Chociaż doktryna Kościoła katolickiego skłania do tego, by miłować bliźniego i życie pomimo różnic, dogmaty nie zawsze idą w parze z rzeczywistością. W sieci pojawiło się nagranie ukazujące skandaliczne zachowanie księdza. W trakcie mszy duchowny wymierzył bezpańskiemu psu silnego kopniaka. Na wszystko patrzyli wierni. Po fakcie usprawiedliwiał się Jezusem.Karygodne zachowanie księdza w kościele w Cajapampa w Peru mogło wzburzyć wiernych zgromadzonych w świątyni. Duchowny został sfilmowany podczas stosowania przemocy fizycznej wobec psa. Bezpańskie zwierzę przypadkiem weszło do kościoła i zbliżyło się w stronę ołtarza, za co zostało skopane. Reakcja internautów mogła być tylko jedna.
W centrum handlowym Oasis Mall doszło do włamania i kradzieży. Rabusie za swój cel wybrali nie byle jakie miejsce, bo sklep z artykułami dla dzieci. Tożsamość sprawców została ujawniona za sprawą monitoringu. Jesteśmy przekonani, że jeszcze nigdy na żaden sklep z zabawkami nie napadła tak dobrze zorganizowana grupa przestępcza.Niektóre psy mają w sobie silny instynkt stróżujący, w związku z tym mogą być świetnymi ochraniarzami czy obrońcami majątku. W tym przypadku zorganizowana grupa przestępcza udowodniła, że doskonale sprawdza się także w odwrotnej roli. Sklep z zabawkami o nazwie Armağan stał się ich pierwszym celem. Do sieci trafiło nagranie, ponieważ nie każdy uwierzyłby w to, co zaraz przeczyta.
Podczas zakrapianej imprezy Justyna K. zabiła, a następnie poćwiartowała ciało sąsiada. Kobieta miała działać w afekcie. W chwili, gdy dowiedziała się, co mężczyzna zrobił z jej zaginionym psem, natychmiast chwyciła za nóż. Podczas rozprawy światło dzienne ujrzały również porażające szczegóły zbrodni. Łagodny wyrok w sprawie brutalnego morderstwa 36-letniego Daniela S. budzi sporo wątpliwości. Sąd Apelacyjny w Lublinie ogłosił wyrok w sprawie Justyny K. W kwietniu 2019 r. w Wierzchowiskach koło Janowa Lubelskiego 30-letnia wówczas kobieta zadając ciosy nożem zabiła swojego sąsiada - 36-letniego Daniela S. W zbrodni pomagał jej 52-letni partner Krzysztof Ł., były wojskowy a potem policjant. Choć brutalność zbrodni szokuje, podczas rozprawy Justyna K. usłyszała łagodniejszy wyrok, niż ten, z którym pogodziła się już nawet jej matka.
Lekarze i pielęgniarki ze Szpitala Regionalnego Santo Antônio de Jesus w Brazylii zaobserwowali psa, który całymi dniami siedział pod budynkiem. Wierne zwierzę nie mogło się doczekać, aż w końcu zobaczy się ze swoim ukochanym właścicielem. Gdy otwierają się drzwi, a na zewnątrz wychodzi jego pan, dzieje się coś niespodziewanego.Psy wielokrotnie udowadniały, że są jednymi z najwierniejszych istot na świecie. Ich absolutna wierność, przywiązanie i oddanie bywają tak oczywiste, a jednocześnie za każdym razem rozczulające, czego dowodem jest chociażby ten pies, który czekał przed szpitalem na swojego pana. Ich spotkanie zostało nagrane przez personel medyczny, a następnie udostępnione w sieci.
Ratowniczka, która otrzymała zgłoszenie o zwierzętach potrzebujących pomocy, po przybyciu we wskazane miejsce znalazła szczenię zwinięte w kłębek na kanapie. Po chwili okazało się, że wśród wyrzuconych mebli kryło się ich więcej. Kobieta wyznała, że ta akcja ratunkowa z całą pewnością nie należała do najłatwiejszych ze względu na psią mamę, która była zdeterminowana, by chronić swoje potomstwo.To nie pierwszy raz, kiedy ratownicy musieli interweniować w sprawie porzuconej suczki ze szczeniakami. Z reguły takie akcje wymagają zdecydowania, dobrego refleksu, a przede wszystkim cierpliwości, bowiem nigdy nie wiadomo, jak suczka zachowa się chcąc chronić swoje małe. Ich zabezpieczenie musi przebiec w przemyślany sposób, aby ani zwierzętom, ani ludziom nie stała się krzywda.
