Kat Scott, która mieszka w Queensland w Australii, opowiedziała o tym, jak jej kot Howard wymagał natychmiastowej pomocy weterynaryjnej w wyniku niewyjaśnionym wypadku. Kobieta miała tego samego dnia lecieć do oddalonej o 1300 km części kraju, jednak z uwagi na stan zdrowia zwierzęcia, przegapiła samolot i nie stawiła się na rozmowie o pracę. Osoby mające pod opieką domowego pupila z pewnością zdają sobie sprawę z faktu, że jego utrzymanie bywa często bardzo kosztowne, zwłaszcza w przypadku zwierząt o przewlekłych chorobach czy posiadające pewne rodzaje niepełnosprawności. Niemniej koty to stworzenia o niezależnym charakterze i wrodzonej ciekawości, co niekiedy może prowadzić do różnego rodzaju wypadków.
Miłośnicy zwierząt wprost uwielbiają zagadki i łamigłówki z pupilami w roli głównej. Tym razem kot ukrył się na półce z książkami i jest tak dobrze ukryty na zdjęciu, że większość osób nie potrafi go znaleźć. Ta zagadka idealnie sprawdzi Twój wzrok. Jak szybko poradzisz sobie z tym wyzwaniem?Zdjęcia ukrytych kotów krążące w sieciach społecznościowych nie przestają zadziwiać milionów internautów z całego świata. Wszyscy wiemy, że te zwierzęta uwielbiają się chować w najbardziej nieoczywistych miejscach, a ich znalezienie może kosztować właściciela sporo cierpliwości i dużo nerwów.
Co zrobić, gdy nie można zapanować nad agresywnym zwierzakiem? - z tym pytaniem przyszło się zmierzyć opiekunom Ludde'a. Kocurek miał na koncie kilkukrotne porzucenie przez właścicieli. Mruczka określono beznadziejnym przypadkiem, z którym nawet doświadczeni ratownicy nie mogli sobie poradzić. Tylko jedna osoba postanowiła zaryzykować i oswoić stworzenie, które przeszło piekło.Kocia agresja jest bardzo częstą przyczyną konsultacji opiekunów z behawiorystami, zoopsychologami i lekarzami weterynarii. Koty są zwierzętami o wrażliwej psychice, większość z nich lubi ustalony rytm dnia, dlatego nawet najmniejsze odstępstwa od normy, zmiana otoczenia czy nieznajome twarze mogą wyzwolić u nich negatywne emocje.
Na wzór twórczyni kultowej "małej czarnej" i perfum "Chanel N°5", kotka imieniem Chanel miała dzięki swojej niezwykłości podbijać serca i brylować na salonach - a przynajmniej jednym, w swoim własnym domu. Była kochana i odwzajemniała uczucia, jakimi ją darzono, jednakże problemu dopatrzył się mąż jej opiekunki. Mężczyzna bez mrugnięcia okiem wyrzucił zwierzę z domu. Powód nie mieści się w głowie.Chanel miała wszystko, o czym może marzyć przeciętny dachowiec - własne posłanie, zabawki, drapak, regularnie napełnianą miskę i czułości na zawołanie. Była pełnoprawnym członkiem rodziny, aż do momentu, gdy nieustępliwy partner jej właścicielki kazał jej wynieść się z domu.
Od miesięcy szylkretowa kotka wspinała się po schodach przeciwpożarowych pobliskiego budynku mieszkalnego w Brooklynie. Szukała nie tylko jedzenia, ale też pieszczot i uścisków. Nie ulegało wątpliwości, że przymilne zwierzątko nie jest stworzone do życia na ulicy i potajemnie marzyła o znalezieniu domu na stałe.Poznajcie Lannę - kotkę charakteryzującą się pięknym, a przede wszystkim nietuzinkowym umaszczeniem, przywodzącym na myśl skorupę żółwia szylkretowego. Wykorzystując swoje wdzięki, bezpański zwierzak upominał się o jedzenie, nie odmawiając przy tym nikomu, kto chciałby go pogłaskać.
