Ponoć najlepsze zdjęcia to te, które zrobione zostają całkowicie przypadkowo. Ta zasada niewątpliwie sprawdza się w przypadku pary z Florydy. Kiedy ciężarna kobieta zapozowała nad brzegiem morza, nie była świadoma tego, że efekt będzie aż tak zdumiewający. Mąż nie wierzył własnym oczom, gdy zobaczył, co dzieje się na drugim planie. Nie ma się co dziwić, że internauci okrzyknęli to zdjęcie hitem.Zdjęcia niepozowane, robione w ruchu, z zaskoczenia - w środowisku fotografii takie kadry, dokumentujące ważne wydarzenia życiowe, są szczególnie doceniane ze względu na swoją naturalność, spontaniczność i niepowtarzalność. Na własnej skórze przekonała się się o tym ciężarna kobieta, która wybrała się na sesję brzuszkową na plażę. Gdy mąż robił jej zdjęcie, nie mógł uwierzyć w to, co dzieje się na drugim planie.
Safari to doświadczenie, o którym marzy nie jeden miłośnik przyrody. Któż bowiem z nas nie chciałby zobaczyć dzikich zwierząt z bliska? Pewna kobieta podczas wycieczki do Australii chciała tylko pogłaskać kangura. Jakże wielkie było jej zdziwienie, gdy zbliżyła się do torbacza, a pozornie niegroźne spotkanie ze zwierzakiem błyskawicznie zmieniło się w walkę. Nieskończone piękno przyrody potrafi zaskakiwać swoimi rozmaitymi obliczami. Obserwując dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku, na pewno większość z nas odczuwa wtedy niezwykłą jedność z przyrodą. Warto jednak mieć świadomość, że jest ona tak cudowna i piękna, właśnie ze względu na swoją dwoistą naturę - to, co na pierwszy rzut oka wydaje się z pozoru niegroźne i przyjaźnie nastawione do człowieka, może być jednocześnie nieprzewidywalne w swoim zachowaniu i bardzo niebezpieczne.
Choć szarpanie na smyczy podczas spaceru nie jest czymś, za co powinniśmy chwalić psy, w tym przypadku jest zupełnie inaczej. Adoptowana suczka o imieniu Sorshi z pozoru niepożądanym zachowaniem uratowała życie swojej opiekunce. Mimo że trudno w to uwierzyć, ta historia wydarzyła się naprawdę!Sorshi to suczka mocno doświadczona przez życie. Zanim trafiła pod opiekę Melissy Amos ze Stanów Zjednoczonych, poprzedni właściciel stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną. Kiedy w końcu udało jej się znaleźć kogoś, kto traktuje ją jak członka rodziny, bystry zwierzak odwzajemnił się tym samym, a nawet podziękował za okazaną troskę i miłość. Gdyby nie ona, jej opiekunka mogłaby nawet stracić życie.
Uroczystości w gronie rodziny oraz przyjaciół zawsze obfitują we wpadki, które zapadają w pamięć na długie lata. Bez dwóch zdań ta para, która właśnie przysięgała sobie miłość w pięknych okolicznościach przyrody, nigdy nie zapomni widoku po drugiej stronie jeziora. Najpiękniejszy dzień w ich życiu, w jednej chwili zmienił się w scenę jak z horroru.Ślub w plenerze jest przepiękną uroczystością, na którą decyduje się niejedna para młoda. Śpiew ptaków, przynoszący orzeźwienie zapach lasu, szum wody w strumieniu oraz naturalna sceneria w magicznej atmosferze - co więcej moglibyśmy sobie wymarzyć? Historia pewnej młodej pary ze Stanów Zjednoczonych jest doskonałym przykładem, by uważać, czego sobie życzymy.
