4-miesięczny szczeniak wymagał operacji. Na prześwietleniu wyszło, co zjadł

Szczeniak wymagał wizyty u weterynarza

Opieka nad szczeniętami bywa trudna. Niewątpliwie o tym stwierdzeniu przekonał się niejeden opiekun, który zdecydował, że do jego rodziny dołączy młody pies. To wiele obowiązków oraz nauki, a niekiedy należy mieć niemal oczy dookoła głowy.

Często zdarza się, że młode psy poznając otoczenie, decydują się na czynności, które w efekcie odbijają się na ich zdrowiu. Tak też było w przypadku 4-miesięcznego czworonoga. Eksploracja otoczenia zakończyła się wizytą u weterynarza.

Ze studzienki zwierzakowi wystawała tylko głowa. Poziom wody wciąż się podnosił Czytaj dalej To najmądrzejsza rasa psa? Psychologowie nie mają wątpliwości Czytaj dalej

Prześwietlenie brzucha szczeniaka pokazało, co się w nim znajduje

Po streszczeniu przez opiekuna objawów, jakie towarzyszyły psu, weterynarz zdecydował, że najrozsądniej będzie poddać go badaniu, z którego dowie się, co dzieje się w jego brzuszku. W tym celu szczeniakowi wykonano prześwietlenie.

Lekarka, która zajmowała się 4-miesięcznym czworonogiem, całą historią podzieliła się w sieci. Okazało się, że na rentgenie od razu wyszło na jaw, że w brzuchu zwierzaka coś zalega. Nie było innego wyjścia, jak od razu wziąć go na stół operacyjny. Czas był kluczowy, bowiem z każdą minutą jego stan się pogarszał.

Weterynarz pokazała, co wyjęła z brzucha psa

W brzuchu szczeniaka znajdowało się już kilka przedmiotów, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Między innymi kilka piłek oraz zabawka typu kong. Podczas operacji lekarze usunęli każde z ciał obcych zalegających w jamie brzusznej czworonoga.

Ta historia pokazuje jednak, przed czym ostrzega sama lekarka weterynarii, że niekiedy czworonożni podopieczni, zwłaszcza w szczenięcym wieku, są w stanie zrobić coś nieprzewidywalnego, nawet z przedmiotami przeznaczonymi specjalnie dla nich. To tylko potwierdza, że mając pod opieką zwłaszcza młode psy, należy mieć oczy dookoła głowy.