W przeciwieństwie do większości psów, golden retriever o imieniu Akira nie boi się weterynarzy. Jedynym mankamentem regularnych wizyt jest znudzenie w trakcie oczekiwania na swoją kolej. Opiekunowie wykazali się kreatywnym myśleniem i znaleźli sposób, jak urozmaicić zwierzakowi czas w poczekalni. To zdecydowanie najlepsza rozrywka, jaką mógł sobie tylko wymarzyć. W chodzeniu do lekarza nie ma niczego przyjemnego, dlatego wcale nie powinien nas dziwić opór zwierzaków przed przekroczeniem progu kliniki weterynaryjnej. Bywa, że czworonogi trzeba zaszczepić, poddać okresowym badaniom czy dotknąć w miejsce, gdzie odczuwają ból - oczywiście wszystko to dla ich własnego dobra.Suczka rasy golden retriever o imieniu Akira stanowi wyjątek od reguły i nie odczuwa uprzedzenia w stosunku do ludzi ubranych w kitle czy odzież weterynaryjną. Można powiedzieć, że od pewnego momentu stała się ich fanką. Wszystko przez sprytny plan jej opiekuna, który dla zabicia nudy w poczekalni zapewnił jej najlepszą rozrywkę. Zdziwieni specjaliści aż wyszli ze swoich gabinetów, by na własne oczy zobaczyć, co robi ich czworonożny pacjent.
Widok porzuconego psa za każdym razem boli tak samo. Niestety, najczęściej przekonują się o tym ratownicy zwierząt, którzy wzywani są do takich przypadków. Tym razem było inaczej, bowiem młody pitbull był przywiązany do płotu tuż pod ich siedzibą i czekał tam na ratunek. Okazało się, że właściciel zostawił przy nim dziwną notatkę.Historie porzuconych zwierząt często łapią za serce nie tylko ich miłośników. W takich chwilach bezbronne czworonogi mogą liczyć jedynie na to, że ktoś je odnajdzie i otrzymają od losu drugą szansę na kochających opiekunów i przytulny kąt. Na szczęście ten młody pitbull na swojej drodze spotkał ludzi, którzy wyciągnęli do niego pomocną dłoń.
Nie da się ukryć, że chihuahua to miniaturowa rasa, która w ostatnich czasach zyskała na popularności, a zatem nie jest rzadkim pacjentem w gabinecie weterynaryjnym. Jeśli zdecydujesz się na takiego pupila, musisz być świadomy, jakie dolegliwości najczęściej doskwierają tym małym, ale charakternym stworzeniom. Niektórych objawów pod żadnym pozorem nie można bagatelizować!Chihuahua jako najmniejsza z psich ras jest niesłusznie postrzegana jako żywa maskotka noszona w torbie. Zanim zdecydujesz się, aby ten cudny malec dołączył do twojej rodziny, koniecznie dowiedz się jak najwięcej na temat zaleceń pozwalających wydłużyć życie przyszłego podopiecznego. Chihuahua bywa uważana za rasę odporną na choroby, ale w dalszym ciągu można wyróżnić dolegliwości typowe dla jej przedstawicieli.
29-letnia Angharad Paget-Jones z Wielkiej Brytanii, u której zdiagnozowano poważną wadę wzroku, została poproszona o opuszczenie hotelu Premier Inn. Personel w asyście ochrony wszedł do jej pokoju, twierdząc, że kobieta poruszająca się w towarzystwie licencjonowanego psa przewodnika „nie wygląda na ślepą” i oskarżono ją o podrobienie dokumentacji.Jak donosi brytyjski serwis "The Mirror", 29-letnia mieszkanka Walii padła ofiarą dyskryminacji i została wyrzucona z hotelu. Gdy personel zauważył zwierzę towarzyszące niewidomej kobiecie i nie chcąc uwierzyć, że jest psem przewodnikiem, zażądał, by goście opuścili pokój.
