W piątkowy wieczór, kiedy większość osób rozpoczynała długo wyczekiwany weekend, do jednej z organizacji prozwierzęcych wpłynęło zawiadomienie ws. rannego kozła. Zaniepokojeni mieszkańcy bezskutecznie szukali dla niego pomocy. Przedstawiciele fundacji Przystań Ocalenie zdecydowanie nie narzekają na nudę i brak obowiązków. Poza prowadzeniem przytuliska dla chorych i starych zwierząt w Ćwiklicach, przeprowadzają również interwencje i akcje ratunkowe mające na celu pomoc najróżniejszym stworzeniom.
Do internetu trafiło nagranie, w którym stado bizonów galopuje na spacerujących sobie turystów. Ludzi szli sobie spokojnie przez most w parku narodowym i w pewnym momencie zauważyli w oddali kłęby wznoszącego się kurzu. Za chwilę zrozumieli, że widzą pędzące na nich zwierzęta.
Życie 30-letniego sprzedawcy toreb ze stolicy Indii zakończyło się na skutek wyjątkowo niefortunnego wypadku. Podczas pracy mężczyzna został ciężko ranny w głowę. Jak się okazuje, zawiniły zwierzęta grasujące po dachach okolicznych budynków. Jak przekazuje "Daily Mail", 30-letni Mohammad Kurbaan został przewieziony do szpitala po tym, jak cegła spadła mu na głowę. Pomimo starań lekarzy, mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Czasem sława przychodzi zupełnie znienacka. Zwierzęta stają się najczęściej rozpoznawalne po „udziale” w filmie dla dzieci. Tak było chociażby w przypadku króla Juliana, pingwinów z Madagaskaru, Timona i Pumby z Króla Lwa, czy słynnej rybki Nemo. Odwiedzający Akwarium w Warszawskim ZOO nie muszą szukać tabliczek z nazwami ryb, skoro widzą, że w akwarium pływa po prostu Nemo, czy Dory. To już stanowi wystarczającą atrakcję. Zwierzę, które dziś zaprezentujemy zasłynęło nie dzięki filmowi, lecz bardzo charakterystycznemu utworowi muzycznemu.
W obawie bezpieczeństwo mieszkańców oraz ich czworonożnych podopiecznych, stołeczny ratusz zwrócił się do Warszawiaków z prośbą o zwiększenie swojej czujności. Chodzi o wściekliznę panującą na Mazowszu. O czym powinni pamiętać właściciele zwierząt domowych?Stołeczny ratusz przekazał komunikat ws. niepokojącego wzrostu przypadków wścieklizny w województwie mazowieckim. Od stycznia tego roku wykryto już ponad 70 przypadków wścieklizny u zwierząt wolno żyjących.
Uczestnicy projektu „Akcja Aktywizacja”, realizowanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim, postanowili pomóc jeżom. We współpracy z miejscowym stolarzem, grupa niepełnosprawnych wykonała 20 budek dla tych małych zwierząt, których pełno jest w polskich lasach.Niektórych ludzi nie trzeba namawiać do pomocy innym, także zwierzętom, a już na pewno nie trzeba tego robić w przypadku grupy osób niepełnosprawnościami z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Uczestnicy postanowili tym razem pomóc jeżom.
Pracownicy schroniska dla zwierząt w Gliwicach opublikowali ogłoszenie ws. kotka szukającego domu tymczasowego. Prześliczna trójkolorka została oddana przez właścicieli po 6 latach od adopcji. Powodem było agresywne zachowanie w stosunku do dziecka.Wolontariusze gliwickiego schroniska za pośrednictwem mediów społecznościowych opowiedzieli o przykrym losie porzuconej kotki. Jak się okazuje, decyzja o oddaniu podopiecznej do przytułku podyktowana była rzekomym pogryzieniem dziecka.
Mieszkańcy Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie) i okolic ostrzegają przed nowym zagrożeniem. Coraz wiecej zwierząt trafia do klinik weterynaryjnych z objawami zatrucia. Zdaniem miejscowych w okolicy ma się kręcić truciciel zwierząt. Sprawę opisują lokalne media. Pierwszy sygnał o niebezpieczeństwie czyhającym na życie i zdrowie czworonogów pojawił się na profilu na Facebooku o nazwie Gostchorze Team. Przed kilkoma dniami pojawił się tam wpis informujący o wzroście liczby przypadków zatrucia wśród domowych pupili.
