Wolontariusze z organizacji OTOZ Animals w Tczewie przeprowadzili w asyście policji interwencję, która poruszyła nawet najbardziej doświadczonych aktywistów. Pies w typie doga de bordeaux został znaleziony w opuszczonym mieszkaniu. Stan, w jakim go zastano, wskazywał na to, że nikt nie zajmował się nim od tygodni. Czworonóg ma ponad 20 kilogramów niedowagi. Od dawna konał z głodu.
Funkcjonariusze policji podczas pełnienia obowiązków służbowych w miejscowości leżącej w województwie pomorskim, znaleźli psa uwięzionego w stodole. Czworonóg był przywiązany do słupa, wokół którego leżało mnóstwo odchodów. Pies nie miał dostępu do wody ani jedzenia. Niestety, okazało się, że właściciel zaniedbanego zwierzęcia ma na sumieniu znacznie więcej niewinnych istot. Dla wielu z nich na pomoc było już za późno.
W schronisku dla bezdomnych zwierząt w Poznaniu doszło ostatnio do wyjątkowo wzruszającej sytuacji. Trafił tam kocur, który został znaleziony na przedmieściach. Był ranny, a obroża, którą miał na sobie wrosła mu w szyję. Okazało się, że jego właściciele szukali go od ponad roku. Po wielu miesiącach bezowocnych poszukiwań udało im się odzyskać swojego ukochanego czworonoga. To doskonały dowód na to, że nigdy nie należy tracić nadziei.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że 10 listopada obchodzony jest Dzień Jeża. To doskonała okazja, by zwrócić uwagę na te cudowne istoty i dowiedzieć się więcej na ich temat. Choć w Polsce tych zwierząt żyje naprawdę wiele, nie wszyscy wiedzą, jak zachować się podczas spotkania z nimi, tym bardziej, jeśli osobnik jest ranny lub wyraźnie chory. O udzielenie kilku cennych rad oraz przybliżenie, jak wygląda ratowanie jeży, poprosiliśmy Jerzego Garę z Ośrodka Rehabilitacji dla Jeży w Kłodzku.
Do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Gnieźnie trafił pies w typie owczarka niemieckiego o imieniu Rex. Zwierzę zostało odebrane dotychczasowemu właścicielowi. Było w dramatycznym stanie, ledwo chodzące, obklejone własnymi odchodami. Ekipa specjalistów walczy o to, aby czworonóg ten miał jeszcze okazję zaznać życia bez bólu - zarówno tego fizycznego, jak i psychicznego. Jednak już wiadomo, że będzie to długa i ciężka walka.
Pewna mieszkanka Łodzi jadąc samochodem, nagrała film, na którym widać dzikiego kota, przechadzającego się po centrum miasta. Czworonóg wciąż jest na wolności. Pracownicy ogrodu zoologicznego wyjaśnili, dlaczego dzikie zwierzę pojawiło się wśród ludzi oraz jak należy się zachować w razie spotkania z nim.
Grzybiarz spacerujący po lesie znajdującym się w Nadleśnictwie Lidzbark, zauważył na babrzysku zwierzę, które potrzebowało pomocy. Mężczyzna poinformował o tym leśniczego. Ze względu na gabaryty czworonoga, akcja ratownicza wymagała współpracy ze Strażą Leśną. Osłabione i głodne zwierzę udało się wydostać z błotnistej pułapki. Lekarz weterynarii, który również brał udział w interwencji, wydał jednoznaczne zalecenia.
Pewien mężczyzna, pracujący w Krakowie postanowił zabrać ze sobą do pracy kilkutygodniowe kocięta. Zostawił je w transporterze na chodniku, z karteczką informującą o tym, że maluchy są na sprzedaż. Sam zajął się pełnieniem obowiązków zawodowych. Przechodnie zaniepokojeni tą sytuacją o pomoc poprosili pracowników ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
Przedszkole numer 238 przy ul. Monte Casino w Warszawie od wielu lat gości w swoich murach sympatycznego psa Czarka. Oczekiwano, że 12-letni zwierzak godnie dożyje swoich ostatnich dni w “Tęczowym pajacyku”. Nieoczekiwanie w mediach społecznościowych pojawiła się informacja jakoby nowa dyrektorka placówki planowała pozbyć się pupila. Ostatecznie na jaw wyszło, że sprawa ma drugie dno. Wiele wskazuje na to, że ktoś chciał zaszkodzić kobiecie kosztem niewinnego zwierzęcia.
