Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Myśleli, że pies szczeka na "szopa" pod werandą. Byli w gigantycznym błędzie
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 06.03.2022 01:00

Myśleli, że pies szczeka na "szopa" pod werandą. Byli w gigantycznym błędzie

Nagranie z monitoringu
facebook/OutThere Colorado

Urzędnicy ds. flory i fauny otrzymali zawiadomienie o drapieżniku, który rozbił "obozowisko" pod werandą jednego z domów w Kolorado. Choć domownicy początkowo podejrzewali, że intruzem jest szop, prawda okazała się dużo straszniejsza.

Mieszkańcy Boulder w stanie Kolorado dokonali zaskakującego odkrycia po tym, jak ich pies zaalarmował ich o intruzie. Czworonóg nie przestawał szczekać i nieustannie wpatrywał się w szczelinę pod werandą. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie tam ukryło się obce stworzenie.

Rodzina myślała, że pies szczeka na szopa

Opiekunka była z początku przekonana, że na podwórku zjawił się stały bywalec amerykańskich przedmieść, czyli szop pracz, a pies, kiedy tylko go zobaczył, uznał zwierzę za zagrożenie i zaczął ujadać.

Kamera monitoringu zarejestrowała moment, w którym kobieta wyszła na zewnątrz, aby sprawdzić, co jest przyczyną zamieszania. Wówczas zamiast sympatycznego szopa, zobaczyła gatunek drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych i zaczęła krzyczeć z przerażenia.

Intruzem okazała się młoda puma. Choć niektórzy usilnie przekonują, że zwierzęta te można samodzielnie udomowić, a nawet traktować jak pełnoprawnych członków rodziny, pumy nie bez przyczyny zostały umieszczone w kategorii I zwierząt niebezpiecznych. Czworonóg, który zaalarmował o obecności zwierzęcia, nie miałby szans w starciu z dzikim kotem.

Niebezpieczeństwo pod stopami

Właścicielka psa natychmiast zadzwoniła na policję, a na miejsce przysłano profesjonalistów zajmujących się odławianiem dzikich zwierząt.

Urzędnicy z Animal Protection and Open Space & Mountain Parks przekazali, że młody samiec pumy, ważący około 55 kilogramów, został pochwycony, a następnie wypuszczony w południowo-zachodnim hrabstwie Larimer, z dala od ludzkich domostw.

A Wy co zrobilibyście, gdyby taki duży "kotek" zadomowił się akurat pod Waszą werandą? Czy na miejscu kobiety, potrafilibyście zachować zimną krew?

Źródło: wamiz.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami