Niedźwiedzie są masywnymi ssakami drapieżnymi z rodziny niedźwiedziowatych. Występują one w Europie, Azji, Ameryce Północnej oraz Arktyce. Ich ciało mierzy od 110 do 280 cm. Samiec niedźwiedzia waży od 60 do 800 kg. Samice są znacznie mniejsze, a ich waga wynosi od 35 do 340 kg. Współczesne niedźwiedzie pojawiły się w Eurazji ok 5 mln. lat temu. Niedźwiedzie symbolizują często siłę, odwagę, wytrwałość czy też zdrowie. Nazwa „niedźwiedź” oznacza „zwierzę odżywiające się miodem”. Współcześnie występują cztery gatunki niedźwiedzi. Większość gatunków niedźwiedzi zapada w sen zimowy.
Niedźwiedź himalajski ze względu na najsłabsze uzębienie spośród wszystkich pozostałych gatunków niedźwiedzi, żywi się głównie roślinnym pokarmem. Mięso jest przez niego spożywane jedynie w okresie jesiennym, ponieważ zawiera tłuszcz, który jest mu potrzebny do przetrwania zimy. Niedźwiedzie te występują w Azji. Jak sama nazwa wskazuje, zamieszkują one górzyste tereny leśne. Niedźwiedzie himalajskie mają długie, czarne futro, z białą plamą na piersi. Ważą one od 65 do 150 kg. Uważane są za agresywne, a ich ataki często mają tragiczne zakończenie. Ze względu na ograniczenia terenów występowania oraz polowania, niedźwiedzie himalajskie są zagrożone wyginięciem.
Niedźwiedź czarny, inaczej baribal, zamieszkuje leśne i górzyste tereny Ameryki Północnej. Ich sierść, wbrew nazwie, nie zawsze jest czarna, a zdarza się, iż wpada w odcień płowy lub brązowy. Mierzą od 80 do 200 cm. Ważą od 39 do 409 kg. Niedźwiedzie czarne potrafią doskonale wspinać się na drzewa.
Niedźwiedź brunatny zamieszkuje Azję, Europę Północną oraz Amerykę Północną. Żyje w puszczach, tajgach, oraz na zalesionych terenach górzystych. Niedźwiedzie brunatne są wszystkożerne. Długość ich tułowia wynosi od 150 do 280 cm. Ważą od 80 do 780 kg. Pierwotnie występował na terenie całej Europy, jednak został wytępiony na terenach południowo-zachodnich. Podgatunkiem niedźwiedzia brunatnego, zamieszkującym Amerykę Północną oraz Meksyk, jest niedźwiedź grizli.
Niedźwiedź polarny jest drapieżnikiem szczytowym, co oznacza, że znajduje się on na szczycie łańcucha pokarmowego i nie posiada naturalnych wrogów w zasięgu swojego występowania. Niedźwiedzie te zamieszkują Arktykę. Posiadają grube, białe bądź kremowe futro, dzięki czemu doskonale kamuflują się na śnieżnych terenach Arktyki. Futro to dodatkowo chroni je przed zimnem. Niedźwiedzie polarne mają krótszy ogon oraz mniejsze uszy od innych gatunków niedźwiedzi. Dzięki temu łatwiej im jest utrzymać wyższą temperaturę ciała. Opływowy kształt ciała czyni z niedźwiedzi polarnych doskonałych pływaków. Mierzą od 130 do 335 cm. Ważą od 150 do 700 kg. Niedźwiedzie polarne są mięsożerne. Bywają dużym zagrożeniem dla człowieka.
Jedynym gatunkiem niedźwiedzia występującym w Polsce jest niedźwiedź brunatny. Niedźwiedzie te zamieszkują Karpaty i Podkarpacie. Na terenie Polski żyje ok. 110 osobników. Niedźwiedzie brunatne są ściśle chronione w całej Polsce, mimo, iż ich globalna populacja nie jest zagrożona wyginięciem.
Pokaż więcej
W ogrodzie zoologicznym rozegrały się dramatyczne wydarzenia po tym, jak na teren placówki wtargnęła niedźwiedzica. Drapieżnik zaatakował mieszkające na terenie ogrodu zwierzęta. Łącznie uśmiercił trzy jelenie oraz strusia emu. Władze musiały podjąć trudną decyzję, aby chronić odwiedzających oraz podopiecznych przebywających na wybiegach. Niedźwiedź został zastrzelony.
