Bezdomny kot od 28 dni czeka na swojego przyjaciela. Razem przeszli przez piekło
Lokalna społeczność zaangażowana w pomoc bezdomnym zwierzętom odłowiła zziębniętego kota, który od dłuższego czasu tułał się na zewnątrz pomimo trudnych warunków atmosferycznych. Zwierzę dostało drugą szansę, jednak nigdy nie zapomniało, z kim dzieliło niedolę. Aktywiści wznowili poszukiwania. Jednemu z bezdomniaków udzielono pomocy, drugiego nigdy nie przestano szukać.
Znaleziono dwa wyziębione koty. Ich pyszczki pokrywały rany i blizny
Czy każda smutna historia ma swój happy end? Ta, która wydarzyła się w jednej z kanadyjskich miejscowości, na pewno tak. Lokalna organizacja prozwierzęca ExploityValleySPCA znalazła dwa tułające się po dworze koty. Zwierzęta od przeszło dwóch lat znosiły głód, walki z innymi bezdomnymi kotami oraz bardzo trudne warunki atmosferyczne. W regionie od dłuższego czasu panowały mrozy i wszędzie dookoła leżał śnieg, dlatego konieczna była szybka reakcja.
Znalazca poinformował o swoim odkryciu za pośrednictwem mediów społecznościowych w celu zorganizowania pomocy dla dwóch zbłąkanych istot. Zwierzęta wyglądały na zaniedbane i bardzo osłabione. Oba miały długą sierść, jeden z nich pomarańczowo-białą, drugi zaś szarą.
Na mordkach obu kotów widoczne były ślady starych i nowych ran. Wszędzie poruszały się razem. Bezskutecznie szukały posiłku i schronienia przed niesprzyjającymi warunkami, które panowały na zewnątrz. Nie wiadomo dlaczego i jak długo zwierzęta przebywały na powietrzu w te mroźne dni. Lokalni bohaterowie wezwali pomoc.
To sympatyczne zwierzątko zna każdy. Niebywałe, jak wygląda, zanim urośnie Myślała, że adoptowany pies jej nienawidzi. Problem tkwił w czymś innymAkcja ratunkowa kotów dała połowiczny sukces. Rudy kot nie zapomniał o swoim przyjacielu
Z pomocą aktywistów w okolicy rozstawiono pułapki humanitarne, które miały usprawnić proces złapania zwierząt i zapewnieniu im pomocy oraz azylu. Misja przebiegła z sukcesem jednak tylko połowicznie. Udało się złapać wyłącznie pomarańczowo-białego kota, natomiast szary zniknął. Rozpoczęto poszukiwania drugiego z mruczków.
Złapany kot był bardzo przerażony i zaniedbany. Udzielono mu niezbędnej pomocy: opatrzono go i umyto. Mimo że w schronisku mógł poczuć się już bezpiecznie, wciąż był zdystansowany i nieufny, a na jego mordce widoczna była tęsknota za jego przyjacielem. Największym lekarstwem okazało się jedzenie. Mruczek ochoczo zjadł pierwszy przysmak, który bez wątpienia dodał mu sił.
Poszukiwania trwały 28 dni. Rudy mruczek odzyskał swojego kociego przyjaciela
Mimo swojej wystraszonej postawy ocalony mruczek był bardzo dorodnej, majestatycznej sylwetki. Biorąc pod uwagę to, co przeszedł, oraz jego posturę pracownicy schroniska nadali mu imię Victor. Gdy jedni udzielali pomocy pomarańczowo-białemu przyjacielowi, inni wytrwale poszukiwali drugiego z kotów, jednak bezskutecznie.
Minął tydzień, a Victor zmienił się nie do poznania. Z wystraszonego kotka stał się pewnym siebie zdrowym zwierzakiem. Odbył nawet wizytę spa u personelu weterynaryjnego. Polubił kontakt z ludźmi i można było zaobserwować, że wrócił do pełni sił.
Ekipa poszukiwawcza nie traciła wiary na odnalezienie drugiego kota. I stało się! Po 28 dniach udało się znaleźć zgubę. Determinacja i chęć pomocy okazały się opłacalne. Drugi z mruczków, któremu nadano na imię Hugo, również jest już bezpieczny oraz nakarmiony. Tak, jak jego koci brat, przejdzie metamorfozę wyglądu, ale póki co najważniejsze, że znowu mogą być razem.
Źródło: facebook/Exploits Valley SPCA Adoptables