Kangurozając? Bliżej im do świnki morskiej. Wrocławskie ZOO wzbogaciło się o rozkoszne maluszki
W ostatnim czasie polskie ogrody zoologiczne mogą pochwalić się wieloma nowymi mieszkańcami. Miłośników zwierząt powinna zachwycić wiadomość o poczwórnym szczęściu, które spotkało wrocławskie ZOO. Na świat przyszły bowiem maleństwa wyjątkowego gatunku. Mowa o marach patagońskich. Często mylone są z sarnami, kapibarami, kangurami, a nawet z zającami. Porównań można znaleźć wiele, chociaż te zwierzęta są jedyne w swoim rodzaju.
Kapibara, sarna, królik czy kangurozając? Wrocławskie ZOO chwali się maluchami
ZOO we Wrocławiu pochwaliło się kolejnymi wyjątkowymi narodzinami. Tym razem na świat przyszło potomstwo wyjątkowego gatunku, które można spotkać na wybiegu z alpakami. Chociaż większość osób nie ma pojęcia o istnieniu tych zwierząt i często mylą je z innymi zwierzętami, stanowią prawdziwą gratkę dla miłośników przyrody.
Uwaga, zagadka! Co widzicie na zdjęciach? Kapibarę? Królika? Kangurozająca? A może coś jeszcze innego? – rozpoczyna wpis na Facebooku strona wrocławskiego zoo.
Co ciekawe, wyjątkowy gryzoń należy do rodziny kawiowatych, w której znaleźć można także kawię domową, czyli ulubienicę dzieci, świnkę morską. Przynależność filogenetyczna może dziwić, jako że z wyglądu zwierzę przypomina bardziej inne gatunki. Nieco bardziej widać podobieństwo do kapibary, również należącej do kawiowatych. Ich kończyny natomiast trudno porównać z innymi gryzoniami. Są przystosowane do szybkiego biegu, ich kości śródstopia w tylnych kończynach są wydłużone. Niektórym przypominają pod tym względem antylopy, co daje efekt pomieszania z poplątaniem. Czym właściwie są te wyjątkowe zwierzęta i gdzie można je znaleźć poza wrocławskim ZOO?
Mara patagońska – jej największym wrogiem są ludzie i zające
Mary patagońskie (Dolichotis patagonum) to duże gryzonie, które przyszły ostatnio na świat w ZOO we Wrocławiu. Placówka ta prowadzi zachowawczą hodowlę tego gatunku o podwyższonym ryzyku wyginięcia. Zamieszkujący Argentynę roślinożercy są szczególnie narażeni na zmiany krajobrazu wiążące się z wypasem owiec. Zagrożona wyginięciem populacja pada też ofiarą myśliwych, którzy polują na nie dla skór i mięsa.
Gwoździem do trumny było pojawienie się w wyniku ludzkiej działalności inwazyjnego zająca europejskiego (Lepus europaeus) w Ameryce Południowej. Konkurujący o zasoby gatunek doprowadził do zdziesiątkowania populacji mar patagońskich, które zaczęły ginąć na paratuberkulozę i toksoplazmozę, z którymi wcześniej nie miały do czynienia. Na wielu obszarach te argentyńskie gryzonie przestały już występować, przegrywając z europejskim zającem.
Mara patagońska – wyjątkowe maluchy przyszły na świat we wrocławskim zoo
Wrocławskie ZOO mogło się w ostatnim czasie pochwalić przyjściem na świat czterech osobników. Co ciekawe, każdy z nich pochodzi od innej matki i wszystkie z nich to samice. Chociaż dla wielu gatunków rozmnażanie się w niewoli jest znacznie utrudnione, najwyraźniej mieszkanie w ogrodzie zoologicznym nie stanowi dużej przeszkody dla mar patagońskich. Warto jednak nadmienić, że zazwyczaj z jednego miotu samica ma dwóch potomków. Być może życie w niewoli miało wpływ na pojedyncze ciąże mar patagońskich z wrocławskiego ZOO, a może był to tylko przypadek.
Ciąża u tego gatunku trwa 90 dni, a w jej wyniku rodzą się w pełni ukształtowane maleństwa, które już po kilku godzinach są zdolne do samodzielnego poruszania. Mimo znacznej samodzielności pozostają one przy boku mamy przez pierwsze cztery miesiące życia. Zapewne odwiedzając wrocławskie ZOO spotkacie maluszki w towarzystwie dorosłych.
W naszym zoo mary patagońskie można oglądać na wybiegu razem z alpakami. Znajduje się on nieopodal ekspozycji wydr i Odrarium – informuje wrocławskie ZOO.
Źródło: Facebook/ZOO Wrocław, drapiezniki.pl, radiorodzina.pl
