Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, pochodzący z Indii Rishabh Kaushik chciał uciec wraz ze swoim psem do rodzinnego kraju. Niestety, student spotkał się z odmową ze strony rządu. Opublikował więc wideo, błagając kogoś o pomoc. Za żadne skarby nie chciał porzucać swojego przyjaciela. Rishabh Kaushik to student trzeciego roku inżynierii oprogramowania uczący się na Narodowym Uniwersytecie Radioelektroniki w Charkowie. Podczas pobytu w Ukrainie adoptował bezpańskiego szczeniaczka, któremu nadał imię Maliboo.
Jeden z użytkowników aplikacji TikTok postanowił podzielić się w sieci krótkim nagraniem z udziałem swojego psa. Na filmiku widzimy, jak mały chihuahua kicha. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie fakt, że dźwięk, który wydaje z siebie zwierzę, jest dość wyjątkowy. Piesek, kichając, cały się trzęsie i wydaje z siebie długi dźwięk, przypominający odpalany samochód. Internauci pokochali zwierzaka. Nagranie polubiły miliony.
W pociągu relacji Gdynia-Kraków Główny doszło do nietypowego zajścia. Właściciel pieska wysiadł w Jaworznie, a jego psi przyjaciel pojechał dalej. Zwierzę dotarło na stację końcową, robiąc przy tym niemałe zamieszanie wśród pracowników kolei. Wiadomo, że właściciel nie miał na celu pozostawienia za sobą pieska. Gdy zwierzę zniknęło, natychmiast poinformował o tym pracowników kolei. Niestety, nie zostawił po sobie żadnych danych kontaktowych i teraz pies czeka w Krakowie na swojego pana.
To małżeństwo niewątpliwie będzie wdzięczne swojemu psu do końca życia. Bezpańskiego zwierzaka przygarnęli pod swój dach niecały rok temu. Teraz "Koleś" odwdzięczył im się z nawiązką. Dzięki jego szybkiej reakcji udało im się uniknąć tragedii. Pies szybko zareagował, kiedy jedna ze ścian obok domu państwa Rozenberg stanęła w ogniu. "To był środek nocy, spaliśmy twardym snem. Gdyby nie on, wszystko by doszczętnie spłonął" - opowiada właścicielka zwierzaka.
Dyspozytorka numeru alarmowego odebrała w ciągu 30 minut aż 16 połączeń wychodzących z tego samego numeru. Za każdym razem w słuchawce słychać było jedynie szczekanie. Po przybyciu na miejsce oficerów policji czekała wielka niespodzianka.Nietypowe zgłoszenie pochodziło z miejscowości Lakeville w stanie Minnesota. Policjanci odebrali 16 połączeń w ciągu 30 minut. Biorąc pod uwagę, że wszystkie telefony pochodziły z tego samego numeru, służby uznały, że to prawdopodobnie nagły wypadek.
Pracownik firmy kurierskiej UPS dopuścił się skandalicznego zachowania pod okiem kamery monitoringu. Mężczyzna upuścił przesyłkę na psa, który skakał w pobliżu bramy. Wewnątrz paczki znajdował się wózek inwalidzki. W sprawie incydentu wszczęto śledztwo.Wiele osób, które decydują się na skorzystanie z usług firm kurierskich, obawia się, że przyjdzie do nich zgnieciona czy zniszczona paczka. Inni niejako przyjmują to za pewnik, mając świadomość, że rzucanie, kopanie czy przerzucanie przesyłek przez bramy to praktyki stare jak świat. Niemniej jednak pewna mieszkanka Miami nie spodziewała się, że podczas dostawy wózka inwalidzkiego ucierpi nie tylko sama przesyłka, ale przede wszystkim jej pies.
Emilia Lucchese spacerowała z koleżanką wzdłuż rzeki Terme Vigliatore na Sycylii, kiedy usłyszała skomlenie dobiegające z kosza na śmieci. Zawartość skrywała makabryczny widok - w worku znajdował się ledwo żywy pies, którego ktoś porzucił.Od czasu do czasu świat obiegają historie ratowania zwierząt, która zapierają dech w piersiach. Jedna z nich dotyczy psa o imieniu Oliviero, którego poprzedni właściciele potraktowali jak śmieci - i to dosłownie.
