Groźna choroba atakuje czworonogi. Zwierzęta mogą zarazić się nią na zwykłym spacerze. Opiekunowie są bezsilni, weterynarze rozkładają ręce. Niemal w 90% przypadków kończy się śmiercią zwierzęcia.
Kot sam nie powie, że coś go boli. Zwierzęta te są prawdziwymi mistrzami kamuflażu, a od umiejętności ukrywania oznak bólu nierzadko zależą ich szanse na przetrwanie. Zbagatelizowane objawy mogą jednak doprowadzić do poważnej choroby, a nawet śmierci naszego zwierzaka. Jakie symptomy powinny zaniepokoić opiekuna i kiedy powinniśmy umówić wizytę w klinice dla zwierząt? Poniżej przedstawiamy 7 sytuacji, w których koniecznie należy zabrać kota do weterynarza.
Na stół operacyjny trafił wąż w ciężkim stanie. W jego wnętrzu znajdował się przedmiot niemożliwy do przetrawienia. Doprowadził nawet do przerwania skóry. Weterynarze widzieli wiele cudów zlokalizowanych w przełykach zwierząt. Ten przypadek przejdzie jednak do historii.
Weterynarz cierpiący po stracie swojego kota, zwraca uwagę, że potrzeba czasu, aby pogodzić się ze śmiercią zwierzęcia. Niestety osoby pracujące najczęściej już tego samego lub kolejnego dnia muszą wrócić do obowiązków służbowych, tym samym nie mając czasu na przeżycie żałoby. Jest szansa, by Polska była pierwszy krajem, w którym wprowadzony zostanie płatny urlop przysługujący opiekunom zwierząt? Stworzono petycję.
Choć rozmiarami i kształtem ciała przypomina piłkę, to zdaje się tym nie przejmować. Kot imieniem One Frosty Too Many, w skrócie Frosty, zyskał sławę dzięki swojemu wyglądowi. Pracownicy schroniska postanowili pomóc biednemu zwierzęciu po tym, jak został wyrzucony na ulicę. Kocur ma jednak inny problem i to wagi ciężkiej. Mimo iż w ocenie internautów wygląda dość zabawnie, to chorobliwa otyłość zagraża jego życiu i zdrowiu. Kandydatom na opiekunów dla mruczka postawiono specjalny warunek do spełnienia.
Takiego listu z pewnością nie spodziewał się właściciel kota o imieniu Leo. Jego treść doprowadziła go do łez. Wzruszająca przesyłka z kliniki pozostanie z nim na zawsze.
Dzikie zwierzątko w stanie głębokiej hipotermii zostało znalezione przed jednym z domów w gminie Tarnowo Podgórne. Pozbawione opieki weterynaryjnej maleństwo nie przeżyłoby, gdyby nie szybka reakcja dobrych ludzi. Pani Izabela i jej córki nie próżnowały.
Naszym pupilom zdarza się zjadać różne rzeczy. Ofiarą psich szczęk mogą paść takie obiekty jak skarpetki, papier, kawałki patyków, kamienie, a nade wszystko psy upodobały sobie dziecięce zabawki. Niestety, zjadanie przypadkowych przedmiotów może zakończyć się poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Zdarza się, że jedyną szansą na uratowanie zwierzęcia jest operacja. Tak było w przypadku buldoga angielskiego o imieniu Davel.
Wielu opiekunów zwierząt dba o swoich czworonożnych podopiecznych oraz członków rodziny z równą troską. Nic więc dziwnego, że gdy właściciele rottweilera dostrzegli, że pies z dnia na dzień zaczął siwieć, nie czekali z wizytą u lekarza. Diagnoza postawiona przez specjalistę mocno ich zaskoczyła, a zdjęcia zwierzaka wywołały żywą dyskusję w mediach społecznościowych.
Pokaz fajerwerków to dla wielu osób najbardziej wyczekiwana chwila sylwestrowej nocy. Część z nas jednak nie przepada za hałasem, jaki jest z nim związany. Coraz częściej w ofercie sklepów pojawiają się fajerwerki oznaczone opisem „przyjazne dla zwierząt”. Czy istnieją petardy i materiały pirotechniczne, które faktycznie nasze zwierzaki mogłyby uznać za przyjazne dla swoich uszu? Zdanie na ich temat wyraziła znana lekarka weterynarii i autorka książek dr Dorota Sumińska.
Na wizytę do lekarza weterynarii przyszedł pies, który panicznie bał się wejść do gabinetu. Specjalista, widząc przerażenie swojego pacjenta, postanowił rozwiązać problem w nietypowy sposób. To, co zrobił, bardzo zaskoczyło zarówno właścicieli psa, jak i pozostałe osoby oczekujące na swoją kolej wizyty. Wszystko zostało nagrane i udostępnione w mediach spłecznościowych.