"Milionerzy" to kultowy teleturniej, w którym wygrać może każdy uczestnik. W najnowszym odcinku uczestnik otrzymał pytanie o gatunek drapieżnego ssaka należącego do rodziny psowatych. Czy udało mu się zaznaczyć prawidłowy wariant? Prowadzący teleturniej na antenie TVN Hubert Urbański wprawił uczestnika w niemałe zakłopotanie. W najnowszym odcinku "Milionerów" młody prawnik zmierzył się z niełatwym wyzwaniem.
Chociaż cierpienie koni wykorzystywanych na trasie do Morskiego Oka nie ma końca, w ostatnim czasie do aktywistów walczącym o poprawę warunków bytowych zwierząt przyłączają się osoby rozpoznawalne w sieci. Tym razem turystów jadących fasiągiem zawstydził niepełnosprawny youtuber na wózku inwalidzkim. O dramatycznej walce o zaprzestanie wykorzystywania koni, w celu ciągnięcia wozów z turystami jest głośno od lat. Organizacje ochrony praw zwierząt apelują o likwidację transportu konnego na trasie do Morskiego Oka i zwracają się do miłośników polskich gór, by nie wsiadali na końskie fasiągi. Niestety, część bardziej leniwych lub mniej świadomych turystów z lubością zasiada w bryczkach, przykładając rękę do bezlitosnego biznesu. Rafał Miszkiel, znany w sieci pod pseudonimem Mroczny Kikut, udowodnił, że korzystanie z tego środka transportu nie jest konieczne.
Krokodyl pożarł 8-letnią dziewczynkę. Do tragicznego zdarzenia doszło na indonezyjskiej wyspie Buru. Mała Suci Ramadhani kąpała się z innymi dziećmi w rzece, gdy nagle z wody wynurzył się gad. Nic nie dało się zrobić. Krokodyl zaatakował dziewczynkę na oczach innych dzieci. Dorośli próbowali interweniować, rzucając w gada włóczniami, jednak nie przyniosło to żadnego skutku.
Łoś wyskoczył przed maskę samochodu. Kierowca ledwo uniknął poważnego zderzenia. Nagranie trafiło do sieci i może być przestrogą dla wszystkich kierowców, którzy szczególnie w nocy przemierzają leśne drogi. Łoś to największy współcześnie żyjący gatunek ssaka kopytnego z rodziny jeleniowatych, który wyróżnia się charakterystycznym porożem i długimi kończynami. Łoś europejski jest największą żyjącą w Polsce zwierzyną łowną. To gatunek rzadki i objęty całorocznym okresem ochronnym.
Często zdarza się, że ludzie przygarniają porzucone psy, czy koty. Tym razem chcemy wam przedstawić historię mężczyzny, który przyjął do swojego domu małego rannego szopa. Zwierzak tak zadomowił się u swojego opiekuna, że później nie chciał wyjść na wolność. W sieci pojawił się filmik, który przedstawia całą poruszającą historię. Mały szop był na skraju wycieńczenia. Miał mnóstwo ran na ciele, był odwodniony i wychudzony. Kiedy Kat znalazł go na ulicy, nie miał wątpliwości, że powinien mu pomóc.
Funkcjonariusze stołecznej Straży Miejska rozpoczęli tydzień od zaskakującego wezwania. Mieszkanka jednego z bloków mieszkalnych przy ulicy Komorskiej w Warszawie powiadomiła o dziwnym stworzeniu grasującym wewnątrz ściany. Żądne przygód stworzenie zostało przewiezione do ZOO.Niecodzienna interwencja funkcjonariuszy Ekopatrolu została opisana na stronie stołecznej Straży Miejskiej. W poniedziałkowy poranek otrzymali zgłoszenie od kobiety podejrzewającej, że w jej ścianie żyje bliżej nieokreślone stworzenie.
