Bernardyn to jedna z najstarszych ras psa. Jego historia sięga aż 1050 roku. Mnich Święty Bernard założył wtedy schronisko w górach, zatrzymywali się w nim głównie pielgrzymi zmierzający do Rzymu. Duchowny często słyszał o wędrowcach, którzy gubili się na zaśnieżonych górskich przełęczach. Zaczął więc hodowlę psów, których duże rozmiary pozwalały pomóc wykopać wyziębionego pątnika spod śnieżnej zaspy i ogrzać go. Zależało mu jednocześnie na łagodnym usposobieniu czworonoga, miał on nieść pomoc zagubionym ludziom, nie bronić ich przed zagrożeniami, czy służyć do polowań.
Psy lubią podążać za właścicielami. Gdziekolwiek on, tam będę i ja - z pewnością tak myśli wiele zwierzaków. Psy towarzyszą opiekunom w kuchni, w sypialni, podczas pracy... Niektóre nie chcą spuszczać właścicieli z oczu, nawet gdy ci idą do łazienki!
Wolontariusze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) podali dziś porażająca informację. Puszek, jeden z podopiecznych, przegrał z chorobą i odszedł za Tęczowy Most. Zabił go rak, ale też ludzka obojętność.Puszek przez wiele lat żył w skrajnym zaniedbaniu. W końcu wykształciły się u niego guzy wokół odbytu. Były tak wielkie, że zaczęły rozrywać skórę.
Wolontariusze opolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt dokonali tej wstrząsające interwencji w październiku 2020 r., o czym pisaliśmy na łamach naszego portalu. Ponad 65 psów zostało wyrwanych z piekła, jakie zgotowała im właścicielka pseudohodowli.Wreszcie zapadł wyrok z tej sprawie. Niestety, aktywiści TOZ mają wątpliwości, czy sprawiedliwości stało się zadość.
W Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Łódzkim zatrudniono nowego pracownika. To psi inwalida, którego udało się uratować z Ukrainy. Futrzak w mig skradł serce urzędników, a w szczególności burmistrza. Trójłapek dostał nieprzypadkowe imię - nazwano go Romeo.Kundelek pochodzący z Dniepropietrowska stracił jedną ze swoich łap w wyniku bombardowania. Na szczęście spotkał na swojej drodze ludzi, którzy pokochali go takim, jakim jest. Mowa o urzędnikach miejskich z Aleksandrowa Łódzkiego.
Jak wszyscy wiemy, w Polsce podatki nakłada się chętnie i często. Ostatnio podniesiono kwotę podatku od psa. O ile wzrosła i kto musi płacić za posiadanie czworonoga?Podatek od psa obowiązuje w Polsce od 1991 r., choć nie każdy o tym wie. To dlatego, że opłata naliczana jest inaczej w różnych częściach kraju.
Białostocki sąd będzie musiał rozstrzygnąć sprawę dziwną, zagmatwaną i bulwersującą. Ofiarą jest pies, brutalnie zamordowany strzałem z wiatrówki. A może wcale nie? W tej sprawie kłamać mogą wszyscy.Przed sądem stanął 39-letni mieszkaniec Białegostoku, który w zeszłym roku miał zastrzelić z wiatrówki psa swojej matki. Nie przyznaje się do winy, a to tylko jedna z trudności, które będzie musiał rozstrzygnąć sąd.
Zmarła w 2019 r. Zofia Czerwińska miała tylko 9 lat, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. W jednym z wywiadów aktorka wyznała, że ocalenie zawdzięcza niezwykłemu psu. Przypominamy jej historię w przeddzień 77. rocznicy zrywu.Ojciec Zofii Czerwińskiej był lekarzem. Pewnego dnia, gdy walki w Warszawie trwały w najlepsze i nic nie wskazywało na to, by koszmar miał się szybko skończyć, mężczyzna przyprowadził do domu niezwykłego psa.
To była scena jak z koszmaru. Dziesiątki klatek brudnych i cuchnących. W nich dwa psa, dwa jenoty i 226 lisów w stanie agonalnym. Aktywiści z Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami sami ledwo mogli uwierzyć w skalę katastrofy.Psy był już od dawna martwe. Lisy w większości także. Wiele zwierząt było już w stanie rozkładu. Pozostałe nie miały wody ani jedzenia, więc pożywiały się ciałami swych pobratymców.
