Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Para turystów uciekała przed niedźwiedziem w Tatrach. Nie żyje 31-latka
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 16.03.2024 12:57

Para turystów uciekała przed niedźwiedziem w Tatrach. Nie żyje 31-latka

Niedźwiedź brunatny
fot. canva/borzywoj

W pobliżu popularnego ośrodka narciarskiego w Tatrach Niżnych doszło do tragicznego wypadku. Para wędrowała w rejonie Doliny Demianowskiej, gdzie napotkała niedźwiedzia. Po przyjęciu zgłoszenia służby niezwłocznie podjęły akcję ratunkową. Na miejscu odnaleziono zwłoki 31-letniej turystki.

Ataki niedźwiedzi w Tatrach Niżnych. Rośnie liczba śmiertelnych zdarzeń

Jednym z symboli Tatrzańskiego Parku Narodowego jest największy drapieżnik występujący w Polsce oraz sąsiadujących od południa krajach. Niedźwiedź brunatny, bo o nim mowa, jest ściśle chronionym gatunkiem i choć w naturze nie ma naturalnych wrogów, największe zagrożenie dla jego przetrwania stanowi człowiek oraz związany z jego działalnością synatropizm, czyli przystosowywanie się organizmów do życia w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi. 

Przyjmuje się, że obecnie na Słowacji występuje ponad 95% zachodniokarpackiej populacji niedźwiedzia brunatnego. Po stronie naszych sąsiadów spotkania niedźwiedzi z ludźmi stają się coraz częstsze i nierzadko kończą się dla nieszczęśników poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, a nawet śmiercią. Do kolejnego tragicznego wydarzenia w Tatrach doszło w piątek 15 marca.

Po roku w schronisku psa spotkał prawdziwy cud. Sam personel nie może w to uwierzyć Znaleźli transporter dla kota w centrum miasta. Nie był pusty

Niedźwiedź gonił dwie osoby, kobieta nie żyje. "Turyści weszli na jego teren"

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Słowacji poinformowało, że przerażające sceny rozegrały się nieopodal ośrodka narciarskiego Jasná położonego na terenie Niżnych Tatr. Doliną Demianowską wędrowała para turystów i w trakcie wspinaczki spotkała na swojej drodze niedźwiedzia. Zwierzę rzuciło się w pogoń za dwiema osobami. Tylko jednej z nich udało się wyjść z niebezpiecznej sytuacji bez szwanku.

Na miejscu patrole policji i ratownicy górscy znaleźli zwłoki 31-letniej Białorusinki, która najprawdopodobniej zginęła w wyniku upadku ze stromego progu skalnego podczas ucieczki przed niedźwiedziem. Zwierzę odgoniono z miejsca zdarzenia przy pomocy strzału ostrzegawczego. Druga osoba nie miała obrażeń. 

To nie pierwsza tego typu historia w Tatrach po słowackiej stronie, dlatego przyrodnicy i służby zaapelowali do turystów o zwiększoną ostrożność w rejonie, gdzie doszło do ataku. Eksperci ostrzegają, że pierwsze podrygi wiosny to wyjątkowo trudny czas dla dzikich zwierząt, które po okresie snu zimowego i długiego postu szukają pożywienia. 

Niedźwiedzi problem u naszych sąsiadów. Służby przyrodnicze mają prawo strzelać do niedźwiedzi

Należy podkreślić, że na początku XX wieku niedźwiedzie na Słowacji były na wymarciu. Ograniczony zasięg występowania niedźwiedzi brunatnych wynika głównie z utraty dostępnych dla niedźwiedzia siedlisk oraz polowania i kłusownictwa. Zwierzęta są więc zmuszone do poszukiwania pożywienia m.in. w niezabezpieczonych koszach na śmieci w miastach i wsiach u podnóży gór.

Zwierzętom niegdyś zepchniętym na skraj wyginięcia brakuje przestrzeni do życia i nawet w miejscach, gdzie zagęszczenie populacji ludzkiej jest znacznie niższe, nie mogą czuć się bezpiecznie. Niemniej na przestrzeni ostatnich lat odnotowano znaczny przyrost niedźwiedzi brunatnych. Obecnie szacuje się, że na obszarach górskich i leśnych Słowacji żyje około 1300 niedźwiedzi. Wraz ze wzrostem populacji drapieżników, a co za tym idzie, większą liczbą niebezpiecznych zdarzeń rośnie presja ze strony myśliwych oraz społeczna akceptacja dla odstrzałów osobników podchodzących pod zabudowania. Chociaż słowackie magistraty podejmują próby odstraszania dzikich zwierząt, na część z nich wydano wyrok śmierci. 

Rząd każdego roku wydaje pozwolenie na odstrzał kilkudziesięciu niedźwiedzi. W kwietniu 2022 roku słowackie służby ochrony przyrody zastrzeliły niedźwiedzia, którego turyści widywali w okolicy obiektów noclegowych w rejonie Dziumbiera w Tatrach Niżnych. Z kolei w styczniu 2024 roku pod górą Baraniec w Tatrach Zachodnich przyrodnik natknął się na martwego osobnika, który najprawdopodobniej padł ofiarą kłusownika. 

Wiele niedźwiedzi ginie tuż przy granicy z Polską, gdzie z racji obowiązującej ochrony gatunkowej znalazłyby bezpieczny azyl.

bear-8275920_1280 (1).jpg
fot. pixabay/Simonecappe91

Źródło: tatromaniak.pl, krakow.wyborcza.pl