Niektóre psy to prawdziwe łasuchy. Na własnej skórze przekonali się o tym opiekunowie labradora. W pewnej chwili zorientowali się, że ze stołu zniknął kawałek ciasta, który leżał na talerzyku. Gdy zwierzę zaczęło się czuć coraz gorzej i udali się do weterynarza, na jaw wyszło, że zjadło coś jeszcze.
Rudy kot o imieniu Nacho dopiero co został adoptowany przez swojego opiekuna. Mężczyzna bardzo cieszył się, że do jego rodziny dołączył nowy członek, jednak wyraźnie zaniepokoiło go jedno z zachowań pupila. Otóż mruczek często “żuł” powietrze, zupełnie jakby miał coś w pyszczku. Zmartwiony postanowił zasięgnąć porady u weterynarza.
Miłośnicy Bożego Narodzenia z utęsknieniem czekają na czas, gdy za oknem pojawi się pierwszy śnieg, a dekoracje świąteczne w domach rozświetlą przestrzeń migoczącymi lampkami. Opiekunowie psa o imieniu Benji również z niecierpliwością czekali, aby ubrać choinkę. Gdy w końcu nastał na to czas, okazało się, że czym prędzej muszą udać się do weterynarza z pupilem. Na prześwietleniu, które wykonał specjalista, na jaw wyszła szokująca prawda.
Wizyty u lekarza bywają stresujące, tego uczucia doświadczył niewątpliwie każdy z nas. Okazuje się, że podobne emocje mogą towarzyszyć zwierzętom, które odwiedzają weterynarza. Gdy z gabinetu specjalisty dobiegł przeraźliwy pisk, wszyscy w poczekalni popatrzyli na siebie z niepokojem. Później w sieci pojawił się filmik, na którym pokazano, co działo się za zamkniętymi drzwiami.
Pewna para przyjechała z labradorem do kliniki weterynaryjnej. Zwierzę zostało przyjęte do gabinetu w trybie ekspresowym. Specjaliści podjęli decyzję o wykonaniu prześwietlenia rentgenowskiego. Po otrzymaniu wyników diagnostyki obrazowej nie mieli dla właścicieli czworonoga dobrych wieści. W jego przewodzie pokarmowym było ciało obce. Ku zdziwieniu lekarza, ta informacja bardzo ucieszyła właścicieli labradora.
Środowisko miłośników zwierząt obiegła smutna wiadomość. Nie żyje dr Irena Raczko, znana i od lat ceniona specjalistka z zakresu weterynarii. Wieść o odejściu “dr Irenki” jako pierwsza przekazała klinika na warszawskim Ursynowie, gdzie lekarka od ponad 30 lat przyjmowała czworonożnych pacjentów. Śmierć przyszła niespodziewanie.
Każdy odpowiedzialny opiekun zwierzaka domowego doskonale zdaje sobie sprawę, że wizyty u weterynarza z pupilem powinny mieć miejsce nie tylko, gdy zaczynają pojawiać się problemy z jego zdrowiem. Bardzo ważną kwestią w opiece nad psem lub kotem są również rutynowe wizyty, podczas których upewniamy się, czy z czworonożnym członkiem rodziny, aby na pewno jest wszystko w porządku. Nikt nie spodziewał się jednak, że podczas jednej z nich mała dziewczynka doprowadzi wszystkich w gabinecie do wzruszenia.
Wszyscy wiemy, że psy potrafią być prawdziwymi łakomczuchami, ale historia Beau, mieszanki beagle'a, przekracza wszelkie granice wyobraźni! Weterynarz wstrzymał oddech, kiedy wyciągał z brzucha psiaka kolejne skarby. Nie mógł uwierzyć, co znalazło się w jego żołądku.
Niewiele kotów reaguje ze spokojem, kiedy wiedzą, że zbliża się wizyta u weterynarza. Kiara nie miała jednak świadomości, że jej rudzielec posunie się do takich czynów. Zapierająca się wszystkimi kończynami kotka ani myślała, żeby wejść do transportera. Prawdziwa “drama queen” musiała postawić na swoim, przeraźliwie krzycząc i wyrywając się swojej opiekunce. Filmik z przygotowań do wizyty u weterynarza stał się prawdziwym hitem wśród właścicieli mruczków, zwłaszcza tych, którzy zmagają się z podobnym problemem.
Nazewnictwo hybrydowych ras psów wznosi się na nowe wyżyny pomysłowości. Określenia nadawane “designerskim” zwierzętom zrodzonym z konkretnych krzyżówek genetycznych stanowią pewnego rodzaju łamigłówkę, która bywa trudna do rozwiązania zarówno dla pasjonatów, jak i lekarzy weterynarii. Dr Lindsay Butzer zaprezentowała przed kamerą rzekomego przedstawiciela rasy “toy golden doodle”. Jakież musiało być rozczarowanie właścicieli, gdy ekspertka wyjaśniła, czym naprawdę jest kudłaty pupil.
