Suczka o imieniu Sadie jest owczarkiem niemieckim. Gdy miała sześć lat, trafiła do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Miała ogromne trudności z przystosowaniem się do nowej rzeczywistości. Była nieufna w stosunku do ludzi, a na widok mężczyzn zdarzało jej się reagować agresją. Jednak pewnego dnia spotkała człowieka, z którym natychmiast nawiązała silną więź. Mężczyzna o imieniu Brian postanowił ją adoptować. Od razu stali się nierozłączni. Co więcej, po kilku miesiącach Sadie uratowała życie swojemu nowemu opiekunowi.
Okazuje się, że nawet rasowe szczenięta nie zawsze mogą liczyć na dobry dom. Na jednym z parkingów przy dużym markecie, przypadkowy przechodzień znalazł dwumiesięczne szczenię rasy cocker spaniel. Kiedy mężczyzna wziął maleństwo na ręce, natychmiast zrozumiał, dlaczego ktoś je porzucił. Psinka miała więcej niż cztery nogi. Genetyczne deformacje ciała uniemożliwiały jej normalne funkcjonowanie.
Wilk Kamyk to niepełnosprawny osobnik, który kilka miesięcy temu uciekł z ośrodka rehabilitacyjnego znajdującego się na terenie Wolińskiego Parku Narodowego. Zwierzak narobił dużo zamieszania wśród lokalnej społeczności a jego odłów okazał się być znacznie większym wyzwaniem, niż ktokolwiek by się tego spodziewał. Jednak specjaliści poinformowali, że na początku października udało się złapać trójnogiego wilka i zabezpieczyć go w wolierze.
Jesień to nie tylko czas ogromnego urodzaju. To okres, w którym wiele zwierząt musi dobrze przygotować się do zimy, aby ją przetrwać. Pracownicy Państwowych Lasów z Nadleśnictwa Siedlce pokazali internautom, że nie tylko niedźwiedzie zapadają w Polsce w sen zimowy. Również maleńkie ślicznotki muszą znaleźć bezpieczne miejsce na przeczekanie zbliżającej się zimy.
Pewien właściciel kur od dłuższego czasu borykał się z problemem objawiającym się w postaci znikających ptaków. Mężczyzna był przekonany, że złodziejem jest zwierzę, które pod osłoną nocy przychodzi do jego kurnika wybrać sobie kolację. Gospodarz zastawił pułapkę. Kiedy zdał sobie sprawę z tego, kto jest odpowiedzialny za kradzież jego zwierząt, osłupiał. Pierwszy raz w życiu widział takie stworzenie na oczy.
Koty pomimo tego, że są zwierzętami domowymi, instynkt łowcy mają zapisany w genach. Dlatego wiele mruczków chętnie uaktywnia się na widok stworzenia, które może stać się ich ofiarą. Wiele czworonogów traktuje tak różnego rodzaju insekty. Bezkręgowiec chodzący po podłodze wzbudził w czarno-białym kocurze mnóstwo emocji, których zwierzak nie miał zamiaru ukrywać. Filmik pokazujący zachowanie domowego drapieżnika zainteresował wielu internautów.
Bójki w lesie to coś, co w niektórych okresach zdarza się zaskakująco często. Co więcej, do awantur są skłonni przedstawiciele wielu gatunków. Warto podkreślić też, że zdarza się, że to samice uczestniczą w brutalnych walkach. Jedno z takich wydarzeń zostało nagrane na fotopułapkę ukrytą wśród leśnych zarośli. Zachowanie dorosłych samic wzbudziło ogromne zaskoczenie wielu internautów. Na wszystko patrzyły dzieci awanturniczek.
“Milionerzy” to teleturniej, który cieszy się w Polsce ogromną popularnością od lat. Pytania, które są kierowane do śmiałków, próbujących swoich sił w walce o milion mogą dotyczyć każdej dziedziny. Okazuje się, że te z zakresu wiedzy o zwierzętach bywają wyjątkowo problematyczne dla wielu uczestników. Sprawdź, czy Ty znasz poprawną odpowiedź na pytanie, które w jednym z odcinków “Milionerów” zostało wycenione na 75 tys. złotych.
William to dziesięcioletni pies w typie rasy corgi. Czworonóg ten niedawno przeszedł prawdziwe piekło. Jego opiekun umarł. Przez co najmniej tydzień wierny pupil warował przy ciele swojego ukochanego człowieka. Następnie trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Szereg nieszczęść przerósł psychikę Williama. Psiak stał się agresywny, przez co został wpisany na listę zwierząt do eutanazji. Na szczęście, w ostatniej chwili wydarzył się cud.