Wolontariusze znaleźli bezpańską suczkę należącą do rasy amerykański pitbulterier. Najprawdopodobniej od zawsze wiodła samotne życie, przez co bała się kontaktu z nieznajomymi. W upuszczonym budynku, gdzie przebywała, nie pozwalała na to, by ktokolwiek do niej podszedł. Miała w tym ważny cel - ochronę słabszych od siebie.Ludzie notorycznie porzucają zwierzęta, zupełnie nie przejmując się ich dalszym losem. Bywa, że takie zwierzę zauważy ktoś, kto przejmie się jego losem i postara się zapewnić mu kochający dom. Nierzadko do kliniki weterynaryjnych czy schroniska trafiają w opłakanym stanie, a powrót do zdrowia zajmuje im wiele czasu. Tak było choćby w przypadku owczarka, którego historię przybliżaliśmy w ostatnim czasie.Niestety przypadek tej porzuconej suczki nie stanowi wyjątku. Zwierzę, które znaleziono w całkowicie zdemolowanym i opuszczonym domu, nie wiedziało, czym jest bezpieczeństwo czy kochający opiekunowie, którzy dbają aby miseczka zawsze była pełna.
Psy uwielbiają gryźć - ten fakt potwierdzi każdy właściciel czworonoga. Ta czynność je odpręża, stymuluje i daje chwilę wytchnienia od meczącego pieskiego życia. Zdarza się jednak, że do ich pyszczka trafią przedmioty, które nigdy nie powinny się tam znaleźć - na przykład pieniądze. Co zrobić, gdy mamy uszkodzony banknot, bo np. w połowie został zjedzony przez psa? Banki zobowiązane są bezpłatnie wymienić zniszczony banknot, ale jest haczyk.Zdarza się, że niczego nieświadomy pies zajmie sobie czas czymś, co przynosi przykre skutki dla jego właściciela. Czasem banknoty okazują się być idealnym gryzakiem, w konsekwencji czego opiekunowie czworonoga głowią się, co zrobić z pogryzionymi przez psa pieniędzmi. Klient, który chce zapłacić za cokolwiek uszkodzonym banknotem, musi się liczyć z odmową jego przyjęcia.
Do Cindy Nash, działającej w szeregach organizacji Nicholas' Pet Haven, wpłynęło zgłoszenie o psie, który błąkał się między cmentarnymi nagrobkami. Zwierzę udało się złapać, a po przyjeździe od kliniki lekarz weterynarii zeskanował chip wszczepiony pod skórę. Zbiegiem okoliczności udało im się rozwiązać zagadkę sprzed roku. Tylko właściciele zaginionych zwierzaków zdają sobie sprawę, jak bardzo można martwić się o ich los, kiedy nie wiadomo, co się z nimi dzieje, ani czy nie grozi im niebezpieczeństwo. Zdarza się, że zguba odnajduje się po kilku godzinach, a nawet dniach. Niektórzy jednak nie tracą nadziei i szukają pupila przez o wiele dłuższy czas.
Widok tego skrajnie zaniedbanego owczarka niemieckiego na zawsze utkwił w pamięci Kyliny Turner. Mizerne stworzenie zwróciło na siebie uwagę kobiety, która zlitowała się nad nim i zdecydowała, że mu pomoże. Jednak, gdy ujrzała jego łapy, omal nie wybuchała płaczem. Tylne kończyny tkwiły w drucianej ramie łóżka, które wystawiono na podwórko.Niecierpiące zwłoki przypadki zaniedbanych zwierząt, których dalsze pozostawanie u właściciela lub opiekuna zagraża ich życiu lub zdrowiu, to chleb powszechni organizacji walczących o ich prawa. Widok pokrzywdzonych czworonogów często łapie za serce także specjalistów, pod których opiekę trafiają.
