Jeden z leśniczych z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne zauważył tropy małego niedźwiedzia tuż przy domach w Teleśnicy. Zwierzę było wycieńczone i znajdowało się w stanie zagrożenia życia, a co gorsza, drogę ucieczki odcięły mu wilki. Gdyby nie nagła interwencja, mogłoby nie przeżyć nocy.Pan Janusz, leśniczy pilnujący porządku w lasach w powiecie bieszczadzkim, znalazł porzuconego przez matkę młodego niedźwiedzia brunatnego. Stworzenie było mocno osłabione i miało problemy z chodzeniem, dlatego mogło paść ofiarą polujących wilków.
Spokojny spacer po lesie w Andrzejowie zmienił się w akcję ratunkową. Małżeństwo wyprowadzające własne pupile znalazło porzuconego psiego staruszka, którego ktoś skazał na pewną śmierć. Sprawca przykuł zwierzę do drzewa, aby mieć pewność, że nie ruszy się z miejsca.Małżonkowie zauważyli starszego psa i niezwłocznie powiadomili Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi. Gdyby tego dnia obrali inną trasę spacerową, prawdopodobnie pomoc nie dotarłaby na czas.
W ostatnim czasie sieć obiegło nagranie z pekińskiego ogrodu zoologicznego, gdzie doszło do niecodziennej sytuacji. Turyści byli świadkami próby ucieczki jednego ze zwierząt. Ciekawska panda wspięła się na metalowe ogrodzenie, po czym wydostała się z wybiegu.
Choć w Bieszczadach śniegu po kolana, niedźwiedzie tylko w piosence mocno śpią. W rzeczywistości przedstawiciele drapieżnych ssaków jeszcze nie zapadli w sen zimowy. Fotopułapka nakryła je podczas wygibasów w "leśnej kąpieli". Po pierwszych przymrozkach większość mieszkańców Nadleśnictwa Baligród zapadła w stan hibernacji. Nie tyczy się to niedźwiedzi. Mimo połowy grudnia miśki nadal pozostają aktywne.
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia przed jednym z domów jednorodzinnych ustawiono nadmuchiwanego renifera. Jak się okazuje, świąteczna ozdoba nie przypadła do gustu leśnym stworzeniom. Do sieci trafiło nagranie przedstawiające zaciętą potyczka pomiędzy dekoracją a niedźwiadkiem.Pewna mieszkanka Los Angeles w Kalifornii była świadkiem niecodziennego zdarzenia w ogrodzie sąsiadów. W piątek, 10 grudnia na sąsiadującą posesję zakradła się rodzina niedźwiedzi, najprawdopodobniej składająca się z dorosłej samicy i jej potomstwa.
W 2021 roku zmarł Antoni Gucwiński, były dyrektor wrocławskiego ZOO i współtwórca popularnego programu “Z kamerą wśród zwierząt”. Niespełna dwa lata później odeszła jego druga połówka. Hanna Gucwińska zostanie pochowana u boku ukochanego męża. Mówi się, że karierę Gucwińskich zniszczyła sprawa znęcania się nad misiem Mago. Czego faktycznie doświadczyło zwierzę i jak potoczyły się jego losy?
Patrick Conley nawiązał niecodzienną przyjaźń z dzikim zwierzęciem. Kilka lat temu na jego posesji zaczęła pojawiać się niedźwiedzica. Zamiast ją przegonić, mężczyzna zawsze witał ją z otwartymi ramionami. W podziękowaniu za gościnę zwierzę postanowiło przedstawić mu członków swojej rodziny. Niedźwiedzie czarne, znane również pod nazwą baribal, to najmniejsi, a zarazem najpospolitsi przedstawiciele niedźwiedziowatych występujących w Stanach Zjednoczonych. W przeciwieństwie np. do niedźwiedzi grizzly, bardzo rzadko atakują ludzi i wolą schodzić im z drogi. Jak udowadnia historia pewnej niedźwiedzicy, niektóre osobniki zaskakująco dobrze czują się ludzkim towarzystwie.