Aktywiści i obrońcy praw zwierząt z całego świata kierują oczy na chińskie miasto Yulin, gdzie od kilku dni trwa festiwal psiego mięsa. Mimo pozornych działań rządu, mających ukrócić zwożenie i zabijanie psów w czasie "święta", masowe ubojnie działają w najlepsze.Wolontariusze z grupy No To Dog Meat (Nie dla psiego mięsa) udali się do wsi pod Yulin, gdzie, jak donosili informatorzy, miała działać psia rzeźnia. To, co odkryli w środku, przeszło ich najgorsze koszmary.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podał na swoim profilu na Facebooku wstrząsającą wiadomość. Zmarł Orion, którego historia swego czasu poruszyła Polskę.- Cały DIOZ ogarnął niewyobrażalny smutek - napisali działacze w smutnym poście.
Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podzieliło się zdjęciami oficera ukraińskiej policji. Ma cztery łapy, bystre spojrzenie i jest maskotką oddziału specjalnej Policji Państwowej w obwodzie chmielnickim - oto pies do zadań specjalnych o imieniu Lord.Szerokim echem w internecie odbiło się zdjęcie jack russell terriera, którego żołnierze nazwali Patron. Niewielkich rozmiarów piesek służy czernihowskim pirotechnikom jako ekspert od wykrywania min i ładunków wybuchowych. To jednak nie jedyny zwierzak działający w obronie Ukrainy.
Pies o imieniu Fezco został porzucony w schronisku dla zwierząt. Czyżby jego właściciele nie byli w stanie dłużej się nim zajmować? Bynajmniej! Czworonóg został odtrącony przez swoją rodzinę, gdyż uważano, że jest gejem.Ciężka choroba opiekuna, konieczność natychmiastowej przeprowadzki, agresja psa wobec domowników, czy ciągłe walki z drugim psem to częste powody oddawania podopiecznych do schroniska. Niekiedy za decyzją o zrzeczeniu się praw do opieki nad ukochanym czworonogiem stoi wielki dramat. Jednakże w przypadku dotychczasowych właścicieli psa o imieniu Fezco trudno silić się na wyrozumiałość. Przyczyna porzucenia zwierzaka leży zupełnie gdzie indziej.
Iwona Burnat to jedna z najbardziej rozpoznawalnych żon Hollywood. Mieszkająca na stałe w Stanach Zjednoczonych Polka prowadzi salon piękności psów. Chociaż jej miłość do zwierząt jest ogromna, niejednokrotnie została pogryziona przez pupili swoich klientów. Iwona Burnat, a właściwie Iwona Benjamin, swoją rozpoznawalność w polskich mediach zawdzięcza reality show emitowanemu przez stację TVN, pt. "Żony Hollywood", a także udziałowi w programie "Ameryka Express". Widzowie mogli podziwiać jej bajeczne życie w Los Angeles, którego nieodzownym elementem są czworonogi. Nie jest bowiem tajemnicą, że Iwona i jej mąż Reggie Benjamin bardzo kochają swoje psy - Toby'ego i Pucci. Zwierzaki są traktowane jak ich dzieci, dlatego często są przebierane w eleganckie ubranka i zabierane na oficjalne przyjęcia.
Zapewne każdy właściciel psa zdaje sobie sprawę z dziwnego nawyku, jakim jest kopanie ziemi bądź trawy po załatwieniu potrzeby fizjologicznej przez ich podopiecznego. Czy faktycznie to zachowanie ma na celu ukrycie kupy bądź moczu? Nic bardziej mylnego. Wykonywanie ruchów pozorujących zakopywanie odchodów jest dla psa całkowicie naturalnym zachowaniem, choć z ludzkiego punktu widzenia wydaje się bezcelowe. Czy nasze czworonogi robią to wyłącznie dlatego, gdyż chcą po sobie posprzątać? Otóż okazuje się, że jest wręcz przeciwnie.