Poznajcie Cottona. Biała kotka znaleziona na ulicach Florydy była w fatalnym stanie, na co wskazywała choroba pasożytnicza w zaawansowanym stadium. Świerzb pokrywał cały jej pysk, przez co nie mogła otworzyć oczu. Ratownicy zwierząt nie potrafili przejść obok mruczka obojętnie.Gość hotelu Royal Palm Beach na Florydzie natknął się na samotnego kota w pobliżu kwatery. Chociaż nie mógł zabrać go do swojego domu, odmówił pozostawienia cierpiącego stworzenia na ulicy. Zwierzę nie poradziłoby sobie samo, szczególnie mając ograniczone pole widzenia. Postanowił skontaktować się z Carmen Weinberg, ratowniczką zwierząt i założycielką organizacji Animal Friends Project Inc.
Smutnego odkrycia dokonano w jednej z paryskich klinik weterynaryjnych. W recepcji „La patte de l'espoir” pojawiła się kobieta trzymająca pojemnik do dań na wynos, po czym rzuciła tackę na ladę i wyszła. W opakowaniu znajdowało się kocię, którego waga nie przekraczała 100 gram. Zwierzątko najprawdopodobniej dopiero co przyszło na świat.Wiele osób cieszy się z posiadania niewysterylizowanej kotki i perspektywy posiadania kociej gromadki. Nie ma co się oszukiwać: kocięta są urocze. Rzeczywistość jest jednak brutalna, a co roku wiosną i wczesnym latem setki kociąt umiera na ulicach bądź zasila grono podopiecznych już i tak przepełnionych schronisk.
Czarny kocur imieniem Tom marzył o spokojnej starości w domu, w którym spędził całe dotychczasowe życie. Mruczek korzystał z wygód i odpoczynku, nie wiedząc, że w tym samym czasie jego właściciele planowali, jak się go pozbyć. W wieku 15 lat trafił do schroniska, a powód zrzeczenia się praw opieki nad zwierzęciem rozwścieczył pracowników placówki.Nie zawsze wszyscy opiekunowie są przygotowaniu na wyzwania, jakie stawia przed nimi opieka nad starzejącym się zwierzęciem. Niemniej oddanie kociego czy psiego seniora do schroniska jest najgorszą krzywdą, jaką możemy mu wyrządzić.
W województwie małopolskim doszło do niesprowokowanego ataku na mężczyznę spacerującego po terenie swojej posesji. Nieznane zwierzę dotkliwie pogryzło gospodarza. Finalnie drapieżnik przegrał starcie z człowiekiem. Zdaniem powiatowej lekarki weterynarii mężczyzna został zaatakowany przez krzyżówkę żbika z kotem domowym. Przed kilkoma miesiącami w mediach pojawiały się wzmianki o “czarnej owcy” wśród watahy wilków. Mowa o hybrydzie wilka i psa widzianej w okolicach Lidzbarka Warmińskiego, która zapoczątkowała dyskusję o skutkach krzyżowania się udomowionych pupili z ich dzikimi krewnymi. Incydent z ostatnich dni pokazuje, że wypuszczanie kotów również może mieć zemścić się na człowieku.
Umiejętności kotów potrafią nieźle zaskoczyć. Jeśli wydaje Wam się, że dobrze znacie swoich futrzastych milusińskich, lepiej sprawdźcie, o których z tych mało znanych cech jeszcze nie słyszeliście. Jak wiele tajemnic przed Wami kryją?Specyfika kociej mowy, rozbudowana pamięć, a także wzrok jak noktowizor! Tych 5 faktów o kotach z pewnością Cię zaskoczy.
W gabinecie weterynaryjnym pojawiła się opiekunka z kotem na rękach, z którym zdecydowanie działo się coś złego. Lekarz dopiero po chwili odkrył przerażającą prawdę, co stał się zwierzakowi. Kiedy zdał sobie sprawę, że ktoś najprawdopodobniej go postrzelił, w social mediach zamieścił apel do wszystkich właścicieli, aby uważali na swoich pupili.Choć trudno w to uwierzyć, wszystko wskazuje na to, że ktoś czerpał satysfakcję ze strzelania do kotów biegających na zewnątrz. Sprawa jest jeszcze bardziej zatrważająca, że do mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło w niewielkiej miejscowości, która liczy zaledwie 6 tysięcy mieszkańców.