Przed wielu laty na tokijskiej stacji Shibuya miała miejsce wzruszająca historia. Pies rasy akita, który czekał na swojego nieżyjącego właściciela przez 10 lat, wydał z siebie ostatni oddech. Miał na imię Hachiko i właśnie przypada kolejna rocznica jego śmierci.Hachiko i historia jego miłości do swojego pana, profesora Hidesaburo Ueno, jest znana każdemu miłośnikowi psów. Postawa lojalnego zwierzęcia nie tylko przyczyniła się do wzrostu popularności rasy akita, ale przede wszystkim udowadnia, że psia wierność nie zna granic.
Urzędnicy ds. flory i fauny otrzymali zawiadomienie o drapieżniku, który rozbił "obozowisko" pod werandą jednego z domów w Kolorado. Choć domownicy początkowo podejrzewali, że intruzem jest szop, prawda okazała się dużo straszniejsza.Mieszkańcy Boulder w stanie Kolorado dokonali zaskakującego odkrycia po tym, jak ich pies zaalarmował ich o intruzie. Czworonóg nie przestawał szczekać i nieustannie wpatrywał się w szczelinę pod werandą. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie tam ukryło się obce stworzenie.
Wojciech Bojanowski na bieżąco relacjonuje wydarzenia z obwodu kijowskiego dla widzów TVN oraz TVN24. W ostatnim czasie polski korespondent zamieścił na Instagramie filmik z ukraińskimi psami w roli głównej. Jeden z czworonogów miał swoje 5 minut sławy i wykorzystał je, kradnąc reporterowi mikrofon.Korespondent TVN24 Wojciech Bojanowski wraz ze swoim operatorem od kilku dni przybliża sytuację w Ukrainie, obnażając okrucieństwo wojny zapoczątkowanej przez przywódcę Rosji. Materiały pokazują doszczętnie zniszczone budynki oraz cierpienie mieszkańców naszych sąsiadów zza wschodniej granicy.
17-latka z Cheshire opublikowała zdjęcie swojego psa Harry'ego, który zamiast spać na posłaniu, zostawia wolne miejsce na poduszce. Przyczyną zachowania wcale nie jest rozkapryszenie - to hołd dla zmarłego przyjaciela, z którym latami dzielił legowisko. Caitlin Wyanne podzieliła się z internautami zdjęciem przedstawiającym jej ukochanego czworonoga, 9-letniego Harry'ego. Chociaż nastolatka zadbała o to, by jej podopieczny miał wygodne i mięciutkie posłanie, od roku pies uparcie śpi na podłodze obok legowiska. Okazuje się, że jego zachowanie ma związek z bardzo przykrym zdarzeniem z przeszłości.
Serwisant, który wrócił z misji wojskowej, mógł liczyć na wyjątkowo gorące przywitanie. Jego rodzice zrobili mu wielką niespodziankę, przyprowadzając na lotnisko ukochanego psa. Radości nie było końca - młody mężczyzna nawet nie podejrzewał, że tak szybko spotka swoją najlepszą przyjaciółkę. Kiedy Brent wylądował na lotnisku w Detroit, nie mógł doczekać się spotkania ze swoimi rodzicami. Przemierzając halę przylotów, wypatrywał ich uśmiechniętych twarzy. Wtem jego wzrok napotkał czarno-białego czworonoga, który machał ogonkiem.
Pewien mężczyzna spacerował nieopodal torów kolejowych, kiedy dostrzegł ciasno związaną torbę pośrodku szyn. Okazuje się, że pakunek wcale nie był pusty. W środku znajdowało się żywe stworzenie, które ostatkami sił walczyło o przetrwanie. Sytuacja rozegrała się w drugiej połowie lutego w miejscowości Vineland w stanie New Jersey, nieopodal zakładu przemysłowego produkującego szkło. Tereny położone wokół fabryki niespecjalnie tętnią życiem, a osobami, które przeważnie można tam spotkać, są robotnicy i spacerowicze z psami. Okazuje się, że w mniemaniu pewnej pozbawionej empatii jednostki, lokalizacja ta stanowiła idealne miejsce do popełnienie przestępstwa.