Pewna użytkowniczka forum Reddit podzieliła się za jego pośrednictwem kuriozalną sytuacją, jakiej doświadczyła. Otóż starszy sąsiad zabronił jej wyprowadzania psa poza mieszkanie ze względu na bawiące się na podwórku dzieci. Właścicielka zwierzęcia nie pozostała mu dłużna. Teraz czuje wyrzuty sumienia z powodu tego, jak poradziła sobie z sytuacją.Spacer to dla psa najważniejsza forma aktywności fizycznej, jak i psychicznej w ciągu dnia, o czym powinien zdawać sobie sprawę każdy opiekun. Nie chodzi wyłącznie o załatwienie potrzeb fizjologicznych, ale także dostarczenie zwierzęciu rozrywki oraz zapewnienie mu odpowiedniej dawki ruchu. Wydawałoby się, że to oczywista kwestia, której nikomu nie trzeba tłumaczyć, a jednak zdarzają się osoby negujące potrzebę codziennej przechadzki z czworonożnym przyjacielem.
Jedna z naszych Czytelniczek napisała do redakcji wiadomość, w której opisała spór, jaki wywiązał się pomiędzy nią a zastępczynią kierownika jednej z poznańskich Biedronek. Pracownica sklepu ponoć wszczęła awanturę po tym, jak klientka usiłowała zrobić zakupy, trzymając na rękach niewielkich rozmiarów pieska. Nie słuchając próśb i tłumaczeń, wyprosiła właścicielkę pinczera miniaturowego ze sklepu. W sprawę rzekomo jest zamieszany także sanepid. Spory o zakaz wstępu psów do budynków oraz na tereny użyteczności publicznej takich, jak restauracja, szpital, cmentarz, centrum handlowe czy sklep poruszane są przed internautów bardzo często. Tym razem do naszej redakcji odezwała się pani Izabela, którą wyraźnie oburzyło zachowanie zastępczyni kierownika, pracującej w jednym z marketów sieci sklepów dyskontowych Biedronka należącej do portugalskiego koncernu Jeronimo Martins.Pani Izabeli zwrócono uwagę, by niezwłocznie opuściła teren sklepu ze względu na towarzyszącego jej psa miniaturowej rasy. O komentarz poprosiliśmy kierownika innej placówki pod tym samym szyldem, by dowiedzieć się, czy ekspedientka faktycznie miała do tego prawo.
Zdruzgotana opiekunka labradora pokazała dowody na to, że pies zawłaszczył wszystkie jej oszczędności. To, co zrobił z całą wypłatą wywołało u internautów współczucie i politowanie. Jeśli zaniedbujesz potrzeby swojego podopiecznego, szykuj się na nieplanowane wydatki. Posiadanie psa bywa równie zaskakujące, co kosztowne.Każdy właściciel psa doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że pupil bywa - oczywiście wyłącznie w naszej ocenie - niegrzeczny. Historia wielokrotnie pokazała, że zwierzaki mogą zjeść rzeczy, które nigdy nie przyszłyby do głowy ich właścicielom. Większość z nich robi to w ramach zabawy, lecz niekiedy konsekwencje mogą nieść za sobą poważne problemy zdrowotne.
Czy różnica wieku u psów ma znaczenie? Poznajcie historię 15-letniego labradora, który zaprzyjaźnił się ze szczeniaczkiem po tym, jak stał się częścią jego rodziny. Kiedy maluch po raz pierwszy spotkał swoją psią babcię, jeszcze nie wiedział, jakim jest szczęściarzem. Nikogo nie dziwi fakt, że starsze psy nie mają ochoty na tak potężną dawkę zabawy, co szczeniaki i młode psiaki. Sędziwe zwierzaki mogą poczuć się przytłoczone zbyt energicznym zachowaniem młodszych osobników, jednak w przypadku Roxy i Olive różnica wieku nie stanęła na drodze pięknej przyjaźni.
Czy pies i kot mogą żyć w zgodzie pod jednym dachem? Nagranie, na którym rudy kocurek zajął ulubione miejsce psiaka, wydaje się być dobrą odpowiedzią na to pytanie. Kamera uchwyciła przezabawną walkę, która się między nimi wywiązała. Pies nie mógł odzyskać legowiska, ale znalazł inne rozwiązanie sporu.Nie bacząc na stereotypy krążące wokół psów i kotów, coraz więcej osób decyduje się na więcej niż jedno zwierzę pod swoim dachem. Często zdarza się również, że razem mieszkają przedstawiciele innych gatunków. Czy między nimi może panować przyjazna atmosfera? Oczywiście, że tak, lecz wszystko zależy od ich ułożenia i odpowiedniej socjalizacji.