Pewna rodzina z Highland Park w Kalifornii usłyszała ciche pukanie do drzwi. Byli zaskoczeni, gdyż nie spodziewała się wizyty znajomych czy sąsiadów. Strudzonym wędrowcem okazał się bezpański kocurek, który nie miał nikogo innego na świecie, do kogo mógłby zwrócić się po ratunek. Ciało zwierzęcia pokrywały stare, zabliźnione już rany, a w zaropiałych oczach skrywała się bezradność i rozpacz.Historia kotka, który puka w oszklone drzwi domu pewnej rodziny, niewątpliwie chwyta za serce. Chociaż dotąd zwierzak usilnie próbował radzić sobie w pojedynkę, nie zdając się na łaskę bądź niełaskę człowieka, tuż przed Bożym Narodzeniem znalazł się na skraju wytrzymałości.
18-letnia Laura Walker łowiła nad brzegiem rzeki Mississippi, kiedy przypadkiem stała się świadkiem przestępstwa. Dwóch mężczyzn na oczach innych wędkarzy wyrzuciło do wody niepełnosprawnego kotka. Dziewczyna zapamiętała twarz jednego ze sprawców i obiecała wymierzyć mu sprawiedliwość w imieniu poszkodowanego zwierzęcia.Słoneczny dzień to idealna okazja wyjazd w mało uczęszczane miejsce i zarzucenie wędki w towarzystwie innych sympatyków wypadów na ryby. Z korzystnych warunków pogodowych postanowiła skorzystać Laura Walker. Finalnie zamiast złowionych okazów, wróciła do domu z porzuconym kotkiem.
Do ratowników z “Puppy Kitty NY City” trafił bezpański kot, który najprawdopodobniej spędził na ulicy kilka lat. Nietrudno się domyślić, że bał się ludzi i nie należał do najbardziej pieszczotliwych zwierząt na świecie, stąd na klatce Shane'a wywieszono ostrzeżenie. Stan kocura był jednak na tyle poważny, że wymagał natychmiastowej interwencji weterynarza. Nikt nie spodziewał się, że jego dalsze losy potoczą się w ten sposób.Choć początkowo organizacja miała w planach jedynie poddać kota zabiegowi kastracji, gdy zobaczyli, że ma poważny problem z ogonem, postanowiła położyć kres jego dalszemu cierpienie. Jednak jego droga do obdarzenia człowieka zaufaniem była dłuższa, niż można by się spodziewać.
Posiadanie zwierząt to nie tylko przyjemność, ale również ogromna odpowiedzialność. Dlatego kamera IP do oglądania i do komunikacji z pupilem to coraz częstszy element wyposażenia domów. Ukryta kamera, którą właściciele pozostawili włączoną, nagrała kota podczas nieobecności domowników. Tucker na kilka sekund wzbił się powietrze i zrobił salto. Czyżby duchy? Właściciele kocurka imieniem Tucker byli zaskoczeni “nadprzyrodzonymi” zdolnościami swojego podopiecznego, dlatego nie omieszkali podzielić się nagraniem z monitoringu w mediach społecznościowych.
Popularna influencerka Chloe Mitchell twierdzi, że kot adoptowany z lokalnego schroniska zupełnie nie należy do rasy, o jakiej zapewniała ją placówka. Z uwagi na to, że mruczek miał być przedstawicielem rzadkiej krzyżówki, kobieta musiała uiścić wysoką opłatę adopcyjną. Wraz z pojawieniem się wątpliwości, co do rodowodu zwierzęcia, postanowiła poddać kota badaniu DNA. Spór nabrał tempa w sieci.Chloe Mitchell zdecydowała się na adopcję kota, który miał być krzyżówką kota domowego z serwalem, a przynajmniej tak twierdzili pracownicy schroniska. Jego rzekoma wyjątkowość sprawiła, że zanim mogła zabrać go do domu, musiała uiścić wysoką opłatę. Z perspektywy czasu tiktokerka twierdzi, że najprawdopodobniej została oszukana.
Stefany i jej mama Johanne od wielu lat pomagają bezpańskim kotom w okolicy. W ciągu ostatnich dwóch lat ocaliły aż 15 mruczków, jednak jeden z nich, choć było widać, że jest bardzo zziębnięty i wychudzony, nie pozwalał im się do siebie zbliżyć. Na szczęście to, co wydarzyło się później, poprowadziło jego historię ku lepszemu.Kot bał się ludzi do tego stopnia, że nie chciał nawet wejść na ganek, aby zjeść przyszykowane dla niego jedzenie. Zazwyczaj zjawiał się tam pod osłoną nocy i szybko uciekał, zanim ktoś zdołał mu się lepiej przyjrzeć. Kobiety jednak nie straciły nadziei na jego uratowanie.