Niedawno w sieci pojawiły się zdjęcia, które wstrząsnęły internetową społecznością. Przedstawiają one psa przebywającego na tarasie jednego z prestiżowych osiedli w Toruniu. Zdaniem okolicznych mieszkańców, pomimo usilnego zgłaszania sprawy Policji i Straży Miejskiej, właściciel zwierzęcia nadal nie został ukarany.W niedzielę, 27 lutego w mediach społecznościowych udostępniono zdjęcia wykonane na terenie Osiedla Sztuk Pięknych w Toruniu. Chociaż kompleksy mieszkalne nazywane są przez deweloperów "prawdziwą perłą mieszkaniową Torunia", a okolica stanowi głównie nowoczesne apartamentowce, na tarasie jednego z mieszkań rozgrywa się zwierzęcy dramat.
Zbliża się wiosna, a wraz z nią rozpocznie się coroczna wymiana futra u czworonogów. To mało estetyczny widok, kiedy pies gubi sierść niemalże garściami, a kłębki włosów fruwają w powietrzu, wpadają do kawy czy osadzają się na meblach oraz ubraniach. Podpowiadamy, jak jak zminimalizować wypadanie sierści oraz usunąć włosie z dywanu, odzieży, tapicerki lub fotela.Z pewnością nie jeden właściciel psa zastanawiał się, jak ograniczyć wypadanie sierści u swojego podopiecznego, widząc zalegające w każdym kącie mieszkania kłębki sierści. Niektóre rasy, takie jak bernardyn, labrador czy owczarek niemiecki, zrzucają więcej futra niż inne, a wiosną ich opiekunowie oraz alergicy muszą zmierzyć się z prawdziwym futrzanym kataklizmem.Na szczęście nie trzeba rezygnować z posiadania psa, by pozbyć się problemu linienia i związanych z tym porządków. Istnieją pewne sposoby, by w tym uciążliwym okresie zminimalizować ilość kłaków latających po domu.
Wiosna to taka pora roku, na którą czekamy z utęsknieniem. W powietrzu już czuć specyficzny zapach, a nogi same rwą się na spacer. Zanim zabierzecie swojego podopiecznego na przechadzkę, upewnijcie się jednak, że spełniliście odpowiednie wymogi związane z bezpieczeństwem w miejscu publicznym. Wielu z nas popełnia prosty błąd, za którym należy się mandat. 10 kwietnia 2021 roku grzywny za niektóre wykroczenia poszybowały w górę. Jeśli nie spełnimy wymagań, które nakładają na nas nowe przepisy, straż miejska ma prawo nałożyć na właściciela zwierzęcia mandat lub skierować do sądu wniosek o jego ukaranie. Chociaż komunikat o konieczności wyprowadzania psów na smyczy i zaostrzeniu kar za nieprzestrzeganie przepisów rozwścieczył wielu właścicieli czworonogów, stawka jest bardzo wysoka, chodzi bowiem o bezpieczeństwo zarówno naszego czworonoga, jak i innych spacerowiczów, ich podopiecznych oraz mieszkańców lasu, czyli dzikiej zwierzyny. W okresie, gdy przyroda budzi się do życia, należy zachować szczególną ostrożność. Przypominają o tym m.in. urzędnicy z Trójmiasta.
Sheila Kavanagh z Irlandii zabrała swojego szpica japoński do fryzjera. Pupil o charakterystycznym puszystym futerku potrzebował odświeżenia przed występem na wystawie psów. Zamiast delikatnego strzyżenia, fryzjer zafundował mu całkowitą metamorfozę. To niestety nie jest koniec niespodzianek. Niedawno spore zamieszanie wywołały w sieci zdjęcia pupila, który przeszedł u fryzjera bardzo nietypową przemianę. 51-letnia właścicielka czworonoga, Sheila Kavanagh z Newbridge w Irlandii, nieomal dostała szoku, widząc szczeniaka.
