Z pozoru zwykła wizyta w toalecie okazała się być ogromnym przeżyciem dla 76-letniego mężczyzny. Został on zaatakowany przez gryzonia, który znajdował się w sedesie. Podczas próby pozbycia się zwierzaka gospodarz został zaatakowany i pogryziony. Trafił do szpitala. Lekarze stwierdzili u niego śmiertelną chorobę.
Do niebezpiecznego zdarzenia, a zarazem groźnego spotkania doszło w miejscowości Kyslinki na Słowacji. Pracownicy Państwowej Ochrony Przyrody napotkali na swojej drodze niedźwiedzicę z młodymi. Gdy zagrożone zwierzę w obronie swojego potomstwa szykowało się do ataku, jeden ze strażników wyciągnął broń. Jednak zamiast w drapieżnika trafił w swojego młodszego kolegę.
Właściciel firmy warsztatu samochodowego, przyjmując zgłoszenie, nie miał pojęcia, że tym razem nie będzie to zwykła naprawa auta. Po dotarciu na miejsce okazało się, że ukryte w aucie leśne zwierzaki potrzebują ich pomocy. Nie zawiedli. Gdy wiewiórka zajarzała do naszykowanego przez nich pudła, kamień spadł jej z serca. Nie mogła znaleźć nic lepszego.
Właściciel samochodu nie spodziewał się zastać takiego widoku po otwarciu drzwi swojego pojazdu. Był przekonany, że sufitu auta zwisały dwa pająki. Pierwsze skojarzenie padło na to, że jeden zjada drugiego, kolejne, że być może kopulują. Mocno się jednak pomylił. Okazało się, że zaskoczył pająka w niezręcznym momencie.
Łabędzie to niezwykłe ptaki, które słyną nie tylko ze swojego pięknego wyglądu, ale także z trwałości uczuć. Nie wszyscy wiedzą, że kiedy łączą się w pary, spędzają z partnerem resztę życia, a ewentualne rozstanie znoszą bardzo źle. Tak właśnie było w przypadku pary tych wyjątkowych ptaków z Irlandii. Na szczęście ta historia ma dobre zakończenie.
Kobieta, która dokumentuje aktywność dzikich zwierząt na terenie swojego domu, nagrała przestępcę. Sprytny kojot zakradł się nocą na jej taras i wyniósł z niego wszystkie zabawki. Właściciele pluszaków gdy wrócili i zobaczyli, co się wydarzyło, wszczęli awanturę stulecia.
Ogród Zoologiczny w Kobe ze smutkiem poinformował, że za Tęczowy Most odeszła ich wyjątkowa podopieczna Tan Tan — najstarsza panda żyjąca w Japonii. Zwierzę przeżyło 28 lat. Personel podał przyczynę śmierci. Zwierzę miało dodatkowe, symboliczne znaczenie dla kraju. Poznajcie jego historię.
Choć dla wielu jest to niepojęte, mnóstwo osób wciąż decyduje się na porzucanie swoich zwierząt. Niektórzy zostawiają je w schroniskach, inni wywożą na bezludzie i odjeżdżają z piskiem opon. Ten okrutny proceder wciąż ma miejsce, a 4 kwietnia, czyli Światowy Dzień Zwierząt Bezdomnych jest idealnym momentem, żeby pochylić się nad tym problemem.
Funkcjonuje wiele mitów związanych ze wzrokiem zwierząt. Które gatunki nie widzą kolorów, a które dostrzegają to, czego ludzie nie widzą gołym okiem? Wreszcie stało się to jasne, a naukowcy opracowali kamerę, która z dokładnością 92% ukazuje świat oczami poszczególnych zwierząt.
Po tym, jak straciła matkę w trakcie porody, młoda oślina tułała się przy drodze szybkiego ruchu. Kiedy natrafiła na swojego wybawcę, przepełniało ją uczucie wdzięczności. Poznajcie historię Kadife, która wymyka się wszelkim konwenansom. Los osieroconego osiołka oraz jego metamorfoza chwyciły za niejedno serce.
