Król Karol III wysłał list do PETA. Koniec z kontrowersyjnym przysmakiem w królewskich rezydencjach
Media obiegła wiadomość o specjalnym liście do PETA, który wystosował Król Karol III. Monarcha Wielkiej Brytanii przerwał wieloletnią tradycję panującą w Pałacu i zarządził koniec z kontrowersyjnym przysmakiem w królewskich rezydencjach. W Polsce wskazane danie jest zakazane już od 20 lat. Wszystko ze względu na dobrostan zwierząt.
Na decyzję Króla Karola III wpływ miały liczne apele obrońców praw zwierząt. Kontrowersje od lat wzbudzało przygotowanie jednego z najbardziej cenionych dań, którym zachwycała się rodzina królewska i ich goście zaproszeni do rezydencji. Od teraz panuje jasny zakaz spożywania foie gras.
Król Karol III zakazał spożywania tradycyjnej potrawy. Koniec z kontrowersyjnym pasztetem w królewskich rezydencjach
Król Karol III zareagował na liczne apele obrońców zwierząt i zarządził, że odtąd foie gras nie będzie więcej serwowany w rezydencjach królewskich. Choć danie jest kojarzone z luksusem i splendorem, monarcha wystosował specjalny list do organizacji PETA, gdzie zapewnił o zaprzestaniu tego zwyczaju. Jego najnowsze rozporządzenie ma obejmować nie tylko Pałac Buckingham, ale także Balmoral, Sandringham, Zamek Windsor i Zamek Hillsborough.
- Możemy potwierdzić, że foie gras nie jest kupowane przez dwór królewski ani podawane w rezydencjach królewskich i nie ma planów zmiany tej polityki – oświadczono w liście do PETA
Takim postępowaniem zdobył przychylność ekologów, którzy w ramach podziękowania na dwór dostarczyli wegańską wersję pasztetu strasburskiego. Choć decyzja dotyczy tylko rodziny królewskiej, zachęca się również pozostałych mieszkańców Wielkiej Brytanii do zaprzestania tej praktyki. Choć na jej terenie zabrania się przymusowego karmienia zwierząt, ekskluzywny przysmak można zakupić z importu.
Okrucieństwo dla odrobiny "luksusu" na talerzu. Czym jest foie gras?
Foie gras, nazywany inaczej pasztetem strasburskim, to danie, które od lat wzbudza ogromne kontrowersje. Głównie dlatego, że do jego przyrządzenia potrzebne są stłuszczone wątróbki kaczek i gęsi. Często na fermach, by przyśpieszyć proces powstawania tłuszczu, ptaki są karmione kilka razy dziennie przez metalową rurę wprowadzaną przez gardło do samego żołądka. Ich wątroba powiększa się około dziesięciokrotnie, co w konsekwencji wywołuje jej marskość. Ekolodzy nie mają wątpliwości, że zwierzęta przy tym bardzo cierpią.
Choć pasztet ten nadal uważa się za ekskluzywne danie choćby w Belgii, Hiszpanii czy Chinach, w Polsce panuje prawny zakaz przymusowego tuczenia gęsi, obowiązujący od 1 stycznia 1999 r. Istnieją jednak bardziej ekologiczne hodowle, gdzie ptaki te są karmione żołędziami, kasztanami i owsem. Jesienią ich instynkt apeluje o spożycie większej ilości pokarmu na zimę, co i tak skutkuje otłuszczeniem wątroby.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
źródło: tvn24.pl; kuchnia.wp.pl