Ponoć ideały nie istnieją, ale przedstawicielka rasy shih tzu została wybrana na najpiękniejszego psa na świecie. Podczas Światowej Wystawy Psów Rasowych Brasil 2022 wyłoniono tegoroczną piękność wśród czworonogów. Mimo, iż sunia powaliła jury swoim urokiem osobistym, pewne cechy tej rasy są dalekie od urodziwych, a nawet budzą strach i obrzydzenie.Psie piękności, widowiskowe pokazy a do tego bogata oferta akcesoriów pielęgnacyjnych dla czworonogów - to wszystko czekało na gości Światowej Wystawy Psów Rasowych, która odbyła się w dniach 8-11 grudnia w Expo Centre Norte w Sao Paulo. W tym roku na imprezę organizowaną przez organizacje kynologiczne zjechało ponad 4 tys. psów z 55 krajów, a także sędziów z pięciu kontynentów. To właśnie w tym miejscu rasowe zwierzaki miały szansę konkurować o tytuł najpiękniejszych na świecie.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym widać niezwykłego gościa w miejscu kultu religijnego - jeleń schronił się w jednym z paryskich kościołów. Wraz z rozpowszechnieniem filmu w sieci pojawiły się błędne interpretacje całego zdarzenia. Czy zwierzę rzeczywiście uciekało przed myśliwymi?Wchodzisz do kościoła, a tam biega jeleń - jesteśmy przekonani, że taki widok sprawiłby, że niejedna osoba otworzyłaby usta ze zdziwienia. Nie ma się więc co dziwić, że nader kreatywni internauci zaczęli tworzyć własne teorie, jakoby rogacz uciekł do budynku przed polującymi na niego myśliwymi. Czy aby na pewno?
Podczas konferencji przedmeczowej, w której udział brali dziennikarze oraz reprezentant Brazylii – Vinicius Junior, doszło do głośnego buczenia publiczności. Na taką reakcje naraził się rzecznik kadry Canarinhos, który zrzucił ze stołu kota zakłócającego wypowiedzi sportowca. Dalsze losy zwierzęcia nie są znane.Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze 2022 rozgrzewają emocje sportowe do czerwoności. Bury kot najwyraźniej również został fanem piłki nożnej, ponieważ chciał przyjrzeć się z bliska sportowcowi, który akurat brał udział w konferencji prasowej poprzedzającej mecz Brazylia - Chorwacja. Duże oburzenie na sali wywołała nie tyle obecność zwierzaka, co sposób, w jaki potraktował go rzecznik brazylijskich piłkarzy.
Czy wyhodowanie kotów z wyrazem pyska przypominającym twarz człowieka leży w zakresie ludzkich możliwości? Okazuje się, że pewna Rosjanka specjalizuje się w hodowli właśnie takich zwierząt. Zdania co do ich wyglądu są mocno podzielone. Jedni uważają, że są urocze i słodkie, inni natomiast twierdzą, że wzbudzają w nich strach.Choć wielu opiekunów psów i kotów stara się dostrzec ludzkie cechy w swoich zwierzęcych podopiecznych, z pewnością mało kto chciałby, żeby uroczy pyszczek pupila przypominał twarz człowieka. Tymczasem w Moskwie od kilkunastu lat funkcjonuje hodowla kotów rasowych, których założycielka specjalizuje się w tym konkretnym rodzaju. Kociaki pochodzące od Tatiany Rastorguevy łączy jedna wspólna cecha - struktura pyska z utrzymującym się "ludzkim" grymasem.
Zarówno polskie, jak i zagraniczne media donoszą o masowej śmierci morskich zwierząt na wybrzeżu Morza Kaspijskiego w rosyjskiej Republice Dagestanu. W sieci pojawiły się nagrania z Rosji, na których widać brzeg usłany tysiącami martwych fok. Liczba ofiar stale rośnie. Co przyczyniło się do śmierci tak wielu istnień? Nerpy kaspijskie to endemiczny gatunek zwierząt morskich, które jako jedyne ssaki występują w Morzu Kaspijskim. Jedne z najmniejszych fok świata można dostrzec na skalistych wyspach czy dryfujące na bryłach lodu zimą. Choć na przełomie ostatnich stu lat ich liczebność zmniejszyła się aż o 90%, to najnowsze doniesienia z Rosji kreślą bardzo ponurą wizję przyszłości tego gatunku.
