Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Zastępczyni kierownika Biedronki wszczął awanturę o psa w sklepie. W sprawę zamieszany sanepid?
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 09.11.2022 15:36

Zastępczyni kierownika Biedronki wszczął awanturę o psa w sklepie. W sprawę zamieszany sanepid?

BeFunky-collage - 2022-11-09T101954.186
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER, pixabay/petraboekhoff

Jedna z naszych Czytelniczek napisała do redakcji wiadomość, w której opisała spór, jaki wywiązał się pomiędzy nią a zastępczynią kierownika jednej z poznańskich Biedronek. Pracownica sklepu ponoć wszczęła awanturę po tym, jak klientka usiłowała zrobić zakupy, trzymając na rękach niewielkich rozmiarów pieska. Nie słuchając próśb i tłumaczeń, wyprosiła właścicielkę pinczera miniaturowego ze sklepu. W sprawę rzekomo jest zamieszany także sanepid. Spory o zakaz wstępu psów do budynków oraz na tereny użyteczności publicznej takich, jak restauracja, szpital, cmentarz, centrum handlowe czy sklep poruszane są przed internautów bardzo często. Tym razem do naszej redakcji odezwała się pani Izabela, którą wyraźnie oburzyło zachowanie zastępczyni kierownika, pracującej w jednym z marketów sieci sklepów dyskontowych Biedronka należącej do portugalskiego koncernu Jeronimo Martins.

Pani Izabeli zwrócono uwagę, by niezwłocznie opuściła teren sklepu ze względu na towarzyszącego jej psa miniaturowej rasy. O komentarz poprosiliśmy kierownika innej placówki pod tym samym szyldem, by dowiedzieć się, czy ekspedientka faktycznie miała do tego prawo.

Awantura o psa w Biedronce

Pani Izabela, która zwróciła się do redakcji Świata Zwierząt ze skargą twierdzi, że zastępczyni kierownika jednej z Biedronek w Poznaniu na os. Orła Białego 5 zachowała się w stosunku do niej wręcz karygodnie. Jak wynika z wiadomości, kobieta w godzinach wieczornych udała się na zakupy ze swoim psem rasy pinczer miniaturowy, zwany potocznie ratlerkiem. Zwierzę w trakcie zakupów znajdowało się u niej na rękach i pozostawało niemalże niewidoczne dla otoczenia. O obecności pupila w sklepie świadczyła wyłącznie główka wystająca z torebki.

- Nagle podeszła do mnie pracownica tejże biedronki i na głos zaczęła na mnie prawie krzyczeć, że mam natychmiast wyjść z tym psem. Ja grzecznie do niej powiedziałam, że on nie jest w koszyku tylko w mojej torebce i na rękach, główka tylko mu przecież wystaje. A ta pani nadal podniesionym tonem, że mam natychmiast pójść do kasy i wyjść. Byłam w ogromnym szoku, że ta pani w taki sposób się zwraca, pomimo że bardzo spokojnie i grzecznie do niej powiedziałam – relacjonuje pani Izabela.

Nasza czytelniczka relacjonuje, że od razu udała się do kasy samoobsługowej, a jej poczynaniom miała bacznie przyglądać się wspomniana pracownica sklepu. W tym czasie miała również powiedzieć jej, że klienci są niezadowoleni przez to, że niektórzy przychodzą na zakupy z psami i o całej sprawie poinformowali sanepid, który miał ukarać pracowników mandatem w wysokości 500 zł.

- Spojrzałam na ludzi, bo wszyscy klienci, którzy byli w pobliżu kas, słyszeli tę Panią i patrzyli na nią z oburzeniem, w jaki sposób się zwraca do mnie – pisze klientka, która na zakupy udała się z psem. - Od razu podeszła do mnie pewna para i powiedziała, że to jest niewiarygodne, jak ta kobieta się zachowała. Za chwilkę kolejni wychodzący ludzie to samo mówili i że im żaden piesek nie przeszkadza, a zwłaszcza ten, bo jego nawet nie widać.

Pani Izabela na swoją obronę powiedziała, że dotychczas często chodziła ze swoim czworonożnym pupilem do innych marketów, sklepów i restauracji. Tam obecność jej psa miała nikomu nie przeszkadzać.

Czy psy mogą przebywać w Biedronce?

Polskie prawo nie zdefiniowało jasno reguły, która mówiłaby o zakazie wprowadzania psów do sklepów i innych miejsc użytkowych. Podobny stosunek ma do poruszanej kwestii Główny Inspektorat Sanitarny, który także zauważa, że nie istnieje prawny zakaz wprowadzania zwierząt do wszelkich lokali.

Aby uniknąć nieprzyjemności ze strony pracowników tychże przybytków, należy przede wszystkim zwracać uwagę na regulamin poszczególnych placówek i sprawdzać tabliczki, które znajdują się nieopodal wejść. Sklep ma prawo do wprowadzenia zakazu wchodzenia psów na jego teren, ponieważ nie jest on terenem użyteczności publicznej. Takowy najczęściej jest uzasadniony względami bezpieczeństwa i komfortu innych klientów podczas wykonywania zakupów. Pod uwagę brane są również względu sanitarne, aby ograniczyć kontakt zwierząt z żywnością, która jest dostępna w sklepie.

O komentarz w całej sytuacji poprosiliśmy osobę pracującą na podobnym stanowisku sklepu sieci Biedronka.

- Nie ma przepisów prawnych, na podstawie których sanepid mógłby ukarać pracowników sklepu. Na jego terenie obowiązują zasady wewnętrzne, które ustala firma – zauważa osoba związana z siecią sklepów Biedronka. – Inną kwestią są psy przewodnicy, których rolę można potwierdzić odpowiednimi dokumentami. W takiej sytuacji pracownicy nie mogą wyprosić klienta ze sklepu.

Warto zwrócić uwagę, że istnieją sieci sklepów przyjazne zwierzętom. Niektóre z nich zapewniają także miskę z wodą dla czworonożnych towarzyszy swoich klientów. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy na terenie sklepu lub restauracji mogą przebywać psy, wystarczy zapytać kogoś z obsługi lub zadzwonić na odpowiednią infolinię, aby uniknąć sytuacji, z jaką, jak twierdzi, spotkała się pani Izabela.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

źródło: opracowanie własne

Tagi: Polska Pies