzęcia Weterynarze podkreślają, że uśpienie zwierzęcia jest humanitarną śmiercią, zadawaną z medycznych wskazań. Jeżeli takie nie występują, w Polsce lekarze mogą odmówić wykonania eutanazji. Pamiętajmy, by nie opuszczać naszych czworonogów w ich ostatnich chwilach, gdyż wtedy właśnie jesteśmy im najbardziej potrzebni. ZOBACZ ZDJĘCIA: Fot. Adam Griffith, Unsplash Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Fot. Skitterphoto, Pexels Psy przed uśpieniem szukają wzrokiem swojego właściciela. Fot. Lydia Torrey, Unsplash To bardzo ważne, żebyśmy byli przy naszych pupilach do samego końca. ZOBACZ TEŻ: Ola Kwaśniewska w końcu się przyznała. Cudowna nowina Władze parku wydały ważny komunikat. Zmiany w obostrzeniach będą wyglądały inaczej Agnieszka Woźniak-Starak znów szczęśliwa. Jedno zdjęcie mówi wszystko, fani w siódmym niebie: „Gratulujemy” Cała Polska przekazuje dalej. 2-latek cudem przeżył, trwa zbiórka, walka toczy się każdego dnia TVN: Kolejne kraje wprowadzają poważne restrykcje dla Polaków. Turyści będą wściekli, jeżdżą tam tysiące z nas Porażające, jakie rzeczy działy się na planie „Janosika”. Anna Dymna opowiedziała o pamiętnej scenie bankietu, z jedzeniem stała się okropna rzecz źródło: tokfm.pl
Buldożek francuski to mały piesek. Suczki tej rasy osiągają od 8 do 13 kilogramów wagi. Ich wysokość w kłębie to zaledwie od 24 do 32 centymetrów. Z tego względu zazwyczaj ich mioty nie są zbyt duże. Zazwyczaj liczą maksymalnie 5 szczeniąt. Nic więc dziwnego, że gdy na świat miał przyjść aż 7 maluchów, poród nie obył się bez komplikacji. Trudno sobie wyobrazić jak tak drobna suczka miała poradzić sobie z nim samodzielnie. Choć to stosunkowo stara rasa, obecnie z uwagi na dokonywane w niej poprzez dobór celowy modyfikacje boryka się z wieloma problemami.
Weterynarz opublikował na swoich mediach społecznościowych wypowiedź, która skrywa w sobie bardzo ważne przesłanie. Mężczyzna odpowiedział na pytanie, które opiekunowie zwierząt z pewnością wielokrotnie sobie zadawali: dlaczego pies żyje krócej od człowieka? Wiele osób zrobiłoby wszystko, aby móc wydłużyć pozostały czas, jaki ukochani pupile mogą spędzić przy ich boku. Niestety, jest to tylko niedoścignione marzenie. Odpowiedź weterynarza pomoże lepiej zrozumieć śmiertelną naturę lojalnych czworonogów. Ostrzegamy, te słowa z łatwością doprowadzają do łez.
Suczka trafiła do schroniska. Była zaniedbana, a jej zachowanie doprowadziło do tego, że miała zostać uśpiona. Być może jej doświadczenia z ludźmi były tak negatywne, że nie mogła uwierzyć, w spotka ją coś dobrego. Na szczęście znalazł się ktoś, kto umiał przekonać suczkę, że człowiekowi można zaufać.Suczka była przekonana, że grozi jej niebezpieczeństwo. Bała się ludzi. Trafiła do schroniska, była przerażona, chowała się w kącie i ostrzegała każdego, kto próbował się zbliżyć. Jednak w pewnym momencie zdała sobie sprawę, że człowiek niekoniecznie może być groźny. Wzruszające wideo roztapia serce.
Kotka, która doznała poważnego urazu, ledwo uszła z życiem. Zraniona przez poprzedniego właściciela nazywana jest prawdziwym medycznym cudem! Weterynarzowi do dziś trudno jest uwierzyć, że zwierzę może normalnie funkcjonować! Skutki tragicznego wydarzenia jeszcze długo będą doskwierać sześciomiesięcznemu zwierzakowi, jednak gdyby nie interwencja weterynarza, kotka prawdopodobnie nie wyszłaby z tego cała. Jej właściciel był przerażony!
Kot ukrył się w nietypowym miejscu podczas wizyty u weterynarza. Z pewnością był zdeterminowany, skoro wybrał tak ciekawy sposób na ukrycie się. Kryjówka, którą wybrał bardzo rozbawiła zarówno właściciela, jak i lekarza! Kot usilnie próbował schować się przed weterynarzem. Wybrał najdziwniejsze miejsce, które, niestety okazało się nieskuteczne! Doceniamy starania kociaka, które są naprawdę zabawne. Idealnie wpasował się w tło i ciałem i kolorem swojej sierści.