Joyce Tofts to podopieczna domu opieki w Wielkiej Brytanii, która w tym roku świętowała swoje 102. urodziny. Wiedząc, że starsza pani jest miłośniczką zwierząt, ze szczególnym zamiłowaniem do koni, pracownicy przygotowali dla niej nie lada niespodziankę. Na przyjęcie wpadli wyjątkowi goście, których nikt nie mógł się spodziewać. Niespodzianki organizowane przez pracowników domu opieki Nellsar's Princess Christian Care Centre to stały element imprez urodzinowych dla podopiecznych, a zwłaszcza jednej z najstarszych rezydentek - Joyce Foster. Ta sympatyczna staruszka świętowała tegoroczne urodziny w dość nietypowym gronie. Już dwa lata temu wolontariusze zorganizowali dla niej specjalne odwiedziny, jednak tym razem przeszli samych siebie!
4 listopada w okolicy wyspy Cape Breton w Kanadzie zaobserwowano kaszalota spermacetowego, lecz zaledwie dzień później badacze otrzymali informacje o jego śmierci. Fale morskie wyrzuciły na brzeg ciało martwego morskiego ssaka. Naukowcy przeprowadzający sekcję zwłok zwierzęcia odkryli coś, co w wymowny sposób przypomniało im o obecnym stanie środowiska naturalnego.Makabrycznego odkrycia dokonali naukowcy z fundacji MARS – Marine Animal Response Society, która zajmuje się pomocą morskim zwierzętom. 14-metrowy martwy kaszalot miał w żołądku coś, co doskonale pokazało, jak na chwilę obecną prezentuje się stan wód mórz i oceanów.
W jednym ze szpitali w Turcji na izbę przyjęć wpadł czarno-biały kot. Personel placówki był wyraźnie zdziwiony widokiem zwierzęcia i zastanawiał się, czego szuka w budynku. Kiedy jeden z pielęgniarzy odkrył powód niezapowiedzianej wizyty, nie wierzył własnym oczom. Postanowił poprosić lekarzy, by zrobili dla niego wyjątek i zajęli się czworonożnym pacjentem.Lekarze i pielęgniarki w szpitalu Bitlis Tatvan Devlet Hastanesi w Turcji myśleli, że czeka ich kolejny monotonny dzień w pracy. Szybko okazało się, że w trakcie zmiany przyszło im zmierzyć się z całkowicie nowym wyzwaniem. Na izbie przyjęć pojawił się nietypowy pacjent, który tak, jak inni, przyszedł tam po pomoc lekarską.
Mężczyzna, który zauważył na ziemi małą puszystą kuleczkę, początkowo nie zdawał sobie sprawy, na co właśnie się natknął. Nie ma się co dziwić, że mianowano ją tytułem jednego z najpiękniejszych zwierząt, jakie kiedykolwiek widziano. Internauci szybko wpadli w zachwyt, gdy zobaczyli, co z niej wyrośnie.Świat zwierząt zwykle fascynuje dzieci i dorosłych, zachwyca różnorodnością i obfituje w ciekawostki, które nas zadziwiają. Wyjątkowo interesujące okazują się być stworzenia zamieszkujące Australię. Najmniejszy pod względem wielkości kontynent słynie ze swej niezwykłej fauny i flory, których nie znajdziemy w żadnym innym zakątku świata.