Dość niespodziewany widok zarejestrowały kamery monitoringu w Zakopanem. Tym razem nie chodziło o szturm turystów łamiących zasady w niepisanej stolicy Podhala, ani naciągacza w kostiumie białego misia na Krupówkach. Na jednej z posesji przy ulicy Bogdańskiej pojawiła się rodzina niedźwiedzi. Problem tkwił w tym, że niedźwiedzicę i jej potomstwo rozdzieliło ogrodzenie.
W sieci opublikowano nagranie ukazujące pokaźnych rozmiarów niedźwiedzia siedzącego na jednej z tatrzańskich dróg. Drapieżnik z bliskiej odległości przyglądał się podróżującemu samochodem mężczyźnie. Na szczęście tym razem widok człowieka nie sprawił, żeby zwierzę zaczęło zachowywać się agresywnie. Nierozwagę kierowcy skomentowali internauci.
Do sieci trafiło nagranie prezentujące licznie zgromadzonych turystów w okolicy Doliny Pięciu Stawów. Wszystko za sprawą zwierzęcej rodzinki, która swoją obecnością postanowiła dostarczyć nieco uciechy siedzącym po drugiej stronie jeziora obserwatorom.
Podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego członkowie jednej z komisji wyborczych przeżyli prawdziwe chwile grozy i z pewnością zapamiętają ten dzień na długo. Wieczorne liczenie głosów zakłócił im dobiegający z zewnątrz hałas. Jego sprawcą okazał się być sporych rozmiarów niedźwiedź, grasujący w pobliżu lokalu. Musieli działać natychmiast.
Do bliskich spotkań z dzikimi zwierzętami nie dochodzi już jedynie w ogrodach zoologicznych, o czym szczególnie powinni pamiętać amatorzy górskich wycieczek. Istnieje bowiem ryzyko spotkania na szlaku niedźwiedzia. Przewodnik tatrzański Przemysław Sobczyk podzielił się swoimi obserwacjami dotyczącymi niestosownego zachowania turystów, którzy sami proszą się o kłopoty. “Niektórzy nie zasługują, by tu być” - kwituje gorzko.
Choć na co dzień gustuje w zieleninie, orzechach, rybach, ptakach i ich jajach oraz ssakach, tym razem chciał zasiąść do stołu wspólnie z mieszkańcami domu w miejscowości Cisna w Bieszczadach. Niedźwiedź, któremu nadano imię Czesio, regularnie zagląda na konkretną posesję. Na oczach przestraszonych domowników próbował wejść przez okno. Sprawę bada nadleśnictwo, a władze gminy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.
Pojawiające się niedźwiedzie na uczęszczanych szlakach w Tatrach wciąż stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla turystów. Pokonujące spore odległości w poszukiwaniu pożywienia zwierzęta nie boją się atakować w przypadku poczucia zagrożenia. Przypadkowo napotkana rodzina niedźwiedzi w ogóle nie przejęła się zbliżającymi się ludźmi. Mieli sporo szczęścia.
Dzikie zwierzęta coraz chętniej opuszczają lasy i przemierzają tereny, gdzie na co dzień przebywają ludzie. Do mrożących krew w żyłach wydarzeń doszło w miejscowości Zagórz, gdzie jedna z mieszkanek przypadkowo natknęła się na niedźwiedzia podczas porannego spaceru z psem. Kobiecie udało się schronić na czas przed biegnącym drapieżnikiem, jednak lokalni mieszkańcy są wyraźnie zaniepokojeni o zdrowie własne oraz swoich najbliższych, gdyż to nie pierwsza taka sytuacja w regionie.
Niedźwiedzie polarne to zwierzęta nierozerwalnie związane z Biegunem Północnym. Nie trzeba jednak pokonywać blisko 14 tysięcy kilometrów, by ujrzeć “białe misie” na własne oczy. Chętnym zalecamy pośpiech, bo już niebawem Gregory i Aleut opuszczą Polskę. Ostatni przedstawiciele tego gatunku w naszym kraju ruszają w zagraniczną podróż. To przykra wiadomość dla wielbicieli niedźwiedzi z Miejskiego Ogrodu Zoologicznego im. Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie.