Kot, który wypadł z 18. piętra budynku, wyszedł z tego cało! Właścicielka zwierzaka długo nie mogła otrząsnąć się po tym wydarzeniu. To przestroga dla osób, które, pozostawiając pupila samego w domu, zapominają o zamknięciu okien! Wszyscy właściciele kotów chcą wierzyć, że ich pupile mają dziewięć żyć. Mimo iż jest to jedynie szerzony w wielu kręgach mit, mieszkający w Wielkiej Brytanii zwierzak stawia całą tezę pod wyraźnym znakiem zapytania…
Kotka, która urodziła 11 kociąt na ulicy w San Diego, długo nie zazna spokoju, bo opieka nad tak dużą gromadką dzieci to praca na pełen etat. Wyjątkowa mama może być dumna, ponieważ mało która kotka rodzi taką ilość kociąt. Wizyta u weterynarza ujawniła nieznane fakty. Czasami, zwykły spacer może odmienić życie. Przekonał się o tym mężczyzna z San Diego, który przechadzając się po mieście, usłyszał pisk. Szukał źródła dźwięku, a kiedy zajrzał do kontenera, ujrzał kotkę i jej nowo narodzone dzieci. Ku jego zdziwieniu — było ich aż 11.
Owczarek niemiecki w ostatniej chwili zorientował się, że jedzie do znienawidzonego weterynarza. Wideo z auta to kompletna komedia. Internauci są zachwyceni, reakcją psiaka na tę okropną podróż. Wizyta u weterynarza, nie zawsze należy do przyjemnych. Ten owczarek uważa tak samo, kiedy zorientował się, że jedzie do weterynarza, zaczęła się kompletna komedia. Nagranie rozbawi was do łez.
Kotek trafił do szpitala z opuchniętym i nabrzmiałym noskiem. Zwierzak musiał niezwykle cierpieć – płakał i wył z bólu! Gdy weterynarz rozpoznał przyczynę natychmiast podjął działanie. Wiedział, że każda sekunda jest w tym przypadku na wagę złota. Przeczytajcie artykuł i dowiedzcie się, co przydarzyło się małemu futrzakowi. Gwarantujemy, że gdy dowiecie się co zwierzak miał w środku, będziecie przerażeni! Kotek z Nebraski przeżył prawdziwą tragedię. Nic dziwnego, że był przerażony, a ból był nie do zniesienia. Gdy maluszek trafił do weterynarza konieczne było natychmiastowe leczenie. Nosek kota był w tragicznym stanie. Co mu się stało?
Rachunek za leczenie psa był wyższy, niż się spodziewał — w taki sposób mężczyzna usprawiedliwiał swoje bestialskie zachowanie wobec zwierzęcia. Rzucił nim o podłogę, zaczął z całej siły kopać, a to wszystko na oczach dziecka. Wybuch agresji ze strony nieodpowiedzialnego właściciela psa wzbudził oburzenie wśród Internautów na całym świecie. Posiadanie zwierzęcia to ogromna odpowiedzialność. Z tego powodu ludzie powinni dwa razy zastanowić się, zanim w ogóle zaczną planować jego zakup czy przygarnięcie. Jeśli zabraknie tego zastanowienia się, tylko będą mnożyć się przypadki takie jak ten. Ten okrutny właściciel postanowił wyładować na zwierzęciu swoją agresję, kiedy okazało się, że rachunek z lecznicy weterynaryjnej okazał się wyższy, niż się spodziewał.
Weterynarz została przyłapana na gorącym uczynku. Ukryta kamera zarejestrowała, co dzieje się w lecznicy zwierząt, kiedy nikt się temu nie przygląda. Spodziewalibyście się takiego zachowania, po weterynarzu? My nie jesteśmy pewni, co o tym sądzić. Wszyscy natomiast są szczęśliwi, że to zachowanie lekarki udało się uchwycić na taśmie. Nasze zwierzaki to dla wielu osób ich oczko w głowie i ukochany członek rodziny. Dawno już przeminęły czasy, kiedy ktoś się temu dziwił. Z tego też powodu, kiedy pozostawiamy futrzaka u weterynarza, spodziewamy się, że zostanie mu tam zapewniona profesjonalna, specjalistyczna opieka. Pewnie wielu z nas chciałoby, żeby na wszelki wypadek była tam zamontowana ukryta kamera. To, co zrobiła ta weterynarz zaskoczyło wszystkich.
Jeż w trakcie badania u weterynarza wpadł w prawdziwą panikę. Zwierzak był przerażony do tego stopnia, że zaczął płakać i potwornie piszczeć. Gdy tylko filmik z jego nagraniem pojawił się w sieci, kolczaste stworzenie stało się gwiazdą. Tę rutynową wizytę z pewnością zapamięta na długo. Niewiele osób wie, ale jeże to bardzo inteligentne i przyjacielskie zwierzaki, które w mgnieniu oka przyzwyczają się do obecności człowieka, a ich oswojenie nie stanowi żadnego problemu. To właśnie dlatego w ostatnim czasie zyskały tak ogromną popularność. Okazuje się, że pomimo swojego pancerza ochronnego, odwaga nie jest ich najmocniejszą cechą.