Mike Tyson w Polsce? To nie żarty. Dwukrotny mistrz świata wszechwag zawodowców odwiedził ostatnio województwo podlaskie. Amerykański sportowiec przyleciał do Piątnicy w interesach, a dokładniej na spotkanie z… hodowcą gołębi. Wizyta miała związek z pasją pięściarza. Musiał upewnić się, że zakupione ptaki spełniają jego oczekiwania.
W Polsce startuje ANIMAL HELPER, czyli numer alarmowy 112 dla zwierząt. Od dzisiaj każdy może pobrać na swój telefon aplikację, która ma na celu ratowanie zdrowia i życia naszych braci mniejszych. Na wsparcie będą mogły liczyć zarówno domowe pupile, jak i zwierzęta gospodarskie oraz dzikie. Jak działa aplikacja i w jaki sposób możemy zgłosić przestępstwa dokonywane na zwierzętach?
W Gdańsku na terenie Szkoły Podstawowej nr 38 utknęło osiem dzików. Decyzja władz miasta wzbudziła mnóstwo emocji wśród lokalnych mieszkańców oraz obrońców zwierząt. Zarządzono odstrzał dzikich świń. Miejski myśliwy w asyście Straży Miejskiej pozbawił je życia na oczach mieszkańców, wśród których były dzieci. Według relacji świadków ślady krwi były widoczne jeszcze rano. Tymczasem urzędnicy nie widzą problemu.
Nagrania z ukrytych kamer w lesie często pozwalają zaobserwować nie tylko leśnikom, ale i miłośnikom przyrody, co dzieje się w naturalnym środowisku zamieszkujących go zwierząt. Tym razem Nadleśnictwo Tułowice pokazało film, z łanią daniela w roli głównej, która na pierwszy rzut oka może wydawać się zupełnie nieróżniąca się od innych. Jednakże, gdy przyjrzymy się jej lepiej, na jaw wychodzi zaskakująca prawda.
Chociaż w miastach i wsiach ozłociły nam się ulice, to w bieszczadzkich lasach trwa obecnie najpiękniejszy czas w roku. Z dala od ciekawskich spojrzeń spacerowiczów rozgrywa się niezapomniany spektakl przyrody, o którym donoszą pracownicy Nadleśnictwa Baligród. Nagradzie z udziałem gromadki niedźwiedzi zachwyciło internautów. To prawdziwa kulminacja szczęścia!
Dwa owczarki niemieckie wpadły do rzeki Bystrzycy w okolicy zapory wodnej. Przerażone zwierzęta nie potrafiły same wyjść na zewnątrz. Wezwani na miejsce zdarzenia strażacy podjęli działania mające na celu wydostanie psów na brzeg. Okoliczności wypadku pozostają niejasne. Niepokoi fakt, że czworonogów nikt tam nie szukał.
Schronisko dla Zwierząt w Brodnicy “Reksio” przyjęło pod opiekę młodego psa, któremu życie uratował dzielnicowy z Dąbrowy Biskupiej (woj. kujawsko-pomorskie). Organizacja od dłuższego czasu miała wątpliwości co do uczciwości właścicieli wyadoptowanego zwierzęcia. Chociaż zapewniano, że pitbull ma świetne warunki bytowe, tak było tylko w teorii. Jego właściciel nie powinien przebywać na wolności.
Jakiś czas temu Polskę obiegła wieść o kangurze Lulusiu, który uciekł swoim opiekunom i trwała obława, by go znaleźć i zabezpieczyć, aby nic nie stało mu się na wolności. Choć wtedy ostatecznie udało się złapać uciekiniera, okazuje się, że w polskim lesie od kilkunastu dni ukrywa się kolejny osobnik. To skutki niepokojącego trendu, którego wzrost zauważają eksperci.
Czy natknąłeś się kiedyś w lesie na tajemniczą konstrukcję - wysoki kopiec otoczony drewnianym ogrodzeniem? Jeśli tak, nie jesteś sam. Ta zastanawiająca budowla wzbudza zaciekawienie wśród sporadycznych gości lasów. Kiedy ją zobaczysz, najlepiej trzymaj się od niej z daleka - dla własnego bezpieczeństwa, jak i mieszkańców gniazda z misternie drążonymi tunelami.
