W ostatnim czasie na Twitterze pojawił się łamiący serce wpis dotyczący porzuconego zwierzaka. Nad zdjęciem suczki o błagalnym spojrzeniu opisano okoliczności, w jakich rodzina pozostawiła ją na pastwę losu. Argument, jakim próbowali usprawiedliwić swoje postępowanie, nie przekonał internautów.23 sierpnia na mediach społecznościowych opublikowano ogłoszenie adopcyjne suczki o imieniu Denisa. Tymczasowa opiekunka pupila nie może przeboleć powodu, dla którego właściciele zdecydowali się jej pozbyć.
W australijskim ogrodzie zoologicznym zapanowała olbrzymie poruszenie. W najmniej oczekiwanym momencie na terenie obiektu rozległ się dramatyczny dźwięk przypominający płacz dziecka. Goście wkrótce zorientowali się, że łudząco podobne odgłosy wydawane są przez pewne zwierzę.W ogrodach zoologicznych całe rodziny mogą nie tylko miło spędzić czas na łonie natury, ale również wiele się nauczyć. Goście odwiedzający wybieg poświęcony egzotycznym ptakom dokonali niebywałego odkrycia o umiejętnościach pewnego gatunku z rzędu wróblowatych.
Kinga Rusin w sierpniu wyruszyła na podróż do Kenii, aby podziwiać wielką podróż afrykańskich zwierząt. Dziennikarka opisała swoje przeżycia na Instagramie. We wpisie nie zabrakło ciętego komentarza dotyczącego polowań na zwierzęta. Dziennikarka i prezenterka telewizyjna, która przez wiele lat była związana ze stacją TVN, od kilku tygodni przebywa w Afryce. Obecnie uczestniczy w safari na obszarze chronionym w Parku Narodowego Serengeti oraz Rezerwatu Przyrody Masai Mara, gdzie rozgrywa się Wielka Migracja Afryki. Proces ten trwa od lipca do października.
Żądny przygód kociak miał w zwyczaju wymykać się z domu w trakcie dnia. Pewnego razu pupil wrócił późno w nocy, a przy jego obróżce znajdował się odręcznie napisany list. Treść wiadomości rozwiała długo skrywaną tajemnicę. Jak się okazuje, za wszystkim stała sąsiadka. Wszędobylska kotka imieniem Nala jest typem zwierzaka, który nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu. Mruczek uwielbia spędzać czas poza domem, a w szczególności zwiedzać okoliczne posesje i zaglądać przez okna do wnętrza domów sąsiadów.
Zamknięcie jednej z najpopularniejszych plaż zostało potwierdzone. Wielu Polaków nie jest zadowolonych z tej decyzji. To dla dobra nas wszystkich, żeby zniwelować ryzyko niebezpieczeństwa. Decyzja jest ważna aż do odwołania. Powodem agresywne zwierzęta.Turyści, którzy w tym roku polecieli na wakacje do Francji, muszą zapoznać się z nowymi przepisami. Władze na Korsyce zadecydowały o zamknięciu plaż, aby chronić odwiedzających. Okazuje się, że bezpieczeństwu ludzi zagrażają agresywne krowy.
Statek rybacki przypłynął z Chin. Został zatrzymany u wybrzeży Tajwanu na rutynową kontrolę i przebadanie pod kątem koronawirusa. Jednak to, co celnicy znaleźli w ładowni, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.Pod pokładem statku stały 62 klatki. Łącznie zamknięto w nich 154 koty. I to nie byle jakie, lecz same rasowe.
Meghan Markle po raz kolejny podpadła Brytyjczykom. Ex księżna Sussex została oskarżona o porzucenie własnego psa. Jak wynika z ustaleń dziennikarzy "The Sun", po przeprowadzce w rodzinne strony aktorka miała oddać pupila. Znamy powód skandalicznej decyzji.Żona księcia Harry'ego niejednokrotnie udzielała wsparcia dla organizacji prozwierzęcych i zabierała głos w sprawie ekologii. W 2019 roku zachęcała do adopcji bezpańskich psów, zaś wcześniej często dawała się fotografować ze swoimi ukochanymi pupilami i umieszczała pod zdjęciami hashtag "nie kupuj, adoptuj".Dziennikarze są jednak zdania, że słowa amerykańskiej aktorki i aktywistki społecznej nie pokrywają się z jej działaniami. Na światło dzienne wyszedł fakt z życia dawnej księżnej Sussex, który pokazał jej zupełnie inne oblicze.
