Przewodnicząca obrad jakby nigdy nic czyta komunikaty o wadze państwowej. Nagle podnosi głowę znad papierów i wydaje okrzyk grozy. Już po chwili cała sala panikuje.To nie posiedzenie rady osiedla, lecz parlamentu Andaluzji, gdzie tworzy się prawo i rozstrzyga los dumnej hiszpańskiej prowincji. Co tak przeraziło ważnych polityków, że zaczęli wskakiwać na krzesła, zapominając o powadze swych zadań?
Pies o imieniu Kemo zaginął, kiedy miał zaledwie 2 lata. Jego właścicielki, Cara Seiler i Kailey Kuntz zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby odzyskać ukochanego pupila, lecz ślad po nim zaginął. Niespodziewana wiadomość o odnalezieniu czworonoga dotarła do nich dopiero po 8 latach. Czy psiak wciąż pamiętał swoją rodzinę?Wszyscy wiemy, jak bardzo psy adorują swoich właścicieli i to z wzajemnością. Nawet najkrótsza rozłąka z ukochanym futrzakiem potrafi być przygnębiająca, dlatego bardziej trudno sobie wyobrazić, przez co przeszły właścicielki Kemo, który zniknął z ich domu w 2013 roku.
Pewna młoda mieszkanka Francji wracała do domu z torbą pełną zakupów. W pewnym momencie zauważyła przed swoimi drzwiami pakunek od anonimowego nadawcy. Z ciekawości zajrzała do środka i aż ją zatkało. W środku tkwiło żywe zwierzątko. Tajemniczy prezent pozostawiony na wycieraczce prezentował się nadzwyczaj przeciętnie, dlatego prawdopodobieństwo, że pochodzi od skrytego wielbiciela czy osoby walczącej o względy kobiety było niskie. W tamtej chwili nawet przez myśl jej nie przeszło, jakie były prawdziwe intencje osoby, która je tam zostawiła, oraz co znajdowało się w środku.
Zespół interwencyjny z Państwowej Ochrony Przyrody Republiki Słowackiej pochwycił kolejnego niedźwiedzia, który wtargnął do turystycznego miasteczka u podnóża Tatr Wysokich. W wyniku zaistniałej sytuacji postanowiono uśpić, a następnie zabić zwierzę, a jego młode przekazać w ręce pracowników ZOO. Jak argumentowano podjętą decyzję?Jak poinformowały słowackie Ministerstwo Środowiska, niedźwiedzica wielokrotnie zbliżała się do osad ludzkich w miasteczku Stary Smokowiec w Wysokich Tatrach. Pomimo ogromnych wysiłków ekologów, aby oduczyć ją zbliżania się do ludzi, samica za każdym razem wracała w okolice popularnej wśród turystów miejscowości.
Tym razem każdy może pomóc. Trwa walka o zakazanie procederu handlu psim mięsem w Nigerii. Porywanie i zjadanie psów to czarna plama na honorze tego dumnego afrykańskiego państwa.Nigeria to jedno z najprężniej rozwijających się afrykańskich państw. Niestety, straszny los tamtejszych psów jeży włosy na głowie wszystkim obrońcom i miłośnikom zwierząt.
Pewien mieszkaniec bloku zorientował się, że ze ściany jednego z pomieszczeń dobiegają dziwne dźwięki przypominające drapanie. Początkowo domownicy zbagatelizowali problem, jednak po pewnym czasie odgłosy stały się niemożliwe do wytrzymania. Gdy w końcu zdecydowano się zrobić otwór w ściance działowej salonu, okazało się, że warto było posłuchać instynktu. Niecodzienne zjawisko miało miejsce w japońskiej prefekturze Tokushima. Jak wytłumaczył autor wpisu, pewnego dnia ze ścianki w salonie zaczęły dobiegać bardzo nietypowe odgłosy, świadczące o tym, że w środku znajduje się bliżej nieznane żyjątko. Czyżby w mieszkaniu zalęgły się szkodniki?
Właścicielka malutkiego pieska rasy yorkshire terrier przeżyła niebywały dramat. Jej ukochany pupil został skradziony. Kobieta straciła już wszelką nadzieję, aż pewnego majowego poniedziałku dostała telefon ze schroniska. Słowa pracownika placówki przyprawiły ją o wstrząs.Do zniknięcia czworonoga nazywanego Sierżant Pepper doszło na Florydzie w 2014 roku. Psiak miał wówczas 6 lat.