“Bandyci pozbawieni jakichkolwiek ludzkich uczuć są wśród nas” - tymi słowami rozpoczęto wpis udostępniony przez Biłgorajskie Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami "Podaj Łapę". Na pewną śmierć skazana byłaby kotka, którą uwiązano sznurkiem za szyję do torowiska, gdyby nie grupka dzieci przechodząca w pobliżu torów kolejowych. Kto chciał w ten sposób pozbawić zwierzęcia życia? Tego jeszcze nie ustalono.
Od kilku dni widziano, że sparaliżowana sunia siedziała przy drodze. Jedyna pomoc, na którą mogła liczyć, sprowadzała się do telefonu do schroniska. Z bólu wyła wniebogłosy, jednak przechodnie ignorowali jej cierpienie. Nikt nie zatrzymał się, żeby jej pomóc, dopóki nie zjawili się oni.
Niesamowitej przyjaźni między psem i jego właścicielem zagrozili uliczni bandyci. Ofiarą ich ataku padł niewinny pies. Stan zwierzęcia był na tyle poważny, że musiał spędzić półtora miesiąca w klinice weterynaryjnej, przechodząc przez kolejne ryzykowne zabiegi. Kiedy w końcu nadszedł moment wypisu ze szpitala, na psa i jego pana czekała niespodzianka. Oczarowany pupilem personel postanowił w wyjątkowy sposób uczcić zwolnienie podopiecznego.
Negro to pies, który wraz ze swoim opiekunem pracuje w jednostce straży pożarnej. Od jakiegoś czasu czworonóg kichał znacznie częściej, niż zdarzało mu się to wcześniej. Wraz ze swoim panem udał się do lekarzy weterynarii, aby ci sprawdzili, co powoduje u zwierzaka takie objawy. Okazało się, że to, co go spotkało, może przydarzyć się każdemu pupilowi, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim.
Brunatne plamy pod oczami są szczególnie widoczne u czworonogów z jasną sierścią, ale występują także u pupili z ciemniejszym futrem. Czy jest to jedynie defekt estetyczny, czy może niesie za sobą inne negatywne skutki? Wyjaśniamy, czym spowodowane są ciemne zacieki pod oczami psa i jak można sobie z nimi poradzić.Chociaż może się wydawać, że to tylko niegroźne przebarwienia, prawda jest inna. Ciemne plamy pod oczami psa mogą być sygnałem, że ze zdrowiem pupila dzieje się coś niedobrego. Na szczęście problem można leczyć, a zabranie pupila do lekarza może ulżyć w cierpieniu.
Sterylizacja bezpańskich kotów to jeden z głównych czynników, który pomaga zapobiegać niekontrolowanemu rozmnażaniu się tych zwierząt. Wszystko wskazuje na to, że być może już niebawem dostępny będzie nowy środek antykoncepcyjny dla naszych kocich przyjaciół. Zastrzyk będzie mniej inwazyjną alternatywą dla zabiegu operacyjnego. Szacuje się, że na świecie żyje 600 milionów kotów domowych, z czego osiemdziesiąt procent stanowią koty bezpańskie. Główną metodą pozbawiającą koty zdolności dalszego rozmnażania jest zabieg operacyjny polegający na wycięciu jąder i nasieniowodów u kocurów lub jajników, jajowodów i macicy u kotów. Naukowcy pracują jednak nad nową metodą antykoncepcji. Cel pozostaje ten sam - pozbawienie dziko żyjących kotów możliwości zwiększania swojej populacji.
Minęły już czasy, kiedy psy karmiono resztkami z obiadu właścicieli, a świadomość na temat zdrowej psiej diety jest coraz większa. Zdarza się jednak, że w ramach przekąski dajemy pupilom spróbować ludzkich smakołyków. W niewielkiej ilości większość produktów nie powinna im zaszkodzić, ale na inne powinniśmy uważać. Weterynarze apelują, żeby nigdy nie dawać psu tych popularnych owoców. Mogą doprowadzić do niewydolności nerek, a w najgorszym wypadku nawet do śmierci.Z uwagi na to, że opiekunowie chcą szczęścia czworonożnych przyjaciół, czasem ciężko jest odmówić łaszącemu się psu przekąski. Zdarza się też, że w chwili nieuwagi nasz pupil zdąży pochłonąć solidną porcję ludzkiego jedzenia i gorączkowo próbujemy znaleźć w internecie, czy pora jechać z nim do weterynarza. Lista pokarmów zakazanych dla psów nie kończy się na czekoladzie. Wymieniając produkty szkodliwe dla czworonogów, rzadko wspomina się o tych owocach.