Spędziliście wakacje w słońcu tropików? Meksyk, plaże Jukatanu, może Południe USA? Lepiej sprawdźcie, jak rozpoznać objawy choroby Chagasa. Eksperci twierdzą, że schorzenie to może stać się w niedalekiej przyszłość problemem nawet w Europie!Choroba Chagasa roznoszona jest przez świdrowce - pasożyty żerujące w organizmach pluskwiaków. Im bardziej postępuje ocieplenie klimatu, tym dalej sięga obszar występowania pluskiew, zarażających chorobą.
Britney Spears wpakowała się w poważne tarapaty. Media donoszą, że jedna z członkiń personelu światowej sławy artystki oskarża ją o pobicie. Piosenkarka miała wpaść w szał po tym, jak gosposia zawiozła psy należące do gwiazdy do weterynarza, nie pytając się o zgodę. W jej opinii zwierzęta miały być zaniedbane i odwodnione. Od dłuższego czasu amerykańskie media rozpisują się na temat trwającej batalii pomiędzy Britney Spears a jej ojcem, który postanowił zrzec się kurateli nad córką. Dotychczas piosenkarka nie miała prawa samodzielnie zarządzać swoim majątkiem, posiadać telefonu komórkowego, czy opuszczać dom bez wiedzy rodzica. Chociaż artystka wreszcie odzyskała wolność i możliwość samostanowienia, przed dwoma tygodniami rozegrała się kolejna afera z jej udziałem. Tym razem poszło o rzekome zaniedbywanie zwierząt.
Zarządca pewnej nieruchomości otrzymał prośbę o skontrolowanie mieszkania, z którego przed kilkoma dniami eksmitowano rodzinę. Gdy tylko przekroczył próg, od razu usłyszał szczekanie i skomlenie wydobywające się zza drzwi łazienki. Pod zlewem czekał na niego najsmutniejszy widok na świecie.Zdarzenie miało miejsce w amerykańskim miasteczku Monte Vista. Po tym jak pewna rodzina została eksmitowana z budynku, zarządca postanowił skontrolować stan opuszczonego mieszkania. Od samego początku niepokoiły go dziwne dźwięki, które dochodziły z jednego z pomieszczeń.
To miał być spokojny powrót do domu po weekendzie. Mężczyzna jechał autem, rozmowa z kolegą toczyła się niemrawo. Było już późno i wszyscy najchętniej położyliby się do łóżek. W jednej chwili jednak spokojna jazda zmieniła się w koszmar.Niezwykłe zdarzenie miało miejsce w Australii. Gdyby nie nagranie, uwiecznione przez kamerę samochodową, trudno byłoby uwierzyć w opowieść kierowcy o nagłym wtargnięciu do pojazdu budzącego dreszcze intruza!
Na osiedlu w Ratyzbonie toczy się zacięty spór pomiędzy sąsiadami. Kością niezgody pomiędzy dwoma mężczyznami okazały się niesprzątane psie kupy. Hakan K. nie mógł już dłużej znieść zachowania prawnika mieszkającego po drugiej stronie płotu i postanowił podarować mu wymowny "podarunek".Chyba każdy się zgodzi, że pespektywa wdepnięcia w zwierzęce odchody nie należy do najprzyjemniejszych. Chociaż na przestrzeni ostatnich lat na chodnikach, trawnikach, skwerkach psie kupy nie rosną już w tak zastraszającym tempie, co wcześniej, wciąż wielu właścicieli zwierzaków udaje, że problemu nie ma.
Lauren Taylor mieszka razem ze współlokatorką w domu jednorodzinnym w stanie Oregon. Kiedy pewnego wieczora wróciła do domu, zastała niespodziewanego gościa. Tuż zza kanapy spoglądała na nią najprawdziwsza puma. Wizyta drapieżnika okazała się mieć zaskakujący finał. Drapieżny kot zrobił kobiecie niespodziankę jedyną w swoim rodzaju. Pod nieobecność domowników prawdopodobnie wszedł do budynku przez tylne drzwi, które pozostawiono otwarte. Korzystając z okazji, zrelaksował się i wkrótce zapadł w głęboki sen.
W Karolinie Północnej złowioną rybę, której nietypowe uzębienie wywołało poruszenie wśród plażowiczów. Zwierzę miało bowiem "ludzkie" zęby i zostało złapane u wybrzeży oceanu. Zdjęcia natychmiast zyskały popularność w sieci.Natura lubi płatać figle i potrafi zaskakiwać, czego dowodem jest "potwór" wyrzucony przez ocean u wybrzeży Kalifornii, czy rekin o "ludzkiej" twarzy, którego złowiono w Indonezji. W ostatnim czasie do grona przedziwnych wybryków natury dołączyło nowe niezwykłe zwierzę. Mowa o rybie nazywanej sargus owczak.
