Znaleźli transporter dla kota w centrum miasta. Nie był pusty
Porzucony domowy mruczek czekał na pomoc w samym centrum ogromnego miasta. Zwierzę było tak przerażone, że bało się wyjść ze znanego mu transportera. Zatłoczone ulice Nowego Jorku to nie miejsce dla kanapowego kota. Wolontariusze ruszyli na pomoc. Mruczek szybko pokazał im swoje prawdziwe oblicze.
Ulica to niebezpieczne miejsce dla domowych pupili
Nowy Jork to jedno z najbardziej znanych miejsc na ziemi. Oprócz ogromnych wieżowców, świetlistych neonów i tłumu ludzi możemy w nim spotkać wiele bezdomnych zwierząt. Niestety w ostatnich latach problem porzucania kotów przez nowojorczyków nasilił się. Ilość zwierząt wyrzuconych na ulicę, które jeszcze przed chwilą miały ciepły dom, jest zatrważająca.
Wolontariusze zajmujący się ratowaniem porzuconych kotów otrzymali zgłoszenie o leżącym transporterze w samym centrum miasta. W kontenerku siedział przerażony nową sytuacją kotek. Mimo iż kratka była otwarta, nie odważył się wyjść na zewnątrz. Sparaliżowany strachem siedział wciśnięty w kąt i czekał, aż jego ukochany właściciel wróci. Opiekun nie pojawił się, ale na szczęście zjawili się kochający koty wolontariusze.
Dzikie zwierzę w centrum Wrocławia. Zgubiło się wśród kamienic Czy kuweta dla psa to dobry pomysł? Tego rozwiązania lepiej nie nadużywaćPrzestraszony kot potrzebował pomocy
Uratowany kot przez całą podróż do kliniki nie wydał z siebie ani jednego dźwięku. Na miejscu okazało się, że porzucone zwierzę jest pięknym szarym młodym kocurkiem, który niestety nie został wykastrowany. Ratownicy podejrzewają, że właśnie to był powód, który skłonił właściciela do wyrzucenia kota. Mruczek wchodził w wiek, kiedy naturalnym dla niego stało się znaczenie terenu.
Wolontariusze obchodzili się z przestraszonym kotem bardzo spokojnie. Porzucony zwierzak był tak sparaliżowany strachem, że siedział w transporterze we własnych odchodach. Gdy ratownicy wyciągali do niego ręce, aby go pogłaskać, odsuwał się i uciekał. Nigdy jednak nie syczał, ani nie atakował ludzi.
W nowym domu pokazał swoje prawdziwe oblicze
Na całe szczęście wolontariusze wiedzą, jak przekonać do siebie niemal każde kocie serce. Znają ulubione miejsca, w które te stworzenia lubią być głaskane i wiedzą, że mruczki słyną z bycia ogromnymi łasuchami. Znaleziony kociak dał się skusić miseczką dobrego jedzenia i czułymi pieszczotami.
Pomagająca w ratowaniu porzuconego kota para zdecydowała się, że weźmie go do siebie. Zwierzę nie mogło lepiej trafić. Ludzie okazali mu serce i miłość. Kociak w nowym domu szybko pokazał swoje prawdziwe oblicze. Okazał się najbardziej potulnym kotem, z jakim para miała dotychczas do czynienia. Mruczek uwielbia spędzać czas ze swoimi nowymi opiekunami na kanapie lub spać pod kocem wtulony w swojego przybranego tatę, który go uratował. Na całe szczęście porzucenie i stres z tym związany nie odcisnęły na nim zbyt dużego piętna.
Źródło: facebook/ Greenpoint Cats