Zwierzęta postanowiły wykorzystać fakt, iż z obawy przed wirusem ludzie pochowali się w domach. W Mar del Plata na ulice wyległy lwy morskie, które tłumnie zażywają kąpieli słonecznych. Ich pojawienie oraz obecność w przestrzeni miejskiej odbiły się na nastrojach społecznych Argentyńczyków. W miejscowości Mar del Plata we wschodniej Argentynie dzikie zwierzęta zawłaszczyły sobie ulice. Zamiast pływać w wodzie, stada ssaków morskich z rodziny uchatkowatych wychodzą na deptaki i rozkładają się na chodnikach. Co jest tego przyczyną?
Podczas wystąpienia burmistrzyni argentyńskiego miasta rozegrał się wyjątkowo wstydliwy incydent. Do urzędników zbliżył się pies i nieświadomy powagi sytuacji podniósł nogę do góry w wiadomym celu. Wszystko zostało nagrane. Wpadka na wizji rozegrała się przed kilkoma dniami w argentyńskiej miejscowości Maimara. Susana Prieto była w trakcie przemowy dotyczącej nowej polityki mieszkaniowej, kiedy na horyzoncie pojawił się średnich rozmiarów czworonóg.
Podczas przeprawy stada słoni afrykańskich przez hrabstwo Isiolo w Kenii doszło do niefortunnego wypadku. Jedna z samic potknęła się i utknęła w błocie w pobliżu wodopoju. Na pomoc ruszyła organizacja Northern Rangelands Trust. Wystraszona słonica miotała się w grząskim bagnie, lecz nie miała wystarczająco dużo sił, aby samodzielnie wydostać się na powierzchnię. Każda próba wykaraskania się z kłopotów kończyła się tym, że zwierzę jeszcze bardziej grzęzło, aż zaczęło tonąć.
Na mieszkankę Florydy, która wróciła z wakacyjnej podróży, czekała w domu niebywała niespodzianka. Kobieta zastała w sypialni widok jak po wybuchu bomby. Na szczęście szybko ustaliła, kto był sprawcą olbrzymiego bałaganu. Włamywaczami okazała się rodzinka szopów. Dzikie zwierzaki grasujące na południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych postanowiły zadomowić się w jednym z osiedli mieszkaniowym. Szopy zawitały na posesję i pod nieobecność domowników wkradły się do środka mieszkania.
Pewien Francuz odwiedzający miejsce wiecznego spoczynku swoich bliskich nagle usłyszał dźwięki, od których włosy stanęły mu dęba na głowie. Piski, hałasy, odgłosy stukania, a wreszcie miauczenie dobiegało z jednego z podziemnych nagrobków nie cichły, dlatego mężczyzna niezwłocznie skontaktował się z lokalną organizacją ratującą zwierzęta. Scena rodem z filmu grozy rozegrała się w połowie czerwca na niewielkim cmentarzu w Chasse-sur-Rhône, we Francji. Choć historia ta może wydawać się zbyt nieprawdopodobna, by być prawdziwa, na dowód jej prawdziwości w sieci opublikowano wymowne zdjęcia.
W połowie czerwca na parkingu przed schroniskiem w Norymberdze zauważono niewielkich rozmiarów sportową torbę. Znalazca podejrzewał, że właściciel bagażu zapomniał spakować go podczas postoju, dlatego wiedziony ciekawością zajrzał do środka. Widok, jaki ukazał się jego oczom, sprawił, że serce podeszło mu do gardła. Ku zdumieniu pracowników schroniska, we wnętrzu zamkniętej torby znajdowało się żywe stworzenie. Ze środka nieśmiało wyglądał szczeniak, a w jej oczach malowało się istne przerażenie.
Jelenie, jak wiadomo, mają tendencję do pakowania się w najróżniejsze kłopoty. To poczciwe, ale naiwne stworzenia, których rozum nie pozwala ogarnąć całej złożoności pułapek, jakie czyhają na nie w przestrzeni miejskiej. Całe szczęście z pomocą przychodzą im herosi bez peleryny, czyli superbohaterowie w prawdziwym życiu. Sarenka spacerująca po parku w pobliżu Atlanty miała ogromnego pecha. Maluch utknął między metalowymi prętami ogrodzenia obok trasy biegowej. Chociaż wierzgał, miotał się i walczył z pułapką na wszystkie sposoby, szybko stało się jasne, że wpadł jak śliwka w kompot.
W trakcie rejsu łodzią wycieczkową pewna rodzina dostrzegła zwierzę uczepione ściany pokrytej małżami. Choć początkowo myśleli, że to kałamarnica, krab bądź inne morskie stworzenie, gdy zacumowali bliżej, okazało się, że na krawędzi balansował kilkutygodniowy mruczek.W lipcu 2017 roku Robert Gecy wybrał się z rodziną w rejs w okolicach Beaufort, w Południowej Karolinie. Korzystając z pięknych widoków, postanowili przepłynąć obok mostu McTeer.