Chciałoby się myśleć, że Francja to kulturalny kraj, gdzie pewne standardy zachowania wobec ludzi i zwierząt obowiązują zawsze i wszędzie. Niestety, wystarczy się rozejrzeć, by zrozumieć, że ludzka podłość sięga wszędzie.Urokliwe miasteczko Villenave-d’Ornon w Akwitanii. Słoneczny poranek. Jedna z mieszkanek wyszła z domu, by wyrzucić śmieci. Nie przeczuwała, że dokona porażającego odkrycia.
Nieprawdopodobne sceny na stadionie w amerykańskim stanie Utah. Podczas ostatniego okrążenia w sztafecie na tor wdarł się czworonożny intruz. Pies rzucił się w pogoń za najszybszą z biegaczek i ku zdumieniu wszystkich kibiców, wysunął się na prowadzenie. Czy dobiegł do mety pierwszy?Niewielkich rozmiarów sierściuch udowodnił wszystkim, jaki z niego niezwyciężony zawodnik. W trakcie jednej z konkurencji lekkoatletycznej psiak wyrwał się z rąk swoich właścicieli i dołączył do biegaczy na ostatniego prostej. Niezwykłe zdarzenie skomentowała młoda biegaczka, Gracie Laney.
Słynny amerykański aktor Joaquin Phonix nieprzerwanie wspiera walkę o ochronę środowiska oraz prawa zwierząt. Tym razem zadeklarowany weganin i aktywista nawołuje do uwolnienia zwierząt, które niegdyś były inspiracją dla animowanego filmu Disneya "Mój brat niedźwiedź". Joaquin Phoenix nie pozostaje obojętny na cierpienie zwierząt, które przed laty zainspirowały twórców filmu studia Walta Disneya do stworzenia poruszającej animacji o przyjaźni niedźwiedziego rodzeństwa. Odtwórca roli Jokera zwrócił się z apelem do właścicielki rancza na Florydzie o bezwarunkowe uwolnienie dwóch zwierząt i przeniesienia ich do akredytowanego rezerwatu.
Na północno-wschodnim Pacyfiku masowo giną zwierzęta. Jak podaje "The Guardian", podczas tegorocznej fali upałów, osiągających nawet 50 stopni Celsjusza, śmierć poniosło blisko miliard morskich stworzeń. Zdaniem amerykańskich ekspertów, wraz z globalnym ociepleniem rośnie skala dramatu oraz ryzyka zgonu spowodowanego upałem. Śmiercionośna fala upałów ponownie uderzyła w zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Żar lejący się z nieba pustoszy przybrzeżną florę i faunę, sprowadzając zagładę na żywe organizmy.
Załogę oraz pasażerów lecących na pokładzie samolotu z Burgos do Warszawy zaskoczyły nieplanowane utrudnienia. Krótko po starcie airbus A320-200 linii Wizz Air musiał zawrócić i awaryjnie wylądować. Prawdopodobnym powodem było zderzenie z ptakami. W poniedziałek samolot startujący z bułgarskiego lotniska w Burgas o 10:20 czasu lokalnego czasu miał wylądować po dwóch godzinach podróży. Nieoczekiwanie na pokładzie wypełnionym polskimi pasażerami zapanowało nagłe poruszenie. Powodem było uderzenie w prawy silnik.
Niemiecka organizacja na rzecz ochrony praw zwierząt ujawniła nagranie z placówki zakładu przetwórstwa mięsnego. Jak widać na materiale filmowym, krowy i cielęta nieustannie padają ofiarą przemocy fizycznej. Do maltretowania zwierząt podżegane są również dzieci pracowników. Sprawę bada policja. Niechlubnym procederem w zakładzie mięsnym należącym do sieci firm Mecke w Nadrenii Północnej-Westfalii jako pierwsza zainteresowała się niemiecka organizacja broniąca praw zwierząt SOKO Tierschutz. W środę niepublikowany dotąd materiał pochodzący z okresu od maja do lipca tego roku wreszcie ujrzał światło dzienne.
We wtorek czeska policja poinformowała o zakończeniu poszukiwań zaginionego krokodyla Mireczka. Zwierzę odnalazło się całe i zdrowe. Co zaskakujące, gad wcale nie uciekł do Polski, jak początkowo przypuszczano. Przez cały czas znajdowało się bliżej, niż mogłoby się wydawać. Metrowy krokodyl uciekł z domu z podwórka swojego właściciela w sobotę. Zwierzę miało czip i dokumenty przedstawiciela zagrożonego gatunku.