Jesień to czas urodzaju. Warto korzystać z sezonowym produktów, które charakteryzują się ponadprzeciętnym aromatem i smakiem. Na widok niektórych z nich ślinka cieknie nie tylko ludziom. Wiele psów bardzo lubi owoce, w tym śliwki. Czy karmienie psa śliwkami jest bezpieczne? Co warto wiedzieć przed podaniem pupilowi tego rarytasu?
W województwie lubelskim doszło do ogromnej tragedii. Dwóch mężczyzn wybrało się na ryby nad rzekę Tyśmienica. Niestety, jeden z nich, 72-latek nie dotarł bezpiecznie do celu wyprawy. W niespodziewany sposób zginął nad brzegiem dobrze znanej mu rzeki. Jego kolega natychmiast wezwał policję. Przedstawiciele prawa po przybyciu na miejsce zdarzenia przeprowadzili oględziny. Ciało ofiary zostanie zbadane przez specjalistów z zakresu medycyny sądowej, aby wykluczyć lub potwierdzić działanie osób trzecich.
Pewna grupa aktywistów zajmująca się pomocą dla bezdomnych i zaniedbanych zwierząt tę akcję ratunkową z całą pewnością zapamięta do końca życia. Pod opiekę specjalistów trafił zaniedbany czworonóg. Jego futro było tak długie i skołtunione, że nie sposób było określić, co to za gatunek. Dopiero po kilku godzinach czynności pielęgnacyjnych jasne stało się, co żyło uwięzione pod warstwą zaniedbanej sierści.
Na świecie istnieje ponad 360 ras psów i wiele wskazuje na to, że wciąż będą powstawały nowe. Każda z nich różni się nie tylko wyglądem, ale również usposobieniem. Ta trenerka psów na swoich mediach społecznościowych wyznała, że jej zdaniem to, jakiej rasy jest Twój czworonóg, mówi dużo o Twoim charakterze. Sprawdź, czy jej przypuszczenia sprawdzają się w praktyce!
Mężczyzna o imieniu Andrew, wychodząc z własnego domu, natknął się na dziwną kępkę na ścianie. Znalezisko wyglądało jak kilka zwiędłych liści, które utkwiły w szczelinie. Jednak po bliższym przyjrzeniu, jasno stało się, że to z całą pewnością jakaś żywa istota. Wyglądała dziwnie. Dlatego mężczyzna zrobił jej zdjęcie i poprosił o identyfikację specjalistów. Odpowiedź na jego zagwozdkę była zaskakująca.
Strażacy z komendy w Bochni, miejscowości znajdującej się w województwie małopolskim, otrzymali nietypowe zgłoszenie. Na terenie jednego z wielkopowierzchniowych sklepów spożywczych, należących do znanej sieci marketów znaleziono egzotycznego węża. W związku z tym faktem ewakuowano wszystkich klientów. Specjaliści po przybyciu na miejsce zabezpieczyli gada oraz upewnili się, czy na terenie sklepu nie ma innych egzotycznych zwierząt.
Trwająca jesień okazuje się być wyjątkowo nerwowym okresem wśród dziko żyjących niedźwiedzi. Zaledwie kilka dni po makabrycznym ataku dorosłego grizzly, w wyniku którego życie straciło małżeństwo oraz ich pies, doszło do kolejnej bardzo niebezpiecznej sytuacji. Tym razem ofiarą ogromnego drapieżnika była 73-letnia kobieta, która razem ze swoim partnerem, wybrała się na przechadzkę po lesie.
Na początku tego tygodnia, tuż po godzinie szóstej, na drodze krajowej numer 74 doszło do niebezpiecznego wypadku. W kolizji udział wzięli: 55-letni kierowca samochodu ciężarowego, 33-letni kierowca samochodu osobowego oraz stado dzików. Tragedia miała miejsce w województwie świętokrzyskim.
Pewnego dnia, do jednej z klinik weterynaryjnych trafił młody kot. Zwierzak miał przejść jedynie rutynowe badania profilaktyczne. Jednak już na początku wizyty lekarz weterynarii znalazł coś, co bardzo go zaniepokoiło. Czworonóg miał bardzo twardą lewą stronę brzucha. W jego wnętrzu działo się coś, co nie powinno mieć miejsca w zdrowym organizmie. Po wykonaniu prześwietlenia rentgenowskiego jasne stało się, co było źródłem niepokojących objawów. Kot musiał trafić na stół operacyjny. Od tego zależało jego życie.