W sieci pojawiło się ujęcie z Filip, wykonane przez pewnego turystę. Zdjęcie przedstawia nietoperza, który swoją wielkością dorównuje człowiekowi. Czy to możliwe, aby zwierzę tego gatunku osiągnęło tak gigantyczny rozmiar? A może kadr został poddany obróbce graficznej? Spieszymy z odpowiedzią.Na przestrzeni wieków nietoperze nie cieszyły się sympatią ludzi, ze względu na kojarzenie ich z demonicznymi istotami, takimi jak wampiry. W ciągu ostatnich lat niechęć do tego gatunku przybrała na sile za sprawą doniesień o rzekomym rozprzestrzenieniu koronawirusa SARS-CoV-2 i doprowadzenia do pandemii. Czy ludzie rzeczywiście mają powody do obaw przed tymi zwierzętami?
Pewien motorniczy z Turcji zyskał ogólnoświatową sławę po tym, jak do sieci trafiło krótkie nagranie z monitoringu. Jak się okazuje, w trakcie pracy mężczyzna zatrzymał tramwaj wypełniony pasażerami i ruszył na pomoc zwierzęciu, które przypadkiem znalazło się na torowisku i nie mogło z niego uciec.Film pochodzący z monitoringu torów tramwajowych udokumentował niecodzienne zdarzenie. Serhat Topal zdobył się na szlachetny gest, który jest wyrazem empatii i pięknej potrzeby niesienia bezinteresownej pomocy.
Matka zaledwie półtoramiesięcznej dziewczynki usłyszała późnym wieczorem donośne miauczenie kota dobiegające z sypialni dziecka. Zwierzak nie przestawał zawodzić, próbując zaalarmować domowników. Gdy kobieta weszła do sypialni maleństwa, zobaczyła coś przerażającego.Roy i Bernita Rogers od zawsze marzyli o wielkiej rodzinie. Pomimo usilnych starań o dziecko, w ich przypadku droga do rodzicielstwa okazała się być bardzo wyboista. Kiedy po trzykrotnym poronieniu kobiecie udało się utrzymać ciążę i na świat wreszcie przyszła jej pierwsza córeczka, nawet nie przypuszczała, jak łatwo może ją stracić.
Para wędkarzy z Queensland w Australii może pochwalić się do prawdy niewiarygodnym filmem z połowu ryb. Okazuje się, że wbrew ich oczekiwaniom na wędkę złapał się około dwumetrowy krokodyl różańcowy. Tego groźnego spotkania z pewnością nie zapomną do końca życia.Podczas upalnego weekendu Ren Pedersen wypłynął z przyjacielem na Black River w Townsville, kiedy zauważył, że złapał „coś nietypowego”. Nic nie zapowiadało, by męski wypad na ryby przemienił się w starcie z śmiertelnie niebezpiecznym gadem.
Jeśli myśleliście, że prezydent Władimir Putin był pierwszym obywatelem Federacji Rosyjskiej, który przekroczył nowo wybudowany most na Krym, to jesteście w poważnym błędzie. Zaszczyt ten przypadł mruczącemu inspektorowi budowy, który znany jest pod imieniem Mostik.Mostik jest pokaźnych rozmiarów kocurem i żywą maskotką budowniczych, który skonstruowali most most łączący Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim poprzez Cieśninę Kerczeńską. Wśród tamtejszych robotników i inżynierów nie ma chyba osoby, która nie znałaby tego uroczego zwierzęcego inspektora.
Na popularnym lotnisku podniesiono alarm z powodu przypuszczeń, że jeden z pasażerów ma w bagażu materiały wybuchowe. Jak się okazało, prowokatorką fałszywego alarmu była 71-letnia kobieta, której zebrało się na żarty. Seniorka została zatrzymana przez funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Poznaniu – Ławicy i surowo ukarana.Do zdarzenia doszło w ubiegły poniedziałek. Podczas odprawy pasażerów lecących z Poznania do Dubrownika starsza kobieta żartobliwie powiedziała pracownikom lotniska, że w swoim bagażu "oprócz bomby nie ma nic więcej".
