Stara, schorowana kotka była pewna, że nikt się nią już nie zainteresuje. Trafiła na prawdziwego anioła
Czarno-biała kotka o imieniu CC wiele lat spędziła na ulicy. Pewnego dnia została zabrana przez pracowników lokalnego schroniska do klatki, która miała być namiastką domu i bezpieczeństwa. Niestety, okazało się, że znaleziony czworonóg boryka się z mnóstwem problemów. Był już w podeszłym wieku. Nie słyszał, nie widział, cierpiał na artretyzm. Jego szanse na znalezienie kochającego domu były bliskie zera. Większości ludzi szuka w schroniskach młodych i zdrowych zwierząt. Wszystko wskazywało na to, że CC pożegna się z życiem, nie zaznając komfortu ciepłego legowiska, pełnej miski i kochającej rodziny.
Był jednym z wielu potrzebujących zwierząt
Bezdomność zwierząt jest problemem, z którym borykają się aktywiści działający w wielu miejscach na świecie. Skala tego zjawiska jest przerażająca. Wiecznie przepełnione schroniska i potrzebujące czworonogi wałęsające się po ulicach miast - to w niektórych krajach norma, do której wielu ludzi przyzwyczaiło się już dawno temu.
W takiej rzeczywistości bardzo niewiele starych, chorych czy niepełnosprawnych zwierząt ma okazję do życia w ciepłym domu wśród troskliwych ludzi. Regularny dostęp do pełnej miski to luksus, który wydawał się być nieosiągalny dla kotki, która dostała na imię CC. Czworonóg ten został zabrany z ulicy przez pracowników lokalnego schroniska. Był w tragicznym stanie.
Nie mogła powstrzymać łez, widząc psa po wizycie u groomera. Spójrzcie na jego klatkę piersiowąWszystko wskazywało na to, że jesień życia spędzi w schronisku
Specjaliści oszacowali, że CC w momencie trafienia do schroniska miała około piętnastu lat. Ponadto była głucha i niewidoma. Jakby tego było mało, czworonóg borykał się z ciężkim artretyzmem, który wymagał leczenia. Jego wygląd również pozostawiał wiele do życzenia. Długa, od lat niepielęgnowana sierść nie dodawała mu uroku.
Pracownikom schroniska bardzo zależało na tym, aby CC nie spędziła swoich ostatnich chwil w przytułku dla bezdomnych zwierząt. Ta kotka miała wyjątkowo przyjazny charakter. Zasługiwała na znacznie więcej, niż dotychczas otrzymała od życia.
Niestety, każdy, kto pracował w schronisku dla bezdomnych zwierząt, chociażby kilka tygodni wiedział, że stare, chore i niepełnosprawne zwierzęta nie mają wielkich szans na znalezienie stałego domu. CC łączyła w sobie wszystkie cechy, których unikało większość potencjalnych rodzin adopcyjnych.
Chciała umilić jego ostatnie chwile życia
Ku zdziwieniu pracownikom schroniska, już kilka tygodni po tym, jak CC trafiła pod ich opiekę, stał się cud. Kobieta o imieniu Rebecca zadeklarowała chęć zaadoptowania chorego lub starego kota, którym nikt inny nie chce się zainteresować. Chciała zapewnić chociaż jednemu potrzebującemu seniorowi możliwość na odejście z tego świata w godnych warunkach,
To nie koniec niespodziewanych obrotów wydarzeń. Okazało się, że CC po przeprowadzce do swojego nowego domu odzyskała wigor. Sześć lat po adopcji wciąż żyje i ma się doskonale. Rebecca cieszy się, że podjęła taką decyzję. Przyznaje, że dzięki temu zyskała wspaniałego przyjaciela.
Źródło: newsweek.com, woopets.fr
