Chanel była wzorową kotką, dopóki mąż jej pani nie dostrzegł "wady". Kazał jej natychmiast opuścić dom
Na wzór twórczyni kultowej "małej czarnej" i perfum "Chanel N°5", kotka imieniem Chanel miała dzięki swojej niezwykłości podbijać serca i brylować na salonach - a przynajmniej jednym, w swoim własnym domu. Była kochana i odwzajemniała uczucia, jakimi ją darzono, jednakże problemu dopatrzył się mąż jej opiekunki. Mężczyzna bez mrugnięcia okiem wyrzucił zwierzę z domu. Powód nie mieści się w głowie.
Chanel miała wszystko, o czym może marzyć przeciętny dachowiec - własne posłanie, zabawki, drapak, regularnie napełnianą miskę i czułości na zawołanie. Była pełnoprawnym członkiem rodziny, aż do momentu, gdy nieustępliwy partner jej właścicielki kazał jej wynieść się z domu.
Mężczyzna wyrzucił kota z domu, bo zostawiał sierść na ubraniach
1,5-roczna kotka dotąd świetnie dogadywała się ze wszystkimi domownikami, w tym buldogiem francuskim. Była niezastąpioną przyjaciółką dla swojej pani, z którą spała w jednym łóżku. Nie niszczyła mebli, nie przynosiła do domu upolowanych myszy, z radością reagowała na wszelkie czułości i utrzymywała czystość. Czego można chcieć więcej od domowego zwierzaka?
Niestety, zmęczony obecnością zwierzęcia w domu mąż właścicielki postanowił pozbyć się uciążliwego sierściucha. Mężczyzna miał kotce do zarzucenia nadmierne wypadanie sierści, w konsekwencji czego był zmuszony regularnie usuwać kłaczki z ubrań i innych tkanin. Zamiast szukać rozwiązania czy zadbać o pielęgnację zwierzęcia, uznał, że lepiej wypuścić kota na zewnątrz. Tak też postąpił, bez konsultacji ze swoją żoną.
Zwierzątko niewiele większe od liścia spało na leśnej ściółce. Nie wiedziała, czym jest, dopóki nie podniosło łebkaPracownicy schroniska opowiedzieli druzgocącą historię kotki
Dla właściciela Chanel codzienne rolowanie ubrań w celu oczyszczenia ich z włosów było do tego stopnia irytujące, iż pewnego dnia po prostu wypuścił kota na dwór i zatrzasnął za nim drzwi. Kiedy właścicielka kotki dowiedziała się, że zwierzę zaginęło, omal nie pękło jej serce. Wiedziała, że pupilka nienawidzi przebywać na zewnątrz.
Perspektywa życia na ulicy, gdzie czyhały na nią setki zagrożeń, była dla Chanel ziszczeniem najgorszych koszmarów. W końcu właścicielka zdecydowała, że lepiej oddać ją schroniska, aby mogła znaleźć dom, w którym będzie kochana i akceptowana przez wszystkich domowników. Takim sposobem mruczek wylądował pod opieką Humane Society of Broward County na Florydzie.
Szczęście uśmiechnęło się do bezpańskiego zwierzęcia
Pracownicy schroniska podzielili się rozrywającą serce historią zwierzęcia w mediach społecznościowych. Na udostępnionym filmie widzimy trójkolorową kotkę, która ze smutnym wyrazem pyszczka obserwuje świat zza krat. Zapewne musi bardzo tęsknić za swoją panią oraz psem, z którym wspólnie wylegiwała się na kanapie. Po prostu nie rozumie, czym zasłużyła sobie na zamknięcie w małej klatce, otoczona nieznajomymi zapachami i dźwiękami.
Całe szczęście siła Internetu nie zawiodła, a niebawem filmik dotarł do osoby, która poszukiwała mruczącego przyjaciela.
- Nasza ukochana kotka Chanel znalazła kochający dom na zawsze, z którego już nigdy nie zostanie wyrzucona! Nowa mama Chanel zobaczyła film, który przesłaliśmy i wysłała dziś rano swojego męża do schroniska, aby go adoptował! - poinformowano na TikToku.
Źródło: tiktok/Humane Society Broward County