Myślicie, że im większa złota rybka, tym więcej życzeń może spełnić? W takim wypadku wędkarz z Wielkiej Brytanii, który złowił we Francji ponad 30-kilogramowy okaz, musiałby stworzyć ich całą listę. Nie ma się co dziwić, że opadła mu szczęka, gdy zobaczył, co chwyciło za haczyk. Uporczywa walka z gigantyczną rybą trwała niespełna pół godziny. Wędkarz, który złowił gigantycznych rozmiarów złotą rybkę, niewątpliwie może uznać to za życiowy sukces, aczkolwiek jego osiągnięcie mocno zaalarmowało ekologów. W ocenie przyrodników taka zdobycz jest nie tylko sygnałem ostrzegawczym, ale i dowodem na to, że nieprzemyślane zachowanie człowieka może być tragiczne w skutkach dla środowiska naturalnego.
Pewna kobieta wyszła z domu, jak każdego innego dnia, by odebrać ze szkoły swojego syna. Nie mogła przewidzieć tego, że znajdzie na ziemi małą, różową kuleczkę, obok której nie przejdzie obojętnie. Od razu przygarnęła istotkę do domu, lecz nie sądziła wtedy, że wyrośnie z niej tak urocze stworzenie. Bez niej nie przeżyłoby na mrozie.Dzięki swojej dobroci serca, Jessica mogła obserwować, jak małe zwierzątko, które znalazła na ziemi, wyrasta na dorosłe stworzenie. Jesteśmy przekonani, że wtedy nawet nie przyszło jej do głowy, co z niego wyrośnie. Swoim towarzyszem pochwaliła się w sieci, a internauci byli wprost zachwyceni jego metamorfozą!
Zapewne niejeden kibic piłki nożnej fantazjował o tym, by choć na chwile móc znaleźć się na boisku i grać u boku swoich idoli. Ten pies postanowił zmaterializować swoje marzenie. Wbiegł na murawę w trakcie rozgrywki i zgodził się z niej zejść tylko pod jednym warunkiem. Nie obyło się bez okrzyków zachwytu. Zarówno piłkarze, jak i kibice zgromadzeni na stadionie oraz przed telewizorami mocno zdziwili się, gdy rozgrywkę przerwał czworonożny intruz. Pies wbiegł na boisko i zakłócił mecz. Co więcej, był na tyle sprytny, że nie zamierzał zejść z murawy dobrowolnie. Miał w tym jasno nakreślony cel.
Kamera uchwyciła moment, w którym szympansica pierwszy raz widzi swoje dziecko. Samica myślała, że jej młode nie przeżyło porodu, ponieważ w wyniku komplikacji konieczne było wykonanie cesarskiego cięcia, a zaraz po nim potomstwo musiało przebywać w inkubatorze. Ten widok to doskonały przykład matczynej miłości w świecie zwierząt. Nagranie szympansicy z amerykańskiego ogrodu zoologicznego, która pierwszy raz zobaczyła swoje młode, szybko stało się hitem w sieci. Po nieplanowanym cięciu cesarskim nowonarodzony szympans musiał spędzić trochę czasu w inkubatorze. Jednak, gdy jego matka w końcu dowiedziała się, że mały szympans ma się dobrze, jej humor od razu uległ zmianie. Ten widok rozczula!
Poznajcie Charley - rudą pręgowaną kotkę z Holandii, która stała się lokalną sensacją. Mruczek chętnie przechadza się po miejscowości Zwolle, zahaczając o ulubiony stragan. Jak na prawdziwą kocią damę przystało, zawsze ustawia się w kolejce i cierpliwie czeka na swoją kolej. Wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, na co liczy.Temu rudemu kotu sprytu mogłaby pozazdrościć niejedna osoba. Zawsze ustawia się w kolejce i nikomu nie pozwala się wyminąć. Wszyscy, którzy go już kiedyś widzieli, doskonale wiedzą, na co czeka. Zwierzak dużą popularnością cieszy się także w sieci, gdzie możemy znaleźć nawet jego własny profil na Instagramie.
