Szczeniak nie przestawał wymiotować. Prześwietlenie żołądka zaniepokoiło lekarzy
Właściciele czteromiesięcznego szczenięcia spostrzegli niepokojące dolegliwości u swojego podopiecznego. Pies wymiotował i był apatyczny, a na domiar złego stracił apetyt. Po umówieniu wizyty w gabinecie i wykonaniu prześwietlenia lekarz weterynarii nie miał wątpliwości, co dolega czworonożnemu pacjentowi. Konieczne było natychmiastowe podanie środka wymiotnego.
Szczeniak husky bardzo źle się czuł. Właściciele popędzili do weterynarza
Wypadki chodzą po ludziach, a czasem i należących do nich pupilach. Zwierzętom domowym zdarza się ukradkiem skonsumować produkty, które pod czujnym okiem właściciela nigdy nie znalazłby się w zasięgu psiego czy kociego pyszczka. Wszak naszym podopiecznym trudno się oprzeć smakowicie wyglądającym resztkom z obiadu czy znalezionym w trakcie spaceru odpadkom w mniej lub bardziej posuniętym stanie rozkładu.
Dziwią jednak historie prosto z klinik weterynaryjnych czy sali operacyjnych o psach i kotach, które pokusiły się o zjedzenie przedmiotów niezdatnych do spożycia. Jedna z nich dotyczy psa rasy husky o imieniu Blue.
Zaledwie czteromiesięczny szczeniak, przypominający bardziej pluszową kulkę czy maskotkę niż muskularnej budowy stworzenie ze skutej mrozem Syberii, poważnie zaniepokoił swoich właścicieli, kiedy pewnego dnia zaczął wymiotować. Blue stracił apetyt, ochotę na zabawy i długie spacery, a podczas codziennych aktywności wydawał się przygnębiony i ledwo trzymał się na nogach.
Para turystów uciekała przed niedźwiedziem w Tatrach. Nie żyje 31-latka Kot porzucony w zamkniętym transporterze. Właściciel dał mu porządnie w kośćLekarz wykonał prześwietlenie żołądka psa. Zawartość mocno go zaniepokoiła
Aby nie dopuścić do rozwoju bliżej nieokreślonej choroby, opiekunowie psa postanowili skonsultować swoje obawy z lekarzem weterynarii. Udali się z Blue do pobliskiej kliniki weterynaryjnej w Goderville, niedaleko Le Havre we Francji.
Po opisaniu dolegliwości czworonożnego pacjenta specjalista wykonał prześwietlenie żołądka. Sądził on bowiem, że przyczyną nagłego pogorszenia stanu zdrowia zwierzaka mogły być problemy związane z nieprawidłowym funkcjonowaniem narządów wewnętrznych.
Wyniki badania ujawniły przyczynę problemu, w który właścicielom szczenięcia trudno było uwierzyć. Lekarz stwierdził, że żołądek psa jest wypełniony po brzegi ciałem obcym, aczkolwiek nie był w stanie ocenić, czym ów przedmiot faktycznie jest. Nie ulegało wątpliwości, że szczeniak musiał zjeść coś, co doprowadziło do blokady w żołądku i uniemożliwiło swobodne przechodzenie treści pokarmowej ku jelitom.
Szczeniak ukradł właścicielom ich własność. Weterynarz znalazł ją w żołądku pacjenta
Blue został podłączony do kroplówki i na czas leczenia musiał pozostać w klinice na obserwacji. Ku wielkiemu zdziwieniu personelu szpitalika dla zwierząt, kilka godzin później w odchodach szczenięcia znaleziono skarpetkę. Lekarze i technicy weterynarii mieli cichą nadzieję, ze problem sam się rozwiązał, niemniej kolejne prześwietlenie potwierdziło, że w żołądku psa nadal znajduje się ciało obce. Dlatego w celu przyspieszenia procesu opróżnienia żołądka zwierzęciu podano silne leki prowokujące wymioty.
W ciągu następnych kilku godzin pies wypluł pozostałe trzy skarpetki, które zalegały mu w brzuchu. Co ciekawe, żadna z nich nie była od pary. Blue miał ogromne szczęście, że nie potrzebował operacji i wrócił pod opiekę swoich właścicieli w świetnej formie, co potwierdzili weterynarze za pośrednictwem postu w mediach społecznościowych.
Tego typu interwencja jest powszechna w gabinetach weterynaryjnych, a lekarze w swojej karierze niejednokrotnie podejmowali leczenie psów i kotów, które zjadły czekoladę, ulubioną piłeczkę, a nawet dyskietkę od gry na Nintendo. Oby ta sytuacja była dla właścicieli nauczką i przypomnieniem o zabezpieczeniu produktów spożywczych, przedmiotów i opakowań z toksyczną zawartością przed pupilami oraz dziećmi.
Źródło: facebook/Clinique vétérinaire de Goderville