Niedźwiedzie występujące na południu Polski wcale nie mają zamiaru tak wcześnie zapadać w sen zimowy. Jak zauważyła pani Karolina z Kościeliska, w ostatnim trzy osobniki pojawiły się na przedmieściach miasta. Przychodzą tam zwabione zapachem unoszącym się z pojemników na odpady i resztki jedzenia.Po niedawnych doniesieniach o drapieżnikach zapuszczających się na przedmieścia Zakopanem oraz domysłach, jakoby miały zbudować tam gawrę, przyszedł czas na zaskakujące zjawisko z udziałem niedźwiedzi. Pewna kobieta udokumentowała ich grupową wyżerkę przy śmietnikach.
W poniedziałek pracownicy poznańskiego ogrodu zoologicznego przekazali smutną wiadomość. Nie żyje uwielbiana przez wszystkich niedźwiedzica Ewka. Mimo pomocy ze strony opiekunów oraz intensywnego leczenia zwierzę przegrało walkę o życie.
Podczas wizyty w Parku Yellowstone turyści z niedowierzaniem obserwowali, jak pewna kobieta zbliża się do niedźwiedzicy na niedozwoloną odległość, aby zrobić jej zdjęcie. Bliskie spotkanie z rozjuszonym drapieżnikiem mogło skończyć się tragedią. Za złamanie regulaminu parku turystka została ukarana. 25-letnia Samantha Dehring okryła się złą sławą po tym, jak kamera zarejestrowała jej skandaliczne zachowanie w Parku Narodowym Yellowstone. Na instagramowym profilu pewnej miłośniczki dzikiej przyrody pojawiło się nagranie dokumentujące całą sytuację.
Dwa młode niedźwiadki zginęły w przeciągu jednej doby po słowackiej stronie Tatr. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do ich śmierci przyczynili się ludzie. Jeden z nich został uśpiony przez lekarza weterynarii, drugi zaś został potrącony przez pociąg. Fatalne wieści napływają od południowo-zachodnich sąsiadów. Na Słowacji życie straciły dwa niedźwiedzie brunatne. Zgubiła je ciekawość i chęć pozyskania pożywienia.
Fundacja Viva! poinformowała o wyroku sądu w sprawie zwierząt odebranych latem 2016 r. z cyrku w Pawłowicach. Kateryna S. i Sebastian S. nie odzyskają zwierząt, które maltretowali celem maksymalizowania zysku. Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju uznał ich winnymi znęcania się nad zwierzętami, w tym znanego na całą Polskę niedźwiedzia Baloo. Aktywiści walczący w imieniu pokrzywdzonych zwierząt mają powody do radości. Po 5 latach walki w środę, 29 września 2021 r. zapadł przełomowy wyrok dotyczący znęcania się nad zwierzętami w polskim cyrku objazdowym oraz łamania zakazów dotyczących zwierząt chronionych.
Masz w planach wypad na Gubałówkę? Lepiej zastanów się dwa razy, zanim ruszysz w góry. "Tygodnik Podhalański" informuje, że w Zakopanem pojawił się niedźwiedź. Redaktorzy apelują do mieszkańców i turystów o ostrożność - zwierzę może być agresywne.Wiadomość o dzikim zwierzęciu grasującym w pobliżu turystycznej atrakcji na południu Polski obiegła media z samego rana. Komunikat nie dotyczył sarny, czy jelenia, których w Tatrach jest pod dostatkiem, lecz dużo groźniejszego zwierzęcia.
Kamery zamontowane w berlińskim zoo uchwyciły przełomowy moment w życiu małego niedźwiedzia polarnego. Podczas przytulania z mamą zaledwie 5-tygodniowy malec po raz pierwszy otwiera oczy. Film z przesłodkiej chwili z życia zwierzaków trafił do sieci. 1 grudnia 2018 roku w berlińskim ogrodzie zoologicznym przyszedł na świat kolejny przedstawiciel gatunku występującego wokół bieguna północnego. Niedźwiedzica Tonja doskonale troszczyła się o swoje potomstwo, dbając o to, by miś miał mnóstwo spokoju.
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak informuje w mediach społecznościowych o postępach w budowie zabezpieczeń na granicy polsko-białoruskiej. Ogrodzenie z drutu kolczastego ma zatrzymać napływ do Polski nielegalnych emigrantów. Biolog z Uniwersytetu Wrocławskiego wskazał jednak, że taka konstrukcja może mieć katastrofalne skutki dla zwierząt.- Płot Błaszczaka to śmiertelne zagrożenie dla zwierząt! - grzmi Robert Maślak, wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, w poście opublikowanym na Facebooku.