Do sieci trafiło nagranie, które wzbudziło w internautach skrajne emocje. Mały niedźwiadek ledwo trzymał się gałęzi. Natychmiastowa reakcja świadków zdarzenia przywraca wiarę w ludzi, a wideo z bohaterskiej akcji ratunkowej niesie się po sieci w zawrotnym tempie.
Nie da się ukryć, że majówka rozpieściła nas wspaniałą pogodą niemal w całej Polsce. Z uroków dni wolnych mogli skorzystać zarówno turyści nad morzem, jak i na południu kraju w górach. Okazuje się, że w Bieszczadach ze słońca korzystali również ich dzicy mieszkańcy. Fotopułapka zamieszczona nieopodal leśnego szlaku przyłapała jednego z nich. Trzeba przyznać, że jego rozmiar robi wrażenie.
Mężczyzna w drodze do pracy dostrzegł dzikie zwierzę przechadzające się pośród jednorodzinnych domów. Drapieżnik zdawał się być zupełnie niewzruszony obecnością człowieka. Gmina ostrzega mieszkańców, aby uważali i nie pozostawiali na zewnątrz resztek jedzenia. Podkarpacie to częsty kierunek wybierany przez turystów. Niestety, w majówkę może czekać ich dodatkowa “atrakcja” w postaci buszujących po śmietnikach niedźwiedzi.
Do niebezpiecznego zdarzenia, a zarazem groźnego spotkania doszło w miejscowości Kyslinki na Słowacji. Pracownicy Państwowej Ochrony Przyrody napotkali na swojej drodze niedźwiedzicę z młodymi. Gdy zagrożone zwierzę w obronie swojego potomstwa szykowało się do ataku, jeden ze strażników wyciągnął broń. Jednak zamiast w drapieżnika trafił w swojego młodszego kolegę.
Planujesz wypad w góry? Lepiej dobrze to przemyśl. Wraz z początkiem wiosny na jednym z najbardziej uczęszczanych szlaków w Tatrach zaobserwowano niedźwiedzie. Cztery drapieżniki jak gdyby nigdy nic biegły górską ścieżką w Dolinie Kościeliskiej. Nagraniem z niebezpiecznego spotkania podzieliła się turystka. Tatrzański Park Narodowy apeluje o ostrożność. Natknięcie się na „uroczego misia” może skończyć się dla nas tragicznie.
Niedźwiedzica o imieniu Ina nie ma za sobą łatwej przeszłości. Długie lata, które przeżyła w niewoli w nieodpowiednich warunkach, odcisnęły na niej swoje piętno. Choć zwierzę udało się uwolnić z ciasnej klatki, spędzony w niej czas nie pozwolił jej cieszyć się wolnością.
Na oficjalnej stronie Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi opublikowano bardzo przykre wieści. Somnang, wieloletni mieszkaniec ZOO, od teraz odpoczywa za metaforycznym Tęczowym Mostem, ciesząc się wolnością i przemierzając zielone łąki. Jednak jego życie nie zawsze było takie kolorowe, gdyż w młodości doświadczył wielu cierpień. Poznajcie jego historię.
Szokujące doniesienia dobiegają ze skraju Tatr. Niedźwiedź gonił ludzi w centrum miasta. Miejscowość, w której doszło do ataku, znajduje się ok. 80 km od Zakopanego. Służby specjalne monitorują teren. W przypadku powrotu zwierzęcia ma ono zostać odstrzelone.
W pobliżu popularnego ośrodka narciarskiego w Tatrach Niżnych doszło do tragicznego wypadku. Para wędrowała w rejonie Doliny Demianowskiej, gdzie napotkała niedźwiedzia. Po przyjęciu zgłoszenia służby niezwłocznie podjęły akcję ratunkową. Na miejscu odnaleziono zwłoki 31-letniej turystki.