Choć psia niepełnosprawność nadal jest tematem tabu, niewidomy pitbull o imieniu Arnold stał się prawdziwym królem Internetu. Nagranie z pieskiem, który razem ze swoim opiekunem gra w piłkę i aportuje, bije rekordy popularności na TikToku i stał się inspiracją dla wielu właścicieli psów z różnymi dolegliwościami.Profil apa4dogs na TikToku regularnie dzieli się filmikami, na których możemy zauważyć, w jaki sposób niewidomy zwierzak spędza swój wolny czas i bawi się razem z opiekunem. Fani nie kryją zachwytu na widok zabawnych wideo i w komentarzach komplementują Arnolda. Zwierzak udowadnia, że opieka nad niewidomym psem wcale nie musi być wyrokiem.
Wielokrotnie zdarza się, że nasze psy gryzą różne części należącej do nas garderoby, w tym zwłaszcza kapcie, skarpetki i buty. Za skłonność do kradzieży przedmiotów często odpowiada nieświadomy popełnianych błędów właściciel. Okazało się, że z pozoru destrukcyjne zachowanie jest podyktowane nie tylko naturalnym instynktem lub potrzebą masowania dziąseł, ale przede wszystkim nudą, stresem, tęsknotą, a nawet agresją.Wracasz z pracy, a tam kapcie w strzępach? Pokąsane buty czy skarpetki to częsty widok, kiedy współlokatorem jest pies. Wielu z nas denerwuje się, gdy widz, jak zwierzak niszczy ich rzeczy czy kradnie przedmioty należące do domowników. W przypadku szczeniaka można za przewinienia można obwiniać młody wiek i chęć poznawania świata, jeżeli jednak mówimy o dorosłym zwierzaku, to niejednokrotnie nasze zachowanie wobec niego może mieć wpływ na to, aby pupil zaprzestał podkradania naszych rzeczy.
W lipcu br. 42-letni mieszkaniec Sośnicy (woj. wielkopolskie) został skazany za dopuszczanie się aktów zoofilii oraz zagłodzenie poprzedniego psa. Usłyszał wyrok, lecz przez opieszałość pracownika sądu mężczyzna nie trafił do więzienia i skrzywdził kolejne stworzenie. "Nie wiemy, ile zwierząt padło jego ofiarą" - przyznają inspektorzy Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy Dla Zwierząt Help Animals. Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals otrzymało zgłoszenie ws. znanego im już zoofila z Sośnicy. Pomimo wyroku, jaki zapadł w jego sprawie, mężczyzna wciąż przebywał na wolności i miał pod opieką psa, którego krzywdził. Sąd twierdzi, że winę ponosi pracownik sekretariatu, zaś internauci dziwią się, jak można było doprowadzić do tak błahego potraktowania sprawy.
Choć panuje powszechne przekonanie, że psy je się wyłącznie w krajach azjatyckich, prawda okazuje się inna. Zwierzęta te lądują na talerzach także w innych częściach świata, a na liście opublikowanej przez World Population Review znalazła się również Polska. Jak to możliwe?Największa na świecie organizacja działająca na rzecz zwierząt Humane Society International podaje, że rocznie na świecie zjada się około 30 milionów psów. Przygotowane z nich posiłki mogą mieć różną formę; od gulaszu po pieczone udka. Dla większości Polaków dużym zaskoczeniem może być fakt, że nasz kraj również znalazł się na liście państw, gdzie je się psy. Jak do tego doszło?