Gdy ranna seniorka po upadku trafiła do szpitala, jej pies nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Mimo dobrej opieki sprawowanej przez rodzinę właścicielki, pupil bardzo tęsknił za swoją opiekunką. 93-letnia kobieta również czuła się zagubiona. Nigdy dotąd nie rozstawała się ze swoim czworonogiem. Niespodziewana wizyta futrzaka zaplanowana przez personel medyczny cudownie wpłynęła pacjentkę. Psi przyjaciele bowiem potrafią wyleczyć rany, których nie widać.
Instynkt przetrwania — tego pojęcia nie trzeba nikomu wyjaśniać. Tę wrodzoną zdolność posiadają zarówno ludzie jak i zwierzęta. Zbiór określonych rodzajów zachowania, objawia się w chwili zagrożenia życia. Nic więc dziwnego, że ten bezdomny kot musiał rywalizować o jedzenie, mimo że był dokarmiany. Poznajmy sprawców, przez których futrzak był skazany na głód, a to tylko jeden z jego problemów.
Do organizacji zajmującej się ratowaniem dzikich zwierząt, w tym jeży, zgłosiła się kobieta, która wyznała, że poprzedniej nocy znalazła porzuconego, malca tego gatunku. Chciała, by pomocy udzielili mu profesjonaliści. Wolontariuszka jednak nie miała dla niej dobrych wieści, a to, co usłyszała na miejscu, wywróciło jej świat do góry nogami.
Niedźwiedzica o imieniu Ina nie ma za sobą łatwej przeszłości. Długie lata, które przeżyła w niewoli w nieodpowiednich warunkach, odcisnęły na niej swoje piętno. Choć zwierzę udało się uwolnić z ciasnej klatki, spędzony w niej czas nie pozwolił jej cieszyć się wolnością.
Przypadkowa kobieta podczas wizyty na cmentarzu zauważyła psa, który nie chciał opuścić jednego z grobów. W pierwszej chwili pomyślała, że w tym miejscu może być pochowany właściciel czworonoga, a lojalność względem ukochanego człowieka trwa nawet po jego śmierci. Prawda okazała się zupełnie inna. Gdy podeszła bliżej, poznała powód, dla którego pies nie chciał opuścić dołka wykopanego pod nagrobną płytą.
Właścicielowi mieszkania niemal każdej nocy znikało jedzenie pozostawione na kuchennym blacie. Zaniepokojony mężczyzna nie mogąc namierzyć złodzieja, postanowił zamontować w pomieszczeniu kamerę. Nie mógł uwierzyć, gdy na nagraniu zobaczył tak dobrze zorganizowaną futrzastą grupę przestępczą.
Lokalna społeczność zaangażowana w pomoc bezdomnym zwierzętom odłowiła zziębniętego kota, który od dłuższego czasu tułał się na zewnątrz pomimo trudnych warunków atmosferycznych. Zwierzę dostało drugą szansę, jednak nigdy nie zapomniało, z kim dzieliło niedolę. Aktywiści wznowili poszukiwania. Jednemu z bezdomniaków udzielono pomocy, drugiego nigdy nie przestano szukać.
Spragnieni odpoczynku turyści zostali zmuszeni do zmiany planów. Stworzenie nazywane “potworem spaghetti” niespodziewanie pojawiło się na plażach, a swoim wyglądem nieco przypomina gałki oczne. Choć jego nazwa brzmi niezwykle apetycznie, to bliższy kontakt z tym zwierzęciem może skończyć się dla nas dłuższym pobytem w szpitalu. Naukowcy alarmują, by zachować ostrożność. Te morskie potwory są groźne dla ludzi.