Uznano go za niebezpiecznego, bo za bardzo ufał ludziom. Niedźwiedź, który w statystykach był tylko numerem, został zastrzelony przez członków korpusu leśnego na polecenie władz. Młody osobnik stracił życie wyłącznie dlatego, że pojawił się w otoczeniu ludzi. Ekolodzy biją na alarm i zapowiadają liczne protesty, potępiając "ślepą i antyzwierzęcą politykę” związaną z ograniczeniem populacji niedźwiedzia brunatnego w Alpach.
Największe drapieżniki żyjące w Polsce powinny teraz być w trakcie snu zimowego. Jednak okazuje się, że coraz więcej przedstawicieli gatunku, budzącego postrach wśród wielu ludzi, zamiast spać, grasuje po lasach. Niezbity dowód mają na to pracownicy Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne. Specjaliści natknęli się na tropy osobnika wyjątkowo pokaźnych rozmiarów i wyjaśnili, dlaczego zwierzę nie śpi.
To miał być spokojny spacer po przydomowym ogrodzie. Poszukując smakowitych kąsków, niedźwiedź nie spodziewał się, że spotka w nim tak groźnego przeciwnika. Zazwyczaj wszyscy na jego widok uciekają, jednak mały piesek rasy jack russell terrier postanowił strzec swojego terenu. Odważny pupil pokazał misiowi, że z takimi jak on się nie zadziera.
Lokalne władze z gminy Jaślisko (woj. podkarpackie) opublikowały ważny komunikat ostrzegający mieszkańców przed dzikim zwierzęciem. Ogromny, dziki drapieżnik od pewnego czasu grasuje po okolicy i zdążył już wyrządzić poważne szkody. Pracownicy Urzędu Gminy tłumaczą, jak zabezpieczyć się przed odwiedzinami nieproszonego gościa oraz jak zachować się w razie spotkania z nim.
Baloo to niedźwiedź brunatny, który jako maluch został znaleziony w lesie. Był ranny, a w okolicy nie było jego matki. Niestety, okazało się, że “pomoc” ze strony ludzi zapoczątkuje wieloletnie cierpienie w odosobnieniu. Zwierzę zamieszkało w ośrodku narciarskim, a jego właściciel traktuje go jak atrakcję turystyczną. Ku uciesze odwiedzających, niedźwiedź jest szturchany kijami i pojony alkoholem. Aktywiści pragną zwrócić mu wolność — pozorną, gdyż jedyne miejsce, do jakiego może trafić w tym wieku, to azyl.
Największe polskie drapieżniki w tym roku wyjątkowo zaskakują. Populacje żyjące w różnych częściach kraju zachowują się zaskakująco nieschematycznie. Teoretycznie, wszyscy przedstawiciele tego gatunku powinni mieć jedno podejście do pewnej kwestii. Tymczasem pracownicy Lasów Państwowych pokazali, że sprzeczne poglądy miewają nie tylko ludzie.
Kierowca przejeżdżający przez wioskę znajdującą się u podnóży Tatr, natknął się na dzikiego, ogromnego ssaka. Kamera samochodowa zarejestrowała filmik z nietypowego spotkania. Zachowanie zwierzęcia zaskoczyło wielu przyrodników. Przeczyło temu, co powszechnie mówi się o tym gatunku. Nie zabrakło też takich, których zainteresował zupełnie inny aspekt tej sytuacji.
Poznańskie ZOO za pośrednictwem social mediów poinformowało o nietypowym zdarzeniu, które do tej pory jeszcze nigdy nie miało w nim miejsca. Jak piszą przedstawiciele: “nie straszą, tylko ostrzegają”. Te znaki są niemal jednoznaczne z zimą, która z impetem zawitała do Polski. Wszystko wskazuje na to, że zawita u nas na dobre.
Wojtek to wyjątkowy niedźwiedź brunatny, który przez lata służył w wojsku i dostał oficjalny stopień kaprala. Zwierzę brało nawet udział w bitwie pod Monte Cassino. Po służbie Wojtek zamieszkał w ZOO w Edynburgu. Bardzo tęsknił za swoimi towarzyszami. W jego życiu zbyt często pojawiało się cierpienie, zawsze z winy ludzi. W rocznicę śmierci wyjątkowego niedźwiedzia, pracownicy ogrodu zoologicznego w Poznaniu w jego imieniu przypominają: “pomyślcie o moich pobratymcach, którzy są wykorzystywaniu dla waszej rozrywki”.