Do organizacji “One Cat At a Time” trafiło nowo narodzone kocię, które podczas porodu straciło swoją mamę. Na szczęście szaro-biała maleńka istotka nie została bez opieki, a pracownicy ośrodka zajęli się nią najlepiej, jak tylko umieli. Walka o jej przetrwanie od samego początku nie należała do najłatwiejszych.Choć mała kotka została na tym świecie zupełnie sama, ponieważ na świat przyszła jako jedyna z miotu, jej chęci do życia były ogromne. Mimo że miała bardzo trudny start w życie, pokazała wszystkim, że jest prawdziwą wojowniczką.
Coraz cieplejsza temperatura na zewnątrz zachęca do uchylania okien i wietrzenia pomieszczeń. Praktykę tę stosują również opiekunowie kotów domowych. Jak to mruczki mają w zwyczaju, nie potrzeba dużo czasu, aby zainteresowały się tym, co dzieje się na zewnątrz. Niestety niektóre z nich próbują się przecisnąć lub wyskoczyć nawet przy ledwo otwartym oknie. Konsekwencji kilku sekund nieuwagi można żałować do końca życia.W sieci ukazało się nagranie, na którym w drastyczny sposób widać, co może stać się z kotem przy próbie wydostania się z mieszkania przez uchylone okno. Niestety bardzo często takie sytuacje kończą się w sposób tragiczny. Mruczki bowiem nie zdają sobie sprawy, czy parapet znajduje się na parterze, czy wyższym piętrze budynku, a równie często utykają w szczelinie.
Trzy tygodnie temu pracownicy Pałacu Ostromecko rozpoczęłi poszukiwania kota o imieniu Gruby, który był stałym bywalcem posiadłości. Pewnego dnia zwierzę po prostu przestało pojawiać się na terenie kompleksu, co wyraźnie zaniepokoiło personel. Od razu rozwieszono plakaty zawiadamiające o jego zaginięciu, a informacje te udostępniono także w sieci. W to, jak skończyły się poszukiwania, aż trudno uwierzyć.Gruby to pupil nie tylko personelu pałacu, ale także odwiedzających go turystów. Kot rozkochał w sobie wszystkich, a więc nie ma się co dziwić, że jego zaginięcie zaniepokoiło tak wiele osób. Po trzech tygodniach przekazano wieści o szczęśliwym zakończeniu poszukiwań. Jedno jest pewne - takiego finału nikt się nie spodziewał.
Pod opiekę Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt trafił pokiereszowany kot. Wszystko wskazuje na to, że zwierzę ucierpiało w wyniku potrącenia przez samochód, jednak sprawca nie udzielił mu pomocy. Obrażenia, jakie zaznało w wypadku, są nie tylko bardzo drastyczne, ale i przysparzają mu wiele bólu. Inspektorzy przekonują, że to nie pierwsza i nie ostatnia ofiara wypuszczania kotów na terenie miasta.Kot, który trafił do DIOZ ma połamaną żuchwę, przez co samodzielne jedzenie na razie wykracza poza jego możliwości. Straszny widok i jeszcze gorsze konsekwencje stanowi wypadnięcie gałki ocznej. Trudno sobie wyobrazić jak ogromny ból czuje, biorąc pod uwagę, jaki dyskomfort sprawia nawet najmniejsze ciało obce w oku.
Czarny kot o imieniu Indiana Bones to prawdziwa gwiazda w sieci. Nie da się ukryć, że na co dzień mieszka w naprawdę zaskakujących okolicznościach - pośród szkieletów i czaszek. Warto zaznaczyć również, że pełni tam bardzo ważną funkcję. Work-life balance to jego drugie imię.Indiana Bones trafił ze schroniska dla bezdomnych zwierząt prosto do Muzeum Osteopatii w Oklahomie, chociaż nawet nie wysłał CV. Jego imię to sprytne nawiązanie do eksponatów, które sięgają prehistorycznym czasów. Teraz kot przyciąga więcej odwiedzających, niż zgromadzone tam eksponaty.
