Tracy Brindley z kanadyjskiego miasteczka Edmonton kocha przyrodę i zawsze żyła blisko niej. Kontakt z naturą traktuje niemal jako drugi zawód. W swoim ogródku za domem trzyma pasiekę i hoduje pszczoły na pyszny miód. Niestety, pszczoły i psy to często kiepskie połączenie.Dlatego Tracy martwiła się, że coś może się stać jej rocznemu labradorowi imieniem Moose (Łoś). Pies jest bardzo ciekawski. Nie mógł znieść, gdy Tracy wychodziła do ula i zostawiała go za drzwiami.
Psy chude jak szkielety, krowy umierające i martwe - taki widok zastali obrońcy zwierząt, gdy udało im się wejść na posesję w gminie Gowarczów (świętokrzyskie). Następnego dnia psy zniknęły. Słowa właściciela zbulwersowały aktywistów.Sytuacją w gospodarstwie nikt się nie interesował, dopóki opłakany stan zwierząt nie zwrócił uwagi Kariny Daniszewskiej-Sroki z NIK. Ledwo mogła uwierzyć w to, co widzi.
Karkonoski Park Narodowy jest miejscem, w którym dotąd można było swobodnie spacerować w towarzystwie czworonożnego członka rodziny. Sytuacja uległa jednak zmianie. Władze KPN wydały decyzję o zakazie wprowadzania psów na niektóre ze szlaków. Ogłoszono główne przyczyny. "Zakaz wprowadzani psów", "Turysto! Zachowaj ciszę", "Turysto, prowadź psa na smyczy!" - oto hasła, które od niedawna można przeczytać na tabliczkach rozstawionych na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Nowe znaki informują o zamknięciu poszczególnych szlaków dla właścicieli psów.
Podczas spaceru ulicami Ontario w Kanadzie szczeniak o imieniu Opie zatrzymał się raptownie i zaczął nasłuchiwać. Po kilku sekundach z pobliskich krzaków dało się dosłyszeć rozpaczliwe piski należące do innego zwierzęcia. Młody buldożek od razu wyrwał do przodu, chcąc dać swojemu panu do zrozumienia, że rannemu stworzonku należy się ratunek.Opie nie miał w zwyczaju zapierać się łapami w trakcie spacerów, dlatego nienaturalne zachowanie czworonoga momentalnie rozbudziło ciekawość jego właściciela. Od początku wyczuwał, że chodzi o coś więcej, niż zwykły przypadek.
Główny Lekarz Weterynarii ogłosił niepokojące wieści. W Polsce coraz częściej pojawiają się przypadki śmiertelnej choroby, którą zwierzęta mogą zarażać ludzi. Nie ma na nią lekarstwa. Co gorsza, wykryto już pierwszego chorego domowego pupila.Można by pomyśleć, że zagrożenie wścieklizną to już przeszłość, a choroba wycofała się do serca lasów, gdzie czasem zabija lisy lub inne dzikie zwierzęta. Niestety, dane wskazują, że przypadków wścieklizny w Polsce jest coraz więcej.
Schronisko dla zwierząt w Gnieźnie pracuje pełną parą. Trwa "wakacyjne przesilenie" - fatalny okres, w którym ludzie porzucają najwięcej zwierząt, bo nie mają co z nimi zrobić w czasie wyjazdu na urlop. Na pomoc zwierzakom ruszyli niezwykli pracownicy sezonowi.Wszystko dzięki porozumieniu, jakie schronisko zawarło z Zakładem Karnym w Gębarzewie. Na pomoc psom ruszy grupa osadzonych. Będą mieli pełne ręce roboty!
Pies o imieniu Kemo zaginął, kiedy miał zaledwie 2 lata. Jego właścicielki, Cara Seiler i Kailey Kuntz zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby odzyskać ukochanego pupila, lecz ślad po nim zaginął. Niespodziewana wiadomość o odnalezieniu czworonoga dotarła do nich dopiero po 8 latach. Czy psiak wciąż pamiętał swoją rodzinę?Wszyscy wiemy, jak bardzo psy adorują swoich właścicieli i to z wzajemnością. Nawet najkrótsza rozłąka z ukochanym futrzakiem potrafi być przygnębiająca, dlatego bardziej trudno sobie wyobrazić, przez co przeszły właścicielki Kemo, który zniknął z ich domu w 2013 roku.
