Znaleźli szczeniaka porzuconego na parkingu. Zobaczyli jego tylne łapy i wszystko stało się jasne
Okazuje się, że nawet rasowe szczenięta nie zawsze mogą liczyć na dobry dom. Na jednym z parkingów przy dużym markecie, przypadkowy przechodzień znalazł dwumiesięczne szczenię rasy cocker spaniel. Kiedy mężczyzna wziął maleństwo na ręce, natychmiast zrozumiał, dlaczego ktoś je porzucił. Psinka miała więcej niż cztery nogi. Genetyczne deformacje ciała uniemożliwiały jej normalne funkcjonowanie.
Znalazł na parkingu wyjątkowe szczenię
Pewien mężczyzna przechodzący przez duży i ruchliwy parking nagle pomiędzy samochodami dostrzegł maleńką istotę. Gdy się do niej zbliżył, zdał sobie sprawę z tego, że to maleńkie szczenię rasy cocker spaniel. Nie mogło pojawić się tam przez przypadek. Z całą pewnością ktoś chciał pozbyć się problemu i celowo je tam wyrzucił.
Maluch wyglądał nietypowo. Miał dwie dodatkowe tylne kończyny. Mężczyzna po raz pierwszy w życiu widział psa z sześcioma nogami. Postanowił poprosić o pomoc pracowników z lokalnego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
To nie byli ludzie. Fotopułapka w lesie zarejestrowała niewiarygodną bójkę. Niedaleko były maleństwaDeformacje ciała uniemożliwiały szczeniakowi normalne funkcjonowanie
Maluch okazał się być samiczką, której ze względu na nietypowy kształt ciała nadano imię Ariel. Dodatkowe kończyny przypominały nieco syreni ogon, więc imię to idealnie do niej pasowało.
Szczeniak przez deformacje ciała miał problemy z poruszaniem się. Specjaliści wykonali badania obrazowe, na podstawie których mieli podjąć decyzję co dalej: “Ariel ma dwie dodatkowe tylne nogi i zaczątki dodatkowego sromu. Jej miednica nie jest prawidłowo uformowana z powodu dodatkowego stawu biodrowego.”.
Ustalono, że priorytetem będzie znalezienie dla szczenięcia domu tymczasowego, w którym Ariel będzie mogła odzyskać zaufania od ludzi i nabrać pewności siebie. Decyzja dotycząca działań związanych z deformacją jej ciała miała zostać podjęta kilka tygodni później.
Na szczęście szybko znalazł się ktoś, kto postanowił dać małemu cocker spanielowi ciepły kąt, pełną miskę i tyle troski, ile będzie potrzebować .
Póki co, Ariel korzysta z "dzieciństwa"
Obecnie Ariel cieszy się komfortowym życiem z troskliwą opiekunką. Już wiadomo, że suczka będzie musiała przejść długą i skomplikowaną operację. Jednak specjaliści uznali, że zrobią to dopiero, gdy Ariel podrośnie. Póki co, szczenię może cieszyć się towarzystwem kochających ją ludzi i czekać na czas, w którym będzie mogła w pełni korzystać ze swojego ciała.
Specjaliści są pełni nadziei i optymizmu. Są przekonani, że Ariel ma szansę na normalne i komfortowe życie.
Źródło: buzz.gazeta.pl, facebook.com/teamgreenacres