Pracownicy Lasów Państwowych dokonali zadziwiającego odkrycia. Na terenie Nadleśnictwa Jamy w województwie kujawsko-pomorskim znaleziono zwierzaki, które wcale nie powinny się tam znaleźć. Chodzi o dwa kozły, które prawdopodobnie uciekły z prywatnej hodowli. Pierwsze wzmianki o zwierzakach "szalejących po lesie" pojawiły się na facebookowym profilu Nadleśnictwa Jamy. Leśnicy zwrócili się do obserwatorów z zapytaniem, czy ktoś z okolicy leśnictwa przypadkiem nie zgubił kóz.
Niedźwiedzie coraz częściej kręcą się po obrzeżach Zakopanego. W ostatnim czasie tatrzańskie drapieżniki widziane były m.in. Zoniówce i Wyskówkach, dlatego mieszkańcy zaczęli się obawiać, czy nie szukają miejsca na gawrę. W sprawie zabrał głos przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Narodowego. W połowie września "Tygodnik Podhalański" przekazał informację dotyczącą niedźwiedzia pojawiającego się przy posesjach na Furmanowej i Ligasówkach w Zakopanem. Miejscowi zauważyli, że zwierzę grasuje w rejonie starego ujęcia wody, a także zapuszcza się w okolice koszy na śmieci w poszukiwaniu łatwego źródła pożywienia.
W poniedziałkowy poranek sieć obiegły niepokojące zdjęcia spod siedzib dwóch ministerstw, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Pałacu Prezydenckiego. Fotografie przedstawiają modele martwych nosorożców i słoni zapakowanych w papier pocztowy. Za kontrowersyjnym projektem stoi organizacja Humane Society International. Jaki przyświeca jej cel?Aktywiści wyrazili stanowczy sprzeciw haniebnemu procederowi, w którym uczestniczy Polska i rozpoczęli akcję zbierania głosów poparcia pod petycją. Chodzi o wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich do Unii Europejskiej.
Niepokojące wieści z Australii. Weterynarze stoją przed niezwykle trudnym zadaniem, jakim jest zapobieganie depopulacji australijskich koali. Chociaż pożary i upały to główne przyczyny wymierania tego gatunku, naukowcy alarmują, że nowym zagrożeniem stała się bakteryjna choroba weneryczna.Australijska Fundacja Koali przekazała, że w ciągu trzech lat populacja australijskich koali zmniejszyła się o 30 procent. Winne temu zjawisku są przede wszystkim pożary przełomu 2019 i 2020, które strawiły australijskie busze. Bilans pożogi jest oszałamiający - prawie 3 mld koali, kangurów i innych zwierząt zginęło lub utraciło siedliska w wyniku klęski żywiołowej. Jak informują naukowcy, po niedawnym kryzysie na horyzoncie pojawiło się nowe zagrożenie. Australijskie misie mają poważne kłopoty.
W niedzielę po południu dyżurny myszkowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące dzikiego zwierzęcia uwięzionego pod ziemią. Stworzenie wpadło do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. To już drugi taki przypadek na przestrzeni miesiąca.Zgłaszająca podczas spaceru w pobliżu ulicy 3 Maja, natknęła się na zwierzę, które nie mogło wydostać się na zewnątrz. Pechowy dzik znalazł się w pułapce bez wyjścia. Jedyne, co mógł zrobić, to bezradnie popiskiwać i czekać na ratunek.
Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – Oddział w Tarnowie przyjęli pod opiekę dwa czteromiesięczne kocięta. Niestety, dla jednego z nich pomoc przybyła za późno. Kociątko odeszło, zaś jego brat przeszedł amputację gałki ocznej. Zwierzęta w tragicznym stanie zostały znalezione pod jednym z bloków w Tarnowie przez starszą kobietę. Tarnowianka nie miała serca, aby pozostawić kocięta na pewną śmierć i postanowiła zabrać je z ulicy.
Fotograf Gil Wizen nocował w jednym z hoteli w prowincji Napo we wschodnim Ekwadorze, kiedy dokonał mrożącego krew w żyłach odkrycia pod swoim łóżkiem. Mężczyzna nie miał pojęcia, kto gości w jego pokoju, dopóki nie odkrył małych pajączków chodzących po pokoju. Gdy znalazł ich siedlisko, zamarł z przerażenia. Widok pająków u wielu osób wywołuje strach, obrzydzenie, a w najbardziej ekstremalnych przypadkach nawet ataki paniki. Im stawonóg jest większy, tym wywołuje skrajniejsze emocje, a jeszcze gorzej, gdy zetkniemy się z całym rojem.