Czarno-biała kotka o imieniu CC wiele lat spędziła na ulicy. Pewnego dnia została zabrana przez pracowników lokalnego schroniska do klatki, która miała być namiastką domu i bezpieczeństwa. Niestety, okazało się, że znaleziony czworonóg boryka się z mnóstwem problemów. Był już w podeszłym wieku. Nie słyszał, nie widział, cierpiał na artretyzm. Jego szanse na znalezienie kochającego domu były bliskie zera. Większości ludzi szuka w schroniskach młodych i zdrowych zwierząt. Wszystko wskazywało na to, że CC pożegna się z życiem, nie zaznając komfortu ciepłego legowiska, pełnej miski i kochającej rodziny.
Ten spacer z psem mógł skończyć się prawdziwą tragedią. Mężczyzna i jego pupil otarli się o śmierć przez niewinną zabawę. Na plaży zauważył pozostawioną piłkę i postanowił wziąć ją do domu. Nie wiedział, że zabawkę… coś trzymało. Chwila nieuwagi wystarczyła, żeby pies znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Nie tylko ludzie są zdolni do uczenia się. Tę umiejętność posiada szereg innych zwierząt. Chociaż zdolność do nauki dotychczas przypisywano bardziej zaawansowanym organizmom, naukowcy coraz więcej dowiadują się o intelekcie istot, których dotychczas nie podejrzewano o zdolność do głębszego myślenia.
Władze parku narodowego informują o przykrym wypadku. Para turystów została zaatakowana przez agresywnego niedźwiedzia. Niestety nie udało im się wyjść z tego cało. Potężny drapieżnik został na miejscu i kiedy zespół ratowników tam trafił, nie mieli innego wyboru. Musieli zastrzelić agresywne zwierzę.
Mimo lat spędzonych z naszymi pupilami nadal potrafią one stanowić dla nas zagadkę. Przekonała się o tym opiekunka Murpha, który potrzebował interwencji groomera. Krótko przystrzyżona sierść ujawniła tajemnicę, jaką latami skrywał pies. Kobieta nie mogła uwierzyć, że to przeoczyła.
“Sprawa dla reportera” mimo misyjnego charakteru często staje się powodem dla żartów. Prowadząca Elżbieta Jaworowicz interweniuje w wielu sąsiedzkich sporach, działając jako arbiter i powołując panel ekspertów. Tak było i tym razem, kiedy bohaterem odcinka stał się niewielki kundelek, Ciapunio. Poirytowany sąsiad nie chciał mu odpuścić, oskarżył psa o poważną zbrodnię. Internauci nie mogli uwierzyć w to, co oglądają. Murem stanęli za Ciapuniem i domagają się sprawiedliwości. Uważają, że pupil jest niewinny.
Kiedy wrócili do domu, czekał ich zaskakujący widok – na wycieraczce spało zwierzę. Nie był to jednak żaden z ich pupilów, a kiedy podeszli bliżej, zorientowali się, że nie jest to wcale domowe zwierzę. Przed ich drzwiami spało dzikie stworzenie! Chwycili za telefon i zadzwonili do specjalistów. Zdezorientowani wolontariusze nie wiedzieli, skąd zwierzę wzięło się tak daleko od wody.
Właścicielki trójki psów chciały wiedzieć, co porabiają ich pupile, kiedy są w pracy. Gdy spojrzały na zapis z kamery, były w szoku. Wyglądało na to, że jeden z ich psów… unosił się nad ziemią. Lewitujący pupil wywołał konsternację u właścicielek. Musiały dowiedzieć się, co właściwie stało się na zdjęciu. Czy ich pies naprawdę latał?
Mama czwórki pociech była sparaliżowana, kiedy zobaczyła, że dzwoni do niej osoba z ich szkoły. Wzięła głęboki oddech i odebrała. To, co usłyszała po drugiej stronie słuchawki, zostanie z nią na dłużej. Powód telefonu wprawił ją w osłupienie. Czekała ją wycieczka do szkoły, żeby odebrać urwisa, który sprawiał wszystkim kłopoty. Nie chodziło jednak o jedno z jej dzieci.
Pewna para, podczas jazdy autostradą dostrzegła na poboczu drogi maleńką rudą kulkę. Okazało się, że to zaledwie kilkudniowe kocię. Młodzi ludzie natychmiast zareagowali. Wzięli malucha ze sobą. Po drodze kupili wszystko, czego potrzebowali, ponieważ przed sobą mieli jeszcze dwa dni podróży. Martwili się o to czy kot, który czeka na nich w domu, zaakceptuje nowego członka rodziny.