Media na całym świecie obiegło zdjęcie otyłej kotki, której poprzedni właściciel najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy, iż najważniejszą kwestią związaną z żywieniem jest dostosowanie pokarmu do potrzeb zwierzęcia. W diecie pupila znajdowały się słodycze i inne nieodpowiednie do spożycia produkty. W konsekwencji Patches waży tyle, co kilkuletnie dziecko. Schronisko “Animal Care nad Control” w Richmond w Wirginii udostępniło zdjęcia Patches - “największego kota, jakiego ktokolwiek widziano” - i zgodnie przyznają, że tak otyłego kota nie widzieli jeszcze w całej swojej karierze zawodowej.
Opiekunowie starszej kotki o imieniu Lulu zgłosili się do kliniki weterynaryjnej z zamiarem poddania zwierzęcia eutanazji. Swoją decyzję tłumaczyli tym, że kot kilkukrotnie załatwił się poza kuwetą. Zamiast zastanowić się na tym, co spowodowało takie zachowanie, właściciele po prostu chcieli pozbyć się problemu. Roszczeniowość nie spotkała się z aprobatą ze strony lekarza. Lulu to kotka himalajska, czyli przedstawicielka rasy powstałej ze skrzyżowania kotów perskich z syjamskimi. Choć zdecydowanie nie była pierwszej młodości, nawet na stare lata nie miała problemów ze zdrowiem i towarzyszyła swoim opiekunom od dłuższego czasu. Jednak na przestrzeni ostatnich tygodni właściciele zauważyli, że kilka razy zdarzyło jej się załatwić poza kuwetą.
Koty domowe mają zazwyczaj opinię leniwych mruczków, które najchętniej całe dnie spędzałyby na drzemce na wygodnej kanapie lub przytulnym posłaniu. Okazuje się jednak, że to o wiele bardziej przebiegłe i sprytne istoty, niż mogłoby się wydawać. Pomyślelibyście, że są w stanie pokonać nawet niedźwiedzia?Niedźwiedź z nagrania, które udostępniono w sieci, na pewno szybko pożałował swojej decyzji o zaatakowaniu kota. Choć gabarytowo ich proporcje są nieporównywalne, mruczek ma coś, czym jak się okazuje, może zaskoczyć nawet o wiele większego od siebie przeciwnika.
Na tiktokowym profilu “sweetpets111” udostępniono nagranie, które od razu przypadło do gustu internautom. Nie ma się co dziwić, ponieważ jest naprawdę urocze i u każdego, kto tylko je zobaczy, od razu wywołuje uśmiech pod nosem. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, jak kot może zareagować na małe kurczęta, mamy odpowiedź!Koty bywają przezabawne. Choć mają opinię indywidualistów, którzy nie zawsze chcą obcować z ludźmi i innymi zwierzętami, ten mruczek ma na ten temat zdecydowanie inne zdanie. Jeśli chcecie umilić sobie dzień, koniecznie obejrzyjcie tego TikToka!
Pies i kot to zwierzęta domowe, które bardzo często są traktowane jak część rodziny. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że niektóre zachowania domowników mogą mieć dla nich opłakane skutki. Podobnie dzieje się w przypadku braku konkretnych czynności. Tych błędów zdecydowanie nie możesz popełnić!Opiekunowie zwierząt domowych muszą zdawać sobie sprawę, że istnieje szereg zachowań, które mogą skrócić życie ukochanego psa lub kota. Niektóre z nich są bardziej oczywiste, inne mniej, jednak jeśli chcesz cieszyć się szczęśliwym i zdrowym zwierzakiem jak najdłużej, pod żadnym pozorem nie możesz robić nic z tej listy!
Bez dwóch zdań kot to jedno z najpopularniejszych zwierząt domowych. Ludzie po prostu pokochali te mruczące stworzenia i chętnie przyjmują je pod swój dach. Większość zdaje sobie sprawę, że zazwyczaj to prawdziwe śpiochy, które przesypiają prawie cały dzień. Jednak pewien mężczyzna zamontował w swojej sypialni kamerę, aby przekonać się, co jego pupil robi nocą.Przeciętny kot przesypia na dobę około 12-16 godzin. W związku z tym, niektórzy mają te zwierzęta za prawdziwe leniuszki. Jednak co dzieje się z nimi w nocy, gdy opiekunowie śpią? Wtedy niektóre mruczki dopiero budzą się do życia!