Adopcja zwierzaka domowego to szlachetny gest. Nie wszystkie psy i koty mają tyle szczęścia, że od małego przebywają w kochającym domu, gdzie opiekunowie są niemal w stanie uchylić im nieba. Niestety, gdy pies w typie chihuahua o imieniu Max trafił do swojej nowej opiekunki, kobieta była pewna, że pomimo jej wysiłku, czworonóg wcale nie pała do niej sympatia.
Ten widok zaskoczył przechodniów. Dzikie zwierzę zaklinowało się pomiędzy budynkami. Wystawała tylko głowa. Przechodnie widząc cierpienie mieszkańca okolicznego lasu, nie mieli innego wyjścia, jak zaalarmować odpowiednie służby. Akcja ratunkowa jednak zdecydowanie nie należała do najłatwiejszych.
Kiedy data ślubu coraz bliżej, zastanawiamy się, jak moglibyśmy dodatkowo uszczęśliwić naszą drugą połówkę. Często decydujemy się na podarunek. Oto historia Kaylee, która nawet w najśmielszych snach nie marzyła o prezencie, jaki dostała od męża.
Czarny pies, który trafił do schroniska, niemal co noc wymykał się ze swojego boksu. Zwierzęciu niestraszne były ani wysoki mur, ani płot. Nie zatrzymywała go nawet ruchliwa droga. Zawsze podążał w to samo miejsce. Pies czuł, że ma do wykonania ważne zadanie. Przepisy jednak mówiły jasno — zwierzęta nie mają tu wstępu.
Właściciele kupili sobie “modnego” psa. Buldog francuski, czyli piesek o krótkim pyszczku stał się ostatnimi czasy pożądaną rasą. Opiekunowie zapomnieli niestety, że utrzymanie psa kosztuje, a żywe zwierzę nie jest zabawką. Gdy pupil zaczął chorować, postanowili się go pozbyć w możliwie najgorszy sposób.
Kolorowe rafy koralowe potrafią zachwycić nas swoją różnorodnością. Patrząc na formy, jakie przybierają podwodne ukwiały, można dostać oczopląsu. Nic więc dziwnego, że autor zagadki postanowił wykorzystać to do zmylenia naszego wzroku i umieścił wśród koralowców intrygujące stworzenie. Czy potrafisz rozwiązać łamigłówkę i wskazać kryjówkę ryby?
Choć nie ufał ludziom i jego dzika natura nieustannie wzywała go do przebywania na wolności, znalazł człowieka, który dbał o jego podstawowe potrzeby. Pełna miska i ulubione krzesło niestety zniknęły wraz ze śmiercią opiekuna. Wszyscy chcieli pomóc biednemu zwierzęciu, lecz on wybrał inne życie. Nie nadawał się na domowego mruczka. Gdy znalazł się w potrzebie, kot wrócił po pomoc do starego, dobrze znanego mu miejsca. Niestety dom należał już do nowych właścicieli.
Porzucony domowy mruczek czekał na pomoc w samym centrum ogromnego miasta. Zwierzę było tak przerażone, że bało się wyjść ze znanego mu transportera. Zatłoczone ulice Nowego Jorku to nie miejsce dla kanapowego kota. Wolontariusze ruszyli na pomoc. Mruczek szybko pokazał im swoje prawdziwe oblicze.
53-letni mężczyzna chciał przemycić żółwie ze Stanów Zjednoczonych. Na całe szczęście nie udało mu się dokonać nielegalnego procederu. Wpadł w ręce służb przez fałszywy adres na paczkach. Biedne, żywe stworzenia zapakował jak nic nieznaczący przedmiot.
Gdy zobaczyła błąkającego się po ulicach małego szczeniaczka, nie mogła zostawić go samego. Zabrała zwierzę do domu i postanowiła wychować razem z resztą swoich psów. Gdy szczeniak zaczął rosnąć i zachowywać się inaczej niż jej domowe pupile kobieta zaczęła podejrzewać, że coś z nim jest nie tak. Nie mogła uwierzyć, że z małego pieska wyrosło takie zwierzę.