Uważajcie, niedoszli przemytnicy — w mieście pojawił się nowy pies do wykrywania narkotyków. Film przedstawiający najmniejszego na świecie psa patrolującego lotnisko w Ameryce Południowej robi istną furorę w Internecie. Dotychczas został odtworzony ponad 9 milionów razy.Psy służbowe na lotniskach są częstym widokiem. Dzięki ich wybitnym zdolnościom węchowym strażnicy graniczni mogą wykrywać materiały wybuchowe czy nielegalne substancje. Choć przyjęło się, że rolę tę pełnią zazwyczaj owczarki, labradory, spaniele, foksteriery i beagle, agent chihuahua złamał ten stereotyp i pokazał, że nawet przedstawiciel najmniejszej psiej rasy na świecie może świetnie wykonywać tę pracę.
W sieci pojawiło się nagranie z niemowlęciem i psem w roli głównej. Widzimy na nim, jak czworonożne zwierzę spędza czas z dzieckiem i delikatnie liże je po twarzy. Ten drobny gest wzbudził kontrowersje wśród internautów. Wielu uznało, że jest to niehigieniczne. Czy pies powinien lizać dziecko po twarzy? Wśród rodziców zdania są podzielone. Niewinna zabawa może wydawać się dla niektórych gigantycznym zagrożeniem.
Zastanawialiście się kiedyś, czy was pies jest szczęśliwy? Okazuje się, że istnieją pewne oznaki, które świadczą o jego radości z życia. Niektóre z nich mogą wydawać się dość nieoczywiste. Z poniższego artykuł dowiedzie się, jakich sygnałów doszukiwać się u swojego psiaka.Każdy chce, aby ich pies był szczęśliwy. Wbrew pozorom nie jest to trudne zadanie. Czworonożne zwierzęta są niezwykle wierne i bardzo zależy im na miłość swoich właścicieli. Warto zadbać o ich dobre samopoczucie.
Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podzieliła się nagraniem, na którym pokazano czworonożnego eksperta od wykrywania min i ładunków wybuchowych. To pies imieniem Patron, który spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem wśród internautów. Czym jeszcze może nas zaskoczyć? Kilka dni temu media obiegła informacja o sekretnym sprzymierzeńcu ukraińskich pirotechników. Chodzi oczywiście o pieska o imieniu Patron, którym pochwaliła się na Telegramie Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Jego imię nie jest przypadkowe – po ukraińsku „patron” znaczy „nabój”
Policjant z Gorzowa poświęcił swój prywatny czas, aby pojechać na granicę polsko-ukraińską i wraz z wolontariuszami pomóc zwierzętom pochodzącym z kraju owładniętego wojną. Uratowane pieski są już bezpieczne, ale podczas akcji ratunkowej nie obyło się bez komplikacji.Wojna na Ukrainie trwa już od ponad trzech tygodni. Inwazja wojsk rosyjskich rozpoczęła się 24 lutego od północy, południa i ze wschodu i dając początek dramatowi uciekających przed wojną ludzi. W geście solidarności z obywatelami Ukrainy na granicy polsko-ukraińskiej masowo zjawiają się służby oraz wolontariusze oferujący pomoc uchodźcom i ich zwierzętom. Wśród nich znalazł się nadkomisarz Artur Chorąży z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Michael Caron, właściciel suczki rasy yorkshire terrier podzielił się z internautami zabawnym filmikiem. Mężczyzna pokazał, jak jego podopieczna wygląda po pocieraniu kocykiem. Wideo dotarło do ponad miliona internautów, którzy zareagowali rozbawieniem.Na pewno wiele osób pamięta, jak na zajęciach fizyki omawiane było zagadnienie elektrostatyki. Konkretnie rzecz ujmując, polega to na tym, że np. nasze włosy mają na sobie dwa rodzaje jonów – dodatnie i ujemne, a pod wpływem pocierania ich przez sztuczne tworzywa, tworzą aureolę wokół naszej głowy. Okazuje się, że nie tylko ludzie zmagają się z problemem nadmiernie elektryzujących się włosów. W sieci pojawiło się wideo ze "elektrostatycznym" yorkiem w roli głównej.
W okolicach Żerkowa (woj. wielkopolskie) miał miejsce wypadek komunikacyjny. Osobowy ford uderzył z dużą siłą w przydrożne drzewo, a 72-letnia pasażerka trafiła do szpitala. Przyczyną wypadku okazało się nieodpowiednio przewożone zwierzę.Jak informuje portal jarocinska.pl, do groźnego wypadku doszło w niedzielę, 13 marca na drodze Żerków - Raszewy. Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, w wyniku czego przód auta został niemal całkowicie zniszczony.