Chińczycy są dumni ze swojej medycyny ludowej, którą praktykują od tysięcy lat. Tradycyjny system naturalnego leczenia opiera się na eksploatacji przyrody, często zwierząt, w dodatku zagrożonych gatunków. Jedną z chińskich praktyk jest wykorzystywanie żółci niedźwiedzi himalajskich.Aby kliniki medycyny ludowej mogły się stale zaopatrywać w niedźwiedzią żółć, Chińczycy stworzyli unikalny system farm żółci. Obrońcy zwierząt zgodnie twierdzą, że to jedne z najstraszniejszych miejsc, jakie można zobaczyć.
Golden retriever stanął w obronie swojego terytorium, nie dopuszczając, by niedźwiedź grizzly zbliżył się do domu jego właścicieli. Pomimo oczywistej różnicy w sile, pupil wcale nie uciekł z podkulonym ogonem. Niesamowite zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu.Jak wynika z podpisu pod popularnym filmem na platformie Youtube, do zdarzenie doszło w miejscowości Sitka, mieszczącej się na terenie amerykańskiego stanu Alaska. Warto zaznaczyć, że rejon ten jest zaliczany do najczęstszych miejsc występowania niedźwiedzi grizzly.
Jedna z mieszkanek spokojnej dotąd gminy Grabowiec wyszła z domu, by wyrzucić śmieci. Usłyszała dziwne odgłosy, a kiedy podeszła do kontenerów, zobaczyła cos bardzo dziwnego.Sama nie była pewna, na co patrzy. Jakieś duże stworzenie grzebało w jej śmieciach. Miało masywne ciało pokryte ciemnym futrem. Kobieta pomyślała, że to duży pies i zawołała na syna, by przyniósł kij.
Na Komendzie Policji w Grójcu rozdzwoniły się telefony. Ludzie byli wystraszeni. Najwyraźniej doszło do niezwykłego i potencjalnie bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Na drodze krajowej nr 50 w kierunku Mszczonowa miało leżeć jakieś duże zwierzę, być może niedźwiedź.Komendant nie zwlekał, tylko od razu wysłał patrol. Sprawę trzeba było przynajmniej zbadać. Ostatecznie kiedy ostatnio pod Grójcem ktoś widział niedźwiedzia, i to na środku drogi krajowej?
To nagranie od razu podbiło serca internautów. Nic dziwnego - ukazuje groźne drapieżniki z niezwykłej, mało znanej strony. W tym wypadku powiedzenie "nic słodszego dziś nie zobaczycie" jest w pełni uzasadnione!Niedźwiedzie często budzą grozę o tych, którzy mieli z nimi bliski kontakt. To duże, bardzo silne, szybkie i nieustępliwe drapieżniki. Zdarza się, że spotkania z niedźwiedziami kończą się dla ludzi bardzo źle.
Niebezpieczny drapieżnik grasował po ulicach miasta. Jak wyjaśniają miejscowe władze, jeden z niedźwiedzi uciekł z parku w stanie Tennessee i skierował kroki w stronę pobliskiej miejscowości. W poszukiwaniu pożywienia wszedł nawet do restauracji, wywołując ogromne poruszenie wśród gości oraz tłumu gapiów.Dzień, w którym sporych rozmiarów niedźwiedź odwiedził lokalną restaurację, musiał być niezapomnianym w historii Gatlinburg. Ludzie nie wierzyli własnym oczom, widząc, że zwierzę niespecjalnie boi się mijających go przechodniów i pewnie kroczy chodnikiem.
Ta tragedia wstrząsnęła całą Kanadą. Od 35 lat nie odnotowano w tym kraju podobnego przypadku. Opinia publiczna i media zastanawiają się, czy takim tragediom można w ogóle zapobiec?26-letnia kobieta pracowała w głębokiej kanadyjskiej tajdze w północnej części prowincji Alberta. Z zawodu była technikiem i specjalizowała się w mechanice helikopterów, tak potrzebnych na kanadyjskich bezdrożach.
