Pokazał, co wyskoczyło z zarośli w Bieszczadach. Nie ma się co dziwić, że internauci się przestraszyli
W Brzegach Dolnych (powiat bieszczadzki) doszło do nietypowego incydentu. Leśnik z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne nie spodziewał się, że w drodze do pracy spotka go coś takiego. Jechał samochodem, kiedy z zarośli przy drodze wyskoczył on. “Gdy jedziesz rano do pracy i zastanawiasz się, co Cię dzisiaj zaskoczy, aż tu nagle...” – pisze leśnik w opisie filmiku z niecodziennego spotkania.
Leśnik z Bieszczad pędził do pracy, kiedy z krzaków wyskoczył on
Natura potrafi zaskoczyć. Często zapominamy, że nie jesteśmy jedynymi stworzeniami, które mają prawo zamieszkiwać tę planetę. Drobne incydenty jak ten, przypominają nam, że koegzystujemy z wieloma gatunkami zwierząt, w tym tych dzikich.
Można pomyśleć, że takiego przypomnienia nie potrzebują leśnicy, których praca predysponuje ich do spotykania rozmaitych żywych istot. Pracownik Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne pokazał jednak, że nawet po latach pracy fascynacja dziką przyrodą nie znika.
Leśnik jechał właśnie do pracy, kiedy jego oczom ukazał się niecodzienny widok. Z krzaków wyskoczyło zwierzę, którego nie spodziewał się zobaczyć w świetle dnia przy ruchliwej drodze.
Jej pojawienie się ma zwiastować koniec świata. Przejdzie szereg badań, by sprawdzić, czy jest bez skazyGdy jedziesz rano do pracy i zastanawiasz się co Cię dzisiaj zaskoczy, aż tu nagle… przypominasz sobie że mieszkasz w Bieszczadach – pisze nadleśnictwo.
Nie wiadomo, kto przestraszył się bardziej – niedźwiedź czy kierowca
Z zarośli obok drogi wybiegł niedźwiedź. Niegdyś tego typu spotkania zaliczały się do rzadkości, jednak w ostatnich latach niedźwiedzie coraz bardziej zbliżają się do siedlisk ludzkich. Widywane w Tatrach stają się częstszym widokiem także w innych częściach kraju.
Niedźwiedź, którego spotkał leśnik w Brzegu Dolnym okazał się prawdziwym wstydziochem. Chociaż w pierwszej chwili leśnik na pewno zaniepokoił się spotkaniem zwierzęcia i obawiał się, co z niego wyniknie, łagodne zachowanie misia uspokoiłoby każdego.
Przez chwilę niedźwiedź biegł wzdłuż drogi, jednak kiedy spojrzał w stronę nadjeżdżającego auta – umknął w krzaki. Nawet ten potężny drapieżnik wiedział, że nie warto zadzierać z kilkutonową maszyną, której ofiarą padają dziesiątki dzikich zwierząt.
Łagodny miś zebrał pochwały internautów
Internauci byli zachwyceni niecodziennym spotkaniem z niedźwiedziem. Filmik przedstawiający największego lądowego drapieżnika zebrał dziesiątki komentarzy i tysiące polubień. Niektórzy wręcz pozazdrościli mężczyźnie, którego podróż do pracy ubarwiło pojawienie się dzikiego kolegi.
- Też biegnie do pracy, już jest spóźniony!;
- Miś też tam mieszka;
- Widać, że niedźwiadek się zestresował. Nic dziwnego, jego poranny spacer został zakłócony;
- Kto inny mógłby pochwalić się takim spotkaniem w drodze do pracy?.
Źródło: o2.pl