Pewien mężczyzna postanowił zmienić dotychczasowe miejsce zamieszkania i w tym celu odkupił dom znajdujący się St. Louis w Stanach Zjednoczonych. Jednakże, przed przeprowadzką poprzedni właściciel nie poinformował go o sekrecie, jaki skrywała ciemna piwnica.Nabywca skromnej posiadłości w stanie Missouri przeżył ogromny wstrząs, kiedy przekroczył próg swojego nowego domu. Późnym wieczorem z piwnicy zaczęły dochodzić bardzo niepokojące i dziwne dźwięki.
Pewna panna młoda nie spodziewała się tego, jaka niespodzianka czeka ją w dniu zawarcia związku małżeńskiego. W trakcie wygłaszania przysięg małżeńskich do kościoła wpadł niezapowiedziany gość, który we wspaniały sposób urozmaicił uroczystość. Czy istnieje coś gorszego, niż przerwany ślub? Okazuje się, że nagła zmiana w planach uroczystości nie zawsze wynika ze złych intencji i może mieć pozytywne strony. Niewątpliwie zaślubiny Matheusa i Marilli z brazylijskiego miasta Sao Paulo zapadną zaproszonym gościom na długie lata w pamięci.
Naukowcy z Nowej Kaledonii dokonali prawdziwie przełomowego odkrycia. W górze oceaniczne pośrodku Oceanu Spokojnego zaobserwowali dziwaczne zwierzę o ramionach uzbrojonych w rzędy haczyków i kolców oraz dziewięciu paszczach uzbrojonych w ostre szczęki! Dziwaczny gatunek, jaki zidentyfikowano w górze oceanicznej Banc Durand na południowo-zachodnim Pacyfiku, nazwano Ophiojura. Jest rodzajem gwiazdy kruchej, czyli pierwszym odkrytym zwierzęciem głębinowym spokrewnionym z rozgwiazdami.
W sieci można natknąć się na wiele nagrań przedstawiających gilgotanie złowionych płaszczek. Ich autorzy zauważyli, że łaskotane ryby rzekomo się "uśmiechają". Chociaż rozbawieni tym widokiem internauci chętnie oglądają podobne treści, eksperci tłumaczą, że z pozoru zabawne filmy w rzeczywistości ukazują powolną i wyjątkowo bolesną śmierć zwierząt.Pewien Tiktoker o pseudonimie mafishguy postanowił podążyć za nowymi trendami. Opublikował w sieci wideo ukazujące gilgotanie ryb, które dotąd zostało odtworzone blisko 100 milionów razy. Ben Williamson, dyrektor programowy organizacji non-profit World Animal Protection ze Stanów Zjednoczonych wyjawił przykrą prawdę kryjącą się za popularnymi filmikami.
Nie da się ukryć - filmiki ze zwierzakami są jednymi z najczęściej oglądanych przez internatów. Największą popularnością cieszą się zabawne czworonogi, których dziwne nawyki potrafią zaskoczyć i rozśmieszyć widzów. Tym razem prezentujemy przed Wami wymarzonego towarzysza do oglądania rozgrywek sportowych, który dosłownie oszalał na punkcie piłki nożnej! Sposób, w jaki zwierzaki oglądają telewizję wydaje się być nieco inny od tego, do którego przyzwyczajeni są ludzie. Psy czy koty podchodzą bardzo blisko ekranu i z zapałem obserwują każdy ruch wyświetlany na monitorze.
Na świecie istnieje wiele różnych rodzajów fok, czego wiele gatunków objętych jest ochroną. Aby uchronić te piękne zwierzęta przed bezpowrotnym wyginięciem, aktywiści współpracujący z organizacją Ocean Conservation Namibia wyruszyli na patrol. Nagranie dokumentujące ich prace sprawia, że odzyskujemy wiarę w ludzkość. Jak informuje WWF, każdego roku do mórz i oceanów trafia 11 milionów ton plastiku. Wśród wyrzucanych śmieci dużą część stanowią sieci rybackie, które potrafią stać się śmiertelną pułapką dla wielu gatunków zwierząt, zwłaszcza fok.
Najczęstszym błędem, jaki popełniają turyści, jest lekceważenie dziko żyjących zwierząt. Przekonali się o tym ludzie płynący motorówką przez jezioro Wiktorii w Kenii. W pewnej chwili łódź wycieczkową zaczął ścigać rozjuszony hipopotam. Aż trudno uwierzyć, co doprowadziło go takiej wściekłości.Klip udostępniony na Twitterze przez biuro podróży rozpoczyna się od ujęcia turystów cieszących się przyjemną przejażdżką łodzią motorową na tle malowniczego zachodu słońca. W oddali widać kilka hipopotamów unoszących się na powierzchni wody. Nic nie zwiastowało, że afrykańska sielanka w ułamku sekundy zmieni się w ucieczkę przed śmiercią.