Słynny amerykański aktor Joaquin Phonix nieprzerwanie wspiera walkę o ochronę środowiska oraz prawa zwierząt. Tym razem zadeklarowany weganin i aktywista nawołuje do uwolnienia zwierząt, które niegdyś były inspiracją dla animowanego filmu Disneya "Mój brat niedźwiedź". Joaquin Phoenix nie pozostaje obojętny na cierpienie zwierząt, które przed laty zainspirowały twórców filmu studia Walta Disneya do stworzenia poruszającej animacji o przyjaźni niedźwiedziego rodzeństwa. Odtwórca roli Jokera zwrócił się z apelem do właścicielki rancza na Florydzie o bezwarunkowe uwolnienie dwóch zwierząt i przeniesienia ich do akredytowanego rezerwatu.
Była już noc, gdy na Komendzie Policji w Zakopanem rozdzwoniły się telefony. Dyspozytorom czasem trudno było zrozumieć roztrzęsione głosy, wypowiadające chaotyczne słowa do słuchawki.Coś stało się przy ulicy Bogdańskiego. Ktoś widział duży kształt, przemieszczający się bardzo szybko. Było ciemno, ale to na pewno coś dużego.
Jak wygląda powitanie zaledwie miesięcznej pandy przez swoją mamę? Zapewniamy, że naprawdę magicznie. Niezapomnianą rodzinną chwilę uwiecznili na nagraniu pracownicy tajpejskiego ZOO, którzy po długiej rozłące wreszcie pozwolili maluchowi zbliżyć się do dorosłej samicy.Wydawać by się mogło, że narodziny zwierzęcia to nic nadzwyczajnego - w końcu dzieci tysięcy najrozmaitszych gatunków rodzą się każdej sekundy. Jednakże, w przypadku pand olbrzymich, sytuacja prezentuje się nieco inaczej. Narodziny gatunków zagrożonych wyginięciem to powód do uroczystego świętowania. Pandy zazwyczaj borykają się trudnościami rozrodczymi, dlatego gdy Yuan Zai urodził się cały i zdrowy, Tajwańczycy oszaleli ze szczęścia.
Ponad dziesięć lat temu, w trakcie wspinaczki po górach Casey Anderson znalazł dwa niedźwiedzie grizzly siedzące obok ciała niedźwiedzicy. Zwierzęta straciły matkę w młodym wieku, dlatego mężczyzna nie pozwolił, by zostały bez opieki. Zabrał je ze sobą i od tamtego czasu poświęcił całe swoje życie pracy z tymi fascynującymi drapieżnikami. Casey Anderson od najmłodszych lat uwielbiał spędzać czas na łonie natury, obcując z dzikimi zwierzętami. Znajomi nazywali go "zwierzęcym magnesem", gdyż potrafił zaskarbić sobie sympatię każdego stworzenia. Pewnego dnia, kiedy mężczyzna znalazł się w górach Alaski, jego niezwykła umiejętność ponownie zadziałała. Przypadkiem znalazł dwa osierocone niedźwiedzie grizzly.
Zespół interwencyjny z Państwowej Ochrony Przyrody Republiki Słowackiej pochwycił kolejnego niedźwiedzia, który wtargnął do turystycznego miasteczka u podnóża Tatr Wysokich. W wyniku zaistniałej sytuacji postanowiono uśpić, a następnie zabić zwierzę, a jego młode przekazać w ręce pracowników ZOO. Jak argumentowano podjętą decyzję?Jak poinformowały słowackie Ministerstwo Środowiska, niedźwiedzica wielokrotnie zbliżała się do osad ludzkich w miasteczku Stary Smokowiec w Wysokich Tatrach. Pomimo ogromnych wysiłków ekologów, aby oduczyć ją zbliżania się do ludzi, samica za każdym razem wracała w okolice popularnej wśród turystów miejscowości.
Gmina Czarna w sercu pięknych Bieszczad ma nietypowy problem. Mieszkańców terroryzuje wyjątkowo śmiały, wręcz bezczelny niedźwiedź brunatny. Problem jest poważny. Głos zabrał sam wójt.Gmina Czarna to malowniczo położona kraina pośród bieszczadzkich lasów. Niestety, piękne widoki mają swoją cenę. Dzika przyroda od czasu do czasu lubi o sobie przypominać, nawet w bardzo dramatyczny sposób.