Pewna mieszkanka stanu Arizona znalazła w parku rocznego mieszańca retrievera i boksera, przy którym pozostawiono wyjątkowo smutną notatkę. Pies nie rozumiał, co zrobił, że jego opiekunowie odeszli i nie zabrali go ze sobą. Treść znalezionego przy nim listu doprowadza do płaczu.Lilian Engelhard podzieliła się z użytkownikami serwisu Reddit historią, jaka ją spotkała minionego lata. Podczas spaceru po parku kobieta zauważyła samotnie stojącego psa. Zwierzę przywiązano do barierki, a tuż obok pozostawiono odręcznie napisaną notatkę od poprzednich właścicieli.
Kobieta, która kupiła szczeniaka rasy chihuahua w sklepie zoologicznym, niestety nie cieszyła się długo swoim szczęściem. Ledwo zdążyła wrócić z nim do domu, zanim zauważyła u pupila niepokojące objawy. Niestety kolejnego dnia lekarz weterynarii przekazał jej straszną diagnozę. Okazuje się, że sklep nie był bez winy.
Naukowcy byli przekonani, że dawno niewidziany ptaka o nazwie bażanciak czarnoszyi bezpowrotnie zniknął z powierzchni naszej planety. Okazało się jednak, że zwierzę „ukryło” się przed oczami badaczy na wiele lat, czym zdołało „upozorować” śmierć swojego gatunku. Rzadki okaz został odnaleziony w dziczy po 140 latach. Gdzie dotychczas się chował?Grupie badaczy udało się zaobserwować nieuchwytne dotąd stworzenie. Sukcesu, jaki osiągnęli, nie mogli spodziewać się nawet w najśmielszych snach. Padło nawet porównanie, że osiągnięcie zespołu badawczego jest równie nierealne, co znalezienie jednorożca.
W sieci ukazało się zaskakujące nagranie, na którym widać niepokojące zjawisko z udziałem zwierząt. Owce krążyły w kółko przez 12 dni, a internauci spekulują nad przyczyną ich zachowanie, która być już na zawsze pozostać zagadką. Nie da się jednak ukryć, że nagrane sceny wzbudzają przerażenie wśród większości użytkowników sieci. Wideo pochodzące z chińskiego regionu Mongolii wywołało ogromne zaintrygowanie we wszystkich internautach, którzy mieli okazję je obejrzeć. Kamery nagrały dziwne zachowanie zwierząt, które bez przerwy chodziły w kółko. Fermerzy, do których należy stado, zdradzili, że trwało to aż 12 dni. Niektórym kadry przypominają urywki z najmroczniejszego horroru.
Media obiegła wiadomość o specjalnym liście do PETA, który wystosował Król Karol III. Monarcha Wielkiej Brytanii przerwał wieloletnią tradycję panującą w Pałacu i zarządził koniec z kontrowersyjnym przysmakiem w królewskich rezydencjach. W Polsce wskazane danie jest zakazane już od 20 lat. Wszystko ze względu na dobrostan zwierząt.Na decyzję Króla Karola III wpływ miały liczne apele obrońców praw zwierząt. Kontrowersje od lat wzbudzało przygotowanie jednego z najbardziej cenionych dań, którym zachwycała się rodzina królewska i ich goście zaproszeni do rezydencji. Od teraz panuje jasny zakaz spożywania foie gras.
Rolnik Josemar Milli i jego żona uratowali dwie małe papugi, a następnie opiekowali się nimi, aż osiągnęły dojrzałość. Jeden z samców odleciał, drugi natomiast - Louro - pozostał na farmie. Mężczyzna zauważył, że ptak spędza sporo czasu w wydrążonym gnieździe, dlatego z ciekawości zajrzał do środka. Okazuje się, że Louro został zastępczym ojcem i przyjął pod swoje skrzydła młode należące do innego gatunku.