Historia psa o imieniu Capone ze schroniska w stanie Michigan naprawdę chwyta za serce. Zwierzak był ostatnim, jakie pozostało w placówce i przez długi czas nie mógł odnaleźć swojego nowego domu. Mimo ogromnego zainteresowania nikt nie zdecydował się na jego adopcję, aż w końcu doczekał się szczęśliwego zakończenia. Uroczy pies o imieniu Capone spędził kilka lat w schronisku dla zwierząt Ionia County w oczekiwaniu na nowych właścicieli. Pracownicy ośrodka robili wszystko, co w ich mocy, aby pomóc zwierzakowi odnaleźć prawdziwy dom. W końcu jedna z rodzin postanowiła przygarnąć go do siebie. Pełne miłości zdjęcie obiegło sieć, dawno nie był tak szczęśliwy
Historia pitbulla o imieniu Wallace, który zwyciężył ze złośliwym nowotworem, ma piękne zakończenie. Opiekunowie przygotowali dla niego najlepszą niespodziankę, jaką zwierzak mógł sobie tylko wymarzyć. Pies po odzyskaniu sił na pewno nie będzie mógł narzekać na nudę.Niestety zwierzęta borykają się z chorobami równie często co ludzie. Zdarza się nawet, że ich schorzenia mogą prowadzić do najgorszego zakończenia z możliwych, aczkolwiek pitbullowi o imieniu Wallace udało się pokonać przeciwności losu. Szczęśliwi z tego powodu opiekunowie przygotowali dla niego nagrodę za wytrwałość.
Niemiecki kręgarz specjalizujący się w leczeniu zwierząt podzielił się w sieci nagraniem z udziałem czworonożnego pacjenta. Opiekunowie przyprowadzili do jego gabinetu rottweilera o imieniu Hailey. Suczka cierpiała na dolegliwości bólowe szyi i karku. Wystarczył jeden zdecydowany ruch, by cały ból minął jak ręką odjął.Weterynaria, podobnie jak medycyna, rozwija się dziś w ekspresowym tempie, w związku z czym pojawia się coraz więcej sposobów, aby przynieść zwierzętom ulgę w cierpieniu. Niedawno w sieci pojawiło się nagranie, na którym z usług kręgarza skorzystał pewien rottweiler. Filmik szybko stał się viralem i trafił do milionów internautów.
Konkursy piękności nie wzbudzają już takich emocji jak przed laty, jednak wciąż cieszą się dużą popularnością w niektórych zakątkach świata. Podczas lokalnych zawodów w Brazylii cała widownia doznała szoku. Na wybiegu pojawił się nowy pretendent do tytułu najurokliwszej istoty. W takim wypadku werdykt jury musiał być jednogłośny. Tytuł miss piękności mógł trafić w tylko jego ręce, a właściwie łapy.Jak się okazuje, psy sprawdzają się w coraz to nowszych rolach niż tylko byciu najlepszym przyjacielem człowieka. Znamy przykład kundelka, który zajmuje się witaniem gości w jednym ze schronisk, a z kolei pewien czworonóg z Brazylii zapragnął znaleźć się w blasku fleszy. To marzenie mógł spełnić tylko w jednym miejscu - na wybiegu.
Wystraszona, porzucona, bezbronna suczka została porzucona przez swoich właścicieli w pobliżu cmentarzu w Święto Zmarłych. O zwierzęciu poinformował radny Łukasz Litewka, który wierzy w moc Internetu i stara się znaleźć dla niego nowy dom. Historia młodego pieska chwyta za serce, a mężczyzna dziwi się, że ktoś był w stanie tak bezlitośnie potraktować żywą istotę. Bezbronna suczka porzucona nieopodal cmentarza otrzymała tymczasowe imię - Lampka - ze względu na okoliczności, w jakich została znaleziona. To około półroczna sunia, którą w Święto Zmarłych znalazła nieopodal nekropolii pani Angelika Orczyk - mieszkanka Sosnowca.
Małgorzata Rozenek-Majdan wykorzystała zasięgi swojego profilu w mediach społecznościowych, gdzie cieszy się dużą aktywnością internautów, aby zamieścić bardzo ważny apel. Gwiazda zachęciła do adopcji psów ze schroniska i podzieliła się ich smutną historią. Wierzy, że dzięki jej fanom ich los może zmienić się na lepsze.Wśród polskich celebrytów znajdą się prawdziwi miłośnicy zwierząt, którzy chętnie angażują się w akcje społeczne na rzecz bezdomnych zwierząt. Jedną z ich przedstawicielek jest Małgorzata Rozenek-Majdan, która należy także do bardziej wpływowych influencerek. W jednym ze swoich wpisów polska prezenterka telewizyjna zwróciła się do internautów o pomoc w znalezieniu domów dla podopiecznych schroniska.