W środę, tj. 21 lipca br. 60-letni mieszkaniec gminy Ryki usłyszał wyrok ws. znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, poprzez powieszenie go a następnie zakopanie w ziemi. Jak relacjonują aktywiści prozwierzęcy, sprawca nie przyznał się do winy i nie miał żadnego wytłumaczenia dla tego, co zrobił. Teraz słono za to zapłaci. Zdjęcia i relacje z interwencji nie oddają okrutnej rzeczywistości, jaka odbyła się na jednej z posesji w powiecie ryckim w styczniu bieżącego roku. Wolontariusze Fundacji Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa byli zdruzgotani i nie wierzyli własnym oczom.
Tyler Jay Halliday ma 22 lata i pracuje w sklepie zoologicznym w Australii. Można by pomyśleć, że lubi zwierzęta. Niestety, film nagrany przez sąsiada ukazuje przerażającą prawdę.Tyler mieszkał ze swoją dziewczyną i jej uroczym buldogiem imieniem Sprocket. Niestety, młody człowiek wykształcił karygodny zwyczaj rozładowywania złości na biednym piesku.
Dawno nie było w Polsce tak porażającego przykładu znęcania się nad zwierzęciem. Pies był głodzony i maltretowany, a wszystko w sercu Warszawy! Sadysta wpadł przez przypadek.Nie wiadomo, od jak dawna trwała gehenna Kropeczki, uroczej, drobnej suczki, która miała nieszczęście mieć za właściciela 42-letniego Pawła L.
Miasteczko New Smyrna Beach w stanie Floryda (USA) nie może otrząsnąć się z szoku po tym, jak bezdomny napadł z maczetą na psa.Pies bawił się ze swoją panią na podwórku. W pewnym momencie wyszedł na ulicę przez otwartą furtkę, nieco tylko wyprzedzając swoją panią, która chciała wziąć czworonoga na przechadzkę po okolicy. Nagle zza płotu kobietę doszło pełne przerażenia skomlenie.
Znana prezenterka telewizyjna Katarzyna Dowbor ogłosiła ponurą wiadomość na swoich mediach społecznościowych. Niestety, stało się najgorsze - zmarł członek najbliższej rodziny.Śmierć w rodzinie to trudny czas i trauma dla każdego, kogo dotknie. Katarzyna Dowbor potrzebuje teraz emocjonalnego wsparcia dla siebie i córki, która szczególnie silnie przeżywa nagłe odejście.
Niełatwo jest zaskoczyć kota. To czujne i z natury dość nieufne stworzenia i potrzeba czasu, nim zaufają w pełni człowiekowi. Ten dzielny szczeniaczek podjął jednak wyzwanie i postanowił podkraść się do swojego kociego kolegi.Przyjaźnie między psami i kotami zdarzają się rzadko, ale zawsze są urocze. Nie inaczej jest w przypadku tego niesamowitego filmu. Jednak zabawa, jaką wymyślił sobie szczeniaczek, jest jedyna w swoim rodzaju!
Do dramatycznej sytuacji doszło w Nowym Jorku. Tragedia rozegrała się na nabrzeżu rzeki Hudson. Mężczyzna i jego pies nie przypuszczali, że zwykły spacer zmieni się w walkę o życie.Nie wiadomo, co sprawiło, że piesek stracił rozsądek lub orientację w terenie. Świadkowie widzieli tylko, jak wpada do wody.
To był naprawdę upalny dzień. Ponad 30 stopni Celsjusza, żar leje się z nieba, w środku Kołobrzegu gorąco bije od asfaltu i chodników. Na parkingu stoi auto, a w nim z gorąca umiera pies.Zwierzaka zauważył przechodzień. Na szczęścia zachował się odpowiedzialnie i zaczął szukać właściciela samochodu.
Firma Panek Carsharing zajmuje się wynajmowaniem samochodów. Swobodne zasady dają klientom dużo wygody. Tego dnia jednak jeden z nich miał przeżyć wstrząsającą niespodziankę.Mężczyzna już miał przekręcić kluczyki i odjechać, gdy nagle usłyszał z tyłu dziwne dźwięki. Jakby gorączkowe skrobania, desperackie popiskiwanie.
Założyciel Facebooka, Mark Zuckerberg, sam posiada konto na swojej platformie i od czasu do czasu publikuje na nim zdjęcia i filmy ze swojego życia. Tym razem amerykański multimiliarder postanowił podzielić się z internautami zdjęciem swojego pieska. Nie takiej reakcji się spodziewał.Mark Zuckerberg nie publikuje postów często, ale gdy już coś zamieści na swoim profilu na Facebooku, jego posty mają wielkie zasięgi i setki tysięcy reakcji. Podobnie było ze zdjęciem psa.