Na lotnisku w Jekaterynburgu miała miejsce bardzo niecodzienna i smutna sytuacja. Właścicielka porzuciła swojego biało-rudego kotka przed wylotem z błahego powodu. Zachowanie kobiety rozzłościło personel, który nie pozostał obojętny na los zwierzęcia. Jak wyjaśnił rzecznik międzynarodowego portu lotniczego Kolcowo w obwodzie nowosybirskim, właścicielka kota nie dopełniła wszystkich formalności przed podróżą. Zapomniała o jednej ważnej rzeczy, która uniemożliwiała jej wkroczenie na pokład wraz ze swoim pupilem.
Jak wygląda powitanie zaledwie miesięcznej pandy przez swoją mamę? Zapewniamy, że naprawdę magicznie. Niezapomnianą rodzinną chwilę uwiecznili na nagraniu pracownicy tajpejskiego ZOO, którzy po długiej rozłące wreszcie pozwolili maluchowi zbliżyć się do dorosłej samicy.Wydawać by się mogło, że narodziny zwierzęcia to nic nadzwyczajnego - w końcu dzieci tysięcy najrozmaitszych gatunków rodzą się każdej sekundy. Jednakże, w przypadku pand olbrzymich, sytuacja prezentuje się nieco inaczej. Narodziny gatunków zagrożonych wyginięciem to powód do uroczystego świętowania. Pandy zazwyczaj borykają się trudnościami rozrodczymi, dlatego gdy Yuan Zai urodził się cały i zdrowy, Tajwańczycy oszaleli ze szczęścia.
Ponad dziesięć lat temu, w trakcie wspinaczki po górach Casey Anderson znalazł dwa niedźwiedzie grizzly siedzące obok ciała niedźwiedzicy. Zwierzęta straciły matkę w młodym wieku, dlatego mężczyzna nie pozwolił, by zostały bez opieki. Zabrał je ze sobą i od tamtego czasu poświęcił całe swoje życie pracy z tymi fascynującymi drapieżnikami. Casey Anderson od najmłodszych lat uwielbiał spędzać czas na łonie natury, obcując z dzikimi zwierzętami. Znajomi nazywali go "zwierzęcym magnesem", gdyż potrafił zaskarbić sobie sympatię każdego stworzenia. Pewnego dnia, kiedy mężczyzna znalazł się w górach Alaski, jego niezwykła umiejętność ponownie zadziałała. Przypadkiem znalazł dwa osierocone niedźwiedzie grizzly.
W parafii Hamilton w stanie Ohio zapanowała olbrzymia trwoga. Służby otrzymały wiadomość dotyczącą tajemniczego pakunku pozostawionego przed kościołem. Na miejscu zjawiły się służby specjalne. To, co saperzy odkryli wewnątrz torby, sprawiło, że wstrzymali oddech z niedowierzania.Sytuacja rozegrała się zimą tego roku. Tuż po wpłynięciu zgłoszenia o porzuconej torbie do akcji wkroczyła specjalna grupa Butler County Sheriff's Office.
Jeden z użytkowników strony Imgur postanowił zdobyć rozgłos w sieci, zakładając się, że włożyć palec w strasznie wyglądającą dziurę w ogrodzie. Szybko przekonał się, że był to największy błąd w jego życiu i nauczka, by nie pchać rąk w nieodpowiednie miejsca.Czy na widok zacienionych tuneli, opuszczonych budynków, czy ciasnych szczelin zżera Was ciekawość, co kryje się w środku? Jeśli tak, to nie jesteście jedyni. Pewien śmiałek postanowił przekonać się, co mieszka w dziurze w jego ogródku. Jednakże, natychmiast tego pożałował.
Zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich pojawiła się nieplanowana usterka po stronie organizatorów. Mowa o pladze ostryg, które przysporzyły wioślarzom nie lada problem. Pod wpływem ich ciężaru sprzęt dosłownie szedł na dno.Skorupiaki "przywłaszczyły" sobie tor regatowy na arenie Sea Forest Waterway powstałej na Zatoce Tokijskiej. Ich obecność zauważono krótko przed oficjalnym startem igrzysk, które otwarto w piątek, 23 lipca.
Przewodnicząca obrad jakby nigdy nic czyta komunikaty o wadze państwowej. Nagle podnosi głowę znad papierów i wydaje okrzyk grozy. Już po chwili cała sala panikuje.To nie posiedzenie rady osiedla, lecz parlamentu Andaluzji, gdzie tworzy się prawo i rozstrzyga los dumnej hiszpańskiej prowincji. Co tak przeraziło ważnych polityków, że zaczęli wskakiwać na krzesła, zapominając o powadze swych zadań?