Z lasu zaczęły znikać precyzyjnie ścięte choinki. To tajemnicze zjawisko od razu wywołało szereg podejrzeń w związku ze zbliżającym się okresem świątecznym. Wkrótce złodziejaszek został przyłapany na gorącym uczynku. Trzeba przyznać, że takiego sprawcy zamieszania mało kto się spodziewał. Okazało się, że za kradzieżą stał rabuś w futrze z długim ogonem.Kradzieże choinek czy nielegalna wycinka drzew porą zimową były niegdyś nagminnym zachowaniem. Tego typu procedery zdarzają się już raczej sporadycznie, ze względu na przemijającą modę na naturalne drzewka, ale wciąż mają miejsce. Okazuje się jednak, że za tym przestępstwem nie zawsze osobą kierowane chęcią łatwego, choć nieuczciwego zysku.Nie należy zapominać, że prawdziwych rabusi można spotkać również w lasach, a zwłaszcza w pobliżu dolin rzecznych, jezior, kanałów, bagien i niewielkich cieków. Ten zdecydowanie odnalazł się w swoim fachu, ponieważ do kradzieży choinek miał doskonale przystosowane ostre zęby. Co ciekawe, jego występek udało się zarejestrować na nagraniu.
Jeden z użytkowników Reddita postanowił przyznać się przed pozostałymi internautami, że 6 lat temu dopuścił się pewnego występku. Mężczyzna podmienił kota swojej partnerki i choć wtedy w planie nie widział nic złego, bardzo szybko zaczęły dokuczać mu wyrzuty sumienia. Gdyby żona odkryła prawdę, ich małżeństwo zawisłoby na włosku.Każdy patrzy na związek przez swoją definicję. Aby utrzymać dobre relacje, trzeba nauczyć się mówić otwarcie o swoich potrzebach, priorytetach, a także akceptować wady i niedoskonałości partnera, jednocześnie godząc się z różnicami w niektórych kwestiach światopoglądowych. Dotyczy to także zapatrywań na opiekę nad zwierzętami.
Nic tak nie cieszy, jak powrót zaginionego czworonożnego przyjaciela do domu - a przynajmniej tak zdawało się pracownikom schroniska. Historia kundelka o imieniu Denis jest bardzo poruszająca. Zwierzę ma smutne doświadczenia z przeszłości, a i teraźniejszość nie jest dla niego najweselsza. Kundelek zaginął i wrócił po 3 miesiącach pod opiekę właścicieli. Niestety oni wcale nie przywitali go z otwartymi ramionami.Adoptując zwierzę ze schroniska, należy liczyć się z kilkoma ważnymi następstwami takowej decyzji. Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że pupile na przestrzeni lat gromadzą spory bagaż doświadczeń i niestety te wspomnienie nie należą zazwyczaj do najlepszych. W codziennym życiu na wierzch wychodzą traumy z przeszłości, a powinnością kochających opiekunów jest sprawienie, by złe chwile odeszły w niepamięć. Jak pokazuje historia kundelka Denisa, nie każdy właściciel potrafi sprostać temu wyzwaniu.
Kiedy w rodzinie pojawi się nowo narodzone dziecko, świeżo upieczeni rodzice zazwyczaj martwią się, jak zareagują na nie pupile. Zwierzęta, na których to do tej pory opiekunowie skupiali całą swoją uwagę, mogą zachowywać się w nienaturalny sposób i potrzebować czasu, by przywyknąć do nowego porządku. Ten kot niemal od razu zwymiotował po powąchaniu niemowlęcia. Przyczyna takiego zachowania może was zdziwić.W sieci dużą popularnością cieszy się nagranie, na którym widać, jak rodzice noworodka w końcu wrócili z nim do domu. Tam czekał na nich kot, który na początku wyraźnie zainteresował się dzieckiem w nosidełku. Jego opiekunowie nie mieli nic przeciwko, aby zbliżył się do niemowlęcia, a nawet je powąchał.