Nie tak dawno cała Polska usłyszała o Marku S., emerytowanym policjancie podającym się za tresera psów, którego oskarżono o znęcanie się nad zwierzętami. Portal nowiny24.pl podał, że w poniedziałek ciało mężczyzny znaleziono w lesie. Policja nie podaje szczegółów, redaktorzy wskazują na samobójstwo. 18 lutego nastąpiła emisja programu TVN Uwaga pt. „Miał być treserem psów, a został ich katem?”, poświęconego sprawie tajemniczych okoliczności śmierci zwierząt należących do klientów tresera Marka S. Materiał wywołał szczególne duże emocje wśród widzów. Stwierdzono w nim, że to nie pierwszy tak dziwny wypadek u emerytowanego policjanta.
Pies w typie pitbull rednose wymknął się z mieszkania w kamienicy w centrum Płocka i wybiegł na ulicę, gdzie został potrącony przez samochód. Paradoksalnie kolizja uratowała mu życie. Okazuje się, że skrajnie zaniedbany czworonóg od dłuższego czasu głodował. Teraz ma szansę znaleźć nowych opiekunów. Do zdarzenia doszło we wtorek, 16 lutego. Kierowca, który potrącił zwierzę, nawet nie zatrzymał się. Możliwe, że nawet nie zauważył. Świadkiem zdarzenia była pewna kobieta, która pobiegła za psem, jednak nie odważyła się wejść za nim do klatki schodowej.
Kamera monitoringu zamontowana przy wejściu do budynku biurowego w Gruzji zarejestrowała jedną z pracownic. Na nagraniu widać, jak kobieta zatrzymuje się, by powitać bezpańskie psy przed rozpoczęciem pracy. Wideo w ekspresowym tempie obiegło Internet. Kamery monitoringu miejskiego są wykorzystywane do różnych celów. Stale rejestrują obraz, pozwalając na podglądanie tego, co się dzieje wewnątrz i na zewnątrz chronionego budynku. Pod okiem kamery przestępczość spada niemalże do zera, a nagrania z ukrytej kamery niejednokrotnie potrafią zaskoczyć.
Na mieszkańców Río Bravo w Meksyku padł blady strach. Wśród lokalnej społeczności pojawiły się plotki na temat płaczu, wycia oraz innych mrożących krew w żyłach dźwięków dochodzących z cmentarza. Czy ktoś został pochowany żywcem? To, co zobaczono w otwartym grobie, wprawiło wszystkich w osłupienie.
Płyną smutne wieści z domu Janusza Chabiora. Aktor kojarzony przez widzów przede wszystkim z ról postaci z kryminalnego półświatka został boleśnie doświadczony przez los. Wraz ze swoją żoną Agatą Wątróbską pożegnał psa Batmana. Ukochany zwierzak dożył pięknego, sędziwego wieku.Janusz Chabior jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów teatralnych, telewizyjnych i filmowych o bardzo charakterystycznym wizerunku, który w okresie pandemii poprawiał internautom humor, tworząc wraz z żoną humorystyczny cykl filmów "Ja moja garderoba i goście". Osoby śledzące jego profil w mediach społecznościowych niejednokrotnie miały okazję zobaczyć towarzyszącemu mu czarnego kundelka o siwym pyszczku. Czworonóg z miejsca stał się ulubieńcem internautów.
Sandra Kubicka, polska fotomodelka mieszkająca i pracująca w Stanach Zjednoczonych zamieściła w sieci dosadny komentarz, w którym ujawniła, jaki ma stosunek do polskich rolników. Celebrytka darzy zwierzęta głębokim uczuciem, dlatego po niedawnej wizycie w schronisku nie mogła dłużej wytrzymać i wreszcie dała ujście swojej złości. Co się stało? Sandra Kubicka jest jedną z najpopularniejszych polskich modelek, robiących karierę w świecie modelingu poza granicami kraju. Znana celebrytka, którą wymieniono m.in. na liście "100 najseksowniejszych nazwisk Ameryki", po 14 latach w Miami przeprowadziła się z powrotem do Polski, gdzie mieszka ze swoim partnerem Aleksandrem Milwiwem-Baronem. Chociaż modelka i gitarzysta zespołu Afromental są obecnie uważani za jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie, Sandra ma również słabość do zwierząt.