Zbliża się okres, który często kojarzy się z ciepłymi sweterkami, aromatyczną herbatą i leniwymi wieczorami przy kominku. Tak samo jak i my, dzikie stworzenia próbują chronić się przed chłodem, jednak robią to w zgoła inny sposób - kryjąc się w nietypowych miejscach, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, w jakim mogą się znaleźć.
Kontrola na podkarpackiej wsi pozostawiła mieszkańców w osłupieniu. Posypały się wysokie mandaty, wystarczyło jedno niedociągnięcie. Właściciele pupilów powinni mieć się na baczności - wygląda na to, że policjanci nie patyczkują się z osobami, które ignorują ten ważny obowiązek.
Policjanci ze Świebodzic (woj. dolnośląskie) otrzymali wezwanie w sprawie znęcania się nad kotem. Kiedy przybyli na miejsce zdarzenia, zrozumieli, z jakim okrucieństwem mieli do czynienia. Leżący bez ruchu kocur był sparaliżowany bólem. Jego oprawca zniknął, jednak schronisko obiecuje, że nie puści mu tego płazem.
W Rzeszowie od kilku tygodni działa kocia kawiarnia, w której można nie tylko napić się kawy, ale również zapoznać z mruczkami do adopcji. Niestety, w związku ze skandalicznym zachowaniem gości właściciele lokalu byli zmuszeni wprowadzić nowe zasady, mające na celu zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa zwierzętom. O tym, czy klienci będzie można wejść do kociej kawiarni, zadecyduje wiek. To pokłosie bezstresowego wychowania dzieci.
Koń imieniem Blue Baker przez 12 lat służył w Konnym Oddziale Policji w Częstochowie. Kilka miesięcy temu wierzchowiec zakończył swoją karierę w szeregach jednostki i został przekazany pod opiekę związku zawodowego. Niestety, okazało się, że nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności do utrzymywania zwierzęcia na emeryturze. Powstał konflikt, a policjanci w obronie konia walczą o “emeryturę”.
Przedstawiciele Fundacji Przyjaciele Braci Mniejszych w asyście Powiatowego Lekarza Weterynarii, urzędników gminnych oraz policji przeprowadzili wyjątkowo trudną interwencję. Z pseudo-hotelu dla zwierząt znajdującego się w gminie Wieliszew odebrano dwanaście psów. Zwierzęta utrzymywane były w dramatycznych warunkach. Ta historia powinna być przestrogą dla każdego, komu zdarza się zostawiać swojego pupila pod opieką obcych ludzi.
Wszystkich Świętych to dzień, w którym wiele osób wybiera się na cmentarz, by odwiedzić groby bliskich i w ten sposób uczcić pamięć po nich. Niestety w Dobrzycy przytrafił się incydent, który mógł skończyć się w najgorszy z możliwych sposobów. Traf chciał, że na miejscu byli strażacy z OSP Dobrzyca, którzy natychmiast zareagowali w kryzysowej sytuacji.
Wśród tłumów turystów eksplorujących górskie szlaki, dwie kobiety miały wyjątkowego pecha. Kiedy były pomiędzy szczytami Wysoka a Smerekowa, zostały zaatakowane przez zwierzę. Nie mogły odpędzić się od nietypowego napastnika. Do akcji musieli wkroczyć ratownicy z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Grzybiarz z okolic Aleksandrowa Łódzkiego planował spokojną przechadzkę po lesie. Zamiast tego, w trakcie wędrówki natknął się na podejrzanego człowieka. Kiedy mężczyzna zorientował się, że ktoś go obserwuje, natychmiast zaczął uciekać. W leśnych zaroślach zostawił szczenię, które nie miało szans na przetrwanie bez opieki. Trwają poszukiwania zwyrodnialca.
Niezwykle rzadki gatunek zwierzęcia pojawił się na pograniczu województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Skąd się tam wziął i czy jest ich więcej? Obecność stworzenia objętego ochroną gatunkową w Borach Tucholskich wywołała poruszenie wśród pracowników Nadleśnictwa Trzebciny. Aktualnie w Polsce żyje jedynie około dwustu osobników, a najbliższe lata mają pokazać, czy ich populacja się odrodzi.