Cecilia Celis usłyszała niepokojące odgłosy dobiegające sprzed jej rodzinnego domu. Gdy nastolatka wybiegła na zewnątrz, ujrzała jastrzębia usiłującego upolować niewielkiego pieska rasy yorkshire terier. Niewiarygodne zdarzenie nagrały kamery monitoringu. 15-letnia mieszkanka stanu Nevada w Stanach Zjednoczonych nie spodziewała się, że pewnego spokojnego popołudnia stanie do walki, w której stawką będzie życie jej ukochanego pupila.
W Stanach Zjednoczonych na świat przyszedł bardzo rzadki okaz żółwia diamentowego. Posiadające dwie głowy oraz sześć nóg zwierzątko zostało wysłane do specjalnego ośrodka w celu monitoringu i opieki. Dużym zaskoczeniem jest fakt, że zmutowany gad rozwija się bez zarzutów. Niezwykły żółwik diamentowy okazał się prawdziwym skarbem z naukowego punktu widzenia. Jest nie tylko przedstawicielem gatunku zagrożonego według Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody, ale również jednym z niewielu przypadków policefalii, czyli zjawiska dwugłowości.
Pracownicy Nadleśnictwa Opole przekazali informację o fenomenalnym odkryciu. W lasach nad Opolszczyźnie można spotkać przedstawicieli dzikich owiec, które w naszym kraju najczęściej występują w Sudetach. Skąd się tam wzięły?Choć pierwotnie występował wyłącznie na Korsyce i Sardynii, przeszło 100 lat temu ten zjawiskowy ssak kopytny został sprowadzony do Polski. Muflon, bo o nim mowa, pojawił się w opolskich lasach.
W Indiach doszło do mrożącej krew w żyłach zbrodni. Sooraj Kumar został skazany za zabójstwo 25-letniej żony. Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna zamordował ją z premedytacją za pomocą jadowitego zwierzęcia. Jak donosi serwis BBC, w zeszłym roku Sooraj Kumar został aresztowany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Jego 25-letnia żona o imieniu Uthra zmarła podczas snu na skutek ukąszenia węża. Jak się okazało, nie był to wypadek.
Pewien tata postanowił sprawdzić czujność domowego pupila. Podczas zabawy z dzieckiem udawał, że chce zrobić mu krzywdę. Czy zwierzak nie zawiódł oczekiwań rodziny i stanął w obronie malucha? Wszystko nagrała kamera.Kot uchodzi za zwierzę chodzące własnymi drogami, dla którego najważniejsza jest wolność. Należy przy tym nie zapominać, że jest on zwierzęciem terytorialnym. Na nagraniu opublikowanym w sieci czarny mruczek udowodnił, że nie podda się bez walki, gdy członkom jego rodziny zagraża niebezpieczeństwo.
Rolnik z Ełku chciał odstraszyć zwierzęta ze swojego pola, dlatego rzucał w nie petardami. Przez nieuwagę wrzucił sobie petardę do buta. Zanim zdążył ją wyjąć, wybuchła i poraniła mu nogę. Mężczyzna trafił do szpitala. Policja apeluje do wszystkich Polaków o rozwagę w używaniu petard. Jednym ze sposobów na odstraszanie zwierząt z pól uprawnych jest używanie petard. Choć jest to bardziej humanitarny sposób niż choćby strzelanie, czy stosowanie pułapek, również ma on swoje wady.
Psy, wśród nich wiele chartów, uwięzione są w wysoko położonej strefie miejscowości Todoque na południu wyspy La Palma. Otoczone są lawą, której temperatura przekracza 1 tys. stopni Celsjusza. Zwierzęta nie mają możliwości ucieczki ani nie można ich stamtąd zabrać. Przypomnijmy, że 19 września o godzinie 15:20 czasu lokalnego na kanaryjskiej wyspie La Palma doszło do wybuchu wulkanu Cumbre Vieja. Lokalny rząd zadecydował o prewencyjnej ewakuacji mieszkańców.