Katowiccy policjanci, wspólnie z Powiatowym Inspektorem Weterynarii, podjęli decyzję o odebraniu właścicielowi psa. Pomimo, iż zwierzę nigdy nie wykazywało agresji w stosunku do domowników, było przywiązywane 50 centymetrowym łańcuchem do mebli. Wszystko ponoć w trosce o bezpieczeństwo dzieci.Przemoc wobec naszych braci mniejszych to czyn godny potępienia. Mimo to, cały czas zdarzają się sytuacje, gdy właściciele, zamiast dbać o swojego pupila i otaczać go troską, znęcają się nad nim psychicznie i fizycznie. Tak też było w przypadku 2-letniej suczki o imieniu Misia, która musiała być przywiązywana łańcuchem do mebli. Powód? Biegające po mieszkaniu dziecko.
Mężczyzna podjechał samochodem przed bramę schroniska w Krakowie, przywiązał psa do drzewa i uciekł, pozostawiając zwierzę na mrozie. Pracownicy udostępnili szokujące nagranie z kamery monitoringu za pośrednictwem mediów społecznościowych. Niemal codziennie do schronisk dla bezdomnych zwierząt dzwonią telefony dotyczące porzuconych psów czy kotów. W okresie ferii zimowych oraz wakacji ten problem się nasila. Nieodpowiedzialni opiekunowie pozostawiają zwierzęta w lesie, pod śmietnikiem, a nawet przed bramami schroniska.
W zbiorniku wodnym w Krzyżanowicach znaleziono martwego psa. Sprawca przywiązał mu do szyi potężny, stalowy materiał, aby upewnić się, że zwierzę nie wypłynie na powierzchnię. Policja wystosowała apel o pomoc w ustaleniu tożsamości właściciela czworonoga oraz okoliczności, w jakich został uśmiercony. Na stronie Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu opublikowano pilny komunikat. Funkcjonariusze z pobliskiej miejscowości Krzyżanowice poszukują osoby, która wrzuciła do zbiornika wodnego psa.
Dorota "Doda" Rabczewska to jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek, która po długiej nieobecności w mediach społecznościowych wróciła w wielkim stylu. W najnowszej relacji na Instagramie gwiazda żali się na bezsenność. Wszystkiemu winne jest nadmierne szczekanie psa mieszkającego piętro wyżej. Doda wciąż jest jedną z najpopularniejszych piosenkarek w naszym kraju, która cieszy się niesłabnącą sympatią ze strony lojalnych fanów. Gwiazda komunikuje się z nimi za pośrednictwem social mediów, gdzie wrzuca nie tylko informacje o dokonaniach artystycznych czy kadry z sesji zdjęciowych, ale również dzieli się szczegółami z życia prywatnego. Tym razem wokalistka opublikowała na Instagramie relację, w której narzeka na swoich sąsiadów. Przyczyną sąsiedzkiej sporu okazuje się być wyjątkowo hałaśliwy pupil.
Justyna Żyła przeżyła chwile grozy. Była żona skoczka poinformowała, że zaginął jej ukochany pies. Szpic miniaturowy o imieniu Gustaw zaginął w nocy. Dla znalazcy przewidziano nagrodę. Nazajutrz na Instagramie celebrytki pojawił się przejmujący komunikat. W domu Justyny Żyły rozegrał się rodzinny dramat. W nocy z wtorku na środę zniknął jej pupil. Była gwiazda "Tańca z Gwiazdami" opublikowała na swoim profilu emocjonalny wpis, w którym błagała o pomoc w odnalezieniu Gustawa. Zadeklarowała przy tym, że dla znalazcy przewidywana jest nagroda pieniężna.