Do porażających zdarzeń doszło w Bytomiu. Świadkowie wprost nie mogli uwierzyć własnym oczom. W jednej chwili spokojny dzień zmienił się w scenę jak z horroru.Spokojne popołudnie zmieniło się w koszmar, gdy na oczach przerażonych świadków okno na drugim piętrze kamienicy otworzyło się i wyleciał z niego pies.
Hubert Urbański, prowadzący popularny program "Milionerzy", to sympatyczna i charyzmatyczna osobowość telewizyjna. Niestety, pytania, które zadaje uczestnikom programu, bywają podchwytliwe. Najgorzej, gdy takie pytanie warte jest fortunę.Wczoraj w programie usłyszeliśmy nietypową zagadkę, wartą 125 tys. złotych! Dla miłośników psów to prawdziwa gratka - pytanie dotyczyło czworonogów!
Wszyscy obrońcy i przyjaciele zwierząt mogą dziś świętować. Policja rozbiła bezwzględny gang, organizujący walki psów. 230 czworonogów odzyskało wolność. Jaki wyrok usłyszą przestępcy?Policja hiszpańska długo szykowała się do tej akcji. Rozpracowano siatkę przestępczą, trudniącą się organizowaniem psich walk. Gang działał na terenie całego kraju. W skoordynowanej akcji aresztowano 23 przestępców.
To miał być zwykły spacer z psami po malowniczym szlaku w miejscowości Winter Garden na Florydzie (USA). Kobieta nie mogła podejrzewać, że słoneczny dzień zmieni się w koszmar.Okolice Winter Garden to uczta dla miłośników przyrody. Malowniczy szlak wije się wśród lasów, namorzynów i bagien. Bogaty ekosystem nasyca powietrze tlenem i zapachami. Nic dziwnego, że psy uwielbiają tu spacerować.
Badacze z Duke University w Karolinie Północnej (USA) dokonali niezwykłego odkrycia. Wszystko wskazuje na to, że zdolność rozumienia ludzkich intencji przez psy wykracza poza nasze najśmielsze oczekiwania.Czy kiedyś zdawało się Wam, że pies rozumie Was niemal bez słów? Spojrzenie, lekki gest, skinięcie głową czy ręką - psiak łapał wszytko w lot, zawsze wiedział, o co chodzi, nawet bez jasnych komend? Nowe badania tłumaczą ten fenomen.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w Zduńskiej Woli. Mieszkańcy jednego z bloków rozpisali ankietę i podjęli decyzję, zagrażającą życiu zwierząt. Najwyraźniej sądzili, że regulamin klatki jest ponad prawem.Sprawę nagłośniła prawniczka Karolina Kuszlewicz, specjalizująca się w działaniach na rzecz obrony praw zwierząt.
We wsi Nowy Kościół doszło do wstrząsających wydarzeń. Nawet wolontariusze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) rzadko widują tak straszne sceny.On był pijany, ona również. Przeszkadzał im szczeniak, ważący ledwie 5 kg Kajtek. To, co zrobili, przechodzi ludzkie pojęcie.
Mirza Akhtar Ali to emerytowany adwokat i szanowany obywatel miasta Karachi w Pakistanie. Tego dnia szedł sobie spacerem po ulicy pozornie spokojnego osiedla. Nagle nastąpił brutalny atak.Z bramy wyskoczyły dwa psy - duże, silne i agresywne. Rzuciły się na starszego mężczyznę. Przerażające zdarzenie nagrała kamera ochrony.
Tym razem każdy może pomóc. Trwa walka o zakazanie procederu handlu psim mięsem w Nigerii. Porywanie i zjadanie psów to czarna plama na honorze tego dumnego afrykańskiego państwa.Nigeria to jedno z najprężniej rozwijających się afrykańskich państw. Niestety, straszny los tamtejszych psów jeży włosy na głowie wszystkim obrońcom i miłośnikom zwierząt.
To nagranie wstrząsnęło Polską. Mężczyzna znęcał się nad raptem dwutygodniowym pieskiem w czasie internetowej transmisji. Czy spotka go kara?Zakończyło się śledztwo Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Kamieńskich. Zebrano dowody przeciw mężczyźnie, który z dumą prezentował w Internecie, jak źle obchodzi się ze swoim psem.
Pracownica PKP wracała wieczorem z pracy. Nagle usłyszała jęki i skowyt. Początkowo nie wiedziała, na co patrzy. Wreszcie uświadomiła sobie, że jest świadkiem horroru. Z ziemi pod wiaduktem wystawał pysk psa, który skomlał o ratunek.Kobieta natychmiast wezwała policję. Pies został wydobyty z ziemi i przewieziony do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że ma rozbitą czaszkę i inne poważne obrażenia. Podjęto decyzję o uśpieniu.