Policja z Wrocławia dokonała przerażającego odkrycia. W mieszkaniu 29-latka funkcjonariusze zastali zaniedbane psy, które znajdowały się bardzo złych warunkach. Zwierzęta piły wodę z toalety i załatwiały się w mieszkaniu. Jednego z nich nie dało się już uratować.Do zdarzenia doszło we Wrocławiu, podczas jednej z interwencji policjantów z Wydziału Prewencji i Patrolowego wrocławskiej komendy miejskiej wobec nietrzeźwego 29-latka. Cała sprawa wyszła na jaw przypadkiem
Uchodźcy, którzy zmuszeni byli opuścić swój kraj z powodu trwającej wojny, nie mogli zostawić swojego pupila i uciekli razem z nim do Polski. Nie mając jednak dachu nad głową, podjęli dramatyczną decyzję o oddaniu go do schroniska.O sytuacji na polsko-ukraińskiej granicy dowiedział się z mediów Aaron Jackson, założyciel organizacji charytatywnej Planting Pleace. Nie zastanawiając się ani chwili kupił bilet i wsiadł do samolotu, aby przyłączyć się do pomocy uchodźcom.
Do przychodni weterynaryjnej trafił pies, któremu dokuczały gnijące zęby. Lekarze weterynarii postanowili je wyczyścić i wtedy odkryli powód fatalnego stanu uzębienia zwierzaka. W jego pysku znajdował się patyk, który tkwił tam nawet kilka lat.Kiedy pies o imieniu Buddy trafił do schroniska Friends of Strays w Petersburgu na terenie stanu Floryda, jego nowi opiekunowie zauważyli, że cierpi z powodu postępującej zgnilizny zębów. Zwierzę niezwłocznie trafiło pod opiekę weterynarzy.
Małe psy bywają bardziej agresywne i nieposłuszne w porównaniu do przedstawicieli większych ras. W dużej mierze wynika to z ich natury, choć eksperci zauważają, że jest to także efekt złego wychowania. Właściciele małych psów pozwalają im na wiele więcej, niż pozwoliliby dużym psom. Jak sobie radzić z syndromem małego psa?Mały rozmiar o niczym nie świadczy, a niektórzy właściciele czworonogów o filigranowych rozmiarów mogą zaobserwować u nich skłonność do agresji i niepożądanych zachowań, takich jak niesłuchanie poleceń, warczenie i nadmierne szczekanie. Pojawia się więc pytanie, czy da się temu zaradzić. Okazuje się, że poza predyspozycjami genetycznymi, na wyżej wymienione zachowania ogromny wpływ ma wychowanie. Do podstawowych błędów, jakie popełniają właściciele małych ras, jest rezygnowanie ze szkolenia, ignorowanie złych zachowań, a nawet nieumyślne nagradzanie ich poprzez nadmierne branie psów na ręce.
Już od blisko trzech tygodni trwają brutalne walki pomiędzy rosyjskim a ukraińskim wojskiem. Obrońcy kraju pokazali, kto pomaga im w walce z agresorem. Ma cztery łapy i niezawodny węch - oto zwierzęcy pirotechnik o imieniu Patron. Mija 20. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie nie zamierzają rezygnować z walki, ale Ukraina dzielnie się broni. W sytuacji konfliktu sojusznicy wciąż szukają dyplomatycznego rozwiązania. Tymczasem ukraińscy żołnierze przedstawili światu sprzymierzeńca w walce z wrogimi wojskami, który może uratować setki ludzkich żyć. Z opisu wynika, że zwierzak ma dwa lata i zwie się Patron.
W Bydgoszczy pies rasy Yorkshire Terrier został uśmiercony przez nieznanego sprawcę. Prawdopodobnie zwierzę zostało kopnięte lub uderzone, co doprowadziło do jego śmierci. Policja apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy. Osoba odpowiedzialna za śmierć pupila może próbować skrzywdzić kolejnych czworonożnych podopiecznych.Jak podaje portal bydgoszcz.naszemiasto.pl, do bestialskiego czynu doszło w środę, 9 marca około godziny 18 w hodowli psów rasowych przy ulicy Widok w Bydgoszczy. Policja poszukuje sprawcy lub sprawców spowodowania śmierci psa rasy Yorkshire Terrier.